Bernas ,czytałam o Twoim styropianie.Ale zanim zdążyłam Ci ,, współczuć".,sprawa się wyjaśnila. Masz szczęście. Z naszą ekipą ostatnio się nie układa-nie kupujemy materiałów w poleconych przez nich hurtowniach i prawdopodobnie dlatego nie dostają od nich ,,działek".Muszą to jakoś odbic . No ale niestety nie mamy dowodów.Mam nadzieję,że na tym się skończy. Zastanawiamy się,czy zgłaszac na policję.Materiały nie były zbezpieczone ,nie ma ogrodzenia... A mój mąż już chce rezygnować z budowy i sprzedać wszystko.