Skocz do zawartości

POLTERGEIST


Super B

Recommended Posts

Co sądzicie o duchach pukających i nawiedzonych domach? Zamieszczam ciekawy artykulik znaleziony w necie:

Probostwo Borley

Jeden z najsłynniejszych na świecie przypadków nawiedzonego domu był właściwie miejscem, gdzie mogła występować działalność odczynnika ludzkiego. Wydaje się, że nie ma wątpliwości, że probostwo Borley zostało nawiedzone... jeśli wierzyć badaczowi Harry'emu Price'owi (ja wierzę) lub nie. Długa historia niezależnych badań skłania do tego, by uwierzyć, że straszydło opuściło probostwo na wiele lat przed zainteresowaniem się nim przez Price'a.

Wcześniej, probostwo Borley było podupadającym starym dworkiem w angielskim hrabstwie Essex. Harry Price zainteresował się nim w 1929 roku gdy gazety doniosły o dziwnych zdarzeniach, jakie miały tam miejsce przez wiele lat. Price napisał później dwie książki o tym domu i od tego czasu nazywany jest on "Najbardziej Nawiedzonym Domem W Anglii".

Price został poproszony przez redakcję gazety o zbadanie i opisanie wydarzeń, takich jak znalezienie odcisków stóp widma, dziwne światła, upiorne szepty, człowiek bez głowy, dźwięki dochodzące z zewnątrz, pojawienie się budowniczego Henry'ego Bull'a oraz duch zakonnicy spacerujący po ogrodzie.

Miejscowa legenda mówi, że klasztor był niegdyś zamieszkany i w XIII wieku piękny, młody nowicjusz został zabity przy próbie ucieczki z tego miejsca. Mnich został powieszony, a jego przyszłą panne młodą żywcem zamurowano w ścianach klasztoru.

Historie przez wiele lat opowiadali godni zaufania i niezależni świadkowie. Price przeprowadził wywiad wśród wielu byłych dzierżawców i gruntownie zbadał dom, dzierżawiąc nawet miejsce przez okres jednego roku przy 24-godzinnym czuwaniu w dzień Wigilii. Wiele relacji zgromadzonych przez Price'a w probostwie Borney pochodziło z pierwszej ręki, rozmawiał z osobami, które widziały lub słyszały dziwne zjawiska, jak dźwięk uderzania dzwonu, odgłosy stukania a także przedmioty wędrujące z jednego miejsca w inne.

Choć dokuczliwe, duchy w probostwie były stosunkowo spokojne do października 1930 roku, kiedy to wielebny Lionel Foyster i jego żona, Marianne, weszli do domu. W czasie pobytu w domu zauważyli nasilenie się zjawisk paranormalnych. Ludzie zostali zamknięci między pokojami, artykuły gospodarstwa domowego gdzieś zniknęły, okna zostały rozbite, meble zaczęły się przesuwać, znikąd dobiegły dziwne dźwięki, i wiele więcej.
Jednakże, najgorszym wydarzeniem dotyczącym bezpośrednio pani Foyster było to, kiedy nocą spadła z łóżka, uderzona przez niewidoczną rękę, a później zmuszona do łapania w dzień i w nocy ciężkich przedmiotów latających w powietrzu, w końcu zaś o mało nie uduszona materacem. Wkrótce potem na ścianach domu ukazały się napisy nakreślone przez nieznaną rękę. Autor wydawał się błagać panią Foyster, ponieważ napisy brzmiały "Marianno, proszę pomóż mi" i "Marianno odpraw mszę".

Ponieważ wszystkie wydarzenia rozgrywały się w obecności pani Foyster, skłoniło to Price'a do przypisania jej nieświadomej manipulacji. Jednakże wciąż wierzył w istnienie upiornej zakonnicy i innych zjawisk, o których mu donoszono. Probostwo nie pasowało do przyjętej wcześniej definicji nawiedzonego domu, który zyskiwał sobie coraz to gorszą opinię. Wbrew plątaninie zjawisk skoncentrowanych wokół Marianne, Price utrzymywał, że przynajmniej jeden duch znalazł w domu współczującą mu żonę proboszcza. Było to jedyne wytłumaczenie, jakie znalazł w obliczu tajemniczych wiadomości wypisanych na ścianie.

Według Price'a, i ja jego zdanie podzielam, probostwo Borley było w pewnym sensie katalizatorem zjawisk paranormalnych. Było to miejsce, które wydawało się przyciągać energię, jak również służyć jako akumulator, przez który Marianne Foyster mogła nieświadomie stukać. W domu występowały trzy różne typy zjawisk: duchy, które oddziaływały wzajemnie na badaczy, być może nawiedzała go również wspomniana zakonnica, a także poltergeistopodobne zjawiska, które objawiły się za sprawą pani Foyster.
Link do komentarza
A ja natknęłam się dzisiaj na świetną książkę. Polecam. Przeczytałam już prawie 1/3. Wojciech Chudziński, Przemysław Nowakowski, "Kręgi, cuda, kwanty", wydawnictwo KOS.

Fragment z okładki:
Trudno w kilku zdaniach oddać oryginalną koncepcję firmującego ten tom tandemu znanych dziennikarzy, która pozwala połączyć ze sobą w jedną całość tak, wydawałoby się, odległe fenomeny, jak: religijne objawienia i piktogramy w zbożu, stygmaty i eksperymenty spod znaku paradoksu kota Schroedingera, teorie Carla Gustava Junga i holograficzną budowę wszechświata, cud świętego Januarego z działaniem świadomości grupowej. Nie ulega natomiast wątpliwości, że Kręgi, cuda, kwanty stanowią z jednej strony, wyzwanie dla wszystkich, którzy usiłują badać i analizować rzeczywistość jedynie za pomocą szkiełka i oka, z drugiej zaś, osób trafnie uznających prymat ducha nad materią, niepotrzebnie natomiast lekceważących intelekt jako równoprawne, obok odczytów intuicyjnych czy szerzej: pozazmysłowych, narzędzie badania rzeczywistości

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Ja nawet lubię niesamowite klimaty, ale czy naprawdę muszę deklarować od razu wiarę w niezbadane? icon_razz.gif



takie zjawiska jak duchy czy inne niesamowite historie są ciekawe. Zawsze można sobie podyskutować z kimś czy takie zjawiska naprawdę mają miejsce. icon_smile.gif ale chyba coś w tym musi być skoro się nawet o tym książki pisze - widać, że działa na ludzką wyobraźnię icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Podziwiam rozległość zainteresowań autorów i umiejętność kojarzenia odległych od siebie faktów. Po lekturze inaczej spojrzycie, chociażby na problem kręgów zbożowych! Rzczej nie wygniata ich lądujace UFO!


Jolka3, widzę, że wgryzłaś się w problematykę ezoteryczną i niesamowitościową icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...