Skocz do zawartości

Tapetowanie


Recommended Posts

Klej do tapet powinien być oczywiście odpowiednio dobrany do rodzaju tapety a zwłaszcza do jej gramatury (ciężaru) i rodzaju. Do tapet lekkich papierowych można stosować kleje o mniejszej lepkości, do tapet ciężkich, winylowych mocniejsze, do tapet z włókna szklanego kleje specjanie przeznaczone do tego celu głównie na bazie polimerów.
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie temu...
Gość stach
Cytat

Po przeczytaniu tego vademecum , mimo, że ułożyłem, nie chwaląc się, parę hektarów różnych-różnistych tapet na różnych-różnistych podłożach, nie podjąłbym się tapetowania icon_eek.gif
Kwiatki takie są:
"Krok 1: zmierz powierzchnię, którą ma pokryć tapeta, zostaw trochę wolnej przestrzeni pod górną i nad dolną krawędzią ściany."
Na co ta przestrzeń???
"Krok 5: klejenie zacznij w rogu pokoju, od drzwi lub okna. Niech paski tapet nachodzą na siebie w 1/8. Przyklejaj pasy od góry w dół."
Co dalej z tą zakładką???
"Krok 7: przejedź po tapecie myjką do okien, aby wygładzić pęcherze powietrza czy kleju."
Jak kiedykolwiek tapetowaliście, to wiecie, jak usuwa się pęcherze powietrza - tak się nie da...
"Krok 9: oklejając trudnie miejsca, takie jak: gniazdka elektryczne, wyłączniki, otwory wentylacyjne, pamiętaj o wyłączeniu prądu. Aby okleić gniazdko, umieść tapetę nad nim ( lub otworem wentylacyjnym) i wytnij jego kształt nożykiem do tapet. Pamiętaj, żeby nie było wolnego miejsca między gniazdkiem a tapetą. Jeśli oklejasz wąskie rogi pomieszczenia, rób pionowe nacięcia w tapecie."
Ja wymontowuję osprzęt elektryczny i montuję po wyschnięciu tapety...
A co z tymi nacięciami w rogach i do tego wąskich???
Generalnie - "fajny" icon_rolleyes.gif poradnik...
NIE POLECAM icon_confused.gif
Link do komentarza
Ja pamiętam swoje pierwsze tapetowanie mojego pokoju w domu rodzinnym ( byłam tuż po podstawówce),wzjelyśmy sie do tego wraz z siostrą 2 lata młodszą. Była to tapeta papierowa niezmywalna,zakupiona na bazarze " u ruskich" i do tego jeszcze 2 fototapety z pejzarzem.
Klej był jakiś jak kleik ryżowy ( niewiem czym sie dzisiaj klei,ale myśmy miały to )

3 dni babrałyśmy sie tym klejem,ale w końcu pokój był wytapetowany( poddasze ,skosy)
Tam gdzie tapeta nie zachodziła za siebie zostało coś tam powieszone,w dużej ilości plakaty zespołów muzycznych

A jakie byłyśmy dumne z siebie.

Pejzarze też sie "prawie" udały.

Tak wytapetowany pokój przetrwał 3 - 4 lata.

Rodzice nic nam nie mówili,odnośnie tych eksperymentów,bo pieniążki na te tapety uzbierałyśmy zbierając porzeczki
Link do komentarza
Cytat

A jak wyglądają Twoje osiągnięcia w tapetowaniu obecnie icon_biggrin.gif




Po tym pierwszym tapetowaniu było drugie, trochę (ale tylko trochę) lepiej wyszło...
Na chwilę obecną to...
zaniechałam sie w doskonaleniu swoich umiejętności tapeciarskich
( zostala mi jedynie umiejętnośc nakładania tapety na swoją twarzyczkę icon_mrgreen.gif )

I nie wiem czy mam czego żałować he he he
Link do komentarza
Gość stach
Cytat

1. Zdzieram tapetę icon_wink.gif
2. Kupuję nową
3. Tnę pod wymiar
4. Smaruję tapetę klejem
5. Przyklejam
6. Suchą szmatką poleruję ją i dociskam na rogach tapety
7. Piję piwo na koniec roboty icon_wink.gif


A gdzie wyprawa do kasy po wypłatę icon_eek.gif
Plan jest OK, tylko te punkty od 1 do 7 mają jeszcze dużo podpunktów, a te z kolei dostarczają wielu podpodpunktów i wyborów icon_confused.gif
A co do polerowania, to ja poleruję okulary, zapotniałe ze zdziwienia, że można takie farmazony wypisywać i mieć dobre samopoczucie... I pisać je chyba tylko po to, aby nabijać licznik z postami...
Link do komentarza
Cytat

A gdzie wyprawa do kasy po wypłatę icon_eek.gif
Plan jest OK, tylko te punkty od 1 do 7 mają jeszcze dużo podpunktów, a te z kolei dostarczają wielu podpodpunktów i wyborów icon_confused.gif
A co do polerowania, to ja poleruję okulary, zapotniałe ze zdziwienia, że można takie farmazony wypisywać i mieć dobre samopoczucie... I pisać je chyba tylko po to, aby nabijać licznik z postami...




I tu się kolego mylisz. Nigdy by mi nie przeszło na myśl żeby nabijać licznik bo gazetę mogę sobie kupić czy płytę. Jeśli ty masz przed oczami tylko budowę to pisz tylko o budowie. Poprosiłem o założenie działu Hyde Park w którym można by rozmawiać nie o budowie żeby rozkręcić to forum i Redakcja pozytywnie przychyliła się do tej prośby. Dlatego jest.

Więc poleruj te swoje okulary tylko kup sobie specjalną szmatkę co by ich nie zniszczyć...
Link do komentarza
Gość stach
Cytat

I tu się kolego mylisz. Nigdy by mi nie przeszło na myśl żeby nabijać licznik bo gazetę mogę sobie kupić czy płytę. Jeśli ty masz przed oczami tylko budowę to pisz tylko o budowie. Poprosiłem o założenie działu Hyde Park w którym można by rozmawiać nie o budowie żeby rozkręcić to forum i Redakcja pozytywnie przychyliła się do tej prośby. Dlatego jest.

Więc poleruj te swoje okulary tylko kup sobie specjalną szmatkę co by ich nie zniszczyć...


Ale nie wiem, czy zauważyłeś, że tu jest dział "FORUM EKSPERTÓW', cokolwiek miałoby to znaczyć, a nie HYDE PARK...
A tu chciałbym widzieć posty mniej lub bardziej merytoryczne, czasem żartobliwe (w dobrym guście) wokól omawianego tematu, a nie kabaretowe kawałki!
A co do szmatki - mam juz taką - dzięki za troskę o moje okulary.
Gdzie mam szukać tego Hyde Parku? I jak będę miał ochotę to się TAM przejdę
Link do komentarza
Cytat

A może jednak kilka rad dla ambitnych samouków?



Ok. Tylko co to ma być? Tapetowanie co do zasady jest proste jak sto metrów sznurka w kieszeni. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. I tu zaczynają się schody.
Jedną z najważniejszych umiejętności tapeciarza jest umiejętność cięcia. Chodzi o to, że jeśli mamy sklejone ze sobą dwie warstwy tapety, to należy przeciąć tapetę górną (wierzchnią) nie tykając warstwy dolnej. Oczywiście od góry do dołu (albo odwrotnie, jak kto lubi), jednym pociągnięciem noża.
Po opanowaniu tej procedury uzyskuje się mianowanie na tapeciarza.
Link do komentarza
Cytat

Jedną z najważniejszych umiejętności tapeciarza jest umiejętność cięcia. Chodzi o to, że jeśli mamy sklejone ze sobą dwie warstwy tapety, to należy przeciąć tapetę górną (wierzchnią) nie tykając warstwy dolnej. Oczywiście od góry do dołu (albo odwrotnie, jak kto lubi), jednym pociągnięciem noża.
Po opanowaniu tej procedury uzyskuje się mianowanie na tapeciarza.


Poprzeczka zawisła zaj...ście wysoko icon_smile.gif
Link do komentarza
Jest to ważne o tyle, że takie cięcie stosuje się w narożnikach i w razie przecięcia dolne warstwy będziemy mieli widoczną szparę, bo tam przecięta tapeta zawsze się rozejdzie. Więc nie można do tego dopuścić. No a zakładkę wierzchniej warstwy trzeba przecież odciąć.
Pamiętam początek pracy u Austriaków. Zaprowadzili mnie do pokoju wzorcowego, całkowicie wytapetowanego i na moich oczach szef wziął jakiegoś gwoździa i pozadzierał jeden pas tapety na ścianie. No a moim zadaniem było usunąć uszkodzony pas i położyć nowy tak, aby ściana nie nosiła śladów naprawy. Ponieważ miałem kumpla w tej firmie i teoretycznie przygotował mnie do tego, sprawdzian udało mi się zaliczyć. icon_biggrin.gif Wcześniej oczywiście tapetowałem trochę amatorsko w Polsce, ale niemniej przeskok był znaczny. Szczególnie jeśli chodzi o sprzęt, którego w Polsce wtedy zupełnie nie było.
Link do komentarza
Cytat

Jest to ważne o tyle, że takie cięcie stosuje się w narożnikach i w razie przecięcia dolne warstwy będziemy mieli widoczną szparę, bo tam przecięta tapeta zawsze się rozejdzie. Więc nie można do tego dopuścić. No a zakładkę wierzchniej warstwy trzeba przecież odciąć.
Pamiętam początek pracy u Austriaków. Zaprowadzili mnie do pokoju wzorcowego, całkowicie wytapetowanego i na moich oczach szef wziął jakiegoś gwoździa i pozadzierał jeden pas tapety na ścianie. No a moim zadaniem było usunąć uszkodzony pas i położyć nowy tak, aby ściana nie nosiła śladów naprawy. Ponieważ miałem kumpla w tej firmie i teoretycznie przygotował mnie do tego, sprawdzian udało mi się zaliczyć. icon_biggrin.gif Wcześniej oczywiście tapetowałem trochę amatorsko w Polsce, ale niemniej przeskok był znaczny. Szczególnie jeśli chodzi o sprzęt, którego w Polsce wtedy zupełnie nie było.


bardzo ciekawe,przecież idealne wręcz połączenie uzyskujesz gdy obydwa brzegi masz posmarowane ale nie sklejone,gdybys zechciał blizej wyjaśnic jak dokonałeś sztuki wklejejenia świeżego brytu miedzy dwa stare będę wdzięczny.Bardzo prosze o szczegółowy icon_smile.gif opis.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...