Skocz do zawartości

Budować z architektem czy według projektu katalogowego?


Recommended Posts

Absolutnie popieram ideę budowania domu wg projektów indywidualnych, ale...

Rzeczywistość zmusza nas do innych zachowań. Przed budową domu udałam się do poleconego architekta aby omówić projekt. Architekt roztoczył przede mną wizję sprawnego uporania się z projektem i całą papierologią.

Potem było już tylko gorzej. Zawiozłam na pierwszą wizytę rozrysowane własne projekty łącznie z wpisanymi odległościami na działce, zgodnymi z warunkami zabudowy. Dostarczyłam też konieczne dokumenty z melioracji, ZE, gazowni, wodociągów, i inne.

Potrzebowałam wrysowania wstępnego projektu na mapę do celów projektowych aby załatwiać projekt rozbudowy sieci gazowej i przyłącza. Zaplanowałam ogrzewanie gazowe, a rura była 220m od mojej działki, więc czas na jej wykonanie był długi. Jeździłam do architekta ok 60km kilka razy aby w końcu udało się to wrysowanie uzyskać.

Potem było kilka wyjazdów w sprawie projektu i niestety żadnych postępów prac. Nie liczyłam też telefonów, najczęściej nieodbieranych. Któregoś dnia pojechałam bez zapowiedzi do domu architekta, aby odebrać dokumenty. Niestety nie zostałam wpuszczona. W końcu zadzwoniłam do samorządu zawodowego, ale polecono mi załatwćc polubownie sprawę, ponieważ będzie to trwało krócej. Po pół roku zakończyłam współpracę z poleconym "fachowcem".

Kupiłam projekt gotowy, w którym praktycznie nie dokonywałam zmian, ponieważ spełniał moje oczekiwania.

Będąc w kontakcie z wieloma budującymi, nie tylko ja miałam tak ekstremalne przeżycia z architektem. Brak szacunku i pazerność niektórych fachowców zniechęca wielu ludzi do indywidualnych projektów. Jeżeli nie jestem w stanie wywiązać się z przyjętych zobowiązań, to nie biorę następnych, wydaje się, że to taka prosta zasada.

Link do komentarza
Cyma, historia. którą przeżyłaś jest nie do pozazdroszczenia.

Ja wybrałem projekt gotowy ze względu na pieniądze. Aby otrzymać kredyt na działkę i dom, musiałem przedstawić do banku projekt. Obecnie jestem za narysowaniem projektu od podstaw, ale teraz wiem czego chcę. Dodatkowo Twoja historia każe się zastanowić i wybrać projekt gotowy a nie pchać się w "bylejakiego" architekta.
Link do komentarza
Z zasady się z tobą nie zgodzę. Piszesz, że architekt był z polecenia. Czyli ktoś zadowolony z jego usług polecił go tobie. Tak? W takim razie dlaczego ty miałaś z nim takie problemy? Może twoje wymagania wybiegały poza umowę, nie były wliczone w koszta projektu i z tąd olewackie podejście projektanta (choć to traktowałabym jako duży minus - zawsze można powiedzieć o co chodzi)... Piszesz, że zawiozłaś mu rozrysowany przez siebie projekt. Może liczyłaś na przerysowanie. Możliwe, że należał on do grupy ambitnych i nie chciał podpisywać słabego projektu. Może ta "pazerność" o której wspominasz to tzw "cenienie się". Może był wart tych pieniędzy a ty go ograniczałaś. Wiadomo nikt nie lubi uwag a szczególnie jak ktoś stara się być mądrzejszy w ramach jego kompetencji.
Napisałaś tylko jak to widziałaś ze swojej strony a prawdy neistety nie znamy icon_smile.gif
Nawet jeśli był złym architektem to nie znaczy, że inni są tacy sami icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Z zasady się z tobą nie zgodzę. Piszesz, że architekt był z polecenia. Czyli ktoś zadowolony z jego usług polecił go tobie. Tak? W takim razie dlaczego ty miałaś z nim takie problemy? Może twoje wymagania wybiegały poza umowę, nie były wliczone w koszta projektu i z tąd olewackie podejście projektanta (choć to traktowałabym jako duży minus - zawsze można powiedzieć o co chodzi)... Piszesz, że zawiozłaś mu rozrysowany przez siebie projekt. Może liczyłaś na przerysowanie. Możliwe, że należał on do grupy ambitnych i nie chciał podpisywać słabego projektu. Może ta "pazerność" o której wspominasz to tzw "cenienie się". Może był wart tych pieniędzy a ty go ograniczałaś. Wiadomo nikt nie lubi uwag a szczególnie jak ktoś stara się być mądrzejszy w ramach jego kompetencji.
Napisałaś tylko jak to widziałaś ze swojej strony a prawdy neistety nie znamy icon_smile.gif
Nawet jeśli był złym architektem to nie znaczy, że inni są tacy sami icon_wink.gif



Nie wiem czy jest złym, czy dobrym. ja nie mam nic wspólnego z projektowaniem i użyłam skrótu myślowego - narysowałam i opisałam swoje sugestie. Pomijam inne aspekty pracy nad moim projektem. Najbardziej nieetyczne było wzięcie pracy, której fizycznie nie miało się czasu wykonać. Na każdej wizycie pokazywał mi kopy jakichś projektów i zasłaniał się nawałem pracy. Zupełnie nie chodziło o moje wymagania, pieniądze, tylko o ten brak wydolności architekta.

Gwoli ścisłości spotkałam projektantów, współpraca z którymi była przyjemnością.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
Faktycznie znalezc takiego super architekta jak opisujesz jest ciężko, ale lepiej nawet dyskutowac projekt z jakimkolwiek architektem niz wybrac cos co nam sie spodoba w pierwszej chwili z internetu i potem zalowac ze sie tego nie zrobilo. Pewnie ktos kto sie zna by od razu nam powiedzial co jest nie tak. Dlatego tez spodobala mi sie firma Wako (www.wakodomy.pl), ktora stawia domy zawsze wedlug indywidualnych projektow (chociaz maja swoj katalog na stronie). W rozmowie telefonicznej z cierpliwoscia odpowiadali na moje glupawe troszke pytania, a ja nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo projekt domu bedzie sie zmienial w zaleznosci od ilosci mieszkancow i trybu ich zycia i myslalam ze sobie po prostu wybiore projek i bedzie:)) pozdrawiam wszystkich milosnikow domow drewnianych i z bali!..
Link do komentarza
Witam, też budowałem nie tak dawno dom i byłem u kilku architektów a większość nich działa na zasadzie jak najmniej pracy za jak największe pieniądze, polega to na tym że mają kilka swoich projektów które chcą wciskać klientom z ewentualnymi poprawkami a jak klient przychodzi z własnym pomysłem na dom to zaczyna się marudzenie. Skończyło się na gotowcu i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Link do komentarza
Ja jak robiłam adaptacje mojego gotowca,to miałam problemy ze znalezieniem kogoś kto by mi to zrobił.

Wszędzie gdzie poszłam próbowano mi wcisnąć coś innego lub podawano kwotę,która mnie nie interesowała ( 2- 3 tyś)
i której bym nie zapłaciła za taką usługę.
Znalazłam pana na emeryturze,który już na zasadzie hobby i dorobienia do pensji takimi rzeczami sie zajmował.
Zrobił mi tą adaptacje za 1200.
Nawet na koniec koniaczek przyniósł ze sobą by budowa gładko poszła.

Potem jeszcze pare razy był na budowie,pytając czy czego nie potrzeba wytłumaczyć,czy wszystkie w projekcje zmiany są dobrze zrobione..


Tak,że mam gotowca i darmową opiekę projektanta który adoptował projekt nad budową
Link do komentarza
Cytat

Witam, też budowałem nie tak dawno dom i byłem u kilku architektów a większość nich działa na zasadzie jak najmniej pracy za jak największe pieniądze, polega to na tym że mają kilka swoich projektów które chcą wciskać klientom z ewentualnymi poprawkami a jak klient przychodzi z własnym pomysłem na dom to zaczyna się marudzenie. Skończyło się na gotowcu i jesteśmy bardzo zadowoleni.


Napiszę inaczej, bo bardzo uogólniłeś sprawę. Może dopiszesz jaką kwotę mogłeś przeznaczyć na projekt i wtedy będzie jasne. Bo niestety nie można zrobić projektu indywidualnego w cenie typowego icon_biggrin.gif
A obawiam się, że stąd to "marudzenie" projektanta icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja jak robiłam adaptacje mojego gotowca,to miałam problemy ze znalezieniem kogoś kto by mi to zrobił.
Wszędzie gdzie poszłam próbowano mi wcisnąć coś innego lub podawano kwotę,która mnie nie interesowała ( 2- 3 tyś)
i której bym nie zapłaciła za taką usługę.
Znalazłam pana na emeryturze,który już na zasadzie hobby i dorobienia do pensji takimi rzeczami sie zajmował.
Zrobił mi tą adaptacje za 1200.

Nawet na koniec koniaczek przyniósł ze sobą by budowa gładko poszła.
Potem jeszcze pare razy był na budowie,pytając czy czego nie potrzeba wytłumaczyć,czy wszystkie w projekcje zmiany są dobrze zrobione..
Tak,że mam gotowca i darmową opiekę projektanta który adoptował projekt nad budową


Stokrotka.35 sprostuj jeśli pomylę sprawę, ale...
czy to ten sam projektant, który zapomniał w Twoim domku o wrysowaniu ocieplenia na styku ściany szczytowej i kolankowych z dachem? W takiej sytuacji cena za usługę tłumaczy jakość danej usługi. Obawiam się, że w efekcie te 800-1800zł różnicy pójdzie w eksploatację icon_sad.gif
Link do komentarza
On tylko adoptował gotowy projekt do warunków na działce i dokonał kilka zmian,na które w projekcie była była zgoda,takie jak :
- dobudowa kotłowni
- zmiana położenia stolarki okiennej
- zmiana położenia komina
- dobudowa balkonów

Jakby miał być zmieniana cała konstrukcja budynku,to pewnie taniej byłoby zakupić inny projekt indywidualny,a to już niestety są większe koszty
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Ja, podobnie jak cyma2704, również dałam się uwieść wizji domu dokładnie na miarę, a więc wg projektu indywidualnego. Może wybrałam złego architekta, ale nie zmienia to faktu, że facet po prostu rysował to co ja mu mówiłam, z rzadka coś tam proponując. Koniec końców powstał dom, do którego zupełnie nie miałam przekonania, ani nie był ładny, ani specjalnie funkcjonalny. Nawet nie złożyłam wniosku o pozwolenie na budowę, pomimo że teoretycznie wszystkie dokumenty przygotowałam. Teraz, 3 lata później, kiedy w końcu postanowiłam wybudować dom... porzuciłam tamten projekt i wybrałam gotowy, który przy pomocy innego architekta, nieco przerobiłam, adaptując go to moich potrzeb. Ten dom przynajmniej naprawdę mi się podoba, bez zastrzeżeń. Co prawda adaptacja kosztowała mnie kolejne 3000 zł, ale wierzę, że warto było. Jeśli macie jakiś sprawdzonych architektów z ikrą, to wierzę, że jest sens, jeśli nie, to taki indywidualny projekt może dużo kosztować i jeszcze bardziej rozczarować...
Link do komentarza
  • 10 miesiące temu...
Gość Budowa z architektem.
Niby droższa a cieszy.Bo przecież nasze sugestie za pomocą fachowca są wdrażane w życie.Projekty gotowe,też nie są głupie,można w nich wybierać,przebierać,a i tak w końcu nie otrzymujemy tego co sobie wymarzyliśmy.Tak jak autor wspomniał,jesteśmy uzależnieni od wszystkich instalacji,nie możemy przez to zagospodarować wnętrz według swych potrzeb.Niby jest klauzula o możliwości zmian w projekcie,ale to już takie budowanie i projektowanie na kolanie.Budujemy dom,musi on być jedyny,nasz,zaprojektowany z pietyzmem,inaczej będziemy mieszkać we własnym,ale bunkrze.Tak dla architekta,tak dla l ładnego i przemyślanego budownictwa,to więcej kosztuje,lecz ma sens..
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Gość zainteresowany.
Panie Bronisławie bzdury Pan wypisujesz w tym artykule.Co Panu poradzi architekt jak nie będziesz Pan wiedział sam czego chcę.Dom i wizja domu musi powstać w głowie inwestora i najprawdopodobnie powstanie jeśli inwestor ma trochę pojęcia i zmysłu przestrzennego,a wtedy można coś wybrać z gotowego projektu z małymi zmianami jakie są dopuszczalne bez kosztów i nie ma potrzeby byle partaczowi pchać w dupę pieniędzy bo on i tak nic nowego nie zaprojektuje, tylko skopiuje z gotowego i zainkasuje kupę kasy..
Link do komentarza
  • 3 lata temu...
  • 3 tygodnie temu...
Gość Arletka

Osobiście podpisuje się pod tym, co zostało napisane w artykule. Sama niedawno miałam dylemat czy kupić gotowy projekt, czy współpracować z architektem. Wybrałam drugą opcję, ponieważ zawsze można z taką osobą porozmawiać i opowiedzieć jej o swoich potrzebach i wymaganiach. Jestem z tej współpracy bardzo zadowolona i wszystkim moim znajomym polecam właśnie taką formę współpracy. 

Link do komentarza
  • 1 rok temu...
  • 4 lata temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...