Skocz do zawartości

Pilarka do cięcia drzewa na opał?


dziku

Recommended Posts

Gość mhtyl
Cytat

Taką można:


Einhell RG-EC 2240 TC RED, ma 3KM icon_mrgreen.gif

Ps. Zakaz używania narzędzi spalinowych ustanawiają radni, przy zatwierdzeniu Regulaminu (najczęściej) Porządkowym Gminy, a nie urzędnicy.


Czyli ona ma nie więcej niż 2 kW icon_biggrin.gif a moja przeliczając KM na kW ma koło 3 kW.
A czy te zakazy zgodne są z przepisami? Bo zakazać to wszystko można, nawet oddychać icon_biggrin.gif


Cytat

Ząb też 3/8 cala icon_cool.gif i pełne dłuto (bo to taki sam łańcuch i szybkobieżny)

I cena 300 - 400 zł



Coś mi się wydaje, że piszemy o dwóch różnych łańcuchach, pełne dłuto to taki jak poniżej a za łańcuch 56 zębów płaciłem ostatnio (dwa lata temu) coś koło 60 zł z Oregona.


Cytat

No tak, ale czy Ty na pewno do drewna opałowego potrzebujesz takiego sprzętu ? Możesz podać jego orientacyjną cenę aby każdy mógł sobie wybrać co dla niego lepsze znając opinie obu stron.


Jak juz napisałem wyżej, kupiłem ja okazjonalnie. Oczywiście,że wystarczyłaby mniejsza, ale jak sie trafiła taka to cóż, powiem że nie żałuję bo ta pilarka mogę ciąć i cienkie i grube.
Musze Cię zmartwić, jej już dawno nie ma w sprzedaży, a była okrzyknięta "Królowa Polskich Lasów" pilarka firmy Husqvarna model 254XP.
Brat kupił jakieś 10 lat temu model 136 mocy 2,2 KM firmy Husqvarna za 800 zł i działa do dziś. Jedynie dwa lata temu wymieniał pompkę olejową bo nie było smarowania łańcucha.
Link do komentarza
Cytat

Czyli ona ma nie więcej niż 2 kW icon_biggrin.gif a moja przeliczając KM na kW ma koło 3 kW.



Ma więcej, bo 2,2 kW, a Twoja ma 2,9kW.

Ps. Cena dotyczyła piły, a nie łańcucha


Na niewątpliwy plus dla elektrycznej, zasługuje waga piły - ta waży 4,1kg (gotowa do pracy)

O szybszej prędkości łańcucha w elektrycznej (o około 50%) niemal zapomniałem icon_mrgreen.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
To może jeszcze inny argument. O hałasie sam wspomniałeś.
Eksploatacja.

Godzina pełnej pracy Twojej pilarki to pewnie z litr benzyny ok. 5,4 zł /godzinę. Godzina pracy elektrycznej to przyjmijmy 2,2 kW czyli ok 1,3 zł (wolałem przyjąć mniej dla benzyny i więcej dla prądu aby pokazać rozbiezność). Po 50 godzinach pracy stać nas na nową pilarkę elektryczną. Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Na niewątpliwy plus dla elektrycznej, zasługuje waga piły - ta waży 4,1kG (gotowa do pracy)

O szybszej prędkości łańcucha w elektrycznej (o około 50%) niemal zapomniałem icon_mrgreen.gif


Spalinowe średniej wielkości ważą około 5 kg, a co do prędkości to bez obciążenia moja ma 13800 obr/min icon_smile.gif

Cytat

To może jeszcze inny argument. O hałasie sam wspomniałeś.
Eksploatacja.

Godzina pełnej pracy Twojej pilarki to pewnie z litr benzyny ok. 5,4 zł /godzinę. Godzina pracy elektrycznej to przyjmijmy 2,2 kW czyli ok 1,3 zł (wolałem przyjąć mniej dla benzyny i więcej dla prądu aby pokazać rozbiezność). Po 50 godzinach pracy stać nas na nową pilarkę elektryczną.


Czyli policz, jak tak liczy przez dwadzieścia lat ile musiałbyś wydać na elektryczną? jeżeli tak chcesz liczyć icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Pokazałem jak tania jest eksploatacja pilarki elektrycznej (dodatkowo brak filtra powietrza i świecy) o ekologii nie wspomnę icon_smile.gif
A przeglądy ? Czy ktoś robił przegląd kiedyś elektrycznej w serwisie ? Nie słyszałem.



Bo każdy jest "dyplomowanym elektrykiem". icon_mrgreen.gif

Dodaj do kosztów specjalny (wodoodporny) i dłuuuuuuuuuugi (ja potrzebuję minimum 250m) przedłużacz, tak aby funkcjonalność elektrycznej była taka sama jak spalinowej.
Link do komentarza
Cytat

Bo każdy jest "dyplomowanym elektrykiem". icon_mrgreen.gif

Dodaj do kosztów specjalny (wodoodporny) i dłuuuuuuuuuugi (ja potrzebuję minimum 250m) przedłużacz, tak aby funkcjonalność elektrycznej była taka sama jak spalinowej.



Elektrycznej nie trzeba oddawać do serwisu. Po co ?
Spalinową można.trzeba oddawać bo : cięzko jest wyregulować gażnik, są problemy z odpalaniem, trzeba przeczyścić układ paliwowy.

Co znaczy wodoodporny ? Ja używam kosiarkowego (pomarańczowy). Jest tani. A może być i taki tańszy - tu wchodzimy w obszar domorosłych elektryków icon_smile.gif

250 m od domu przygotowywać drewno opałowe to jakieś nieporozumienie. tzn. jest to wyjątkowa sytuacja nie mająca nic wspólnego z większością społeczeństwa "opałowego".
Link do komentarza
Cytat

To może jeszcze inny argument. O hałasie sam wspomniałeś.
Eksploatacja.

Godzina pełnej pracy Twojej pilarki to pewnie z litr benzyny ok. 5,4 zł /godzinę. Godzina pracy elektrycznej to przyjmijmy 2,2 kW czyli ok 1,3 zł (wolałem przyjąć mniej dla benzyny i więcej dla prądu aby pokazać rozbiezność). Po 50 godzinach pracy stać nas na nową pilarkę elektryczną.



Świetny argument, sensowny i na temat.
Ja, niewprawny pilarz, moje 8m3 ciąłem ze cztery dni po 6godzin dziennie. Były i bale o średnicy ponad 50cm i cieniasy o średnicy 10cm, a i gałęzie też.

Cytat

(...)Czyli policz, jak tak liczysz, przez dwadzieścia lat ile musiałbyś wydać na elektryczną? jeżeli tak chcesz liczyć icon_smile.gif



Policzmy!
Potrzebujemy informacji:
a. ile paliwa spali spalinówka w ciągu godziny.
b. ile kosztuje litr tegoż paliwa - mieszanki czy co to jest

Doliczymy koszt przedłużacza. Proponuję 50m, bo dalej to elektryczna traci sens.
Link do komentarza
Wyliczysz tylko "materialne", a nie materialne, tzn:
- przygotowanie piły do pracy po długotrwałym "niebycie",
- przygotowanie piły do "niebytu"

lub zamiennie - okresowe odpalanie piły.

Tam jest silnik spalinowy, z reguły dwutaktowy.

Z instrukcji obsługi:

Cytat

.....w przypadku przestojów trwających więcej
niż 4 tygodnie, należy dodatkowo w dobrze
wentylowanych miejscu opróżnić i oczyścić zbiornik
paliwa oraz zbiornik oleju do smarowania łańcucha.
Włączyć silnik przy pustym zbiorniku paliwa i opróżnić
gaźnik aż nastąpi zgaśnięcie silnika. Pozostałości oleju
z mieszanki paliwowej mogłyby zatkać dysze gaźnika i
utrudnić późniejszy rozruch.

Urządzenie najlepiej przechowywać w suchym i
bezpiecznym miejscu z pełnym zbiornikiem paliwa



Cytat

No nie wiem ... a jak prąd będzie z generatora spalinowego icon_smile.gif



A jak będzie z ogniw fotowoltaicznych ?
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Interesuje mnie wyłącznie ile paliwa spala spalinówka tnąc drewno przez godzinę.

A właściwie, przez 45 minut.


Ale co to jest za przeliczanie.
Porównywać można ile drewna w ciągi 45 min potnie jedna i druga.
Kto chce się bawić z elektryczną to niech się bawi, przecież ja mu tego nie zabronię.
To jest podobna dyskusja ja w temacie o kosiarkach. Spalinowe czy elektryczne. I tam padła odpowiedź, że ktoś kupił elektryczna za 700 zł ! przecież za taka kwotę spokojnie kupi się spalinową i nie ma bólu z kablem.
Ja dużo tnę ale nigdy nie liczyłem ile wytnę przez 45 min, dlaczego? bo mi taka wiedza nie była potrzebna.
Link do komentarza
No to powiem coś ja, dyplomowany elektryk i właściciel spalinowego stihla. Litr paliwa na godzinę pracy to bzdura. Kupuję 3 litry benzyny na sezon i mi jeszcze zostaje!
Ile tnę? Niedużo, ale biorąc pod uwagę własny las i udziały we wspólnotach serwitutowych, to jednocześnie i niemało.
Piła elektryczna jest pomyłką, przeznaczoną do cięcia gałązek w ogrodzie, a nie drzewa. Taka sama różnica jak między kosiarką spalinową i elektryczną.
Mój stihl jest u mnie chyba dwunasty albo trzynasty sezon. jeszcze nie był w żadnym serwisie, po zimie odpala bez większych problemow (trzeba go tylko przeciągnąć na ssaniu) i tyle.

Fakt, nigdy nie ciąłem cięgiem przez godzinę, trzeba przecież poprawić drzewo, przełożyć, podejść z innej strony, a wtedy piła pracuje na luzie, albo i wyłącza się ją na chwilę.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Dorzuć tak ze 3kg dla mocy 3KM icon_cool.gif


ależ babola popełniłem w jednostkach icon_redface.gif


No to dla wyjaśnienia
H. spalinowa model 550 XP o mocy 2.8 kW waży 4,9 kg
H. elektryczna model 321 EL o mocy 2 kW waży 4,4 kg
Podałem przykłady jednej firmy aby było łatwiej zobaczyć jaka jest różnica, a jak widać jest nie wielka. Oczywiście do spalinowej trza doliczyć paliwo+olej do łańcucha czyli coś koło 1 kg ale do elektrycznej też trza nalać oleju czyli można doliczyć kolo 0,5 kg.
A pilarki amatorskie H. spalinowa model 236 o mocy 1,4 kW waży 4,7 kg
H. spalin owa model 450 E o mocy 2,4 kW waży 5,1 kg

Cytat

No to powiem coś ja, dyplomowany elektryk i właściciel spalinowego stihla. Litr paliwa na godzinę pracy to bzdura. Kupuję 3 litry benzyny na sezon i mi jeszcze zostaje!
Ile tnę? Niedużo, ale biorąc pod uwagę własny las i udziały we wspólnotach serwitutowych, to jednocześnie i niemało.
Piła elektryczna jest pomyłką, przeznaczoną do cięcia gałązek w ogrodzie, a nie drzewa. Taka sama różnica jak między kosiarką spalinową i elektryczną.
Mój stihl jest u mnie chyba dwunasty albo trzynasty sezon. jeszcze nie był w żadnym serwisie, po zimie odpala bez większych problemow (trzeba go tylko przeciągnąć na ssaniu) i tyle.

Fakt, nigdy nie ciąłem cięgiem przez godzinę, trzeba przecież poprawić drzewo, przełożyć, podejść z innej strony, a wtedy piła pracuje na luzie, albo i wyłącza się ją na chwilę.


I po tej wypowiedzi widać, że mówi to praktyk, a co najważniejsze ma podobny światopogląd jak ja na pilarki spalinowe icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

No to powiem coś ja, dyplomowany elektryk i właściciel spalinowego stihla. Litr paliwa na godzinę pracy to bzdura. Kupuję 3 litry benzyny na sezon i mi jeszcze zostaje!
Ile tnę? Niedużo, ale biorąc pod uwagę własny las i udziały we wspólnotach serwitutowych, to jednocześnie i niemało.



Niedużo.... to pojęcie bardzo względne. 3 litry to juz bardziej dokładna informacja. Zwróć uwagę że pilarz wychodząc do lasu na jeden dzień bierze ze soba karnsterek 5 litrowy i czesto wraca na pusto.
Link do komentarza
Cytat

Niedużo.... to pojęcie bardzo względne. 3 litry to juz bardziej dokładna informacja. Zwróć uwagę że pilarz wychodząc do lasu na jeden dzień bierze ze soba karnsterek 5 litrowy i czesto wraca na pusto.




Porównujesz ciągnik siodłowy z 12m kontenerem, z fiacikiem 500 jadącym na luzie. icon_lol.gif
Link do komentarza
pokazuję że kilka godzin godzin ostrej pracy to 5 litrów paliwa. Połowę z tego spala kolega na sezon czyli efektywnie piła pracuje mu kilka godzin na sezon (to mało moim zdaniem). Po co do tego stihl ? Oczywiście nikomu nie zabraniam icon_smile.gif

Lepsze byłoby porównanie do skutera 50cm..... wiemy jakie mają spalanie. Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Podane przez producentów wartości, są wartościami maksymalnymi, dla ciągłej pracy na 3/4 obrotach.

Piły "drwalskie" potrafią wypić i ponad 2kg/h ciągłej pracy, a ich pojemność jest (z reguły) znacznie większa niż 50cc



Nie wiem, czy to reguluje jakaś norma, ale jest tak, że pojemność zbiornika musi wystarczyć na minimum 0,5h ciągłej pracy - co może być jakąś wskazówką co do apetytu piły na paliwo.
Link do komentarza
Cytat

Niedużo.... to pojęcie bardzo względne. 3 litry to juz bardziej dokładna informacja. Zwróć uwagę że pilarz wychodząc do lasu na jeden dzień bierze ze soba karnsterek 5 litrowy i czesto wraca na pusto.



Chyba nigdy z piłą w lesie nie byłeś. Albo w kanisterku jest spir a nie benzyna.
Żeby spalić w lesie 5 l benzyny za jeden dzień, to pilarz musiałby się zerżnąć chyba sam. Ja byłem w lesie z ekipą pięciu chłopa i rżnęli wszystko, potokiem, na dwie piły. Poza tym obcinali galęzie i przecinali na krótkie, 2,60 m po czym ładowali to na przyczepy. Nie wiem czy 3 litry spalili zusamen.
Link do komentarza
Cytat

Co to za jakaś niedoposażona firma.
Chyba że nie prowadzą książki amortyzacji, to ok icon_biggrin.gif



Doposażona. Nie da się rżnąć cięgiem samemu, garb nie wytrzyma, musieli się zmieniać. Na walcowni blach też na każdym stanowisku jest na zmianie dwóch ludzi. pracują naprzemiennie, najdłużej po pół godziny, chociaż obydwu płacą za całą.
Link do komentarza
Gość mhtyl
W pracy przy ciągłej wycince piłą profesjonalną Stihl 360 prawie 5 godzin w dwóch operatorów tankujemy max 4 zbiorniczki. Natomiast przy koszeniu kosa spalinową Stihl 410, też w dwóch operatorów praca max 5 gdz zużywamy około 4 litrów paliwa.
Jakbym sam obsługiwał pilarkę czy kosę to na pewno zużycie paliwa było by o wiele mniejsze, powód? maszyna musi odpocząć a co dopiero człowiek.
Link do komentarza
Ja miałem do czynienia z elektryczną piłą - fajna, lekka ale krótka - kabel non stop się wypinał z przedłużacza. Ciąłem nią drewno na opał na małej działeczce - generalnie polecam, aczkolwiek nie znoszę przy cięciu piłą plątaniny kabli pod nogami.

Spalinowa - bezapelacyjnie - cena samego przedłużacza dla mnie to koszt bardzoo porządnej piły spalinowej.
Jakoś nie wyobrażam sobie rozwijania 450mb przedłużacza.
Owszem są agregaty prądotwórcze - ale one swoje też ważą i paliwa też potrzebują no i też trzeba je kupić - a targać to i to na 400m to bezsens jakiś.
No i teraz wyobraźmy sobie, że kupujesz w lasach drewno na opał - ciekawe gdzie się wepnie elektryczną i czy wrzucisz sobie na przyczepkę agregat prądotwórczy ( ja tak kiedyś zrobiłem icon_smile.gif - co by nie było - praktyka nabyta )

A co do spalania w narzędziach ogrodowych-to robiłem kosą spalinową agroma BCK-45P z silnikiem kawasaki - paliwa 0,7l zużywała średnio na 2h pracy. Glebogryzarka Pubert Vario 6km - zbiorniczek ok 2litrów pojemności - na cały dzień pracy w ziemi piaszczystej i szerokości roboczej 90cm - wydajność 400m2/1h- robiłem też elektryczną glebogryzarką z biedronki 30cm - 20m2/2h pracy

Generalizując: elektryczne do prac przydomowych w ogródku do 100m2/ 2m3 opału - spalinowe - do wszystkich prac powyżej
Link do komentarza
Cytat

To na końcu tego kabla spadek musiał być niezły jak 2kW podłączyłeś icon_biggrin.gif



Ale ja tak nie zrobiłem icon_smile.gif, choć o spadku napięcia nie pomyślałem.
Aczkolwiek - kto nie chciałby mieć takiego przedłużacza u siebie

"kochanie dzisiaj samochód postaw przed garażem bo przedłużacz schowałem"
retro no powiedz, że nie widziałeś takiego ? icon_razz.gif Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Aczkolwiek - kto nie chciałby mieć takiego przedłużacza u siebie
[
retro no powiedz, że nie widziałeś takiego ? icon_razz.gif



1. Ja nie chciałbym mieć. Bo to bez sensu i potrzeby.
2. Nie, nie widziałem, chociaż słyszałem, że ludzie takie mają.

Trzeba pamietać, że im dłuższy przedłużacz, tym trudniej się go rozwija i zwija.
Rozwijać trzeba, bo nierozwiniety silnie się nagrzewa.
przy obciążeniach ok 2 kW, zwiniety przedłużacz bedzie pracował niewiele dłużej niż minutę potem izolacja się topi i zyły robią zwarcie.
Link do komentarza
Autor tego wątku szukał piły do cięcia drewna na opał. Miał ją używać od święta.

I dlatego moja propozycja skierowania uwagi na pilarkę elektryczną.

Pracę z pilarką elektryczną w odległości np. > 100m od gniazdka uważam za nieporozumienie. W takiej sytuacji lepiej sprawdza się spalinowa. Mam elektryczną i spalinowe (kilka). Koło domu używam elektrycznej (15m od gniazdka). Dalej (lub w lesie) spalinowej.

Dla mnie elektryczna jest:
- sporo tańsza w zakupie
- sporo tańsza w eksploatacji
- szybsza , lżejsza w manewrowaniu (ala okrzesywanie)
- cichsza - zdecydowanie !
- brak potrzeby konserwacji
- brak przygotowywania paliwa (zakup benzyny i oleju i odpowiednie przemieszanie - wiele już słyszałem opinii nt. tego co znaczy 1:50 )
- brak nieprzyjemnych zapachów ze spalin i benzyny
- czystsza pilarka (zawsze więcej się coś tam uleje)
- brak czyszczenia i wymian filtra, świec, gaźnika, układu paliwowego
- dużo chłodniejsza podczas pracy - brak zbędnych oparzeń - uwaga na wlewanie paliwa do gorącej pilarki !!
- celebracja odpalania (dużo mniej problemów przy firmowych zadbanych pilarkach)
- można nią pracować w szopce, garażu, stodole itp. po zakończeniu pracy można odłożyć na miejsce nie trzeba czekać aż ostygnie.
- ekologiczna

Ale spalinowej też używam i to nawet częściej niż elektrycznej. Podczas pracy z elektryczną (może i złudnie) ale czuje się bardziej bezpiecznie. Odłożona spalinowa na wolnych obrotach potrafi "chodzić". elektryczna nie icon_smile.gif

Zalety spalinowej:
- mobilność !!!!!!
- najczęściej większa moc
- dużo więcej modeli do wyboru (również i różnorodność łańcuchów)
- firmowe rozwiązania są extra dopracowywane przez wiele przez profesjonalistów (opinie od pilarzy) - brak problemów z odpalaniem chyba że ktoś stosuje trefne paliwo
- często obiekt "zazdrości" sąsiada
- nowinki pojawiają się tu w pierwszej kolejności dopiero potem trafiają do elektrycznych.


W przypadku gdybym miał chodzić do lasu i miał mieć tylko jedną pilarkę to kupiłbym spalinową.
Mam ten komfort że mam kilka i do każdej pracy wybieram dla mnie lepszą. Koło domu wybieram elektryczną.

Jak zawsze nikogo nie namawiam. Każdy sam musi sobie określić do czego potrzebuje danego sprzętu. Mam nadzięję że nasze argumenty (obu stron) pomogą następnym w wyborze.


... a teraz przejdźmy do kosiarek .... icon_smile.gif

P.S. majtający się przedłużacz i rozłączający się można zabezpieczany w sposób jak na filmiku http://www.youtube.com/watch?v=yxYb0UzVgpc Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
NOTO dużo masz racji w tym co napisałeś wyżej ale w kilku zaletach przesadziłeś icon_smile.gif
Czy jest tańsza, na pewno jakaś reklamówka jest tańsza ale weź pod lupę firmówki. Wspomniana tu wyżej przeze mnie Husqvarna elektryczna kosztuje prawie tysiąc a spalinowa , tez Husqvarny (modele te najmniejszej mocy mam na myśli) kupisz za niecały tysiąc.

Piszesz, że jest lżejsza i szybsza, że lżejsza to bym się jeszcze zgodził ale w życiu nie jest szybsza.A co do tego okrzesywania to już Cie poniosło. Elektryczną chcesz okrzesywać?


Kolejna bujda pisząc o oparzeniach, chyba że gołym tyłkiem się usiądzie na tłumik. icon_biggrin.gif Tnę pilarka jak już pisałem prawie 20 lat i jakoś się ani razu nie poparzyłem. I druga sprawa, kto Ci powiedział, że do jak to nazwałeś "gorącej pilarki" nie wlewa się paliwa. Nie raz wlewałem do ciepłej jeszcze piły paliwo, zresztą wszyscy tak robią , jakby mieli czekać aż ostygnie to by na chleb nie zarobili.

Piła spalinowa na wolnych obrotach nie prawa "chodzić" zapewne tak to określając miałeś na myśli łańcuch. Od tego jest regulacja biegu jałowego aby tak wyregulować żeby piła nie gasła a z drugiej strony aby łańcuch nie przesuwał się po prowadnicy.

I jeszcze jedna uwaga, po co mi dwie piły elektryczna i spalinowa? podwójne koszty w zakupie łańcucha i prowadnicy a i sama cena elektrycznej pokryje mi koszty kilku łańcuchów i prowadnic.

Co do reszty Twoich wypowiedzi (zalet jakie wymieniłeś) do których nie złożyłem komentarza zgadzam się w 100%. Edytowano przez mhtyl (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

No proszę czyżbyśmy w końcu wypracowali ogólne zasady zakupu piły spalinowej bądź elektrycznej ?
No niesamowite icon_biggrin.gif


Draagon ogólne zasady wyboru pilarki icon_biggrin.gif nie zakupu icon_razz.gif
Link do komentarza
Cytat

Czy jest tańsza, na pewno jakaś reklamówka jest tańsza ale weź pod lupę firmówki. Wspomniana tu wyżej przeze mnie Husqvarna elektryczna kosztuje prawie tysiąc a spalinowa , tez Husqvarny (modele te najmniejszej mocy mam na myśli) kupisz za niecały tysiąc.



H. jako firma robi sprzęt głównie dla pilarzy. To że posiada sprzęt dla innych osób głównie wynika z chęci zarobku i markjetingu (sprzęt dla każdego ekologia). I dlatego robią też elektryczne (jedna (nie licząc akumulatorowej) na chyba 20 modeli). Stąd i dodatkowo za znaczek H. trzeba zapłacić. Zastanówmy się dlaczego pilarka elektryczna od poważnego producenta jest droższa niż spalinowa ? To zabieg marketingowy moim zdaniem. Użyte technologie i podzespoły nie wskazują na to (przynajmniej dla nie) (silnik, sprzęgło, gaznik, szarpak, pompki i coś tam jeszcze jest tańsze niż silnik elektryczny ?)
Róznica jakościowo pomiędzy pilarką spalinową firmową a niefirmową jest dosyć spora. Wymagania układu spalinowego są większe. Samo zapalanie to najważniejszy element. Dochodzi spasowanie tłoka, gaźnik itp.
Konstrukcja elektrycznej jest prosta prawie jak cep. Ciężko tam coś zepsuć. Stąd niefirmowe rozwiązania funkcjonalnością , jakością pracy nie odbiegają za bardzo od firmówek.
Stąd w tym przypadku nie widzę konieczności wybierania firmówki elektrycznej. Przy spalinowej już tak prosto nie jest. Jakość tam jest dużo ważniejsza.

Cytat

Piszesz, że jest lżejsza i szybsza, że lżejsza to bym się jeszcze zgodził ale w życiu nie jest szybsza.A co do tego okrzesywania to już Cie poniosło. Elektryczną chcesz okrzesywać?



Właśnie przez to że jest lżejsza to łatwiej i szybciej możesz się nią posługiwać. różnica ponad kilograma podczas kilku godzin pracy na wyciągniętych rękach (oczywiście nie na maxa) robi swoje (+ drgania). Elektryczną gdy nie tniesz to wyłącza się całkowicie - znikają jakiekolwiek drgania.
Spalinowa gdy jest w rękach to cały czas pracuje.
Okrzesywanie było poprzedzone słowem "ala". Większość okrzesywania robi się w lesie. W domu robi się to co pozostało (niewiele). Przez to że jest lżejsza zmiany ułożenia piły są prostsze i szybsze . W czym widzisz problem odnośnie okrzesywania ?
Pamiętajmy że drewno na podwórku najczęściej ma 1,2 m długości - czasami jest dłuższe np. 2,4m


Cytat

Kolejna bujda pisząc o oparzeniach, chyba że gołym tyłkiem się usiądzie na tłumik. icon_biggrin.gif Tnę pilarka jak już pisałem prawie 20 lat i jakoś się ani razu nie poparzyłem. I druga sprawa, kto Ci powiedział, że do jak to nazwałeś "gorącej pilarki" nie wlewa się paliwa. Nie raz wlewałem do ciepłej jeszcze piły paliwo, zresztą wszyscy tak robią , jakby mieli czekać aż ostygnie to by na chleb nie zarobili.



ze strony stihla
"Przed rozpoczęciem tankowania należy wyłączyć silnik; tankowanie należy rozpocząć dopiero po całkowitym wystygnięciu silnika. Przelanie paliwa może być ponadto przyczyną pożaru."

http://www.stihl.pl/prawidlowe-tankowanie.aspx

Samo otwarcie wlewu gdy jeszcze paliwo jest w zbiorniku może spowodować że coś chlapnie nie tam gdzie trzeba m.in na ziemię - na MOJA ziemie icon_smile.gif
Nie raz mi się zdarzyło się że paliwo trafiło nie tam gdzie trzeba z powodu pośpiechu, nieciekawych warunków itp.)
Z tego m.in powodu stawiam bierne bezpieczeństwo pilarki elektrycznej zdecydowanie wyżej.

Po wypaleniu paliwa z pilarki czekam aż ostygnie (częściowo) - nie do końca z powodu paliwa, chodzi o fakt żeby jej nie zajechać na śmierć. Pracuje od 9000 do 11 0000 obrotów. Dla tłoka to niezłe obciążenie !!!

Oparzenia. Mi się zdarzało, głównie podczas zbyt szybkiej wymiany łańcucha lub jego napinania, poprawiania. Nie zawsze chce się czekać aż ostygnie :(

Cytat

Piła spalinowa na wolnych obrotach nie prawa "chodzić" zapewne tak to określając miałeś na myśli łańcuch. Od tego jest regulacja biegu jałowego aby tak wyregulować żeby piła nie gasła a z drugiej strony aby łańcuch nie przesuwał się po prowadnicy.



Miałem na myśli dwa sposoby "chodzenia". Jeden opisałeś. Drugi to taki że na wolnych obrotach postawiona na stole potrafi z niego "zejść" na ziemię. Być może Twoja jest tak dobrze wyregulowana, dopieszczona że tego efektu nie zauważasz. Ja pracowałem (sporadycznie) rożnymi pilarkami (H. nie miałem przyjemności :( ) i prawie wszystkie chodziły po stole icon_smile.gif

Cytat

I jeszcze jedna uwaga, po co mi dwie piły elektryczna i spalinowa? podwójne koszty w zakupie łańcucha i prowadnicy a i sama cena elektrycznej pokryje mi koszty kilku łańcuchów i prowadnic.



Ja cię nie namawiam. Opisuję jak jest u mnie. Mi się to rewelacyjnie sprawdza. Gdy tylko mogę pracować elekryczną to nią pracuję. Wątek był o człowieku który potrzebował obrobić drewno opałowe (przyjąłem że na podwórku , w lesie mamy drzewa).

Ja wskazuję że jeśli ktoś potrzebuje TYLKO obrobić drewno na swoim lub sąsiada podwórku to niech pomyśli o elektrycznej.

Odnosnie kilku łańcuchów i prowadnic to lekka przesada. Elektryczną w miarę przyzwoitą kupisz za 200- 300 zł. (moja kosztowała ok 160 zł (7 lat temu) i miała na pokładzie prowadnicę i łańcuch oregona)
Prowadnica z łańcuchem do Twojej piły kosztuje zapewne ok 130 zł (za komplet) - firmowy do firmowej pilarki. Akurat tutaj nie warto oszczędzać - łańcuch jest najważniejszy potem prowadnica. Tak więc nie jest to aż taka rozrzutność (o firmowejk elektrycznej pisałem powyżej).

Ja zapewne Ciebie nie przekonam. Masz swoje zdanie icon_smile.gif, Te wywody to głównie dla tych co nie mają wyrobionej opinii. Zebranie argumentów mam nadzieję, że ułatwi im właściwy zakup - odpowiedni do potrzeb nie na wyrost.

To zę posiadam oba typy pozwala mi na wybór odpowiedniej do danej sytuacji. To jak kosiarka i podkaszarka. Lub jak u sąsiada: ma traktorek, kosiarkę i podkaszarkę. A gdyby odpowiednio zaprojektował działkę wystarczyłby mu traktorek.


Dla wybierających z dodatkowego doświadczenia.
Bardzo przydaje się regulacja łańcucha pokrętłem. Natężenie łańcucha to ważna sprawa.

Do elektrycznej i spalinowej można używać tych samych prowadnic i łańcuchów ( ja tak mam - do największej spalinowej mam inny bo prowadnica to 50 cm i nieopłaca mi się jej wymiana). Oczywiście bez skrajnych najgrubszych.
Pamiętajmy że grube łańcuchy są trwalsze ale robią więcej wióra (trzeba to sprzątać i utylizować) kosztem drewna na opał - mniej pozostaje do spalenia gdy jest sporo wiórów.

Z tego też powodu mocniejsze piłyu nie zawsze szybciej tną bo mają więcej drewna do zamienienia w wióry. Oczywiście odpowiednia moc to niweluje (poprzednio zamieszczony link do pilarki V8) Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie raz wlewałem do ciepłej jeszcze piły paliwo, zresztą wszyscy tak robią , jakby mieli czekać aż ostygnie to by na chleb nie zarobili.



Jeszcze mi się przypomniało. To nie tak że by nie zarobili. Czesto mają więcej pił. Nie chodzi się z jedną piła do lasu. Conajmniej 2 - zawsze może się zakleszczyć. I tak planuje się pracę że robi się do wyczerpania zbiorniczka - po to są takie małe. Odstawia się piłe, kurtkę, uzupełnia płyny, białko, (nikotynę icon_smile.gif) we własnym organizmie, prostuje plecy, zmienia koszulkę przygotowuje materiał do dalszego cięcia i .... wraca się piły która już sporo ostygła. Można przystąpić do jej konserwacji. Z własnego doświadczenia tak piszę (oprócz nikotyny - to INNI icon_smile.gif).

Link do komentarza
Cytat

Jeszcze mi się przypomniało. Odstawia się piłe, kurtkę, uzupełnia płyny, białko, (nikotynę icon_smile.gif) we własnym organizmie, prostuje plecy, zmienia koszulkę przygotowuje materiał do dalszego cięcia i .... wraca się piły która już sporo ostygła.


Straśnie eliganckie drwale - jak z reklamy Tatry! icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Jeszcze mi się przypomniało. To nie tak że by nie zarobili. Czesto mają więcej pił. Nie chodzi się z jedną piła do lasu. Conajmniej 2 - zawsze może się zakleszczyć. I tak planuje się pracę że robi się do wyczerpania zbiorniczka - po to są takie małe. Odstawia się piłe, kurtkę, uzupełnia płyny, białko, (nikotynę icon_smile.gif) we własnym organizmie, prostuje plecy, zmienia koszulkę przygotowuje materiał do dalszego cięcia i .... wraca się piły która już sporo ostygła. Można przystąpić do jej konserwacji. Z własnego doświadczenia tak piszę (oprócz nikotyny - to INNI icon_smile.gif).


icon_biggrin.gif Poniosło Cie fantazja lub wyobraźnia albo sam już nie wiem co.Jakie zakleszczenie, pilarzowi co się piła zakleszcza to g.... nie pilarz a choćby nawet to są specjalne narzędzia aby temu zapobiec, jakie nie będę pisał bo tu nie o tym.
Nie ujmując Twojemu doświadczeniu to nie wiem jakie ono jest ale na pewno nie zawodowe.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

H. jako firma robi sprzęt głównie dla pilarzy.


Zapoznaj się z ofertą firmy a potem coś pisz.

Cytat

To że posiada sprzęt dla innych osób głównie wynika z chęci zarobku i markjetingu (sprzęt dla każdego ekologia). I dlatego robią też elektryczne (jedna (nie licząc akumulatorowej) na chyba 20 modeli). Stąd i dodatkowo za znaczek H. trzeba zapłacić. Zastanówmy się dlaczego pilarka elektryczna od poważnego producenta jest droższa niż spalinowa ? To zabieg marketingowy moim zdaniem. Użyte technologie i podzespoły nie wskazują na to (przynajmniej dla nie) (silnik, sprzęgło, gaznik, szarpak, pompki i coś tam jeszcze jest tańsze niż silnik elektryczny ?)
Róznica jakościowo pomiędzy pilarką spalinową firmową a niefirmową jest dosyć spora. Wymagania układu spalinowego są większe. Samo zapalanie to najważniejszy element. Dochodzi spasowanie tłoka, gaźnik itp.
Konstrukcja elektrycznej jest prosta prawie jak cep. Ciężko tam coś zepsuć. Stąd niefirmowe rozwiązania funkcjonalnością , jakością pracy nie odbiegają za bardzo od firmówek.
Stąd w tym przypadku nie widzę konieczności wybierania firmówki elektrycznej. Przy spalinowej już tak prosto nie jest. Jakość tam jest dużo ważniejsza.


A widziałeś jakąś firmę, żeby coś robiła nie z chęci zarobku? bo ja nie.
I nie ważne czy to Husqvarna czy Stihl, maja w ofercie sprzęt od prostych tanich po profesjonalne.
I nie pisz takich bzdur, że firmówki nie odbiegają pracą od sprzętu firmowego bo gdybyś popracował firmową maszyną to byś takich głupot nie pisał.
Wiesz jaka żywotność jest firmówki i reklamówki? Ano taka ,że firmówka przeżyje dwa, trzy razy reklamówkę.
A wracając do pił elektrycznych tzw reklamówek to stojan przeważnie (nie we wszystkich modelach) jest aluminiowy! a dowiesz się dopiero jak piła się spali bo nikt wcześniej przecież pilarki nie rozbiera na części.

Cytat

Właśnie przez to że jest lżejsza to łatwiej i szybciej możesz się nią posługiwać. różnica ponad kilograma podczas kilku godzin pracy na wyciągniętych rękach (oczywiście nie na maxa) robi swoje (+ drgania). Elektryczną gdy nie tniesz to wyłącza się całkowicie - znikają jakiekolwiek drgania.
Spalinowa gdy jest w rękach to cały czas pracuje.
Okrzesywanie było poprzedzone słowem "ala". Większość okrzesywania robi się w lesie. W domu robi się to co pozostało (niewiele). Przez to że jest lżejsza zmiany ułożenia piły są prostsze i szybsze . W czym widzisz problem odnośnie okrzesywania ?
Pamiętajmy że drewno na podwórku najczęściej ma 1,2 m długości - czasami jest dłuższe np. 2,4m


To, że jest lżejsza elektryczna od spalinowej to może być tylko plus przy jej przenoszeniu. Założę się, że po godzinnej pracy pilarką spalinowa mniej będą bolały ręce niż przy elektrycznej, czemu? bo spalinowa praktycznie ciągnie sama a elektryczna trzeba cisnąć.
Drgania są i owszem, ale nie są aż takie aby Ci ręce po skończonej robocie drżały pół dnia.
Co do okrzesywania to jeżeli wiesz na tym ta czynność polega to ja sobie nie wyobrażam manewrowania piłą z kablem wokół kłody.


Cytat

ze strony stihla
"Przed rozpoczęciem tankowania należy wyłączyć silnik; tankowanie należy rozpocząć dopiero po całkowitym wystygnięciu silnika. Przelanie paliwa może być ponadto przyczyną pożaru."

http://www.stihl.pl/prawidlowe-tankowanie.aspx

Samo otwarcie wlewu gdy jeszcze paliwo jest w zbiorniku może spowodować że coś chlapnie nie tam gdzie trzeba m.in na ziemię - na MOJA ziemie icon_smile.gif
Nie raz mi się zdarzyło się że paliwo trafiło nie tam gdzie trzeba z powodu pośpiechu, nieciekawych warunków itp.)
Z tego m.in powodu stawiam bierne bezpieczeństwo pilarki elektrycznej zdecydowanie wyżej.

Po wypaleniu paliwa z pilarki czekam aż ostygnie (częściowo) - nie do końca z powodu paliwa, chodzi o fakt żeby jej nie zajechać na śmierć. Pracuje od 9000 do 11 0000 obrotów. Dla tłoka to niezłe obciążenie !!!

Oparzenia. Mi się zdarzało, głównie podczas zbyt szybkiej wymiany łańcucha lub jego napinania, poprawiania. Nie zawsze chce się czekać aż ostygnie :(


Bo in instrukcje są pisane dla (nie obraź się że to o Tobie) kompletnych idiotów.
Zbiornik z paliwem masz z tyłu pilarki, nie wiem jak by musiały trzęś się ręce abyś polał paliwem tłumik.
Więc takie coś miedzy bajki można włożyć.
A pracuje się się pilarką w rękawicach ochronnych , a już przy wymianie łańcucha czy naciąganiu to nie ma dyskusji i nie ważne czy jest ciepły czy zimny.
Niezłe obciążenie to jest pracować pilarką elektryczna godzinę, dwie non stop ale nie spalinową.

Cytat

Miałem na myśli dwa sposoby "chodzenia". Jeden opisałeś. Drugi to taki że na wolnych obrotach postawiona na stole potrafi z niego "zejść" na ziemię. Być może Twoja jest tak dobrze wyregulowana, dopieszczona że tego efektu nie zauważasz. Ja pracowałem (sporadycznie) rożnymi pilarkami (H. nie miałem przyjemności :( ) i prawie wszystkie chodziły po stole icon_smile.gif


Bo na twardej powierzchni każda pilarka spalinowa będzie skakać. Piłę zapaloną odkłada się na ziemię.

Cytat

Ja cię nie namawiam. Opisuję jak jest u mnie. Mi się to rewelacyjnie sprawdza. Gdy tylko mogę pracować elekryczną to nią pracuję. Wątek był o człowieku który potrzebował obrobić drewno opałowe (przyjąłem że na podwórku , w lesie mamy drzewa).

Ja wskazuję że jeśli ktoś potrzebuje TYLKO obrobić drewno na swoim lub sąsiada podwórku to niech pomyśli o elektrycznej.


Mi chodziło a sam fakt posiadania dwóch, i pisałem to z mojego punktu widzenia. Spalinową zrobię to samo co i elektryczną, czyż nie?
Jedyny argument używania elektrycznej to praca w zamkniętym pomieszczeniu, albo przy jakiś precyzyjnych robotach.

Cytat

Odnosnie kilku łańcuchów i prowadnic to lekka przesada. Elektryczną w miarę przyzwoitą kupisz za 200- 300 zł. (moja kosztowała ok 160 zł (7 lat temu) i miała na pokładzie prowadnicę i łańcuch oregona)
Prowadnica z łańcuchem do Twojej piły kosztuje zapewne ok 130 zł (za komplet) - firmowy do firmowej pilarki. Akurat tutaj nie warto oszczędzać - łańcuch jest najważniejszy potem prowadnica. Tak więc nie jest to aż taka rozrzutność (o firmowejk elektrycznej pisałem powyżej).


Podniecasz się ,że kupiłeś z łańcuchem i prowadnica Oregona a ja powiem Ci ,że u Rumunów widziałem piły spalinowe za niecałe 300 zł z prowadnica i łańcuchem Oregona , tylko że z Oregonem to one nie miały nic wspólnego.Prowadnica 13 cali na łańcuch 3/8 Oregona (oryginalnego) kosztuje koło 80 zł a łańcuch 3/8 cala niecałe 60 zł więc jak może cała pilarka kosztować 300 zł?
Przykład z wczoraj, znajomy zadzwonił i powiedział, że zepsuła mu się Husqvarna i czy mu ja naprawię. Przywiózł mi ja wieczorem i jak ja zobaczyłem to icon_biggrin.gif z firma H. to ona ma tylko nazwę i nie wiem nawet czy poprawnie napisaną.
Takie własnie pilarki pod różnymi nazwami sprzedają Rumuni, a ludziska głupie że kupują a najgorsze że myślą, że maja markowy sprzęt za 300 zł.




Cytat

Ja zapewne Ciebie nie przekonam. Masz swoje zdanie icon_smile.gif, Te wywody to głównie dla tych co nie mają wyrobionej opinii. Zebranie argumentów mam nadzieję, że ułatwi im właściwy zakup - odpowiedni do potrzeb nie na wyrost.


Dla wybierających z dodatkowego doświadczenia.
Bardzo przydaje się regulacja łańcucha pokrętłem. Natężenie łańcucha to ważna sprawa./b]

Do elektrycznej i spalinowej można używać tych samych prowadnic i łańcuchów ( ja tak mam - do największej spalinowej mam inny bo prowadnica to 50 cm i nieopłaca mi się jej wymiana). Oczywiście bez skrajnych najgrubszych.
Pamiętajmy że grube łańcuchy są trwalsze ale robią więcej wióra (trzeba to sprzątać i utylizować) kosztem drewna na opał - mniej pozostaje do spalenia gdy jest sporo wiórów.

Z tego też powodu mocniejsze piłyu nie zawsze szybciej tną bo mają więcej drewna do zamienienia w wióry. Oczywiście odpowiednia moc to niweluje (poprzednio zamieszczony link do pilarki V8)


Kończąc ten bogaty wykład to najpierw trzeba nauczyć się pracować i obsługiwać sprzęt.
Pisząc a raczej prostując Twoje sugestywne wypowiedzi w stosunku do pilarki elektryczne opisuję to obiektywnie tak aby przyszłego nabywce nie narazić na niepotrzebne wydatki. Ma kupić raz a porządnie, bo kto kupuje tanio , płaci dwa razy.
I kolejny przykład ,że piszesz nie wiesz o czym, [b]regulację łańcucha przeprowadza się poprzez gaźnik
a naciąg a nie jakieś natężenie to jest inna sprawa , niby mała różnica ale robi wielkie zamieszanie.
Do elektrycznej jest innej podziałki łańcuch jak i jego grubość.
I kolejna teoryzacja na temat grubości wióra, między bajki to włożyć co piszesz. Nie będę robił wykładu do czego i dlaczego stosuje się różne łańcuchy bo tu nie o to chodzi (bynajmniej jak na razie icon_smile.gif ) tak samo jak piszesz bzdury,że duże pilarki wolnej tną.
A kto jaka kupi to mnie najmniej obchodzi bo to nie moje pieniążki i nie ja będę się męczył.
Link do komentarza
Nie wiem dlaczego tak mocno personalnie mnie atakujesz. Zamieszczam informacje z mojego doświadczenia m.in. dlatego że nie znalazłem tu takich informacji.
Wygląda jakbyś chciał mieć monopol na wiedzę i zabraniał innym opisywać swoje doświadczenia. To Ty sugerujesz bardzo sugestywnie że się na tym nie znam (fakt jestem amatorem pilarzem - pracuję a raczej robię te prace dorywczo - dla siebie i sąsiadów). Jeśli tak to doradź a nie obrażaj !!! (zbyt dużo niepotrzebnego sarkazmu).

Trochę informacji z których korzystałem:

Ze strony H. - mają w ofercie 9 pilarek popularnych (w tym 2 elektryczne) i ok 20 profesjonalnych. To odnośnie rynku, który obsługują.

Pisałem że firmówki elektryczne niewiele się różnią od niefirmowych. Spalinowe się róźnią i to jak napisałem znacznie.

To że stojan może być aluminiowy - trudno. Można poszukać takiej takiej która ma inny i dopłacić do tego np. 80 zł. (to cenna z Twojej strony uwaga warta zapamiętania - ciekawe jaki ja mam) Ja swoją kupiłem w markecie Casto.... za ok 170 zł. Nie wiem jaki ma stojan ale twardo pracuje od ponad 6 lat. To ta z łańcuchem i prowadnicą oregona. Myślę, że nie była to podróbka.
Czekam aż się się zepsuje to niestety nie ma naciągu na pokrętło (przepraszam za pomyłkę chodziło mi wczesniej o naciąg nie o natężenie - nie rozumiem Twojej napaści w tym miejscu na moją wypowiedź ale jak to napisałeś była bardzo sugestywna (napaść). Następna będzie z takim naciągiem.


Żadną piła nie powinno się pracować naciskając na nią - ma iść pod własnym ciężarem. Również i elektryczną.

Odnośnie drgań to sam używasz ogromnej przenośni wskazując na drganie rąk przez pół dnia. Dlaczego używasz takiej konstrukcji ? Forumowicze to często amatorzy ale potrafią wyciągnąć odpowiednie wnioski dla siebie z takiej dyskusji.

Odnośnie okrzesania i kabla. To kwestia pewnej wprawy i nie stanowi to problemu (znacznego). Pamiętajmy że drewno w większości jest już okrzesane. To są prace dodatkowe, Nie robiłbym z tego problemu.

Odnośnie instrukcji to pozwolę sobie nie skomentować uwagi jest zbyt ... odjechana.

Ty zmieniasz lub napinasz łańcuch w rękawicach ? Moje rękawice są na tyle sztywne że utrudniają mi te operacje. Ale robię to wtedy zdecydowanie szybciej. Być może to też efekt niefirmowych rękawic za kilkanaście złotych.

"Mi chodziło a sam fakt posiadania dwóch, i pisałem to z mojego punktu widzenia. Spalinową zrobię to samo co i elektryczną, czyż nie?
Jedyny argument używania elektrycznej to praca w zamkniętym pomieszczeniu, albo przy jakiś precyzyjnych robotach."
Tu nie wiem o co Ci chodzi .... ? Czy ja pisałem że spalinowa jest zła ? Że nie nadaje się do pracy koło domu ? To Ty przybierasz formę ataku na wszystko elektryczne (pilarki i mnie). Ja wskazuję że w tej sytuacji w pracy przy gniazdku z drewnem na opał warto rozważyć elektryczną. Emocje.
O jakich pracach precyzyjnych piszesz i dlaczego elektryczna w tym jest lepsza ? Z czego to wynika ?

Piła odłożona na ziemię, płyty betonowe, kostkę też potrafi chodzić. A na ziemię nie zawsze się chce gdy akurat jest niezłe błotko - ale to tylko skrajny przykład. Chodzi o sam fakt niepotrzebnego chodzenia. W sumie to pierdoła ale potrafi czasami napędzić stracha gdy pójdzie nie tam gdzie trzeba.

"Podniecasz się ,że kupiłeś z łańcuchem i prowadnica Oregona a ja powiem Ci ,że u Rumunów ..."
Znowu skrajność. Nie kupuję u Rumunów. Tylko markety (szczególnie jak są promocje - Casto...) lub Allegro (kupiona jedna).
Mhtyl ceny które podałeś to ceny detaliczne. Ceny dla producentów są zgoła inne i to oczywisty fakt że dokupowanie cześci jest bardzo często dużo droższe niżby to wynikało z ceny samego elementu. Przykładowo kupujemy rower z dobrym osprzętem. Gdy go rozbierzemy na części i sprzedamy części po cenach detalicznych (o ile się uda) to dostaniemy za nie sporo więcej. Tak samo jest pilarkami - szczególnie z tymi pod markami własnymi marketów. Dlatego też pilarka za 160 zł mogła mieć oryginalny łańcuch i prowadnice (35cm) Oregona. Casto wie że do pilarki dokupuje się też olej, nowe łąńcuchy, pilniki, rękawice itp.

Odnośnie natężenia łańcucha zamiast napięcia łańcucha już się wypowiedziałem. Mój błąd - chodziło o napięcie. Nie wiem dlaczego tak wyszło. Ja się spieszyłem a FF podpowiedział "elektryczne" rozwiązanie.

Jeśli ktoś pisze sam o sobie że pisze obiektywnie i pracował elektryczną tylko chwilę i to ze złym nastawieniem to kojarzy mi się to nachalną reklamą produktów. Wiem , że nie reklamujesz ... ale dla mnie robisz to podobnie.
Dlaczego wybrałeś formę ataku zamiast w oparciu co mocno sugerujesz o swoją wiedzę zbudować lepsze zestawienie.

Być może się mylę i źle oceniam Twoje wypowiedzi do mnie. Czuję się atakowany - nie rozumiem dlaczego icon_eek.gif . Jeżeli inni napiszą że lepiej abym nie pisał ... to nie będę. Nie rozumiem dlaczego moje SUBIEKTYWNE spostrzeżenia i opinie są tak źle przez Ciebie postrzegane ... podobnie w temacie lodówek.
Może jakiś moderator to rozstrzygnie .... Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Nie wiem dlaczego tak mocno personalnie mnie atakujesz. Zamieszczam informacje z mojego doświadczenia m.in. dlatego że nie znalazłem tu takich informacji.
Wygląda jakbyś chciał mieć monopol na wiedzę i zabraniał innym opisywać swoje doświadczenia. To Ty sugerujesz bardzo sugestywnie że się na tym nie znam (fakt jestem amatorem pilarzem - pracuję a raczej robię te prace dorywczo - dla siebie i sąsiadów). Jeśli tak to doradź a nie obrażaj !!! (zbyt dużo niepotrzebnego sarkazmu).


O jakim ataku mówisz icon_eek.gif
Piszesz tak pod dyktando pilarki elektrycznej (masz tu racje co już wcześniej napisałem) ale na pracy spalinową to się wcale nie znasz.
Tu nie chodzi o monopol tylko o obiektywne pisanie, i prostuje Twoje błędne wypowiedzi o pilarkach spalinowych i ich pracy.
Jakbyś nie zauważył o elektrycznych się nie wypowiadam bo nie używam i używał raczej nie będę.
A gdzie pisałem, że zabraniam się wypowiadać i opisywać swoje doświadczenia?
To co ja nie mogę prostować błędnych informacji i dyskutować z Tobą?
Jak sam piszesz , jesteś amatorem-pilarzem, a ja pracuję piłą, kosą spalinową prawie na co dzień więc o co Ci biega? chcesz uczyć ojca dzieci robić? Jeżeli nazywam rzeczy po fachowemu co i jak i prostuję błędne nazewnictwo jakie Ty używasz, to nie są rady. Jeżeli na czymś się nie znam to się nie wypowiadam po to aby niepotrzebnie ludzi nie wprowadzać w błąd.
Używasz elektrycznej to pisz o zaletach elektrycznych a nie pisz o wadach spalinowych bo guzik o nich wiesz.

Cytat

Mhtyl ceny które podałeś to ceny detaliczne. Ceny dla producentów są zgoła inne i to oczywisty fakt że dokupowanie cześci jest bardzo często dużo droższe niżby to wynikało z ceny samego elementu. Przykładowo kupujemy rower z dobrym osprzętem. Gdy go rozbierzemy na części i sprzedamy części po cenach detalicznych (o ile się uda) to dostaniemy za nie sporo więcej. Tak samo jest pilarkami - szczególnie z tymi pod markami własnymi marketów. Dlatego też pilarka za 160 zł mogła mieć oryginalny łańcuch i prowadnice (35cm) Oregona. Casto wie że do pilarki dokupuje się też olej, nowe łąńcuchy, pilniki, rękawice itp.

Może jakiś moderator to rozstrzygnie ....


Poruszyłeś temat cen, to powiem Ci bo zapewne tego nie wiesz, że Husqvarna i Stihl ma ceny ujednolicone i nie ważne czy kupisz pilarkę w Warszawie czy we Wrocławiu za taki sam model zapłacisz taką samą cenę.
Natomiast ceny części już nie, są ruchome.
Najwięcej podróbek właśnie w dużych marketach kupisz, a o cenach to powiem że w marketach pozornie jest tanio, nawet jeżeli zapłaciłeś 170 zł to market zapłacił za nią 60 zł. Poczekaj do wysprzedaży, kupiłbyś ja za podobna cenę jaką wymieniłem.

A z tym moderatorem to mnie rozwaliłeś, widzę że Irbis wrócił pod nickiem NOTO - sposób pisania taki sam icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

......... ale na pracy spalinową to się wcale nie znasz.
Tu nie chodzi o monopol tylko o obiektywne pisanie, i prostuje Twoje błędne wypowiedzi o pilarkach spalinowych i ich pracy.



Na jakiej podstawie uważasz że się nie znam ? Na podstawie tego że zamiast "napięcie łańcucha" napisałem "natężenie" - być może mechanicznie przyjąłem poprawkę FF podczas wysyłania ? Jako znający temat bardzo dobrze nie domyśliłeś się o co chodzi. Tym bardziej że wypowiedź kontekstowa na to wskazuje ? Cytuję "Dla wybierających z dodatkowego doświadczenia. Bardzo przydaje się regulacja łańcucha pokrętłem. Natężenie łańcucha to ważna sprawa."

Nie jestem expertem , cały czas piszę o swoim doświadczeniu i wrażeniach, pozyskuję drewno dla siebie i sąsiadów. Pilarkami spalinowymi przerobiłem ok 100mp drewna opałowego. Część z tego była również cięta w lesie. Nie wiem czy to dużo czy mało. Więcej używałem pilarki spalinowej niż elektrycznej o czym pisałem już wcześniej.

Ty pisałeś wcześniej że piszesz obiektywnie. Teraz napisałeś "Jakbyś nie zauważył o elektrycznych się nie wypowiadam bo nie używam i używał raczej nie będę." Jak można pisać obiektywnie o rożnych pilarkach. Po tej próbie o której wcześniej pisałeś ? Wydaje mi się że piszesz tutaj .... subiektywnie.




Cytat

....... i prostuje Twoje błędne wypowiedzi o pilarkach spalinowych i ich pracy.



Proszę wymień kilka z nich - najlepiej z cytatem. Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...