Skocz do zawartości

Dom w stylu stodoły, choć z ciekawszą bryłą


Recommended Posts

Poruszyłeś, Demo temat luksusu ;)

Kwestia tego, że luksus chyba dla każdego znaczy co innego :)

Dla jednych luksusem jest 150-metrowy dom z dużymi otwartymi przestrzeniami. Co prawda trzeba to posprzątać, ogrzać i oświetlić, ale są duże przestrzenie ;) Dla innych (mnie na przykład) luksusem jest mniejszy metraż, który pozbawiony jest powyższych wad, a za to mogę poświęcić czas i kasę na przyjemniejsze rzeczy ;) Połowę mniejszy metraż, to połowę mniejsze koszty :) 

I kto twierdzi, że na mniejszym metrażu nie może być luksusowo i funkcjonalnie? :)

 

 

Link do komentarza

Naijpierw wykazałeś się wiedzą na temat łączenia pomieszczeń - rodzaje I ich przeznaczenie.

Następnie pokazałeś swą znajomość historii w tym trmacie - łącznie z tym jakie rodzaje i warstwy społeczne z tego korzystały.

Chciałbyś bardziej szczegółowo porozmawiać na tematy kulinarne?

 

ps - chyba się nie mylę, iż jako pierwszy wspomniałeś na temat "odgrzewania gotowców"?

Edytowano przez Chef Paul (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
9 godzin temu, zenek napisał:

Taksamo, jak łączenie pomieszczeń - np w chacie kurnej była jedna izba, i nie tylko :) - było to rozwiązanie właśnie biedniejszych w społeczeństwie ...Bogatsi chłopi coś tam wydzielali, w dworkach oddzielano pomieszczenia, to samo w mieszkaniach mieszczańskich. Biedniejsi mieli pomieszczenia łączone ( jednoizbowe często). 

Jak widzisz różnie to bywa.

Oczywiście jest kwestia metrażu i komfortu - jednak rozwiązanie nie jest now - jest stare, jak swiat i różne tradycje.

Zenek co było a nie jest nie pisze się w rejestr. 

Ja pisze o obecnie panujących trendach i o tym że to jednak luksus, bo za metr działki trzeba płacić setki złociszy a za metr pomieszczenia tysiące. 

No więc im większy tym droższy, a do tego większe koszty ogrzewania, sprzątania i podatek. To jest luksus czy nie jest???.

No ale pewnie dla Ciebie większym luksusem jest nieposiadanie niczego, nie wiem, albo bardzo mało, to też możliwe.

To tak jeśli chodzi o sam metraż, a łączenie pomieszczeń i tworzenie większych przestrzeni to taki trend teraz w organizowaniu przestrzeni.

No i pewnie że nie u wszystkich i nie utych co mieszkaja pod mostem, bo oni mają wszystko już połaczone.

Nie musisz się z tym zgadzać i możesz sobie uważać że luksusem są małe klitki a duże łaczone pomieszczenia oznaką biedy i nędzy. :)

 

 

 

5 godzin temu, daggulka napisał:

Kwestia tego, że luksus chyba dla każdego znaczy co innego :)

Jak wynika z Twojego przykładu jednak co innego, ale myślę że tacy jak Ty jesteście jednak w mniejszości.:bezradny:

 

Wiem że oglądasz Domo, więc chyba widziałaś niejeden program o nowoczesnych wnętrzach, to może napiszesz jakie są tam pokazywane nowoczesne rozwiązania w organizacji przestrzeni mieszkalnej. :icon_idea:

No, bo nam trochę może pomoże. 

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
5 minut temu, demo napisał:

Jak wynika z Twojego przykładu jednak co innego, ale myślę że tacy jak Ty jesteście jednak w mniejszości.:bezradny:

 

Pewnie więcej znalazłabym ich na forum blokersów i sympatyków domków do 50 m2, niż na forum budujemy dom ;)

No nic, co pogadaliśmy, to nasze :icon_biggrin:

Czasem warto poznać inny punkt widzenia :) 

Link do komentarza
19 minut temu, daggulka napisał:

Pewnie więcej znalazłabym ich na forum blokersów i sympatyków domków do 50 m2, niż na forum budujemy dom ;)

Ale Ty piszesz o tym co ludzie mają i na co ich stać, a ja piszę o poglądach.

Ale jak tak patrzysz to masz rację bo zapewne biedniejszych jest więcej niż tych których stać na więcej.

To oczywiste.

Choć i to się powoli zmienia.

 

to dopisałem wżej po edycji, pewnie nie przeczytałeś

26 minut temu, demo napisał:

Wiem że oglądasz Domo, więc chyba widziałaś niejeden program o nowoczesnych wnętrzach, to może napiszesz jakie są tam pokazywane nowoczesne rozwiązania w organizacji przestrzeni mieszkalnej. :icon_idea:

No, bo nam trochę może pomoże. 

 

19 minut temu, daggulka napisał:

Czasem warto poznać inny punkt widzenia :) 

Powiedz że do teraz o takich poglądach nie miałaś pojęcia.;)

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Przed chwilą, demo napisał:

Ale Ty piszesz o tym co ludzie mają, a ja piszę o poglądach.

Ale jak tak patrzysz to masz rację bo zapewne biedniejszych jest więcej niż tych których stać na więcej.

To oczywiste.

 

Patrząc na to od tej strony, nie jest pewne, że Ci, którzy mają większe domy, są w większości bogatsi ;)

  • Wielu buduje domy na kredyt - czy są bogatsi? Szczególnie teraz, spłacając wielką ratę? Nie sądzę ;) Według mnie Ci, którzy budują bez wielkiego kredytu mniejszy metraż, są mądrzejsi i bogatsi ;)
  • Wielu wybudowało dom bez totalnie żadnej wiedzy teoretycznej i żałują "po latach" metrażu i formy. Wybudowaliby mniejszy i może parterowy, bez schodów ... bo latka lecą, a chodzić po schodach wiele razy dziennie trzeba pomimo tego, że kręgosłup boli :) Okna na piętrach i nad otwartymi do samej góry parterami umyć trzeba ;) 

Tak, że nie zawsze to kwestia "stać albo nie stać" :)

Wiem, co powiesz. Że większy dom więcej kosztuje i jeśli trzeba będzie sprzedać, to więcej kasy wpłynie do kieszeni. Czy aby na pewno? Target osób, którzy chcą duży dom, nie jest chyba taki spory. Czyli co? Czyli trudno go sprzedać :)

Dwa - ludzie raczej wolą budować swój, po swojemu - według siebie, a nie kupować taki, w którym coś i tak trzeba zmienić  :)

 

Więc ponawiam pytanie - czy na pewno to kwestia bogactwa?

Link do komentarza
46 minut temu, daggulka napisał:

Więc ponawiam pytanie - czy na pewno to kwestia bogactwa?

Według Twojej filozofii wychodzi że nie.

Tylko dlaczego na rynku deweloperskim duże mieszkania są droższe a małe tańsze, bo to takie mądre racjonalne i przemyślane?.

A małe domeczki też tańsze od dużych willi. 

Ciekawe dlaczego tak jest?

No właśnie, ci z grubszymi portfelami kupują większe i na więcej ich stać, to chyba oczywiste.

No nie dla wszystkich jak widać.

Bo wolimy czarować rzeczywistość.:)

Pewnie też gdybyś dysponowała nieograniczonymi funduszami, to dalej byś mieszkała w tym 50m metrowym gniazdku w bloku i latała prywatnym odrzutowcem do Paryża na zakupy.xD

Bo luksus i bogactwo to dla Ciebie całkiem co innego znaczy.:zalamka:

 

 

 

Link do komentarza
25 minut temu, demo napisał:

Według Twojej filozofii wychodzi że nie.

Tylko dlaczego na rynku deweloperskim duże mieszkania są droższe a małe tańsze, bo to takie mądre racjonalne i przemyślane?.

A małe domeczki też tańsze od dużych willi. 

Ciekawe dlaczego tak jest?

No właśnie, ci z grubszymi portfelami kupują większe i na więcej ich stać, to chyba oczywiste.

No nie dla wszystkich jak widać.

Bo wolimy czarować rzeczywistość.:)

 

No jest, jest. Jednak grupa ludzi, których stać na wywalenie miliona i więcej od ręki na taki dom jest raczej znikoma, co? ;)

Rozmawiamy tu raczej o przeciętnych obywatelach, bo tacy tu, na forum zaglądają  :)

 

25 minut temu, demo napisał:

 

Pewnie też gdybyś dysponowała nieograniczonymi funduszami, to dalej byś mieszkała w tym 50m metrowym gniazdku w bloku i latała prywatnym odrzutowcem do Paryża na zakupy.xD

Bo luksus i bogactwo to dla Ciebie całkiem co innego znaczy.:zalamka:

 

 

W 50- metrowym? Gdybym była kasiasta i miała forsy jak lodu, to raczej nie, ale w takim poniżej to na pewno :) 

138 mkw .... może być, bardzo mi się podoba - od zawsze. Miałam okazję widzieć na żywo z bliska - niesamowita budowla :)

Zakochałam się od pierwszego spojrzenia :)

https://www.kwkpromes.pl/arka-koniecznego-2/12122

 

Link do komentarza
15 minut temu, daggulka napisał:

138 mkw .... może być, bardzo mi się podoba - od zawsze. Miałam okazję widzieć na żywo z bliska - niesamowita budowla :)

Sama więc przyznajesz, że 150m2 to żsdne wielkie luksusy tylko wygoda.

Nie chcieliśmy i nie chcemy większego domu, między innymi z powodów o których pisałaś (sprzątanie, klimatyzacja, itp). Oczywiście wszystko na jednej kondygnacji (na wspinaczki już za starzy :) )

Nie będę się jednak spierał "nad wyższością" :) Niech każdy mieszka jak lubi i jak jemu wygodnie.

Link do komentarza
17 godzin temu, Chef Paul napisał:

Chciałbyś bardziej szczegółowo porozmawiać na tematy kulinarne?

 

ps - chyba się nie mylę, iż jako pierwszy wspomniałeś na temat "odgrzewania gotowców"?

jeśli idzie o gotowanie - jestem cienias

nie lubię tego robić - może mam zbyt dużo innych zajęć

ale mam mamę, która świetnie gotuje...i piecze :)

 

a gotowców w domu nie lubimy... choc bywają niektóre smaczne...

jednak lubimy kuchnię bez konserwntów, dodatków używanych w gotowcach, nielubimy smażenia na oleju (prócz frytek)...

 

17 godzin temu, demo napisał:

No więc im większy tym droższy, a do tego większe koszty ogrzewania, sprzątania i podatek. To jest luksus czy nie jest???.

Im większy - znaczy jaki?

100, 200,500, 1000 m2?

 

Wg mnie dla kilkuosobowej rodziny dom 150 - 250m2 to oczywiste zaspokojenie potrzeb, żaden luksus.

Jesli ktoś ma specyfczne zajęcię - może być za mało.

Luksus - to wykończenie - może podnieść cene kilka razy, jak wiesz, komfort, dodatki typu basen...też nie byle jaki...itp.

Chyba, ze chcemy społeczeństwa siermiężnego...

Moim zdaniem...

 

17 godzin temu, demo napisał:

No ale pewnie dla Ciebie większym luksusem jest nieposiadanie niczego, nie wiem, albo bardzo mało, to też możliwe.

z czego to wnosisz - jakiś konkretny cytat mojego postu jesteś w stanie znaleźć?

 

17 godzin temu, demo napisał:

łączenie pomieszczeń i tworzenie większych przestrzeni to taki trend teraz w organizowaniu przestrzeni.

No i pewnie że nie u wszystkich i nie utych co mieszkaja pod mostem

Nie musisz się z tym zgadzać i możesz sobie uważać że luksusem są małe klitki a duże łaczone pomieszczenia oznaką biedy i nędzy. 

OK - jest trend.

Nie wszystkim to pasi. I tyle - nic więcej. bez filozofii głębszej.

Ja nie mieszkam pod mostem, a łączonych pomieszczeń prawie nie mam - inna rzecz, że jeszcze remontuję, więc kto wie, co mi odbije. Ale na pewno kuchni nie będę łączył z tzw salonem.

 

A co mają do tego biedacy - zresztą są tam i tacy, którzy wylecieli pod most ze swych majątków?

 

W Polsce jest taki fakt, zaszłość z PRL, IIIRP, tradycji - że cala masa ludzi ma lepsze, czy gorsze domy, nie na kredycie, całkowicie własne - i są to ludzie i bogatsi, ale  i w sumie nawet biedni.

I mimo to mają - standard czywiście różny, ale jednak to nie slamsy, baraki, rudery - i co ważne - MAJĄ!

 

I to jest b. pozytywny fakt - wg mnie :)

mało "pozytywny" - to jest swietna cecha naszego kraju, wcale nie taka pospolita w swiecie

17 godzin temu, demo napisał:

 

23 godziny temu, daggulka napisał:

Kwestia tego, że luksus chyba dla każdego znaczy co innego :)

Jak wynika z Twojego przykładu jednak co innego, ale myślę że tacy jak Ty jesteście jednak w mniejszości.:bezradny:

tu akurat uważam jak Daga 

luksus to subiektywna ocena

Komfort - bardziej obiektywna.

 

Mój komfort jest zależny od metrażu, bo nie pomieszczę się ze swoimi potrzebami w jednej sypialni z salonem i gabinecikiem. I tyle. Muszę mieć przynajmnie 2 wydzielone, nie łączone, pomieszczenia dodatkowe na swoje zajęcia. Natomast kwestia wykończenia jest wtórna. Nie muszę mieć marmurów, podłóg orientalnych, klimy, kina domowego, siłowni, basenu, oranżerii, itd, itd.

 

ale musze mieć pokój do muzyki i warsztat, tam wstawię sobie też atlasa:takaemotka: 

 

Daga wytłumaczyla, do czego jej mieszkanie, imprez woli klubowe...

w jej przypadku i moim decyduje rozsądek - nie snobizm

masz z tym problem?

15 godzin temu, Chef Paul napisał:

Sama więc przyznajesz, że 150m2 to żsdne wielkie luksusy tylko wygoda.

Nie chcieliśmy i nie chcemy większego domu, między innymi z powodów o których pisałaś (sprzątanie, klimatyzacja, itp). Oczywiście wszystko na jednej kondygnacji (na wspinaczki już za starzy :) )

Nie będę się jednak spierał "nad wyższością" :) Niech każdy mieszka jak lubi i jak jemu wygodnie.

YES! :)

Link do komentarza
15 minut temu, zenek napisał:
17 godzin temu, demo napisał:

No ale pewnie dla Ciebie większym luksusem jest nieposiadanie niczego, nie wiem, albo bardzo mało, to też możliwe.

z czego to wnosisz - jakiś konkretny cytat mojego postu jesteś w stanie znaleźć?

 

No bo jak posiadanie większej przestrzeni według Ciebie nie jest luksusem, bo kurne chaty a i jaskinowcy też mieli wieksze metraże, no to już sam nie wiem co nim jest.

Ale wiesz zeniu, niech Ci będzie że to moda, nie ma o co się spierać.

Nic złego ja w modzie nie widzę, ludzie chcą być modni, takie czasy, każdy chce wyglądać i mieszkać modnie.:)

Link do komentarza
4 godziny temu, demo napisał:

No bo jak posiadanie większej przestrzeni według Ciebie nie jest luksusem, bo kurne chaty a i jaskinowcy też mieli wieksze metraże, no to już sam nie wiem co nim jest.

"Większej", znaczy jakiej?

Ciągle niekonkretnie.

Poza tym luksus, to nie tylko powierzchnia, ale i wykończenie - nie sądzisz?

ktoś może mieć chałupę 200 m z PRL (np bliźniaka) - a ktoś drugi apartament 100m.

Jak myślisz, kto będzie bliżej luksusu prawdopodobnie?

Jeszcze jest kwestia - ile tam osób mieszka, jak to wykorzystują.

Ba  - można mieć dom 100 m luksusowy - o cenie klka razy większej niż inny 250 m2.

Liczy sie tez miejsce....

 

A na koniec - luksus to dobra kategoria dla urzedu podatkowego - żeby dowalić podatek :)

wtedy dowiesz się, jak z klasą średnią - że nawet byle jaka chałpa może być luksusem

w stosunku do tych, co pod mostem - skoro tak często o ich wspominasz:takaemotka:

4 godziny temu, demo napisał:

To według Ciebie od jakiego metrażu zaczyna się ten luksus?.

luksus to niewymierny termin - dla zazdrośników i poborców podatkowych

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, zenek napisał:

Poza tym luksus, to nie tylko powierzchnia, ale i wykończenie - nie sądzisz?

ktoś może mieć chałupę 200 m z PRL (np bliźniaka) - a ktoś drugi apartament 100m.

Jak myślisz, kto będzie bliżej luksusu prawdopodobnie?

Jeszcze jest kwestia - ile tam osób mieszka, jak to wykorzystują.

Ba  - można mieć dom 100 m luksusowy - o cenie klka razy większej niż inny 250 m2.

Liczy sie tez miejsce....

Tak, nie tylko powierzchnia, ale i wykończenie, lokalizacja i inne.

Nigdzie nie określiłem od jakiej powierzchni to już luksus, to Ty w swoim beznadziejnym uporze usiłujesz wyznaczyć to metrami kwadratowymi. A po czasie sam dochodzisz do wniosku że nie tylko metry są ważne.

Sądzę że porównywać należy porównywalne, a nie wymysły którymi tu brylujesz i na tej podstawie wyciągasz wnioski że wszystko jest w zasadzie względne i niewymierne.

Ale nie dziwi nic, szkoda mojego pisania.:bezradny:

 

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, demo napisał:

Nigdzie nie określiłem od jakiej powierzchni to już luksus, to Ty w swoim beznadziejnym uporze usiłujesz wyznaczyć to metrami kwadratowymi

nie usiłuję wyznaczyc tylko odpowiadam na twoje pytanie:

7 godzin temu, demo napisał:

To według Ciebie od jakiego metrażu zaczyna się ten luksus?.xD

 

Link do komentarza
11 godzin temu, zenek napisał:

nie usiłuję wyznaczyc tylko odpowiadam na twoje pytanie:

 

Odpowiadasz?, raczej odwracasz kota ogonem, tak jak masz to w zwyczaju, a wcześniej kto pytał ile to metrów jest tym większym luksusem???. :krzeslo:

19 godzin temu, zenek napisał:

Im większy - znaczy jaki?

100, 200,500, 1000 m2?

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
52 minuty temu, podczytywacz napisał:

Dopiero teraz to zauważyłeś???O.o

Zauważyłem już wcześniej, dlatego nawet nie staram się wchodzić w merytoryczną polemikę.

Ograniczam się do minimum, bo gra ze mną w bambuko, więc stosuję taktykę tylko taką na przetrwanie. :icon_mrgreen:

 

To jeszcze zauważyłem, że taka @daggulka też potrafi nieźle nazenkować jak ma akurat ochotę i potrzebę poddania w wątpliwość pojęć całkiem oczywistych. :hahaha2:xD:takaemotka:

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Współwłasność obejmuje wszystko co odziedziczyliśmy po rodzicach ,nie ma jeszcze fizycznego podziału działki ani domu .Postanowieniem sądu nabyliśmy udziały ułamkowe w całości  ,ja mniej siostra więcej .Siostra robi z naszym ogrodem co chce ,nie pytając mnie o zdanie czy zgodę .
    • tylko ogród jest wspólny? w umowie jest tylko mowa o udziałach? decydowanie o sposobie zagospodarowania powinno polegać na zasadzie porozumienia, tu udziały raczej nie mają decydującej roli, ale jak porozumienia nie ma to pozostaje rozstrzygnięcie sądowe, nic innego
    • o ile nic się nie zmieniło, to te 8m odległości jest nadal wystarczające, więc stary budynek nie jest w strefie oddziaływania nowej inwestycji,  co oznacza, że nie ma wymogów odnośnie oddzielenia pożarowego (ściany pożarowej) bo zachowane są odległości, nie widzę powodu czynienia takich manixów są czasami (z tego co pamiętam) jakieś obostrzenia w gęstej zabudowie zakwalifikowanej do miejskiej, ale to jest zawarte zazwyczaj w MPZP   stąd pytanie - czy to Twoje przemyślenia, czy ktoś Ci to powiedział poza tym tak czy siak potrzebujesz projektanta do chociażby adaptacji projektu, więc ten Ci by to wyjaśnił   masz tam Studium czy MPZP?
    • Mam pytanie odnośnie altany ogrodowej .Moja siostra w naszym wspólnym ogrodzie wyłożyła kostkę o wymiarach 4x4 metry a na niej postawiła drewnianą altanę ogrodową wraz z meblami . Nie wyraziłem zgody jako współwłaściciel nieruchomości .Mam mniejsze udziały ,ona większe i twierdzi ,że ma prawo sobie takie konstrukcje stawiać gdzie chce .Czy siostra ma rację?
    • widzę, że Kolega, podobnie jak zeniu, opanował perfekcyjnie mistyczną sztukę ctrl+c - ctrl+v więc wiemy jak wyglądają przepisy i teorię jeżeli chodzi o to jak to wygląda niemniej jednak zalecałbym zapoznanie się z wymogami zawartymi w PnB i warunkach umowy kredytowej odnośnie zakończenia robót; być może wystarczy zgłoszenie zamiaru przystąpienia do użytkowania, urząd to oleje (cicha zgoda), wtedy wystąpić o zaświadczenie o braku sprzeciwu co do zamiaru przystąpienia do użytkowania i to może mogłoby zaspokoić papierożądność banku; pakowanie się w pozwolenie na użytkowanie może się Panu Ł czkawką odbić, bo to już trochę inna bajka i urząd może to potraktować znacznie poważniej, nawet jak dotyczy w sumie niewielkiego zakresu robót, bo tam też często siedzą ludzie, co wg schematu lecą   ale to nie mój cyrk, to tylko moje zdanie, choć na własne życzenie pchanie pod górę nigdy mi się nie podobało
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...