Skocz do zawartości

RafalZ

Uczestnik
  • Posty

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

RafalZ's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Ja bym chciał to zrobić naprawdę jak najmniejszym kosztem (nie chcę się tu wygłupić i podawać kwoty). Priorytetem jest uzyskanie funkcjonalności, po prostu możliwość zamieszkania, choćby w stosunkowo skromnych warunkach (poziom wykończenia). Dopiero na dalszym planie stawiam to jak to będzie wyglądało z zewnątrz i kto sobie co o tym pomyśli W najbliższym miesiącu chcę przyporowadzić do siebie architekta, żeby obejrzał i ewentualnie nakreślił jakiś przybliżony kosztorys - i wtedy będę wiedział czy warto się porywać. 1. Czy architekci sporządzają kosztorysy? Czy może trzeba do tego jakiegoś szefa firmy budowlanej etc? 2. No właśnie, czym radzicie to ogrzewać? Kompletnie nie jestem w temacie i nie orientuje się w kosztach i obecnych trendach 3. Co może stanowić największy koszt podczas takiej adaptacji? Elewacja, instalacje elektryczna, instalacja hyrauliczna?? 4. Czy koniecznie trzeba ocieplać budynek z zewnątrz? Słyszałem od wujka który pracuje w budowlance, że na początku wystarczy dobrze ocieplić od środka 5. Czy macie jeszcze jakieś sugestie odnośnie mojego poprzedniego posta?
  2. Budynek formalnie istnieje. Poniżej zamieszczam zdjęcie z projektu budowy, byście zyskali jakiekolwiek pojęcie jak wygląda Do budynku mam dokument z 1985r o dokładnej nazwie "projekt budynku gospodarczego z garażem oraz plan zagospodarowania działki" Garaż jest wysoki na 3,40 m (bez dachu). Chociaż nie można powiedzieć że ma sufit, bo od wewnątrz po prostu widzę dach od spodu. Dach jest spadzisty i w rzeczywistości wygląda na bardziej "szpiczasty" (wyższy) niż na zdjęciu Budynek ogólnie jest w dobrej kondycji, solidnie wszystko trzyma się kupy, jest czysty, można powiedzieć że zadbany, nie ma wilgoci na ścianach. Mój ojciec i wujek którzy go stawiali (ojciec już nie żyje) zawsze podkreślali, że ma bardzo solidne fundamenty. Z tym, że jest to taki niedokończony w budowie warsztat, gdyż nikt nigdy nie go nie ocieplał (zbudowany jest z pustaków), nie robił w nim podłogi (na podłodze jest wylany beton) etc. Jednak jego kondycję oceniam co najmniej na dobrą. Pod garaż jest podciągnięty prąd (zwykły i "siła"), na suficie jarzeniówki, normalnie kontakty na ścianach i skrzynka z licznikiem i bezpiecznikami. Pozostałe media (woda, gaz, co jeszcze?) mam na działce, jest to działka na której mieszkam na co dzień. Media chciałbym podciągnąć z własnego domu (jeśli pozwolą na to kwestie techniczne) Jak uważacie, czy jest sens adaptować takie pomieszczenie pod mieszkanie? Pytam Was jako młody człowiek, nie mający doświadczenia w świecie budowlanym. Przy obecnych cenach mieszkań (wizja kredytu na 30 lat i to za co? za skromną klitkę w bloku?) albo w porównaniu z wiecznym wynajmem u kogoś wydaje się być kuszącą propozycją. Mieszkam w malutkim domku sam z matką i od kilku lat mam tego serdecznie dosyć - dlatego muszę w jakiś sposób zmienić, polepszyć swoje warunki mieszkaniowe Słyszałem już wielokrotnie od sąsiadów i znajomych, że jak oni by mieli taki w zasadzie nieużywany do jakichś konkretnych celów garaż / warsztat na podwórku, to nie wachali by się ani chwili, tylko robili z niego mieszkanie Dodam może jeszcze, że nie chcę zmieniać kształtu tego budynku (z tego względu że chcę zamieszkać w nim możlwie najniższym kosztem), tylko wykorzystać to co jest. Nie zmieniać dachu, a sufit zrobić prawdopodobnie podczepiany, na hakach- bo póki co nie planuję robić piętra Jestem bardzo ciekawy Waszych sugesti i propozycji
  3. Witam wszystkich! Na działce moich rodziców postawione są dwa budynki, oddzielone od siebie o kilkanaście metrów. Jeden to niewielki domek, a drugi to były warsztat stolarski mojego ojca, który obecnie w zasadzie stoi pusty i pełni funkcję garażu na auta. Jako że mam dość mieszkania na 50m2 mam wielką chęć zaadapotować ten warsztat na mieszkanie. Nie jestem budowlańcem, moge powiedzieć tyle, że warsztat jest zbudowany z pustaków, nie jest otynkowany z zewnątrz, ani od środka. Na podłodze beton. Jest tam oczywiście podciągnięty prąd. Powierzchnia tego budnku jest na tyle kusząca, że mam wielką ochotę przerobić go na mieszkanie. Myślę o zrobieniu tego małym kosztem, bez fajerwerków, ot tak by po prostu zamieszkać (na początek wystarczy). PYTANIA 1. Jak myślicie ile trzeba minimalnie mieć pieniędzy, żeby myśleć w ogóle o zaczęciu? (dachu nie będę zmieniał) 2. Czy koniecznie trzeba go ocieplić i otynkować z zewnątrz - czy może przez pierwszy rok, dwa, trzy wystarczy, żeby dobrze go "ocieplić od środka"? 3. Jak wygląda sprawa prawnego pozwolenia na taką adaptację? Bardzo proszę o jakieś wskazówki. Proszę także zadawać pytania, na wszystkie chętnie odpowiem Rafał
×
×
  • Utwórz nowe...