A więc jednak zszywki. Juta jest sztywna, więc myślę, że jak dam rozstaw 40-50 cm to kiełbasek nie będzie. Oferowano mi klej na gorąco, taki z elektrycznym pistoletem, który topi na bieżąco z tuby. Szkopuł w tym,że spoina jest supertwarda ale przyczepność (adhezja czy kohezja? ) pomiędzy klejem a klejonymi elementami to już inna bajka... Wracając: zszywki nie będą rdzewieć bo są galwanizowane. Mają kolor żółty, więc chyba mosiądz. Szer. 8mm ,długość 20 mm. Kompresorem można regulować siłę dobicia...Zszywki ponadto też z czasem można wyjąć i zdjąć linkę, gdy się znudzi. Chyba ,cholera sam sobie odpowiedziałem na moje pytania Myślałem, że są alternatywne metody na moje belki. Listwy to kicha wg mnie. Poza linką ( do końca nie wiadomo jak mocowaną, ale zrobię tak, jak napisałem) nie widzę innych możliwości (na dzisiaj). W komputerowym projekcie wszystko wygląda inaczej-najlepiej wypadły schody;pięknie i wspaniale tylko,że wymiary i proporcje z komp. wstawek nijak miały się do realiów-w rzeczywistości otwierałbym drzwi z przedpokoju i zaczepiał się o zabieg...A kasę za projekt trzeba było wyłożyć Stąd decyzja aby ze stylu nowoczesnego przejść na najbardziej praktyczny, zwany obecnie rustykalnym, wiejskim, jak zwał tak zwał. Konkluzja:robię po swojemu, pytam o to ,czego nie wiem, a nie wiem prawie o niczym Uczę się na błędach, stąd pytanie do Szanownych Forumowiczów w tytułowej kwestii. Jeśli ktoś miałby jakieś inne pomysły na zamaskowanie nieszczęsnych belek -będę wdzięczny. Pozdrawiam!