Skocz do zawartości

Certyfikat energetyczny to wyciągnięcie kasy od inwestora


Foryk

Recommended Posts

Cytat

Ciekaw jestem, czy ktoś z Was interesował się świadectwem energetycznym?

Mam wrażenie, ze ten certyfikat to pic na wodę i za odpowiednią zapłatę będę miał odpowiednie wyniki dla swojego budynku, czyli jeszcze jeden sposób na zubożenie inwestora.



Dokładnie!!!
Kolejny wymysł unijny, który w naszej rzeczywistości oraz pod kątem prawno-legislacyjnym ma się nijak do logiki.
Link do komentarza
Ciekawy tekst przeczytałem w gazeta.pl a propos swiadectw energetycznych.

Za pracę wziął 800 zł. Niewykluczone jednak, że znajdą się tańsi specjaliści. Nie ma bowiem jednolitej stawki - jej wysokość ma określić rynek. Nie należy się jednak kierować wyłącznie ceną. Teoretycznie nawet kilkadziesiąt tysięcy specjalistów (m.in. inżynierów - magistrów mających uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności architektonicznej, konstrukcyjno-budowlanej lub instalacyjnej) jest uprawnionych do wydawania świadectw. Na razie prawdopodobnie niewielu umie je wykonać prawidłowo.
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,74237...tyczne_nr1.html

Obawiam się, że Ci którzy teraz wykonają te świadectwa będą musli je niedługo powtarzać ze względu na ich marną jakość.
Link do komentarza
To chyba niedużo wziął, bo mi się obiło o uszy, że mają brać do 1500 zł za certyfikat.

Swoją drogą to chyba będzie spore pole do popisu dla naciągaczy i oszustów, którzy będą wykorzystywać początkową niewiedzę inwestorów.

Może bedą wystawiać nic nie warte świstki, podrabiać pieczątki itp. Ktoś może widział wzór oryginału takiego świadectwa?
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
Przeczytałem artykuł poszukałem na allegro i dowiedziałem się, że cena certyfikatu uzależniona jest od wielkości budynku (do 150 m2 koszt certyfikatu to tylko 500 zł). Przecież Ci ludzie wystawiający certyfikat nieuczciwie i tak wpisują wszystko w tabelkę, więc czemu jeśli mam większy dom muszę zapłacić więcej!?
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
zgadzam się z przedmówcą w 100%
generalnie sprawa wyglada dzisiaj tak ze chca kupe kasy ok 1000PLN za dom
w unii kosztuje to około 100EUR i taka tez bedzie cena u nas .
Mażna znaleść w neci egotowe formatki , wypełniasz drukujesz i ktos ci podpisuje bezsenns
Jak poszukasz dobrze na tej stronie to znajdziesz niby to ... bla bla

Baza Audytorów Energetycznych

ecertyfikatenergetyczny.pl

w myśl kawału

Spotyka sie dwuch kumpli inż. w barz
Jeden pyta sie drugiego czemu jest taki smutny
drugi odpowiada
Wiesz co: jak sobie pomyśle jakim jestem inzynierem to sie boje do lekaża iść.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Cóż idea ideą ale zapłacić trzeba, np. aby odebrać nowo wystawiony budynek. musiałem to zrobić i zapłaciłem te 750 zł i nie ma to dla mnie znaczenia czy te wyliczenia są dobre czy nie i czy zgodne z prawem po prostu kolejny niepotrzebny świstek który musiałem dostarczyć do starostwa.i tak domu nie będę sprzedawał a ile naprawdę zużywa budynek to sobie sam policzę na kalkulatorze. Szkoda tylko że tyle to kosztuje.
Link do komentarza
A dlaczego ludzie z uprawnieniami do wypisywania certyfikatów energetycznych uzależniają cenę tego dokumentu od wielkości domu jednorodzinnego. Zazwyczaj ta granica jest powierzchnia 150 m2. A jak dom będzie miał 180 m2 to będzie więcej liczenia? A może zakładamy, że ten co ma większy dom to ma więcej kasy i można od niego parę setek więcej wyciągnąć?
Link do komentarza
myślę że tak jak przy wszystkim im większe tym więcej przy tym pracy, a jeśli większy budynek to więcej przegród, okien, skomplikowana bryła i wiele innych które sprawiają że trzeba więcej w to włożyć pracy. poza tym trzeba jakoś to podzielić i jakoś liczyć, absurdem też by było gdyby np za domek i za biórowiec cena była tak sama.
Link do komentarza
Marcin, z tą ideą to chodziło mi o to, że ma to jakiś sens, żeby wiedzieć, do jakiej klasy pod względem ocieplenia należy budynek (jeśli właśnie te certyfikaty są robione uczciwie) i myślałam, że może kolejne budynki będzie się budować, zwracając szczególną uwagę na ich klasę energetyczną.... Ale jak czytam, co się dzieje, to rzeczywiście wygląda na to, że to jeszcze jeden papierek, za kórego trzeba sporo zapłacić i nic poza tym....
Link do komentarza
  • 8 miesiące temu...
Znaczy idea jest taka że jak będziecie mieli kupić dom mieszkanie to w chwili jak będziecie wybierać między 2 obiektami to będzie można porównać ich koszty utrzymania jak przy zakupie lodówki są kategorie energetyczne. W Polsce niestety przez lobby developerów nie wprowadzono oznaczeń literowych jak na lodówkach tylko niewiele mówiące ludziom suwaki. Przez to człowiek nie zorientowany nie wiedział co to oznacza i nie wnikał. Jeśli chodzi o uczciwość certyfikatów to mało kto wie że jeśli certyfikator wystawi świadectwo niezgodne z prawdą to osoba kupująca może dochodzić swoich praw przed sądem znaczy certyfikator za to odpowiada (musi się nawet ubezpieczać od odpowiedzialności cywilnej) Za jakiś czas mają być też wprowadzani tzw. biali certyfikatorzy, którzy mają kontrolować tych zwykłych (nie wiem jak sie to sprawdzi w Polsce) Jesli chodzi o cenę w zależności od metrażu to zgadza sie jest więcej liczenie w prawidłowo policzonym świadectwie znaczenie maja ilość i wielkość ścianek działowych ścian zewnętrznych ilość i wielkość okien itp. znaczy im wszystkiego więcej tym więcej liczenia.
Link do komentarza
Cytat

Ciekaw jestem, czy ktoś z Was interesował się świadectwem energetycznym?
Mam wrażenie, ze ten certyfikat to pic na wodę i za odpowiednią zapłatę będę miał odpowiednie wyniki dla swojego budynku, czyli jeszcze jeden sposób na zubożenie inwestora.


Z takim pojeściem jak twoje Foryk certyfikat rzeczywiście nie ma sensu. Chcesz przekłamywać prawdę, działać na swoją niekorzyść i jeszcze za to płacić... Nie rozumiem twojego podejścia i zapytania :/
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Też tak uważam!



Niestety muszę się zgodzić, chociaż sam mógłbym wystawiać certyfikaty.
Gdyby przepisy umożliwiały inwestorowi uzyskanie dotacji lub preferencyjnych kredytów na budowę domów niskonergochłonnych, to świadectwo energetyczne miałoby sens. Obecnie jest to kolejny "kwitek", który inwestor musi zdobyć, aby móc użytkować budynek.
W innych krajach /np. Austria/, warto jest zainwestować w energooszczędność, bo to się opłaca /tak jak pisałem wcześniej - dotacje, kredyty itp/. U nas niestety, świadectwo energetyczne jest kwitkiem dla kwitku. Miejmy nadzieję, że to się zmieni
Link do komentarza
Cytat

Niestety muszę się zgodzić, chociaż sam mógłbym wystawiać certyfikaty.
Gdyby przepisy umożliwiały inwestorowi uzyskanie dotacji lub preferencyjnych kredytów na budowę domów niskonergochłonnych, to świadectwo energetyczne miałoby sens. Obecnie jest to kolejny "kwitek", który inwestor musi zdobyć, aby móc użytkować budynek.
W innych krajach /np. Austria/, , bo to się opłaca /tak jak pisałem wcześniej - dotacje, kredyty itp/. U nas niestety, świadectwo energetyczne jest kwitkiem dla kwitku. Miejmy nadzieję, że to się zmieni


Kompletnie się nie zgadzam. Domy niskoenergetyczne z natury rzeczy są tańsze, nie można więc pisać o inwestycji. Certyfikacja w naszym kraju ma powstrzymać energooszczędność, bo jest groźna dla budżetu. Takie pisanie warto jest zainwestować w energooszczędność to szkodnictwo. Bo komu opłaca sie dom energooszczędny ( zużycie do 30kWh/m2 rocznie)
- Państwu? Nie - bo cztero -pięciokrotne zmniejszenie opłat za energię zmniejszy 4 - 5 razy wpływy z akcyz, VAT-u . W domach energooszczędnych nie da się zamontować centralnego ogrzewania a więc i gazu... a umowy na gaz są na wiele lat i takie, że płacimy nawet jak nie odbierzemy
-Budowlańcom? zdecydowanie NIE! jak mawiał Bareja - najlepiej się zarabia na drogich nikomu nie potrzebnych inwestycjach. Dom energooszczędny to dom izolowany, a po co jest izolacja? By zmarginalizować rolę ogrzewania. Do dziś na politechnikach kształci się "fachowców o drogich centralnych systemów ogrzewania - zupełnie zbędnych w energooszczędnym budownictwie - czyli Państwo kształci przeciwników energooszczędności (izolowania) co jest zrozumiałe (patrz pkt. 1)
-reklamie? Nie !!! Opiniotwórczym pismom typu Murator zupełnie nie opłaca sie energooszczędne budownictwo. Przeniesienie kosztów budowy domu ( przy określonej konkretnej kasie ) z ogrzewania na izolacje nie lezy w ich interesie - izolacja (styropian czy wełna) praktycznie nie ma reklam, wszędzie jest jednakowa i każdy kupi to najbliżej budowy niezależnie od reklamy.

Jedynym komu się opłaca energooszczędne budownictwo jest inwestor... ale on jest otumaniany przez reklamy, certyfikaty, solary, ciepłe pompy... byle tylko nie izolował.
Wilk syty i owca cała ale juhasa wieś już nie ujrzała!!!

izolować czy ogrzewać???

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza


300 zł to nie tak dużo - może dasz jaieś namiary na wystawcę, bo jak słyszałem i czytałem to płaci sie około 700. Własnie sprzedałem swój stary domek i nikt świadectwa nie potrzebował co mnie trochę zdziwiło, więc dalej nie wiem dlaczego nowy dom wybudowany dla siebie musi mieć to świadectwo?
Link do komentarza
Cytat

Wszystko prawda, ale... Reakcją państwa na zmniejszenie wpływów (skutek energooszczędnego budownictwa) byłoby podkręcenie VATu i innych opłat. Rząd się wyżywi icon_sad.gif A i za gaz zapłacimy, chociaż nie zamontujemy. Urzędasy coś wymyślą icon_sad.gif



Nie zgodziłbym się z Panem. Nie doliczą mi akcyzy za gaz, olej, czy paliwa stałe. Doliczyć mogą do prądu... ale wtedy nie tylko mnie! Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, czy po podwyżce przestanie Pan używać światła, tv, komputera... proszę policzyć ile to daje kWh. Proszę teraz policzyć ile potrzebowałby Pana dom gdyby był zaizolowany na poziomie zużycia 15kWh/m2?
- Z prądu korzystają nawet ci co prawo stanowią, czyli podnieśliby i sobie!
- już niedługo sieć będzie całkowicie „unijna”
-proszę porównać np. 10-cio czy 20-to procentowego wzrostu cen w domu zużywającym 15 kWh a 150kWh/m2
Link do komentarza
Witam

Cena certfikatu zależy od tego przez ile rąk musi przejść dokumentacja (projekt). To znaczy nie wszyscy tak naprawdę mogą taki ceryfikat wystawić, mają drogi program i takie tam różne. Ja zapłaciłam 400 zł. Projektant chciał 600 zł, słyszałam o kwotach przekraczających tysiąc złotych. W certyfikacie jest zdjęcie budynku więc ktoś musi ten budynek zobaczyć. A tak naprawdę faktycznie jest tak że sam projekt wystarczy do obilczeń. Ja swojego wystawcy na oczy nie widziałam, ale był i oglądał dom, zrobił sobie zdjęcia.
Link do komentarza
Cytat

Witam

Cena certfikatu zależy od tego przez ile rąk musi przejść dokumentacja (projekt). To znaczy nie wszyscy tak naprawdę mogą taki ceryfikat wystawić, mają drogi program i takie tam różne. Ja zapłaciłam 400 zł. Projektant chciał 600 zł, słyszałam o kwotach przekraczających tysiąc złotych. W certyfikacie jest zdjęcie budynku więc ktoś musi ten budynek zobaczyć. A tak naprawdę faktycznie jest tak że sam projekt wystarczy do obilczeń. Ja swojego wystawcy na oczy nie widziałam, ale był i oglądał dom, zrobił sobie zdjęcia.



W Polsce wszystko stoi na głowie certyfikat miał pomóc w przyszłości przy sprzedaży oraz kupnie domu ,mieszkania .
Taka lipa i nabijanie kasy niestety nikt nie będzie pewien czy grubość izolacji jest zgodna z projektem kto sprawdzi czy dach jest w ogóle ocieplony i czym pod płytami g/k icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Szanowny panie... To pan jeszcze nie zna możliwości rządu, który wpadł w panikę! Albo Unii, której myli się socjalizm z gospodarką wolnorynkową!


Nie rozumiemy się... ceny mogą podnosić - ale to zupełnie nie ma znaczenia. Jeżeli w domu izolowanym (15kWh/m2 /rok) 70 -80% ciepła będę miał z zysków z TV, PC-tów swiatła ... czy Pan ogrzewając się np. gazem w domu zużywającym 120kWh/m2 - zrezygnuje z TV,PC-tów, światła?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Parking ma dużo większą wytrzymałość na ściskanie niż Termo fundament... zatem musi być twardszy... Przecież one mają zasadniczo różne docelowe zastosowanie...   TERMONIUM fundament:        
    • W opisie mam tak  Czyli nie ma różnicy czy zastosuje ten czy który mam obecnie eps200 parking w sumie wygląda on mi na lepszy dużo twardszy , ale tamten dedykowany do fudamentu więc jestem głupi z tego ale to i to EPS ... 
    • Kiedy właśnie o to chodzi, żeby sufit podwieszony był zupełnie niezależny, niezwiązany z tym stropem drewnianym, obitym OSB...   Do stropu drewnianego, przez płytę OSB przymocujesz zaczepy do swojego sprzętu sportowego... Będzie on narażone na drgania, przeciążenia, uderzenia przy mniej, czy bardziej intensywnych ćwiczeniach - tak jak ostrzegają wyżej koledzy... Na stropie betonowym może nie bardzo odczuwalne byłyby te ruchy i nie powodowałyby drgań, które spowodują pękanie podwieszanego sufitu z płyt g/k na połączeniach płyt g/k... Jeśli zrobisz wg Twojego planu - czyli sprzęt podwieszony poprzez sufit z wykończeniem g/k - na 100% w krótkim czasie będzie zarysowany sufit... właśnie na połączeniach płyt g/k...   W poprzek pokoju dasz gęściej profile CD60 - co 30 cm - i to powinno mechanicznie wytrzymać obciążenie płytami g/k... będzie sobie wisiał, przecież niczym dodatkowo nie obciążony, a przez otwory, o których pisałem wcześniej, niezależnie od podwieszonego sufitu, umocujesz sprzęt do belek obitych płytami OSB... sprzęt będzie sobie działał, ale nie oddziaływał na g/k... Można pomyśleć o stelażu krzyżowym, ale wydaje mi się, że przy niespełna 3 metrach szerokości pokoju, będzie to przerost formy nad treścią... Jak masz wielkie wątpliwości co do ciężaru podwieszonego sufitu, to (nie wiem co na to powiedzą koledzy) można zastosować PŁYTĘ G-K SPECJALNĄ 2600x1200x6,5MM PRO FLEXI NORGIPS...     No, ja tak bym zrobił... prosty, jednopoziomowy, gęstszy  stelaż, płyty 12 mm, otwory na montaż sprzętu wprost do drewnianego stropu...   Jeszcze uwaga:   Płyta nie powinna się o ścianę opierać - ona ma wisieć na stelażu... przy profilach CD60 zamocowanych co 30 cm, będzie wisieć na pięciu profilach...   Płyta ma 260 cm długości, więc i  tak będzie jeszcze połączenie na jej szerokości do tych 290 cm pokoju...   Będzie miało co pękać - w razie drgań i ruchów stropu...  
    • Nie bardzo rozumiem o co pytasz. Przecież każdy styropian przepuści wodę. Nie widziałeś nigdy tonącego styropianu? Długo zanurzony w wodzie nasiąknie jak gąbka. Może chodziło o styrodur fundamentowy XPS?
    • Dalej nie bardzo rozumiem sens dawania OSB. Jak to "będzie wszystko w powietrzu"? Nie będzie oparcia na ścianach bocznych? Ja zwyczajnie pytam bo jakoś nie mogę skojarzyć takiego systemu, chyba takiego nie widziałem.   Zakładając jednak, że OSB jest niezbędna, to oczywiście, że należy przykręcać płyty g/k, a nie przyklejać. Klei się w sytuacji gdy nie ma do czego przykręcać. Bo kołkowania nie daje się tak gęsto jak wkręty, no i kołki tylko w miejscu "placków". Inaczej, gdyby kołkować puste przestrzenie, to wkręty kołków naciągną i zdeformują płaszczyznę płyty, a wtedy powierzchnia by falowała. Na płycie OSB falowanie nie grozi.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...