Skocz do zawartości

"Plamy" na zagruntowanych miejscach.


Recommended Posts

Maluję usługowo. Po raz pierwszy zdarzyła mi się taka historia. Po naprawie pęknięć na ścianach (malowana wcześniej tylko raz - zagruntowana wapnem i pomalowana białą emulsją), obrabiane miejsca zagruntowałem Uni-gruntem firmy Atlas, zaszpachlowałem gładzią gipsową, wyrównałem i ponownie zagruntowałem. Ściany zostały dwukrotnie pomalowane wałkiem farbą Śnieżka BARWY NATURY z dodatkiem TeflonR (kolor: piasek pustyni). I tu pojawił się problem - WSZYSTKIE miejsca zagruntowane widać ! Są one lekko ciemniejsze i dosyć wyraźnie widoczne. Miejscowe nałożenie trzeciej warstwy farby nic nie pomogło. Pytanie do znawców i dobrych dusz tego forum:
1. Dlaczego tak się stało ??? (używam tych farb i tego gruntu bardzo często i nigdy nie było żadnych problemów)
2. Jak się przed czymś takim zabezpieczyć na przyszłość ?
3. Co zrobić, żeby "smugi" po gruntowaniu przestały być widoczne ?
Link do komentarza
Smugi po gruntowaniu to przede wszystkim niechlujstwo. Zacieki które tworzą się w czasie gruntowania należy bezwględnie rozporowadzić (najlepiej wałkiem) jeżeli tego się nie zrobi od razu to potem zamalowanie tego graniczy z cudem.
Ja u siebie przegruntowałem ściany (tynk cem-wap) i nie mam nawet smużki (gruntowanie wałkiem).

Ale zawsze mogę się mylić.

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Problem rozwiązałem w jedyny jaki mi przyszedł do głowy sposób - zagruntowałem CAŁĄ pomalowaną ścianę jeszcze raz, zamalowałem farbą odróżniające się po poprzednim malowaniu miejsca i ponownie pomalowałem całą ścianę. Pomogło.

Deggial - to nie były zacieki (rozumiem przez to ślady ściekającego po ścianie gruntu) - zawsze gruntuję pędzlem i pilnuję, żeby takowe nie powstały. Po malowaniu było widać dokładnie CAŁĄ zagruntowaną powierzchnię. To mnie intryguje - dla czego tak się stało ??? Zawsze tak robię i nigdy nie było problemów. Nawet używałem gruntu z tego samego opakowania przy innym malowaniu - zero problemów.
Link do komentarza
Z opisu wynika, że gruntowane były tylko świeżo szpachlowane miejsca, a gdzie indziej pozostała stara (jedna) warstwa farby. Prawdopodobnie powierzchnie różniły się chłonnością, każda wchłonęła inną dawkę farby, ponadto farba reaguje chemicznie z podłożem, z każdym nieco inaczej. Dlatego gruntować należy całą powierzchnię przeznaczoną do malowania, inaczej efekt może być, tak jak tu, zaskakujący.
Link do komentarza
Cytat

Z opisu wynika, że gruntowane były tylko świeżo szpachlowane miejsca, a gdzie indziej pozostała stara (jedna) warstwa farby. Prawdopodobnie powierzchnie różniły się chłonnością, każda wchłonęła inną dawkę farby, ponadto farba reaguje chemicznie z podłożem, z każdym nieco inaczej. Dlatego gruntować należy całą powierzchnię przeznaczoną do malowania, inaczej efekt może być, tak jak tu, zaskakujący.



Dokładnie tak jest - głównie powód takich plam to różnica w chłonności powierzchni.
Na przyszłość przed malowaniem proszę do zagruntowania użyć np. farby śnieżka grunt - jest to emulsja latexowa właśnie do gruntowania po gipsach, poprawkach itd.
Nie odbarwia się po pomalowaniu emulsjami i nie ma problemu z zaciekami, przebarwieniami i później z pokryciem jej innymi farbami a co do farb firmy śnieżka można napisać referat - lecz gdyby nie śnieżka grunt - nie raz miałbym kłopoty na ścianach i sufitach klientów.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Cytat

Maluję usługowo. Po raz pierwszy zdarzyła mi się taka historia. Po naprawie pęknięć na ścianach (malowana wcześniej tylko raz - zagruntowana wapnem i pomalowana białą emulsją), obrabiane miejsca zagruntowałem Uni-gruntem firmy Atlas, zaszpachlowałem gładzią gipsową, wyrównałem i ponownie zagruntowałem. Ściany zostały dwukrotnie pomalowane wałkiem farbą Śnieżka BARWY NATURY z dodatkiem TeflonR (kolor: piasek pustyni). I tu pojawił się problem - WSZYSTKIE miejsca zagruntowane widać ! Są one lekko ciemniejsze i dosyć wyraźnie widoczne. Miejscowe nałożenie trzeciej warstwy farby nic nie pomogło. Pytanie do znawców i dobrych dusz tego forum:
1. Dlaczego tak się stało ??? (używam tych farb i tego gruntu bardzo często i nigdy nie było żadnych problemów)
2. Jak się przed czymś takim zabezpieczyć na przyszłość ?
3. Co zrobić, żeby "smugi" po gruntowaniu przestały być widoczne ?




UŻYWA SIĘ FARBY PODKŁADOWEJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ

oczywiście nie mówię tu o mądrych chemikach biała farba z wodą czy gruntem tylko np o takich: http://www.majic.pl/pl/farby/wodne/wewn%C4...zne/id_139.html

przepraszam za reklamę tu chodzi tylko o zobrazowanie farby podkładowej.

Pozdrawiam Adam
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...