Skocz do zawartości

Czym przepychać rury kanalizacyjne?


Recommended Posts

Ja stosuję płyn zawierający wodorotlenek potasu. Kretów nie polecam, bo źle stosowany może pogorszyc sytuację np. poprzez zaczopowanie rury bardzo twardym skrzepem, lub zniszczenie rury z powodu wzrostu temperatury na skutek reakcji kreta z wodą.
Wszystkie te środki są jednak pomocne głównie przy zatorach, ale z niewielkim przepływem. Wtedy powoli przepływający przez zwężenie środek stopniowo go poszerza. Kiedy jednak jest tylko niewielkie przewężenie, środek przeleci przez to miejsce nie wiele zmieniając.
Tak samo, jak zator jest gdzieś daleko od miejsca wlewania kreta. Duża ilośc brudnej wody skutecznie niweluje jego siłę oddziaływania.
Link do komentarza
Cytat

nic sie nie deformuje atesty są od 95 do 150st w zaleznosci od przeznaczenia normalnie wrzatek przez dłuzszy czas nic rurze nie zrobi bo najbarsxziej popularna jest kanalizacja na 120st co nie znaczy ze 150 przez moment tez nie wytrzyma ,a w przemysle stposuje sie te z atestem powyzej 150st


Czyli jest lepiej niż myślałem icon_smile.gif Dzięki janekluki
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
Cytat

Hmmmm, przesada? Widziałem już rurę 50, która wygięła się od gorącej wody i wysunęła z kielicha.
Dlatego w przypadku wlewania wrzątku do cieńszych rur wiszących gdzieś w piwnicy radzę mieć je na oku.


Święte słowa. Też widziałem rury miękkie jak plastelina...
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Jakiś czas temu oglądałem odcinek Galileo, gdzie oceniali skuteczność domowych sposobów w rozwiązywaniu różnych problemów. Między innymi było o zapchanej rurze.
Jako środek skuteczny (w znacznej części przypadków) podawali zalanie zatoru detergentem.
Miałem okazję przetestować - u mnie też pomogło.
Zapchany był odpływ umywalki - woda schodziła, ale bardzo powoli.
Zrobiłem tak: zalałem umywalkę gorącą wodą (nie gotowaną w czajniku, tylko zwykłą - lecącą po odkręceniu kurka z czerwonym znaczkiem icon_wink.gif ). Gdy woda rozgrzała rurę, wlałem detergent i pozostawiłem go na jakiś czas.
Później ponownie puściłem gorącą wodę i dodatkowo popompowałem kilkukrotnie tą gumą do przepychania (fachowej nazwy nie znam icon_wink.gif )
W Galileo tłumaczyli, że zator tworzy się często z włosów i tłuszczy. Użycie jakiegoś "ludwika" jest więc zasadne.
A że detergent może lepiej zadziałać w rozgrzanym środowisku to już sam wykombinowałem icon_wink.gif icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Jako środek skuteczny (w znacznej części przypadków) podawali zalanie zatoru detergentem.
Miałem okazję przetestować - u mnie też pomogło.



u mnie miałem podobnie w zeszłym roku.
Rury mają ogromny spadek (ogromny w budynku-poza też niemały)
a bulgotało, bulgotało, piana ze zmywarki wyłaziła w zlewozmywaku....
Kurcze, miałem doła, bo budynek nowy, rury też świeże i o dużych przekrojach.....
Ale jak raz pierdyknęło i poszło to wszyscy słyszeliśmy.
I spokój jest i normalnie.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...