Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

44 minuty temu, aru napisał:

ale kupując przyjdzie za to zapłacić, nie ma nic za darmo

 

ale przeciez powiedziales:

 

1 godzinę temu, aru napisał:

z takim ogrodzeniem? za darmo bym nie wziął :(

 

Wiec uwazam, ze za darmo to powinienes brac. Ogrodzenie zmieniasz, jak radzi Retro, utwardzasz nim droge - albo sprzedajesz na OLX. I masz dzialke,, ktora sobie grodzisz, jak chcesz. Same korzysci :). Nie rozumiem, czemu nie chcesz za darmo :icon_mrgreen:.

Link do komentarza
Dnia 19.02.2024 o 22:17, aru napisał:

a co mają powiedzieć ludzie budujący dom?

 

A niech se mowia co chca :D.

 

Dnia 19.02.2024 o 22:13, ariaprimo napisał:

Ja sie wykanczam...

 

Tu troche zle sie wyrazilam - my sie wykanczamy. Tzn. moja chatka i ja.

Poranna kawka wypita, jade na dzialke kontynuowac wykanczanie.

Ja chce slonca, ja zadam slonca ! (chociaz troche...)

Link do komentarza
Dnia 19.02.2024 o 19:55, ariaprimo napisał:

 

Niekoniecznie. Moze byc normalna, dzialajaca oczyszczalnia sciekow, ale jej wlasciciel moze chodzic za przyslowiowa stodole :icon_biggrin:. Czy sa jakies sluzby, ktore to nadzoruja ? Sprawdzaja, gdzie kto sika ?

A jak na jakiejs dzialce ogrodzenie jest nadwerezone i przejdzie tam horda dzikow zostawiajac slady swego pobytu, to co wtedy ?

Chyba sprzedam te dzialke...

Jak zrobisz  działającą oczyszczalnię ścieków, to przestaniesz się kręcić w kółko jak to ominąć i podniesiesz wartość tej działeczki. 

Link do komentarza
5 godzin temu, retrofood napisał:

Tam jest

 

Ale tam nie ma mojej chatki :icon_biggrin:. Wielkie dzieki za filmik, linka dodalam do ulubionych.

 

1 godzinę temu, animus napisał:

Jak zrobisz  działającą oczyszczalnię ścieków, to przestaniesz się kręcić w kółko jak to ominąć i podniesiesz wartość tej działeczki. 

 

To program na  nastepny sezon. W tym roku zostanie, jak jest. Juz nie mam energii na jakiekolwiek prace, o mamonie nie mowiac. Zreszta w czerwcu musze wyjechac, i nie wiem, kiedy znow przyjade. Najprawdopodobniej w lipcu, ale tak do konca to nie wiem.

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

 

18-tego marca 2023 r. wytyczona zostala chatka. Minal wiec rok, i chatka jest.

@Buster napisal (#530):

 

"I jakoś wspólnie wybudujemy ten domek. Damy radę" 

 

I wybudowalismy :). Zostalo jeszcze co nieco do zrobienia, takie tam drobiazgi, ale to nic pilnego. Pradu i tak jeszcze nie ma.

 

@retrofood spytal:

 

"Parapetówka była?

 

Byla. Teraz zdjecia juz sa wgrane i moge pochwalic sie prezentem, jaki dostalam od moich chlopakow-budowlancow. To byla bardzo mila niespodzianka

 

20240213_135021a.thumb.jpg.13c9225644b53f713f9b227bd278f173.jpg  20240213_135310a.thumb.jpg.2fb41fef2a806ac113d3415e70b3e18b.jpg

 

Bardzo sie ciesze z prowadzenia tego dziennika, dzieki temu wiem co, kiedy i jak bylo robione. O cennych radach, ktore tu otrzymalam, juz nawet nie mowiac.

Czasami sprawdzam cos i czytam przy okazji o moich planach, zalozeniach i pomyslach roznych. I ide posmiac sie na stronie. Ich konfrontacja z realiami i twarda rzeczywistoscia wypada 1:0 dla rzeczywistosci. Czasami sama sie zastanawiam, jak cos moglo mi w ogole przychodzic do glowy (ale przychodzilo :icon_biggrin:). I ostateczny wniosek jest taki, ze wiele rzeczy naprawde nie ma znaczenia. Motto PeZetowe : "jakkolwiek zrobisz, bedzie dobrze" (czy jakos tak), jest wielce sluszne.

Nie chcialabym byc posadzona o ekshibicjonizm, ale w definicji "Blogi - dzienniki/kroniki budow", nic nie pisze, ze mozna je prowadzic tylko w celu proszenia o jakos porade czy pomoc. Kronika, to kronika :). Wiec pociagne watek do calkowitego wykonczenia domku (o ile sama sie nie wykoncze wczesniej). Moze nawet zahacze o ogarnianie pobudowlanych przyleglosci chatkowych - albo i calej dzialki ?

 

W tym roku minelo piec lat od mojego pierwszego postu na tym Forum - 10 stycznia, dokladniej mowiac. Pomyslalam, ze dla uczczenia tej rocznicy moglabym strzelic sobie jakis awatarek (nawet wiem jaki). Ale, czy to warto ? Tyle lat wytrzymalam bez...

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

 

Piekny dzis dzien byl i, oczywiscie, nie moglam nie pojechac na dzialke. Tak sie zlozylo, ze tylko na krociutko,, ale jednak. Nie da sie ukryc, ze wiosna w pelni, o czym swiadcza wspaniale dziury, ktore znajduje  tu  i owdzie w skrzyniach uprawowych.  Nie wiem, do czyich domow to wejscia, i zaczyna mi to byc obojetne.

 

20240407_181501a.thumb.jpg.e23e41f9e61b4cf9d420358d414aeff4.jpg 20240407_181508.thumb.jpg.d8b44c9294fa0459a1bfb562bef9b0dc.jpg

 

Wyrastaja mi rozne roznosci, z ciekawszych:

 

20240405_175919a.thumb.jpg.3a6df5de2d9a524c0d48a6e3574bf2c4.jpg 20240407_173405a.thumb.jpg.ba6f9380067a10cc5a0b9f7695529e24.jpg

 

Wg PlantNet to jest  rozchodnik.  Skad sie u mnie wzial?  Jak chce, niech sie rozchodzi, ale chyba  deptanie nie bardzo mu  odpowiada, a ja nie wyobrazam sobie  nie moc chodzic po dzialce  wszedzie.

 

Ale nie to jest glownym powodem  tego postu :). Sprawa jest taka : zbieram opakowania od jajek i potem dorzucam je do kompostownika. Otoz dzisiaj pakowalam zapas i okazalo sie, ze w jednym pudelku jest 20 jajek. Biednych i zapomnianych od bardzo dawna. Wyrzucic szkoda, wiec pomyslalam, ze je rozbeltam, wymieszam z ziemia i podrzuce pod jakies krzaczki. Nie lubie, jak sie cos marnuje :icon_biggrin:. W gre wchodza czarne porzeczki, maliny, jagody, tudziez wisienki czy tez swidosliwa. Albo rokitniki. Czy tak wzbogacona ziemia nadaje sie do tych roslinek ? Skorupkami sie nie przejmuje, na maczke rozdrabniac ich nie bede. Mam nadzieje, ze taki nawoz im nie zaszkodzi. Ani nie  przyciagnie jakichs tam szczurow czy innych. Czy to jest bardzo glupi pomysl ? (Bo zdarzaja mi sie takie...)

 

 

Link do komentarza
3 godziny temu, ariaprimo napisał:

  Sprawa jest taka : zbieram opakowania od jajek i potem dorzucam je do kompostownika. 

 

Nie polecam. Z tego względu, że mają nadruk. Dżdżownice do rozmnażania owszem, potrzebują celulozy, ale do tego celu stosuje się np. papier lub tekturę szarą bez nadruku. Szarą, nie chlorowaną.  

 

2 godziny temu, ariaprimo napisał:

Ale jak nie bedzie otwarte, to dawkowania w ogole nie bedzie ? :scratching:

 

Nie doceniasz Natury. Poradzi sobie.

Link do komentarza

@retrofood

 

Uzywam tylko dolnej czesci opakowan, tam nie ma zadnych napisow. Nic nie ma. Natomiast ogladalam kiedys dokladnie tekture, i to wszystko trzyma sie kupy tylko dzieki duzej ilosci kleju. Wlasciwie to jest klej wymieszany z papierem, co jest chyba gorsze, niz troche nadruku, jesli juz. Kartony i tektury faliste koncza u mnie jako rozpalka.

 

Jesli natura ma sobie poradzic z przerobka calego jajka, to zastosuje te metode :). W dodatku jest najmniej upierdliwa, wystarczy delikatnie (zeby nie uszkodzic korzeni) zrobic dolek, i niech roslinka dalej dziala sama.

 

@animus

 

Nie ma co konac ze smiechu, ja natychmiast oczyma wyobrazni widzialam skamieniale jaja dinozaurow :icon_mrgreen:.

 

 

Link do komentarza
2 godziny temu, ariaprimo napisał:

Uzywam tylko dolnej czesci opakowan, tam nie ma zadnych napisow. Nic nie ma. Natomiast ogladalam kiedys dokladnie tekture, i to wszystko trzyma sie kupy tylko dzieki duzej ilosci kleju. Wlasciwie to jest klej wymieszany z papierem, co jest chyba gorsze, niz troche nadruku,  

 

Nie jest gorsze. To prawdopodobnie kleje na bazie organicznej, Nie robiłaś nigdy klajstru z mąki? papier skleja idealnie. https://pl.wikipedia.org/wiki/Klajster

Czy też klej kazeinowy.

Więc tak jak robisz, czyli dolne części bez nadruku, jest OK.

 

2 godziny temu, ariaprimo napisał:

 Jesli natura ma sobie poradzic z przerobka calego jajka, to zastosuje te metode :). W dodatku jest najmniej upierdliwa, wystarczy delikatnie (zeby nie uszkodzic korzeni) zrobic dolek, i niech roslinka dalej dziala sama.

 

Przy okazji zaoszczędzisz sobie bukietu wrażeń zapachowych...

:takaemotka:

Link do komentarza
Dnia 8.04.2024 o 14:18, retrofood napisał:

To prawdopodobnie kleje na bazie organicznej, Nie robiłaś nigdy klajstru z mąki?

 

Kto nie robil kleju z maki ? :D Ale te organiczne kleje przemyslowe zawsze maja jakies dodatki calkiem nieorganiczne.

 

Dnia 8.04.2024 o 14:18, retrofood napisał:

Przy okazji zaoszczędzisz sobie bukietu wrażeń zapachowych...

 

I to jest ogromny plus dodatni, ale jest pewien problem. Poszlam zakopywac jajka i zobaczylam, ze po tych krzaczkach lazi mnostwo mrowek. W ogole, kazdy krzak czy drzewko ma swoje mrowisko. Jezeli wkopie tam jajka, to wyjdzie na to, ze zaopatrze im spizarnie do konca sezonu. Podobniez mrowki bardzo nie lubia duzych ilosci wody (jak wiesc niesie). Jezeli ich mrowiska sa czesto zalewane, to je przenosza gdzies indziej. Przed opadami zabezpieczaja sie wczesniej, uprzedzone przez zmiane wilgotnosci powietrza. Natomiast, jak przy pieknej, slonecznej pogodzie nagle leje sie woda, na ktora nie sa przygotowane, to robi ona duze szkody. Wiec od kilku dni podlewam mrowiska. I troche je rozkopuje. Mysle, ze jak beda zajete odbudowa domow, to nie beda wlazic na moje roslinki. Zauwazylam pewna zmiane: na krzakach juz nie ma poprzednich mrowek, ale, w poblizu zamieszkaly inne. Przedtem byly czarne, srednie, teraz sa male, brazowe. Tych na krzakach na razie nie widzialam. Tak, czy owak, kontynuuje akcje, moze wszystkie sie wyniosa - w koncu, miejsca na dzialce nie brakuje.

Link do komentarza
34 minuty temu, ariaprimo napisał:

 . Poszlam zakopywac jajka i zobaczylam, ze po tych krzaczkach lazi mnostwo mrowek. W ogole, kazdy krzak czy drzewko ma swoje mrowisko 

 

Zgadza się. Ja na mrówki kupuję lep na drzewa. Owija się drzewom pień (trzeba wyrównać wcześniej, by szpar pod spodem nie było) i tej bariery one nie przejdą. Wtedy nie mają jak pilnować mszyc i te giną, zjadane przez inne stworzenia. Ekologiczna ochrona roślin.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

To jest bardzo dobry pomysl, ale poszukam raczej jakiegos mazidla. Moje krzaczki i drzewka sa bardzo mlodziutkie, i te pnie sa troche za  watle, zeby ten lep mogl dobrze przylegac.

 

Zupelnie inna historia - przyszedl mi do glowy pewien pomysl. Dopoki ta strona sie nie skonczy, wchodzac na swoj watek zawsze na poczatku czytam, jak bardzo aru nie lubi mojego ogrodzenia. Pomyslalam, ze moze (a raczej na pewno) nie tylko on. Prawdopodobnie jest wiele innych osob, ktorym to ogrodzenie sie nie podoba, tylko sie nie wypowiadaja na ten temat. W zwiazku z tym mam pomysl: oglosze zbiorke na sfinansowanie innego - zbiorke, zrzutke, sciepke 9_9. Datki moge przyjmowac w kazdej formie: gotowka, czeki, przelewy. Kontakt na priv. Mysle, ze honor inauguracji tej zbiorki powinien przypasc aru.

Jest tylko pewien problem - jakie ogrodzenie postawic ? Siatki, tudziez panele metalowe odpadaja. Po pierwsze - kradna, a po drugie, takie ogrodzenie nie wytrzyma upadku duzego drzewa. Murowane tez nie - byloby z pewnoscia ladniejsze niz betonowe, ale tez by byl problem z zapewnieniem mozkiwosci migracji roznych zwierzat. No, i ta cena... Pozostaje chyba kute, oczywiscie bez podmurowki. Kute, ale bardzo solidne, zadne tam markietowe badziewie. A cena takiego, to chyba ponad 300 PLN za mb. Obawiam sie, ze zbiorka moglaby trwac bardzo dlugo, bo troche metrow tego jest...

 

 

Link do komentarza

1. Mazidła odpuść, niczego skutecznego taniej nie znajdziesz. 

2. Ogrodzenie mnie się nie podoba, jest paskudne (beton), ale nie aż tak się nie podoba, bym płacił na nowe. Nie przesadzajmy! 

     :takaemotka:

 

Cytat

Jest tylko pewien problem - jakie ogrodzenie postawic ?

 

3. Takie jak na białoruskiej granicy. Czyli concertina. Przy okazji zawsze jakiś zwierzak sobie żyły na drucie poderżnie i będziesz miała świeże mięsko. No, czasem podśmierdłe, jak długo odpuścisz przyjazd, ale za to darmowe.

Link do komentarza
Dnia 8.04.2024 o 11:26, ariaprimo napisał:

 

@animus

 

Nie ma co konac ze smiechu, ja natychmiast oczyma wyobrazni widzialam skamieniale jaja dinozaurow :icon_mrgreen:.

To masz wybujałą, no tę wyobraźnię.9_9

Dnia 14.04.2024 o 14:08, ariaprimo napisał:

Poszlam zakopywac jajka i zobaczylam, ze po tych krzaczkach lazi mnostwo mrowek. W ogole, kazdy krzak czy drzewko ma swoje mrowisko. Jezeli wkopie tam jajka, to wyjdzie na to, ze zaopatrze im spizarnie do konca sezonu. 

Kup to:

https://allegro.pl/listing?string=żelowa trutka pułapka na mrówki bros 

Pułapkę  stawiasz na kawałku deseczki i drugim kawałkiem przykrywasz przed deszczem, jedna taka na jedno gniazdo.

Przed ustawieniem trzeba wyłamać te cypki, zobaczysz już po 2-3 dniach jaka skuteczna jest. 

BROS-MROWEX-ZELOWA-TRUTKA-PULAPKA-NA-MRO

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...