Skocz do zawartości

Problem urzędowo-biurokratyczny


Recommended Posts

Pragnę przedstawić problem bardziej urzędowo-biurokratyczny niż techniczny. Zapragnąłem posiadać obok swego domu własną oczyszczalnię. Wiele w tym zasługi "Budujemy Dom", gdzie było w ostatnich latach mnóstwo na ten temat. Często były podkreślane ułatwienia prawne promujące takie rozwiązania.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/woda-i-kanalizacja/a/66-problem-urzedowo-biurokratyczny

Link do komentarza
Ciekawe co z pana za inżynier. W trakcie budowy jeżeli budynek jest nieodebrany każda zmiana z projekcie wymaga zmiany pozwolenia na budowę, na zgłoszenie to oczyszczalnie się wykonuje przy istniejącym obiekcie.
A co się pan inżynier dziwi że potrzebna jest pieczątka kogoś z uprawnieniami - a kto ma stwierdzić czy projekt jest dobrze zrobiony?
A kto ma stwierdzić jakie są warstwy gruntu i jaki system odprowadzenia oczyszczonych ścieków zastosować - może nauczyciel polskiego ?
A po co nowa mapa do celów projektowych, przecież jest istniejący plan zagospodarowania i wystarczy na nim wprowadzić zmiany ?


Także panie inżynierze - to że pan nie zna prawa to nie znaczy że urzędnicy są głupi, bo w tym momencie to pan się wykazuje ignorancją i takich ludzi należy tępić.
Link do komentarza
  • 5 miesiące temu...
Mam podobny problem, chetnie wysłucham komentarza pana Deggiala. Mam jedną z 27 działek dla których madry urzednik wymyślił wspólne szambo. Jest na nie wydzielona działka jest o nim zapis warunkach zabudowy. Wspólnie z sąsiadem wykonaliśmy projekt wspólnego szamba wraz z rurami do naszych działek zlokalizowanego na działce do tego przeznaczonej i co ? Szamba nie ma od 3 lat , bo madry urzędnik nie przewidział że z 27 właścicieli działki na szambo tylko my tzn dwóch wyraziło zgodę na jego budowę. I co to była mądra decyzja. Na budowę szamba na swojej posesji nie wydają zgody. I co dalej panie Deggial ?
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
  • 8 lata temu...
Gość prawo naturalne ponad biurokracją
Czy którykolwiek z was podpisywał umowę z korporacją IIIrp oddając władzę nad sobą i swoją własnością? Nie, dlatego równie dobrze co urzad, to sasiad moze wam wysłać taki sam nakaz zapłaty lub rozbiórki. Nie podpisywaliście przecież zadnej umowy. Działalność urzędów jest zawsze bezprawna. Rządy mają jednak firmy nazywane sądami. Sądy mają geneze od handlu ludzmi na statkach. Prawnie rzecz biorąc sąd to statek a sędzia to kapitan, wchodząc na pokład stajesz się towarem który kapitan może sprzedać zakładowi karnemu na pewien czas. Rządy mają władzę bo biednym ludziom tak się wydaje. Jestem przeciw państwu bo na dłuższą metę niszczy ono własną kulturę gdy wchodzi ona w konflikt z prawem pisanym. Bez kultury społeczeństwo nie może istnieć, w skrócie. Państwo to rak, bo prędzej czy później zdegeneruje moralność społeczeństwa na którym wyrosło
Link do komentarza
8 godzin temu, Gość prawo naturalne ponad biurokracją napisał:

Prawnie rzecz biorąc sąd to statek a sędzia to kapitan, wchodząc na pokład stajesz się towarem który kapitan może sprzedać zakładowi karnemu na pewien czas. Rządy mają władzę bo biednym ludziom tak się wydaje. Jestem przeciw państwu bo na dłuższą metę niszczy ono własną kulturę gdy wchodzi ona w konflikt z prawem pisanym.

Jak Ci statek nie pasuje to zapierd...j w pław.

W tym wolnym świecie będziesz należał do elity "ojców założycieli".

Zastanawiam sie tylko - założycieli czego?

Link do komentarza
Dnia 16.02.2009 o 08:59, Deggial napisał:

A co się pan inżynier dziwi że potrzebna jest pieczątka kogoś z uprawnieniami - a kto ma stwierdzić czy projekt jest dobrze zrobiony?

Proszę wskazać podstawę prawną dla wymagania od inwestora przedłożenia projektu budowlanego na "pobudowanie" POŚ {w ramach zgłoszenia }, przez "kogoś z uprawnieniami".

 

Dnia 16.02.2009 o 08:59, Deggial napisał:

A kto ma stwierdzić jakie są warstwy gruntu i jaki system odprowadzenia oczyszczonych ścieków zastosować - może nauczyciel polskiego ?

Inwestor. Choćby nauczyciel.  Jeśli wymaganej wiedzy nie ma, mamy wolny rynek.

 

Dnia 16.02.2009 o 08:59, Deggial napisał:

A po co nowa mapa do celów projektowych, przecież jest istniejący plan zagospodarowania i wystarczy na nim wprowadzić zmiany ?

Prawo mówi o "odpowiednich szkicach lub rysunkach dotyczących planowanej inwestycji". Zatem nawet odręcznych.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...