Skocz do zawartości

Podłoga na poddaszu


Recommended Posts

Witam!
Planuję zaadoptować poddasze (łazienka i 2 pokoje). Na chwilę obecną nie ma tam wykończenia podłogi. Są drewniane belki stropowe (20x26 cm z tego co sie orientuję) co 80 cm a między nimi dolna warstwa desek (chyba pozostałość tzw. ślepej podłogi) górna warstwa uległa spaleniu.
W związku z tym mam pytanie jakiej grubości płyty/deski zastosować i czy na belki nabijać legary (jakie grube i w jakich odstępach) żeby podłoga się nie uginała?

Na razie jeszcze sprzątam ten bałagan....
Brak obrazka

Mam jeszcze jedno pytanie:
Czy i jak zaizolować tę część poddasza ze zdjęcia? Wszędzie między belkami rozłożę wełnę i nad parterem będzie ok ale ta część jest poza bryłą parteru. Poddasze jest prostokątne ale parter ma "wycięty" jeden róg 2,5x1,5m i tam jest ganek, nad nim 1m przerwy i taki w zasadzie sufit jak w pokoju z trzciny i polepy tyle że na dworze i nie wiem czy wełna nie będzie wilgotnieć od spodu.A na tym kawałku chcę umieścić zlew bo będzie tam łazienka i chyba jakaś izolacja jeszcze od góry by się przydała...

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Z przedstawionego opisu i nieczytelnych zdjęć trudno określić stan faktyczny poddasza. Można jedynie podać ogólne zasady obowiązujące przy takich adaptacjach.

Wszelkie izolacje cieplne z użyciem wełny mineralnej powinny być osłonięte od wewnątrz folią paroszczelną a na zewnątrz folią paroprzepuszczalną nad którą zachowana jest pustka wentylacyjna.

Na stropie między piętrami nie ma potrzeby układania izolacji cieplnej, a wełna pełni jedynie role izolacji akustycznej.

Podkład podłogowy należy dostosować do rodzaju posadzki - może to być płyta OSB o grubości 25 mm lub deski grubości 32 mm i ewentualnie płyta OSB 12 mm. Podłogę na legarach warto ułożyć jedynie, gdy na podłodze kładzione będą deski łączone na pióro i wpust.
Link do komentarza
Fakt, zdjęcia niewyraźne a stan poddasza jak to po pożarze.... icon_biggrin.gif

Wełna oczywiście jako izolacja akustyczna. Na podłodze będą panele tylko w łazience płytki i najlepiej/najprościej na OSB.I w związku z tym pytanie czy pod płytki na płycie OSB trzeba jakąś wylewkę zrobić?
Zastanawia mnie jeszcze fakt, że łazienka będzie nad kuchnią więc czy para z kuchni (sufit z płyty GK) nie będzie w jakimś stopniu powodowała zawilgocenia wełny a i w łazience za sucho nie będzie...
Link do komentarza
Cytat

Fakt, zdjęcia niewyraźne a stan poddasza jak to po pożarze.... icon_biggrin.gif

Wełna oczywiście jako izolacja akustyczna. Na podłodze będą panele tylko w łazience płytki i najlepiej/najprościej na OSB.I w związku z tym pytanie czy pod płytki na płycie OSB trzeba jakąś wylewkę zrobić?
Zastanawia mnie jeszcze fakt, że łazienka będzie nad kuchnią więc czy para z kuchni (sufit z płyty GK) nie będzie w jakimś stopniu powodowała zawilgocenia wełny a i w łazience za sucho nie będzie...


Płyty OSB powinny być stabilne ,czyli dobrze umocowane do podłoża.Na płyty OSB kleimy płytki ceramiczne lub gres klejem elastycznym ,impregnując płyty Osb cerplastem lub woder E Atlasu.Fugi równiwż powinny być elastyczne.Bob icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Dzięki Bob!
A co z tą izolacją między kuchnią a łazienką nad nią? Jak ściągałem te deski ze ślepej podłogi to te nad kuchnią są jakby wilgotne a nawet spleśniałe i nie wiem czy one tak sobie po prostu spleśniały czy to ma związek z parą z kuchni. I jak ja tam teraz włożę wate to tak jakoś mam obawy bo łazienka z płytkami czyli szczelna więc para z kuchni prosto w wate... A może ja źle kombinuje? Może ta para nie ma takiego znaczenia?
Pozdrawiam.
Link do komentarza
No i niestety pojawił się kolejny problem....
Jak wspominałem poddasze spłonęło 16 lat temu prawie całkowicie (na moją korzyść bo powstały 2 odrębne bydynki mieszkalne,wcześniej były połączone poddaszem). Mam projekt z tamtych lat z odbudowy poddasza: Belki stropowe oskrobać ze spalenizny i zimpregnować, nowa więźba, nowe pokrycie (eternit icon_sad.gif ), ścianka kolankowa, szczytowa, nowe podłogi z desek itp. Prace zakończono na ścianach i dachu. Podłogi jak widać nie zrobiono ani pokoju i łazienki, kupa gruzu i śmieci.
Pisałem prawie całkowicie bo od jednej ściany szczytowej gdzie pożar nie dotarł została cała podłoga o szerokości 2m, deski troszeczke opalone ale na to dali płytę pilśniową. Cieszyłem się że choć tyle bedzie w dobrym stanie... Po odgruzowaniu i zrywaniu podłogi okazało się, że ogień nawet w połowie nie wyrządził tylu szkód co jakieś robactwo lubujące się w drewnie. Doszczętnie zżarte dwie warstwy desek ślepej podłogi, już dobierają się do odeskowania pod belkami a belka stropowa (20x26 cm) rozsypuje się nawet od miotełki. Co robić? Oczyścić i zamalować odpowiednim preparatem czy bezwzględnia wymienić (a to już prucie sufitu...) ? Wydaje mi się, że jest jeszcze w stanie wytrzymać obciążenie które będzie przenosiła...
Link do komentarza
Ja się na tym nie znam od strony technicznej ale wydaje mi się że warto trochę pocierpieć i wymienić tę podłogę z robactwem na nową. Po pierwsze nie ma gwarancji że nawet po intensywnym odrobaczywianiu nie zostaną jakieś jaja które sie później rozwiną w kolonię a ta opanuje resztę podłogi - już tej nowej. A po drugie podłoga jest osłabiona jak sam napisałeś. Nigdy nie wiadomo kiedy może tąpnąć a myślenie życzeniowe typu "to powinno wytrzymać" już niejednego wpędziło w dużo większe koszty niż gdyby to było zrobione od początku. icon_sad.gif
Link do komentarza
Cytat

Dzięki Bob!
A co z tą izolacją między kuchnią a łazienką nad nią? Jak ściągałem te deski ze ślepej podłogi to te nad kuchnią są jakby wilgotne a nawet spleśniałe i nie wiem czy one tak sobie po prostu spleśniały czy to ma związek z parą z kuchni. I jak ja tam teraz włożę wate to tak jakoś mam obawy bo łazienka z płytkami czyli szczelna więc para z kuchni prosto w wate... A może ja źle kombinuje? Może ta para nie ma takiego znaczenia?
Pozdrawiam.


Ja bym położył folię paroszczelną pod wełnę na suficie kuchni.Przy remontach zawsze widziałem że podłogi drewniane nad kuchniami czy łazienkami były zawilgocone.Bob icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

No i niestety pojawił się kolejny problem....
Jak wspominałem poddasze spłonęło 16 lat temu prawie całkowicie (na moją korzyść bo powstały 2 odrębne bydynki mieszkalne,wcześniej były połączone poddaszem). Mam projekt z tamtych lat z odbudowy poddasza: Belki stropowe oskrobać ze spalenizny i zimpregnować, nowa więźba, nowe pokrycie (eternit icon_sad.gif ), ścianka kolankowa, szczytowa, nowe podłogi z desek itp. Prace zakończono na ścianach i dachu. Podłogi jak widać nie zrobiono ani pokoju i łazienki, kupa gruzu i śmieci.
Pisałem prawie całkowicie bo od jednej ściany szczytowej gdzie pożar nie dotarł została cała podłoga o szerokości 2m, deski troszeczke opalone ale na to dali płytę pilśniową. Cieszyłem się że choć tyle bedzie w dobrym stanie... Po odgruzowaniu i zrywaniu podłogi okazało się, że ogień nawet w połowie nie wyrządził tylu szkód co jakieś robactwo lubujące się w drewnie. Doszczętnie zżarte dwie warstwy desek ślepej podłogi, już dobierają się do odeskowania pod belkami a belka stropowa (20x26 cm) rozsypuje się nawet od miotełki. Co robić? Oczyścić i zamalować odpowiednim preparatem czy bezwzględnia wymienić (a to już prucie sufitu...) ? Wydaje mi się, że jest jeszcze w stanie wytrzymać obciążenie które będzie przenosiła...


Wygląda na to że korniki zjadły konstrukcję sufitu,tu już potrzebna jest opinia eksperta np inz konstruktora,podpowie co z tym zrobić.Może potrzebne będą jakieś wzmocnienia?Bob icon_sad.gif
Link do komentarza
Cytat

Właśnie to zrobiłem.Trochę cierpliwości,nie każdego dnia mamy czas na ,,internetowanie" .Bob icon_biggrin.gif



Bob, ja rozumiem czowieka icon_biggrin.gif. Jak stoisz z robotą i nie wiesz w którym kierunku pójść to się niecierpliwisz. A w ogóle to paskudna sprawa z tymi kornikami janosh. Paskudy żrą wszystko jak swoje. Ostatnio wyrzuciłam etażerkę bo się do niej dobrały. icon_sad.gif
Link do komentarza
Cytat

Bob, ja rozumiem czowieka icon_biggrin.gif. Jak stoisz z robotą i nie wiesz w którym kierunku pójść to się niecierpliwisz. A w ogóle to paskudna sprawa z tymi kornikami janosh. Paskudy żrą wszystko jak swoje. Ostatnio wyrzuciłam etażerkę bo się do niej dobrały. icon_sad.gif


Ciekawe że do tapczanu czy krzesła się nie,,dobierają"tylko do etażerki czy toaletki.Korniki seksistowskie są chyba? icon_biggrin.gif
Link do komentarza
No, niezła dyskusja... icon_biggrin.gif Dzięki za rady. Chyba wymienie. To w sumie tylko jedna belka a i tak podłogę bede w pokoju na dole robił /zrywał starą drewnianą i wylewał/ wiec za jednym bałaganem...Tylko czy takie jeszcze robią...? /pyt. retoryczne/ Bo tak się zastanawiałem czy nie można zrobić jej żelbetowej /czy jak to się nazywa/? I jeszcze pytanko: teraz jak chodze sobie po strychu to mi się zyrandole na dole bujają...Tak już bedzie zawsze czy podłoga jakoś to wzmocni?
Link do komentarza
Cytat

No, niezła dyskusja... icon_biggrin.gif Dzięki za rady. Chyba wymienie. To w sumie tylko jedna belka a i tak podłogę bede w pokoju na dole robił /zrywał starą drewnianą i wylewał/ wiec za jednym bałaganem...Tylko czy takie jeszcze robią...? /pyt. retoryczne/ Bo tak się zastanawiałem czy nie można zrobić jej żelbetowej /czy jak to się nazywa/? I jeszcze pytanko: teraz jak chodze sobie po strychu to mi się zyrandole na dole bujają...Tak już bedzie zawsze czy podłoga jakoś to wzmocni?


Jak żyrandole się bujaja to kiepsko z tymi belkami,przy ich przekrojach 20x26 to powinien być sztywny, stabilny strop.Bob icon_sad.gif
Link do komentarza
Cytat

Jak żyrandole się bujaja to kiepsko z tymi belkami,przy ich przekrojach 20x26 to powinien być sztywny, stabilny strop.Bob icon_sad.gif



Pokój pod nimi ma 5x5m, kuchnia i drugi pokoik po 2,5x5 i nad nimi jest stabilnie. W sumie od chodzenia to może nie buja ale jak skakałem z belki na belke bo wybierałem gruz - może dlatego?
Link do komentarza
Cytat

Jak ważysz co nieco to sprawa nie jest grożna.Bob icon_biggrin.gif



No, całe ponad 60 kg ale silny jak byk! icon_biggrin.gif To chyba na tym poddaszu bedziemy z kobietą chodzić na zmiany... Facet który robił projekt odbudowy po tych swoich wyliczeniach nakazał tylko oskrobać opalone belki, nie stwierdził że nie wytrzymają a zaprojektował pokój z łazienką...Może w '92 były inne standardy:)

Powiedzcie mi jeszcze czy jest sens wylać te bleki z betonu + zbrojenie? Czy wogóle tak sie robi? Jak z ciężarem takiej belki? Bo chyba taniej by wyszło i mocniejsza....
Link do komentarza
Cytat

Jeśli ty nawet do 90 nie dociągasz to ja się boje ,że te belki są na granicy tąpnięcia. 70-80 kilo powinny dżwignąć bez trudu.



Nie jest aż tak źle, skoro tyle ton gruzu wytrzymały:) Podejrzewam, że bujały od skakania + wiadro z gruzem, chodząc normalnie nic się nie dzieje. Ale myślę o jakimś wzmocnieniu belek tylko nie wiem jeszcze czym. Belki są dość nierówne i albo nabić łaty w poprzek co 60 cm żeby wyrównać i na to płyty OSB (nie wiem czy wzmocni ale na pewno usztywni) albo przykręcić wzdłuż belek belki(?) tej samej wysokości ale węższe. Gdzieś na zdjęciach widziałem, że stropy robi się teraz z takich wąskich belek a nie jak moje 20x26.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Wszelkie izolacje cieplne z użyciem wełny mineralnej powinny być osłonięte od wewnątrz folią paroszczelną a na zewnątrz folią paroprzepuszczalną nad którą zachowana jest pustka wentylacyjna.

Na stropie między piętrami nie ma potrzeby układania izolacji cieplnej, a wełna pełni jedynie role izolacji akustycznej.



Jeśli wolno rozwarzyć zastrzeżenie.
Wełna mineralna oddzielona folią paroszczelną od dolnej warstwy desek - stwarza niebezpieczeństwo zatrzymania się wilgoci na tej folii i skraplania jej i lanie się wody ze stropu, szczególnie nad kuchnią, łazienką.

Nie upieram się, że tak musi być - ale mam wątpliwości.

Dawniej stosowało się trociny z wapnem - może nie tak efektywne, jak wełna, ale przewiewne.
Poza tym tłumienie miedzy belkami nic nie da, bo akustyka pójdzie po belkach.
Akustycznie bym wytłumił dając pod deski gumę lub (jak dawniej ) filc. Można też dać legary na gumie i póżniej deski na filcu. Wtedy wełna miedzy legarami, czy trociny (a może jest jakiś mało nasiakliwy granulat) będą tłumic dodatkowo i powinno być OK.
Trzeba też pamiętać o zostawieniu szczelin wentylacyjnych pod listwą podłogową, czy wręcz na ścianach (coś takiego widziałem w jakimś starym podreczniku architekta, chyba Mączyńskiego).

Bardzo jestem ciekaw zdania Eksperta - bo to ciekawy i przy remontach chyba częsty problem.
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Przepraszam, że wyciągam ten temat, ale jeśli ktoś by mi doradził jakiej grubości wełnę położyć między belki żeby tymczasowo ocieplić parter bo polepy i gruzu już nie ma i ciepło mi ucieka. Muszę w końcu zrobić tę podłogę a z drugiej strony w przyszłym roku zmieniam dach,ocieplam więc wełna między belkami będzie już jako wygłuszenie. Liczy sie każda złotówka więc chcę dać tyle ile jest niezbędne.

EDIT:
Druga sprawa: jak grube legary położyć w poprzek belek (belki co 80cm) i jaką grubą płytę OSB na to?W rodzimym sklepie mają frezowaną po 107 zł 25 mm i tak mnie kusi choć troche duży koszt...

Pozdrawiam.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Najlepszym według mnie sposobem zrobienia podłogi jest nabicie bali 15x7 tzw legary. Pomiędzy które super nadawać się będzie wełna celulozowa która niszczy grzyby, szkodniki i wygłusza przy czym ma rewelacyjne właściwości izolacyjne które doceniono już dawno. Na wierzch dałbym płytę osb 12 oraz 4 na przemian by się łączenia nie zgrywały oraz w miejscu gdzie będzie łazienka nałożyłbym folie w płynie no i płytki. Wełnę celulozową docenia skandynawia i kanada od lat 60tych.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...