Skocz do zawartości

Grunt to rodzinka


Recommended Posts

Mam dwa problemy, po pierwsze, to brak prądu na działce. Biurokracja w Polsce bije wszelkie rekordy. W ostateczności chyba kupię agregat.

Ale to nie biurokracja mnie zaskakuje. lepsza jest rodzinka . Przed budową nie mogli się doczekać, kiedy zacznę budować, a teraz zwrot o 180 stopni. Każdy tylko przychodzi, dużo radzi, dużo pyta (a ręce w kieszeniach)

Czesław
Link do komentarza
  • 2 lata temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Cytat

Mam dwa problemy, po pierwsze, to brak prądu na działce. Biurokracja w Polsce bije wszelkie rekordy. W ostateczności chyba kupię agregat.

Ale to nie biurokracja mnie zaskakuje. lepsza jest rodzinka . Przed budową nie mogli się doczekać, kiedy zacznę budować, a teraz zwrot o 180 stopni. Każdy tylko przychodzi, dużo radzi, dużo pyta (a ręce w kieszeniach)

Czesław




Nie przejmuj się...jak zobaczą końcowy efekt,to będą Ci zazdrościć
Link do komentarza
Ja się nie dziwię ,że rodzina trzymając ręce w kieszeniach udziela porad. Jest zimno,nie każdy ma przy sobie rękawiczki a rady trzeba zapisywać . Jeśli nie potrafisz sobie poradzić z takim problemem to jak Ty dasz sobie radę ogólnie w życiu. Nie masz większych problemów? Czy to jest problem na forum budujących?A robotnicy,a dostawcy materiałów itd. To dopiero problemy.
Link do komentarza
Cytat

Nie masz większych problemów? Czy to jest problem na forum budujących?A robotnicy,a dostawcy materiałów itd. To dopiero problemy.



Pewnie że dopiero te problemy są poważne. Ale jeśli do tego mam jeszcze dostać po głowie od rodziny to dziękuję za takie wsparcie. Każdy historyk powie że wojen nie wygrywa się walcząc na dwa fronty a budowanie domu to czasami jak wojna.
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Rodzina to bardzo dziwna komórka społeczna.
Zawsze gdy wyjeżdżam gdzieś z mężem i dziećmi (dość często) to mam pewne wyrzuty sumienia, że ja jeżdżę, a inni z mojej najbliższej rodziny nie mogą sobie na to pozwolić.
Zazwyczaj opowiadając jak fajnie było na tym wyjeździe mam dziwne poczucie winy...
Gdy rozmawiam z moim bratem przez Skype - jest mi niezręcznie mówic o tym ,że jedziemy np. na narty - skoro on musi siedzieć w Anglii aby zarobić jakieś pieniądze (i odłożyć sobie coś na mieszkanie). Wiem, że jest mu cieżko.
A jeśli chodzi o rodziców- to zazwyczaj im nie mówię prawdy ile nas coś kosztowało (chyba że się wygadam) - tak jest lepiej ...
Wszyscy pomagali mi po trochu przy budowie domu i to pewnie stąd to moje poczucie winy teraz - po skończonej budowie.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...