Skocz do zawartości

Działka, jak zmusić gminę do przejęcia drogi???


Recommended Posts

Witam. Mój problem wygląda tak że zakupiłem działkę budowlaną, która powstała w wyniku odrolnienia gruntów rolnych przez byłych właścicieli. Wszystko z daleka wygląda dobrze bo mniej więcej jest to pole o pow. przeszło 1h podzielone na 10 działek a po środku jest wytyczona droga. Okazuje się jednak że droga jest tylko na papierze, bo Wójt Gminy Sokolniki ma taki kaprys że nie chce przejąć tej działki, która stanowi jedyny dojazd do kolejnych 8 działek w tym i mojej, a w związku z tym ma opory co do wydania decyzji o warunkach zabudowy.

Pytanie 1:Czy wójt osobiście godząc się na podział roli na działki może stawiać opór przed przejęciem drogi.
, i co z tym idzie przed wydaniem zgody na budowę?


Pytanie 2:Jeśli nawet wyda pozwolenie jak nakłonić go do przejęcia drogi i utwardzenia jej w celu nadania właściwego przeznaczenia gruntu? Bardzo bym prosił o podstawy prawne których mógłbym użyć w tych sprawach.

Dodam że byli właściciele "drogi"chcą przekazać ją na rzecz gminy ZA DARMO jednak wójt ma sprzeciwy i proponuje że ją przejmie jeśli zasponsorują połowę jej budowy! Działki są typowo budowlane na 100%
Link do komentarza
Gmina nie ma obowiązku przejęcia i utrzymania dróg dojazdowych do działek. Problem dojazdu rozwiązują z reguły sami mieszkańcy zakupując lub przejmując drogę jako współwłasność. Zatem zaproponowane przez wójta rozwiązanie jest korzystne, gdyż przynajmniej częściowo gmina pokryje koszty budowy drogi, a później będzie odpowiadać za jej utrzymanie.
Link do komentarza
Cytat

Witam. Mój problem wygląda tak że zakupiłem działkę budowlaną, która powstała w wyniku odrolnienia gruntów rolnych przez byłych właścicieli. Wszystko z daleka wygląda dobrze bo mniej więcej jest to pole o pow. przeszło 1h podzielone na 10 działek a po środku jest wytyczona droga. Okazuje się jednak że droga jest tylko na papierze, bo Wójt Gminy Sokolniki ma taki kaprys że nie chce przejąć tej działki, która stanowi jedyny dojazd do kolejnych 8 działek w tym i mojej, a w związku z tym ma opory co do wydania decyzji o warunkach zabudowy.

Pytanie 1:Czy wójt osobiście godząc się na podział roli na działki może stawiać opór przed przejęciem drogi.
, i co z tym idzie przed wydaniem zgody na budowę?


Pytanie 2:Jeśli nawet wyda pozwolenie jak nakłonić go do przejęcia drogi i utwardzenia jej w celu nadania właściwego przeznaczenia gruntu? Bardzo bym prosił o podstawy prawne których mógłbym użyć w tych sprawach.

Dodam że byli właściciele "drogi"chcą przekazać ją na rzecz gminy ZA DARMO jednak wójt ma sprzeciwy i proponuje że ją przejmie jeśli zasponsorują połowę jej budowy! Działki są typowo budowlane na 100%


ooooo... patrzcie - każdy by tak chciał - ale nie jest obowiązkiem gminy utwardzić tą drogę _ przcież narazie nie ma tam domów, więc dlaczego drogę mają ci zrobić? inni mieszkańcy jeżdżą z pewnością po błocie przez kilka lat zanim doczekają się utwardzenia drogi.
W naszej gminie również mieszkańcy wykładają połowę pieniędzy - a druga połowę gmina - jeśli chcą mieć dobrą drogę (np. kostkę lub asfalt).
U mnie jest utwardzona jedynie jakimś kruszonym asfaltem gdyż sąsiedzi nie chcieli się dołożyć do innej nawierzchni - a jest to droga gminna szer. 15m. Troche dalej ułożyli kostkę - bo wójtowa dojeżdża tamtędy do swojego domu. icon_evil.gif i nikt nie musiał dokładać - gmina sama to zrobiła na własny koszt. no ale niestety wszędzie tak jest, że są równi i równiejsi. Nic na to nie poradzimy.
Link do komentarza
Czyli gmina może odrolnić ziemię i wysysać pieniądze z posiadaczy a ze swojej strony już nic dać nie musi? To według mnie świadczy tylko o niedołężności naszego prawa! I czy w tym wypadku Wójt nie powinien ustalić tego z właścicielami którzy odralniali ziemię, bo według mnie powinien odmówić tego a nie robić ludzi w balona tworząc działki bez dojazdu.
Zresztą narazie chodzi nam o pozwolenie na budowę o utwardzaniu pomyślimy później . Wójt proponował podpisanie służebności, i stwierdził że będzie wtedy uzbrajał drogę a potem ją przejmie. Jednak właścicielom za bardzo to nie odpowiada. Poza tym to jak gmina może uzbrajać nie swoją drogę, czy nie wydaje się Wam że to kompletnie bez sensu i bez przyszłości bo przecież w końcu i tak będzie musiał ją przejąć i do tego wtedy posiadacze może nie będą chcieli jej przekazać za darmo tylko będzie musiał surowo zapłacić. Dodam do tego że nasza działka jest trzecią z kolei i są tam już dwa domy, zaraz przy "głównej"więc oni mieli z górki. Są też fundamenty na działce przed nami i oni dostali pozwolenie, więc gdzie sprawiedliwość???
Czy Polskie prawo naprawdę jest tak przeciwne rozbudowie państwa że kupując działkę budowlaną można tylko marzyć o budowie? BEZ POJęCIA

P.S
redakcja proponuje wykup ziemi,czyli dogaduję się z właścicielem kupuję drogę i gotowe. Przecież to tylko "działka" bo droga to nie jest, więc mogę ją kupić sam. Potem robię szlaban i nie wpuszczam pozostałych posiadaczy działek bo to przecież moja działka, a każdy wie że na swoją posesję wpuszczamy kogo chcemy, chyba że jest to policja z nakazem to musimy.Czy naprawdę gminę to nic nie obchodzi, i czy warto tyle manewrować przecież do osiedla w którym jest kilka domów i tak musi prowadzić droga publiczna więc co wójt chce tym osiągnąć?
Link do komentarza
Cytat

Czyli gmina może odrolnić ziemię i wysysać pieniądze z posiadaczy a ze swojej strony już nic dać nie musi? To według mnie świadczy tylko o niedołężności naszego prawa! I czy w tym wypadku Wójt nie powinien ustalić tego z właścicielami którzy odralniali ziemię, bo według mnie powinien odmówić tego a nie robić ludzi w balona tworząc działki bez dojazdu.
Zresztą narazie chodzi nam o pozwolenie na budowę o utwardzaniu pomyślimy później . Wójt proponował podpisanie służebności, i stwierdził że będzie wtedy uzbrajał drogę a potem ją przejmie. Jednak właścicielom za bardzo to nie odpowiada. Poza tym to jak gmina może uzbrajać nie swoją drogę, czy nie wydaje się Wam że to kompletnie bez sensu i bez przyszłości bo przecież w końcu i tak będzie musiał ją przejąć i do tego wtedy posiadacze może nie będą chcieli jej przekazać za darmo tylko będzie musiał surowo zapłacić. Dodam do tego że nasza działka jest trzecią z kolei i są tam już dwa domy, zaraz przy "głównej"więc oni mieli z górki. Są też fundamenty na działce przed nami i oni dostali pozwolenie, więc gdzie sprawiedliwość???
Czy Polskie prawo naprawdę jest tak przeciwne rozbudowie państwa że kupując działkę budowlaną można tylko marzyć o budowie? BEZ POJęCIA

P.S
redakcja proponuje wykup ziemi,czyli dogaduję się z właścicielem kupuję drogę i gotowe. Przecież to tylko "działka" bo droga to nie jest, więc mogę ją kupić sam. Potem robię szlaban i nie wpuszczam pozostałych posiadaczy działek bo to przecież moja działka, a każdy wie że na swoją posesję wpuszczamy kogo chcemy, chyba że jest to policja z nakazem to musimy.Czy naprawdę gminę to nic nie obchodzi, i czy warto tyle manewrować przecież do osiedla w którym jest kilka domów i tak musi prowadzić droga publiczna więc co wójt chce tym osiągnąć?


To wszystko nie tak...
Nie możesz kupić drogi i nie wpuścić tam ludzi. Gmina zezwalając na podział działki na mniejsze (na działki budowlane) musi zapewnić dojazd na te działki - czyli wydzielić drogę z tychże działek - i tyle.
Link do komentarza
No i dochodzimy do mojego. Droga jest wytyczona, ale dojazd nie jest zapewniony ponieważ droga nie jest drogą publiczną bo Wójt ma kaprycho nie przejąć jej a to wydaje się być nieuniknione. Droga nie przejęta = brak zgody na budowę. Narazie sprawa jest w toku Wójt się wzbrania ale i ja i moi znajomi którzy więcej znają sie na wątku twierdzą że nie odważy się nie wydać pozwolenia. Nie wiem tylko czy służebność wchodzi w grę, jeśli ta droga prowadzi do kilku działek należących do różnych właścicieli, ale czekam już przeszło 2 miesiące więc pewnie nie długo się dowiem.
Link do komentarza
Cytat

No i dochodzimy do mojego. Droga jest wytyczona, ale dojazd nie jest zapewniony ponieważ droga nie jest drogą publiczną bo Wójt ma kaprycho nie przejąć jej a to wydaje się być nieuniknione. Droga nie przejęta = brak zgody na budowę. Narazie sprawa jest w toku Wójt się wzbrania ale i ja i moi znajomi którzy więcej znają sie na wątku twierdzą że nie odważy się nie wydać pozwolenia. Nie wiem tylko czy służebność wchodzi w grę, jeśli ta droga prowadzi do kilku działek należących do różnych właścicieli, ale czekam już przeszło 2 miesiące więc pewnie nie długo się dowiem.


Ale czy to wójt wam powiedział, że : "droga nie przejęta = brak zgody na budowę"??
Jakoś nie bardzo rozumie o co chodzi...
Link do komentarza
Dokładnie to pani w gminie która zajmuje się tym powiedziała że wójt nie kazał wydać nam pozytywnej decyzji dlatego że działka nie ma dojazdu drogą publiczną. Chcę żeby właściciele podpisali nam służebność a on będzie uzbrajał ją w media i w końcu utwardzi i przejmie. Tyle że tamci właściciele nie bardzo są za tym, no i gdzie sens uzbrajać nie swoje tereny(bo przecież teraz to jest prywatna działka)a potem je przejmować. a jak właściciele zawołają zapłatę, a teraz chcą za darmo oddać. Myślę ze wójt chce od kogoś wysępić kasę, jak nie od tamtych to od nas. Ale na mnie niech nie liczy bo jak szukał sponsoringu na drogę to mógł chyba dogadać się z tamtymi przy odralnianiu?ja zakupiłem działkę i przy wpisach "obciążenia" pisało BRAK więc nic ode mnie nie dostanie! A co Wy o tym myślicie?
Link do komentarza
Cytat

Dokładnie to pani w gminie która zajmuje się tym powiedziała że wójt nie kazał wydać nam pozytywnej decyzji dlatego że działka nie ma dojazdu drogą publiczną. Chcę żeby właściciele podpisali nam służebność a on będzie uzbrajał ją w media i w końcu utwardzi i przejmie. Tyle że tamci właściciele nie bardzo są za tym, no i gdzie sens uzbrajać nie swoje tereny(bo przecież teraz to jest prywatna działka)a potem je przejmować. a jak właściciele zawołają zapłatę, a teraz chcą za darmo oddać. Myślę ze wójt chce od kogoś wysępić kasę, jak nie od tamtych to od nas. Ale na mnie niech nie liczy bo jak szukał sponsoringu na drogę to mógł chyba dogadać się z tamtymi przy odralnianiu?ja zakupiłem działkę i przy wpisach "obciążenia" pisało BRAK więc nic ode mnie nie dostanie! A co Wy o tym myślicie?


Dziwna sprawa - co wójt może chcieć osiągnąć przez to?
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Witam ponownie. Decyzję "już" otrzymaliśmy,a jak załatwiliśmy to wszystko? A więc tak,nie obyło się bez porady u prawnika, a tam pani wyjaśniła nam że w tej sytuacji musimy mieć służebność do działki przygotowanej na drogę i wtedy będziemy mieć zgodę bo mamy dostęp drogą wewnętrzną. Tamci właściciele nie bardzo chcieli nam ją podpisać, ale w końcu udało się skłonić ich do tego, nie muszę chyba pisać że nie odzywają się już do nas..Oczywiście notariusz też nie był bez winy bo spisał taką umowę która w ogóle niema sensu, ale to w końcu rodzina sprzedających, więc ręka rękę myje. Gmina wyjaśniła nam że jak już będą tam zabudowania ,można będzie uznać że jest to interes publiczny i przejmie tą drogę,na co my liczymy aczkolwiek życie mówi nam że może być różnie ale to zmartwienie jeszcze nie na ten czas. Narazie mamy dojazd drogą prywatną z której w końcu mamy pełne prawo korzystać chociaż nie jesteśmy w żadnej części jej właścicielami więc nie ponosimy żadnych kosztów z racji tej służebności, mamy już warunki zabudowy, jesteśmy na etapie projektowania naszego własnego domu:)
P.S
Nie dajcie się wrobić tak jak my, sprawdzajcie wszystko dwa razy a najbardziej..znajomych
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • niezłe wygibasy zanim jednak zamartwimy się na śmierć linią SN, kilka wątpliwości: 1. działka była jedna, 2 ha o numerze pierwotnym 1 (tak to rozumiem) 2. właściciel dostał pozwolenie na 4 domki na te 2 ha (j.w.) 3. właściciel podzielił na 5 działek (nota bene oznaczenie 1 (po podziale) przy takim podziale jest błędne, powinno być 1/5, ale to detal) zgadza się? jeżeli tak to teoretyzując mamy 5 działek i 4 domy :), więc jedna teoretycznie nie ma przypisanego sobie domku , ale wz dotyczyła działki nr 1 przed podziałem i tych 4 domków, po podziale niekoniecznie może się okazać, że wszystkie da radę zabudować, nie znamy detali wydanej WZ (i wniosku)   i teraz czemu słup izolować, jeżeli stoi na, która Cię nie interesuje? osobiście wiele razy szukałem i nie ma oczywistych obostrzeń dotyczących "strefy" ochronnej, co najwyżej prowadzenia robót pod linią, ale elektroenergetykiem nie jestem, więc ręki sobie uciąć nie dam narysuj sobie tę sytuację w skali na papierze w kratkę i zobacz gdzie wlazła by ci chałupa spełniająca Twe marzenia i nawet te wymogi odległości i oceń czy dalej Ci to się może podobać możesz wystąpić o WZ dla takiej działeczki, urząd zapewne będzie uzgadniał ją z ZE i Ci się wyjają, na jaką skalę będą chcieli wydoić z kasy przyszłego inwestora, z kupnem bym się tak nie spieszył
    • A po co telewizor? Jest przecież taki wynalazek jak PROJEKTOR!!! Za nieduże pieniądze można kupić na takie okazjonalne projekcje (można i za duże pieniądze ) projektor, zabudować tę wnękę, jak radzi retrofood, pod sufitem na tej zabudowie podwiesić nie rzucający się w oczy (na przykład za drewnianą listwą pod belką), rozwijany pilotem na czas projekcji  ekran... nawet o szerokości ponad 2 metry... Po projekcji zwijasz ekran i nie ma po nim wielkiego śladu... To dawałoby obraz do 100"... oto przykład:   https://allegro.pl/oferta/ekran-do-projektora-polautomatyczny-scienny-sufitowy-matowy-bialy-100-229-15142624748?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_elktrk_rtvagd_pla_pmax&ev_campaign_id=17966335829&gad_source=1&gclid=CjwKCAjw7-SvBhB6EiwAwYdCAT6MuOD7Q1n_xd3_y0bWpy6DugRqb1X2D5zsx6qprZCpIXwDOpGiCBoCYwEQAvD_BwE     I PRZYKŁADOWE projektory z WiFi, BT, z obsługą HDMI... Za 2000 masz stucalowy "telewizor"    
    • a fizyczny podział spadku jest możliwy? jeżeli nie - tylko porozumienie obu stron lub sąd, który może stanąć po Twojej stronie, jeżeli siostra robi co chce, nie pytając współwłaściciela
    • Współwłasność obejmuje wszystko co odziedziczyliśmy po rodzicach ,nie ma jeszcze fizycznego podziału działki ani domu .Postanowieniem sądu nabyliśmy udziały ułamkowe w całości  ,ja mniej siostra więcej .Siostra robi z naszym ogrodem co chce ,nie pytając mnie o zdanie czy zgodę .
    • tylko ogród jest wspólny? w umowie jest tylko mowa o udziałach? decydowanie o sposobie zagospodarowania powinno polegać na zasadzie porozumienia, tu udziały raczej nie mają decydującej roli, ale jak porozumienia nie ma to pozostaje rozstrzygnięcie sądowe, nic innego
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...