Skocz do zawartości

oczyszczalnie ścieków


Recommended Posts

witam spróbuje Ci doradzić bo ja też to przechodziłam
Oczyszczalnia z drenażem jest tańsza. Ale żeby ją zrobić muszą być spełnione 2 warunki: powierzchnia działki na drenaż (nie napiszę Ci stricte jaka, ale z zachowaniem odpowiednich marginesów do brzegów działki, nie będziesz tam nic sadził poza trawą itp.) Ten warunek u nas byłby do spełnienia bo działka ma 1300 m2.
I drugi warunek- przepuszczalny grunt. NIe zrobisz drenażu na glinie! Żeby to ocenić wykonuje się tak zwany test przepuszczalnosci gruntu. Polega na wykopaniu standardowego dołka (wymiary znajdziesz gdzieś, nie pamiętam) i wlaniu tam tez z góry określonej ilości wody. Potem mierzysz czas az woda zniknie. U nas znikała z 10 godzin. Innymi słowy nie było mowy o drenazu- mamy glinę. Kolejnym aspektem jest upewnienie się co to jest "to" co wsiąka w ziemię..... (twoją własną ziemię..) Wprawdzie w innym poście pisze ktoś że wodę z drenazu możńa pić ale.. co oczyszcza tam ścieki? Ja nie mówię że tak nie jest ale mam wątpilwości.. Nie powiem Ci jaki jest całkowity koszt oczyszczalni z drenażem.
My mamy oczyszczalnię biologiczną- firmy sotralentz http://www.sotralentz.pl/produkty/oczyszcz...zyszczania.html jest to jedna z pierwszych na tym rynku i bardziej znanych firm, a nie ukrywam że wybraliśmy ją bo montuje te oczyszczalnie nasz kolega:) U nas jest całkowicie zamkniety system oczyszczalnia w tym specjalnym zbiorniku zajmuje to może z 4 m2 na działce. Wada- wysoki i brzydki kominek ale zasadzimy drzewka to nie bedzie go widać. Nie śmierdzi nic. W naszej oczyszczalni ścieki sa oczyszczone "do zera" - jeśli zajrzy się tam nic tam nie ma- zupełnie nic. Wodę która ma II klase czystości odprowadzamy do rowu- i na musielismy miec zgodę odpowiedniego urzędu.
Koszt naszej oczyszczalni- już dokładnie nie pamietam ale chyba około 7 tys. Do tego doszła robocizna i koparka. Mnie to trudno dokładnie oszacować bo ta sama firma zasypywała nam rów więc płaciliśmy razem.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Na małą działkę też się znajdzie rozwiązanie jest to oczyszczalnia działająca na zasadzie osadu czynnego lub SBR. Obie działają podobnie. Oczyszczony ściek jest oddawany do gruntu - studnia chłonna lub do cieku - rów. Przy wyborze oczyszczalni jest ważna jakość ponieważ dokonuje się zakupów rzaz na całe życie - najlepiej:). Tańsze oczyszczalnie mają np. cieńsze ścianki i nie można ich posadowić np. 50 cm poniżej gruntu a jak ktoś ma wyjście kanalizacyjne np. 70 cm pod powierzchnią gruntu, to się robi problem. Można przytaczać. Polecam www.czystyzysk.eu
Oczyszczalnie w zależności od modelu w porównaniu z szambem zwracają się po okresie roku do 3 lat.
Link do komentarza
kropeczka, napisałaś w Swoim poście, że na glinie drenaż rozsączający odpada, ze względu na słabą przepuszczalność gruntu. W większości przypadków tak właśnie jest ale już jakiś czas temu weszła na rynek firma Ekodren, sprowadzająca ze Szwecji oczyszczalnie z modułami IN-DRAN. Ta właśnie firma poleca swoje produkty na wszystkie rodzaje gruntu, nawet te najcięższe, dając przy okazji 10 lat gwarancji na wszystkie elementy oczyszczalni, jak i 10 lat gwarancji funkcyjnej, tzn., że oczyszczalnie będzie oczyszczać ściek zgodnie z aktualnymi rozporządzeniami.

Wśród grona ludzi zainteresowanych oczyszczalniami, utarł się pogląd, że są to oczyszczalnie drogie i można tak stwierdzić jeżeli porówna się je do "drenażówek" np. z marketów, ale rozważmy to na konkretnym przykładzie:

klient ma glinę i niewielką działkę, dostępne opcje:
1) oczyszczalnia mechaniczno-biologiczna, której, cena jak dobrze wiemy, oscyluje w granicach 9-10tys (urządzenie do ok 5os.)
2) IN-DRAN do 5 os cena ok 9 tys.

Korzyści:
1) MECH.-BIOL. - możliwość zbierania wody w dodatkowy zbiornik i wykorzystania do podlewania + przelew do rowu lub rozsączenie (dodatkowe 3tys. - optymistycznie) i nie zapominajmy o stałych kosztach poboru prądu przez pompy i ew. ich awarię
2) IN-DRAN - koszty stałe ograniczają się tylko do wywozu osadu raz na 1,5-2 lata bo producent nie wymaga stosowania bioaktywatorów, czyli klient przez co najmniej 1,5 roku zapomina, o ściekach

Nie rozważam opcji, że ktoś chce mieć oczyszczalnie mech.-biol., bo, np. planuje budowę stawu, ponieważ zakładanie dodatkowego drenażu zbierającego podniesie koszty oczyszczalni z rozsączem i wtedy ta mech.-biol. będzie korzystniejsza i takich tematów do dyskusji jest wiele.
Jeżeli natomiast ktoś chce mieć tylko i wyłącznie rozwiązany problem ścieków na glinie to już Państwu zostawiam podjęcie decyzji, który z tych systemów jest lepszy. pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

kropeczka, napisałaś w Swoim poście, że na glinie drenaż rozsączający odpada, ze względu na słabą przepuszczalność gruntu. W większości przypadków tak właśnie jest ale już jakiś czas temu weszła na rynek firma Ekodren, sprowadzająca ze Szwecji oczyszczalnie z modułami IN-DRAN. Ta właśnie firma poleca swoje produkty na wszystkie rodzaje gruntu, nawet te najcięższe, dając przy okazji 10 lat gwarancji na wszystkie elementy oczyszczalni, jak i 10 lat gwarancji funkcyjnej, tzn., że oczyszczalnie będzie oczyszczać ściek zgodnie z aktualnymi rozporządzeniami.

Wśród grona ludzi zainteresowanych oczyszczalniami, utarł się pogląd, że są to oczyszczalnie drogie i można tak stwierdzić jeżeli porówna się je do "drenażówek" np. z marketów, ale rozważmy to na konkretnym przykładzie:

klient ma glinę i niewielką działkę, dostępne opcje:
1) oczyszczalnia mechaniczno-biologiczna, której, cena jak dobrze wiemy, oscyluje w granicach 9-10tys (urządzenie do ok 5os.)
2) IN-DRAN do 5 os cena ok 9 tys.

Korzyści:
1) MECH.-BIOL. - możliwość zbierania wody w dodatkowy zbiornik i wykorzystania do podlewania + przelew do rowu lub rozsączenie (dodatkowe 3tys. - optymistycznie) i nie zapominajmy o stałych kosztach poboru prądu przez pompy i ew. ich awarię
2) IN-DRAN - koszty stałe ograniczają się tylko do wywozu osadu raz na 1,5-2 lata bo producent nie wymaga stosowania bioaktywatorów, czyli klient przez co najmniej 1,5 roku zapomina, o ściekach

Nie rozważam opcji, że ktoś chce mieć oczyszczalnie mech.-biol., bo, np. planuje budowę stawu, ponieważ zakładanie dodatkowego drenażu zbierającego podniesie koszty oczyszczalni z rozsączem i wtedy ta mech.-biol. będzie korzystniejsza i takich tematów do dyskusji jest wiele.
Jeżeli natomiast ktoś chce mieć tylko i wyłącznie rozwiązany problem ścieków na glinie to już Państwu zostawiam podjęcie decyzji, który z tych systemów jest lepszy. pozdrawiam



Tak tylko pojawia się jeden problem, w UE powoli są wycofywane oczyszczalnie oparte na drenażu, np w Niemczech już istnieje zakaz ich stosowania, więc do nas to też dojdzie, najpierw przestaną je produkować, a potem zaczną się nakazy demontażu lub przebudowy na mech. - biol. Wiem, że to nie nastąpi już, teraz, zaraz i w tej chwili, ale za parę lat może się okazać, że mamy mały problem, który będzie trzeba rozwiązać. Dlatego ja wolę od razu założyć może i droższy wariant, ale jednak chyba mniej kłopotliwy
Link do komentarza
Cytat

Tak tylko pojawia się jeden problem, w UE powoli są wycofywane oczyszczalnie oparte na drenażu, np w Niemczech już istnieje zakaz ich stosowania, więc do nas to też dojdzie, najpierw przestaną je produkować, a potem zaczną się nakazy demontażu lub przebudowy na mech. - biol. Wiem, że to nie nastąpi już, teraz, zaraz i w tej chwili, ale za parę lat może się okazać, że mamy mały problem, który będzie trzeba rozwiązać. Dlatego ja wolę od razu założyć może i droższy wariant, ale jednak chyba mniej kłopotliwy



Z przypadkiem Niemiec jako firma mieliśmy już do czynienia, tylko muszę się przyznać, że nie zgłębiałem prawa niemieckiego na tyle, by stwierdzić czy "zakaz" stosowania oczyszczalni z drenażem rozsączającym (oczywiście chodzi mi o nowsze rozwiązania niż rury perforowane) pojawia się w przypadku braku odpowiednich papierów o efekcie oczyszczania zgodnym z danym rozporządzeniem i gwarancji na ten temat od producenta czy jest to zakaz całkowity.
Druga kwestia, niemieckie urzędy, te, z którymi mieliśmy do czynienia żądają oczyszczalni posiadających TUV CERT. wydawanego przez DIN (niemiecki instytut od normalizacji) co spełniają, z tego co jest mi wiadome, tylko produkty niemieckie. Wiec może rynek niemiecki wymusił takie a nie inne zmiany...
I na tym moja wiedza na temat naszych sąsiadów się kończy ale byłbym bardziej jak wdzięczny, jeżeli ktoś wśród forumowiczów wie nieco więcej na ten temat, i chętnie się z Nami swoją wiedzą podzieli. Tylko prosiłbym o informacje ze źródeł wiarygodnych, gdyż sam wiele rzeczy słyszałem od osób trzecich ,ale, że tak powiem, nie były to moje autorytety icon_smile.gif

Natomiast odnośnie całej unii i tego jak to będzie to chyba nie muszę mówić, że jest to temat typu "co by było, gdyby..." . Sam słyszałem o znajomych (tych z większym już autorytetem), że drenażówki mają być wkrótce zakazane, z tym, że mowa o tych, znanym wszystkim, rurach perforowanych, gdzie większość producentów musi spełnić normę odnośnie osadnika gnilnego (mamy dane oczyszczonego ścieku po wyjściu z osadnika) a to co dzieje się już później nikt nie sprawdza. Oczywiście są zalecenia typu 30 cm podsypki żwirowej i prawo mówiące o 1,5m od wód gruntowych. Może zmiany pójdą w tym kierunku?
Może będzie wymóg montowania drenażu zbierającego, pozwalającego na okresowe pobranie próbki oczyszczonego ścieku.
A może firmy montujące oczyszczalnie będą musiały zdobyć odpowiedni certyfikat o Państwa, że posiadają kwalifikacje do wykonania montażu ZGODNIE Z PRZEPISAMI i nie będzie przypadków montaży na połowie zalecanego żwiru i połowie odległości od wód gruntowych.

Jak widzisz acia jest wiele przypuszczalnych możliwości jeżeli chodzi o przyszłość oczyszczalni w UE więc wydaje mi się, że prorokowanie na ten tamat nie ma większego sensu (chć zawsze jest miło wymienić poglądy). Biorąc pod uwagę fakt, że jeżeli do takich zmian dojdzie to będziemy wszyscy o tym wcześniej poinformowani ( tak jak np. ograniczenia emisji CO2 ). Więc nie martwmy się zawczasu.
pozdrawiam
Link do komentarza
slawekk roztaczasz wizję jak z Orwella:

Natomiast odnośnie całej unii i tego jak to będzie to chyba nie muszę mówić, że jest to temat typu "co by było, gdyby..." . Sam słyszałem o znajomych (tych z większym już autorytetem), że drenażówki mają być wkrótce zakazane, z tym, że mowa o tych, znanym wszystkim, rurach perforowanych, gdzie większość producentów musi spełnić normę odnośnie osadnika gnilnego (mamy dane oczyszczonego ścieku po wyjściu z osadnika) a to co dzieje się już później nikt nie sprawdza. Oczywiście są zalecenia typu 30 cm podsypki żwirowej i prawo mówiące o 1,5m od wód gruntowych. Może zmiany pójdą w tym kierunku?
Może będzie wymóg montowania drenażu zbierającego, pozwalającego na okresowe pobranie próbki oczyszczonego ścieku.
A może firmy montujące oczyszczalnie będą musiały zdobyć odpowiedni certyfikat o Państwa, że posiadają kwalifikacje do wykonania montażu ZGODNIE Z PRZEPISAMI i nie będzie przypadków montaży na połowie zalecanego żwiru i połowie odległości od wód gruntowych.
Link do komentarza
Z tym Orwell'em trochę przesadziłeś Mathir. Tak się składa, że słowa, które cytujesz mają pokrycie. Nie wiem czy w temacie oczyszczalni siedzisz na co dzień, zakładam jednak, że znasz mentalność niektórej części naszego społeczeństwa i zapewniam Cię, że przypadki montaży wbrew zaleceniom, tych producenta jak i prawnym zdarzają się i to nie rzadko a później trzeba jechać, poprawiać niektóre drenaże i rzeczy, które się widzi wołają o pomstę. Następna sprawa, posiadanie odpowiednich uprawnień przez firmę montującą jest z powodzeniem stosowana w Szwecji, który, jak wszyscy wiemy jest również krajem UE (wcześniejsze odwołanie do prawa niemieckiego), więc dlaczego nie na nich, zamiast niemcach nasze regulacje prawne opierać. Cały tekst miał za zadanie tylko i wyłącznie uświadomić niektórych, że wizja wykopywania oczyszczalni drenażowych za parę lat jest nie do końca prawdziwa.
pozdrawiam
Link do komentarza
Chodziło mi o to, że zakazy źle mi się kojarzą icon_smile.gif Teraz są drenażówki, a za chwilę mogą być zakazane itd. Były żarówki, a teraz są (za chwilę będą) zakazane. Takie myślenie decydentów od budowlanik... bardzo źle mi pachnie.
A to, że ludzie kombinują, to oczywiście prawda i jakaś forma kontroli być powinna. Byleby tylko nie przesadzić icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Chodziło mi o to, że zakazy źle mi się kojarzą icon_smile.gif Teraz są drenażówki, a za chwilę mogą być zakazane itd. Były żarówki, a teraz są (za chwilę będą) zakazane. Takie myślenie decydentów od budowlanik... bardzo źle mi pachnie.
A to, że ludzie kombinują, to oczywiście prawda i jakaś forma kontroli być powinna. Byleby tylko nie przesadzić icon_smile.gif


Dobrze gadasz/piszesz masz u mnie piwo! icon_smile.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...