Skocz do zawartości

Czy to już przegrane?


Recommended Posts

Cześć,

Na jesień przesadzałem dwie sosny. Z moich skromnych doświadczeń wynika z nic już z nich nie będzie choć niektórzy proponują zostawić je do przeszłego roku. Nowych pędów już w tym roku nie puszczą. Ta mniejsza widać, że usycha choć czubek nie brązowieje. Ta większa w ogóle nie brązowieje ale igły w dotyku są po prostu suche ale nie odpadają.

IMG_2758.jpg

IMG_2759.jpg

IMG_2760.jpg

Link do komentarza
2 godziny temu, Swierol napisał:

Przy przesadzaniu starałem się zachować jak najwięcej korzeni, nie zwracałem uwagi na ziemie.

To właśnie był największy błąd, bo sosna żyje w bardzo dużej symbiozie z grzybem mikoryzowym. A jak w nowym miejscu jego nie było, lub nie został przeniesiony w odpowiedniej ilości z glebą, to roślina pada.

2 godziny temu, Swierol napisał:

Ok, rozumiem ale czy te moje egzemplarze mają jeszcze jakąś szanse?

Piszesz że igły suche, więc to już trup. Sosna bez igieł nie żyje i nie licz na to że odbije, bo widać że "świeczki" są martwe.

Link do komentarza

Czy na suchych igłach występują czarne plamki?

Tak jak napisał demo, obecne problemy to najpewniej wynik błędów podczas przesadzania. 
Jeśli ta sosna nie rośnie w bardzo eksponowanym miejscu, to spróbowałbym ją zostawić. Może wykorzysta szansę i sobie poradzi. 
Trzeba jednak o nią wyjątkowo dbać - podlewać, podsypać ściółką z kory sosnowej i zastosować szczepionkę mikoryzową do iglaków. 
Sam musisz zdecydować, czy warto inwestować czas i pieniądze. 
Trudno mi dobrze ocenić stan rośliny tylko po zdjęciach. 

Link do komentarza

Już kiedyś miałem podobną sytuacje, drzewka wyglądały tak samo jak teraz.. Przetrzymałem kolejny rok i nic z tego nie było. Drzewka już usunięte i pocięte. W zamian sąsiad ofiarował mi kilkanaście sadzonek buka, grabu a i dereń się znalazł.

Nigdy bym ich nie wykopywał ale sadziłem je zaraz jak kupiłem działkę. Domek w pierwszym założeniu miał stać zupełnie gdzie indziej. Wyszło jak wyszło i sosny w tym roku mogłyby się już opierać o elewację więc musiałem wprowadzić zmiany. No cóż, szkoda ale ogólny bilans okazał się dodatni:)

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...