Witam, Mam okna połaciowe drewniane FAKRO, rocznik 2001 - niestety problem zamarzania tych okien zimą od wewnątrz jest mi znany. Konsekwencją zamarzania jest niszczenie okna. Okno czarnieje w miejscu gdzie skrapla się i zamarza woda, potem rozdwaja się jakaś powłoka - nie wyglada to dobrze a i z naprawą nie jest za ciekawie. Zalecam pokrycie okna lazurą wodoodporną do drewna zanim zacznie się zima i będą narażone na działanie skroplin. Wezwałem kiedyś fachmanów ze spółdzielni, o dziwo przyszli z działającym termometrem bezdotykowym (wczesniej też byli, ale bez sprawnych baterii) i przy okazji innych pomiarów w mojej chałupie za grube tysiące, "strzelił" kilka razy na okno połaciowe. Koszmar.. 7 stopni! Nie wiem jaka jest norma, ale w takiej sytuacji nie mozna się dziwić ze przy mrozie na zewnątrz i skroplinach wewnątrz (typowe dla polskich systemów wentylacyjnych - one są sprawne, zgodne z normą ale.. nie dziłają jak należy i już.) okno Fakro zamarza.