Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

beton komórkowy niekoniecznie jest kruchy, ile miękki (przez co łatwo docinać, bruzdować). Silikat wymaga solidnych narzędzi do przycinania (popali chińskie gumówki, a tarcze trzeba wymieniać często). Jeśli ktoś chciałby budować samodzielnie zdecydowanie lekki i łatwy w obróbce beton komórkowy jest wygodniejszym rozwiązaniem. 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
16 godzin temu, retrofood napisał:

 

Teraz należy budować z tego, co spełnia wymagania przepisów.

O czym Ty mówisz??? Domek letniskowy na działce?

ON MA STAĆ! Ma być szczelny, pewny i użyteczny! Ma pięknie wyglądać i ma podobać się właścicielce!

16 godzin temu, retrofood napisał:

Te czasy już minęły, szanowny panie

Tamte czasy wrócą, jak się nic nie zmieni, szanowny panie... I to szybciej niż Ci się wydaje... jak się nic nie zmieni...

 

Poza tym, pisząc

16 godzin temu, podczytywacz napisał:

z ,czegoś taniego i znajdującego się pod ręką...

sugerowałem, że ma być blisko kupiony - coby za transport nie płacić za dużo i żeby robić

 

16 godzin temu, Elfir napisał:

Z tego co wyjdzie ci taniej.

I to miałem na myśli!

 

15 godzin temu, ariaprimo napisał:

I to jest chyba wlasciwe podejscie

I to jest NA PEWNO właściwe podejście!

15 godzin temu, Elfir napisał:

Jeśli ktoś chciałby budować samodzielnie zdecydowanie lekki i łatwy w obróbce beton komórkowy jest wygodniejszym rozwiązaniem. 

Słuszna uwaga!

Link do komentarza
19 godzin temu, Elfir napisał:

 instalacje mam poprowadzone na wierzchu ścian (nie wkuwane) i w przypadku rur ukryte zabudową z k-g (przewody to oczywiście pod tynkiem)

 

Teraz dopiero pomyslalo mi sie, ze mozliwe, ze cos nie tak zrozumialam. Bo dla mnie instalacje - to byla instalacja elektryczna i wod-kan, a przewody, to na przyklad podlaczenia internetowe i telewizyjne. Dlatego napisalam, ze u mnie przewodow nie bedzie, bo nie bedzie ani TV, ani internetu. A wszystko inne na wierzchu, wlacznie z gniazdkami natynkowymi.

 

Zaczynam powaznie myslec o betonie komorkowym. Na izolacji akustycznej mi nie zalezy, ale na cieplnej jak najbardziej. Pytanie tylko, czy tynk bedzie wystarczajaca ochrona przed deszczem...

Link do komentarza
3 godziny temu, podczytywacz napisał:

Ma pięknie wyglądać i ma podobać się właścicielce!

 

Zgadzam sie ze wszystkim, co napisales, oprocz tego jednego zdania. Domek nie musi pieknie wygladac i sie podobac. Wlascicielce tez nie :icon_mrgreen:. Ma byc. Solidny i praktyczny. Zwlaszcza solidny, bez fuszerek. Mam nadzieje, ze przy tak malej i prostej budowli nie ma duzych mozliwosci zepsucia czegos. Moge sie mylic, ale przeciez mam WAS :).

Link do komentarza
3 godziny temu, ariaprimo napisał:

Na izolacji akustycznej mi nie zalezy, ale na cieplnej jak najbardziej.

 

Izolacji - w sensie odizolowac sie od otoczenia, a nie okladania scian czyms tam. Jesli chodzi o akustyke, to silikaty sa w tym lepsze, ale akustyka akurat mi nie przeszkadza (nie mam nic przeciwko swiergotaniu ptaszat) Z kolei bk jest lepszy jako izolator cieplny, wiec chyba wybor padnie na niego. Scian nie mam zamiaru ocieplac, strzele czarny tynk i tak zostanie.

Na tym dzisiaj zakoncze dzialalnosc internetowa, bo nie ma sensu robic ciagle erraty do kolejnych postow. Troche kiepsko sie czuje, myslalam, ze dzisiaj bedzie lepiej, ale to chyba dopiero jutro.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Naczytalam sie o roznych materialach budowlanych, moglabym chyba juz sie doktoryzowac, ale jak Elfir napisala o swoim domu, to mi sie to jakos upraktycznilo. Urzeczywistnilo. I mysle, ze do moich warunkow i potrzeb, lepszy bedzie beton komorkowy. Ale nie jestem pewna czy bloczki o grubosci 18 cm beda wystarczajace do budowy scian zewnetrznych. Sa jednak troche slabsze niz silikaty. Z drugiej strony, latwiejsze w budowie, a jestem gotowa isc na duze ustepstwa, byle moim budowlancom latwiej sie pracowalo. Oni, oczywiscie, nie musza o tym wiedziec :D. Moze jednak stawiac z klasycznych bloczkow 24 cm ? Taki ot, maly dylemat.

 

Pojechalam dzisiaj na dzialke, zajrzalam rowniez w boczne trakty lesne, na ktore przedtem nie zwracalam uwagi. Tam tez niewesolo, niektore sa calkowicie nieprzejezdne

 

  1.thumb.jpg.59cf725270f0ba213cd8a60722951a8a.jpg 2.thumb.jpg.856bc39a91656ccb5a92b5728954f8b9.jpg

 

U mnie doszlo jeszcze sporo galezi, ktore wyladowaly na ziemi

 

3.thumb.jpg.bbaf0872f216796e1927997433dde8aa.jpg 4.thumb.jpg.bec710c4a613e4ed404f83daca71fe55.jpg  

 

5.thumb.jpg.c33fdc1a58218ed8ef0b3c6cd6991b84.jpg  6.thumb.jpg.c0e0444a7f6e818215ac49bc3932aaab.jpg

 

Kupilam te dzialke chyba 14 lat temu (a moze 15 ?). Zdarzaly sie w okolicy powalone drzewa, ale widac bylo, ze leza tam juz od lat.To, co sie ostatnio dzieje, to jakas masakra. Mam nadzieje, ze wiecej juz takich szkod nie bedzie, co mialo pasc, to juz padlo. I, ze Lasy Panstwowe nie dojda do wniosku, ze lepiej wyciac to co jeszcze stoi, i posadzic jakis mlodnik.

 

 

Link do komentarza

Mam wrażenie że susza jest za to odpowiedzialna. U mnie na wsi pod Krakowem jest taki las ze słynną skałą Kopytko, jest sporo wzniesień, w każdym razie jakiś miesiąc temu po roztopach, po tym największym śniegu ściółka dalej była sucha jak w lecie. W tym całym lesie tak z 15-20% drzew jest połamanych, nie są to stare drzewa, tylko mniej więcej takie jak Twoich fotach.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Na dzialce (zwlaszcza mojej ^_^), na pewno przyda sie pila. Nawet, jesli nie ja bede sie nia poslugiwac, to chyba latwiej mi bedzie znalezc kogos do niezbyt ciezkiej pracy, niz kogos do niezbyt ciezkiej pracy, ale z wlasna pila. Wstepny wybor padl na pile eletryczna - bo takiej to chyba i ja bede mogla uzywac. A poza tym, mysle, ze jest latwiejcza do konserwacji.  Myslalam o takiej:

 

pila1.thumb.jpg.7da114ebcf009744213f3d72ad53eb2e.jpg

 

Czy ktos cos wie na jej temat, i moglby sie wypowiedziec ? A moze sa jakies inne, lepsze, i nie (duzo) drozsze ? Mysle kupic juz teraz, i niech czeka w piwnicy na swoj moment, bo ceny strasznie rosna.

Link do komentarza
2 godziny temu, ariaprimo napisał:

 Wstepny wybor padl na pile eletryczna - bo takiej to chyba i ja bede mogla uzywac.  

 

Myślę, że wątpię. Piły elektryczne z tego szeregu mają prowadnicę (to "coś", ta blacha, po której przesuwa się łańcuch) przeważnie długości 40 cm i na fotografii taka piła jest. To dla mnie jest za długie do operowania na podwórku, a ja mam 182 wzrostu i dłuższe ręce, więc Tyobie będzie baaardzo trudno. Z tym, że inną trudno kupić. Dlatego ostatnio nabyłem (promocja była) nową prowadnicę z łańcuchami, o długości 35 cm i zamienię. A dla Ciebie to by pasowała taka na 30 cm, nie wiem nawet czy można takie kupić.

 

Marka nic mi nie mówi, ale z doświadczenia wiem, że dzisiaj nie ma reguły, jakość zależy od tego jak się trafi. Moja pierwsza piła się zjarała po kilkukrotnym użyciu po kilkanaście minut. Nie narobiła się. I to na cięciu gałązek o średnicy kilu centymetrów. Długo toczyłem spór ze sprzedawcą, bo twierdził, że ją przeciążyłem i nie uznawał reklamacji. Bzdura. W końcu wydarłem kasę i kupiłem marki Dedra. Taka popularna. Na radzie działa bez zarzutu. 

Najważniejsze aby silnik miał właśnie zabezpieczenie przeciążeniowo - termiczne, ale tego w zasadzie w opisie nie podają, bo sprzedawcy sami nie wiedzą. 

 

 

PS. Kupić teraz dobrze, cena nie jest zła, w sezonie podrożeją.

Link do komentarza

Ta piła jest dość ciężka, niby tylko 5kg. Moja ma prowadnice 40cm i waży 5.6kg i mimo wszystko po pół godziny ręce już dorze odczuwają. Także jak masz na tyle krzepy, to tak. Ja bym elektrycznej nigdy nie kupił. Ta ma zadeklarowane 2.7kw, jak na taki mały silniczek i taką małą prowadnice 35cm to naprawdę sporo, kwestia tylko tego czy ma rzeczywiście te 2.7kw.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka





Link do komentarza

Dzieki za te cenne uwagi. Nie myslalam, ze dlugosc prowadnicy moze miec takie znaczenie. Wlasciwie, to bylam przekonana, ze im dluzsza, tym lepsza. Ten model ma prowadnice 35 cm, a o zabezpieczeniu przeciazeniowo-termicznym nic nie pisze. Sprobuje poszukac prowadnicy 30 cm, jesli taka ma byc dla mnie lepsza.

 

W te sobote jestem umowiona na spotkanie z drugim z kolei wykonawca. W gruncie rzeczy, jestem juz na niego zdecydowana, i wlasciwie mamy teraz uzgadniac szczegoly.

5 minut temu, vlad1431 napisał:

Także jak masz na tyle krzepy,

 

Krzepy, mowisz ? Hmm... 49 kg zywej wagi  :icon_mrgreen:

Link do komentarza

Długość prowadnicy wydaje się wpływać bezpośrednio na wagę całej piły, bo im dłuższa, tym więcej mocy potrzeba, tym cała piła cięższa. Także jak nie zamierzasz powalać grubych drzew, to ja bym się rozglądnął za 25 max 30cm. Najlepszym rozwiązaniem według mnie byłaby ta, ale 200zł trzeba byłoby dołożyć. https://elektrosila.biz/bosch-ake-30-s-elektryczna-pila-lancuchowa-23-p-1323.html Ale teraz się dopatrzyłem, że nigdzie już raczej nie jest dostępna. Albo coś takiego waga 4.3kg. Spalinowe Nac chwalą, to miejmy nadzieję że elektryczne też są ok. https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/maszyny-ogrodowe/pily-elektryczne/pila-elektryczna-nac-ce18-35-n-h

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka





Link do komentarza
55 minut temu, ariaprimo napisał:

 Krzepy, mowisz ? Hmm... 49 kg zywej wagi  :icon_mrgreen:

 

I Ty chcesz piłą operować... Znam lepsze metody samobójstwa. 

1 minutę temu, ariaprimo napisał:

  A chyba nie potrzebuje RR do tych moich lezacych sosen.  

 

Do drzew stojących nawet się nie zabieraj, to nie jest zabawa. Dla Ciebie to najwyżej drzewo leżące. Jeśli dasz radę, oczywiście.

Link do komentarza
2 minuty temu, retrofood napisał:

Akumulatorowa

 

Akumulatorowa da galezi to juz mam. Teraz szukam czegos wiekszego (np. dla gosci, niech zarobia na przekaske :D). Albo, gdybym chciala kogos zatrudnic. A, gdybym przy okazji, sama tez mogla podzialac, to tym lepiej

7 minut temu, retrofood napisał:

Dla Ciebie to najwyżej drzewo leżące

 

Dyc przeciez napisalam "do tych moich lezacych sosen". Zdaje sobie sprawe, ze te zywe sosenki, to nie pod moj noz. Zreszta, pod zaden, nie pozwole ich tknac.

Link do komentarza
Dnia 9.03.2023 o 23:24, vlad1431 napisał:

Spalinowe Nac chwalą, to miejmy nadzieję że elektryczne też są ok. https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/maszyny-ogrodowe/pily-elektryczne/pila-elektryczna-nac-ce18-35-n-h

 

Wyglada na niezla, plus w porownaniu do Cata, o ktorej myslalam, to waga - jest lzejsza o 700g. W pewnym momencie moze to stanowic istotna roznice. Z minusow - mniejsza moc - 1800 W i, nie ma beznarzedziowego systemu napinania i wymiany lancucha. Nie mam pojecia na czym ten system polega, byc moze jest to kwestia jakiejs srubki, czy klucza. Mozliwe, ze to nie ma wiekszego znaczenia. Poniewaz sprzedaje ja Media Expert, to po prostu wybiore sie do sklepu i obejrze. Przy okazji zobacze rowniez, jak mi pasuje "do reki".

Link do komentarza

Moja piła ma tylko 1.54kw a powalam drzewa grube na pół metra, także 1.8kw to naprawdę sporo, a myślę że waga jest tu kluczowa. Z tym automatycznym naciągiem łańcucha to obawiam się że w takiej taniej pile to jest bubel. Ja mam zawsze łańcuch luźny, wisi tak z pół centymetra od prowadnicy jak jest zimny, tzn tyle go można naciągnąć 0.5 do centymetra, bo jak się zagrzeje, to jest sam raz. Zazwyczaj jest śrubka od naciągu i nią się reguluje bez problemu.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza
4 minuty temu, vlad1431 napisał:

Naciąg opisałem wyżej.

 

Jak moglam tego nie widziec ?! Fakt, ze tak mala pila powalasz tak duze drzewa przeslonil mi reszte tekstu :icon_biggrin:. W kazdym badz razie bede chyba musiala zamowic ja na slepo, bo w mojej okolicy nie ma jej w zadnym sklepie.

Dzieki za informacje, zamowienie pojdzie jutro, bo musze sie przespac z tematem :)

Link do komentarza

Dzieki za wyjasnienie, to jest chyba ta czarna tarcza widoczna na jednym ze zdjec pilarki Cata. Wlasciwie, to powinnam byla zapytac, czy napinanie lancucha bez tego systemu jest skomplikowane ? Czy lancuch szybko sie zuzywa, jak czesto trzeba go zmieniac ? Do pilarki Cata dodaja zapasowy lancuch. I teraz pytanie - czy to prawdziwy plus, czy ten lancuch jest tak slaby, ze od razu daja drugi. I jesli chce sie go zmienic, to musi on byc tej samej marki, czy mozna zakladac inny, byle byl odpowiedniej dlugosci ? I teraz mam zagwozdke: moc, system napinania, dodatkowy lancuch przemawiaja za pilarka Cata, ale waga mniejsza o 700 g jest poteznym argumentem za pilarka Nac. I czy wiekszy zbiornik oleju jest plusem, czy to oznacza, ze pilarka wiecej go zuzywa ? Chociaz, jak moze zuzywac wiecej skoro sluzy on tylko do zmarowania lancucha (tak mi sie przynajmniej wydaje).

Link do komentarza

Olej kosztuje grosze, ale zalecany jest dedykowany właśnie do łańcuchów, ale może być też jadalny czy kosmetyczny, byle tłusty. Z łańcuchami mam wrażenie, że od jakiegoś czasu jak kupuje na miarę, czyli z rolki, który mi dopasowują, to ten łańcuch się tak nie wyciąga, czyli prawie go nie muszę naciągać. Ale do tego doszedłem po paru latach. Jeden łańcuch przetrwa zwykle 3 ostrzenia na maszynce. Jedno ostrzenie w moim przypadku to ścięte 1.5-2 kubika drewna na drobne klocki. I tak jak Retro pisze, różnica polega na tym, że ja u siebie naciągam śrubokrętem, a w tej Cata jest pokrętło. Smarowanie łańcucha w tanich piłach nie jest regulowane i nie ma się na to wpływu ile go zje. Ale jest to przynajmniej u mnie, jakieś 200-300ml na godzinę cięcia.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka





Link do komentarza

Panowie, wielkie dzieki za te nader przydatne rady, ktore bardzo mi rozjasnily tematyke pilarkowa. Wybor padl na pile Nac i juz zaczelam robic zamowienie, ale sie wstrzymalam. Moze, a nawet prawdopodobnie podrozeje, ale, podczas gdy bedzie czekala w piwnicy, to czas gwarancji bedzie lecial. Chyba wiec lepiej nie robic oszczednosci, bo moze w koncu sie okazac, ze one wcale oszczednosciami nie beda.

Link do komentarza
9 godzin temu, ariaprimo napisał:

  Wlasciwie, to powinnam byla zapytac, czy napinanie lancucha bez tego systemu jest skomplikowane ? Czy lancuch szybko sie zuzywa, jak czesto trzeba go zmieniac ?  

Nowy łańcuch trzeba napinać co kilka minut pracy piły, bo wyciąga się błyskawicznie, ale po kilku razach w zasadzie się stabilizuje i jest spokój.

Natomiast zużycie łańcucha to zależy. Najgorzej jest ciąć drewno zapiaszczone. Piasek największym wrogiem piły! Wtedy po minucie łańcuch jest w zasadzie do ostrzenia lub do wymiany. Dlatego łańcuchy trzeba mieć w zapasie, bo czasami piasku się nie zauważy. Ja ciąłem raz drzewo, które miało piasek wewnątrz pnia. Zrosły się dwie sadzonki, wyglądało na jedno, a w środku był piaskowy kanał. Łańcuch był potem w zasadzie do wyrzucenia.

Link do komentarza
11 godzin temu, retrofood napisał:

I tak to będzie loteria na jaki egzemplarz trafisz. Nie czekaj.

 

I tu pomyslalo mi sie o Lidlu. Wielkim plusem tego sklepu jest fakt, ze mozna oddac towar bez problemu. Bo jesli to ma byc loteria, to z moim szczesciem mam wielka szanse na trafienie na najbardziej felerny egzemplarz.

 

Pod koniec marca - na poczatku kwietnia miala sie zaczac budowa chatki. Miala... Bo dzisiaj rano zadzwonil wykonawca i powiedzial,ze moga wejsc w te sobote. To mi zmienia mnostwo roznych ustawien, ale, oczywiscie, zgodzilam sie. Niech w koncu cos ruszy. Minely ponad dwa lata od zalozenia tego watku, i gdyby ktos mi powiedzial, ze tyle czasu zejdzie do rozpoczecia budowy, to nie uwierzylabym. To nie byly dobre lata, moze teraz bedzie lepiej ?

Link do komentarza
Dnia 14.03.2023 o 08:40, retrofood napisał:

Ja ciąłem raz drzewo, które miało piasek wewnątrz pnia.

 

No, to miales niezlego pecha, piasek w drzewie jest chyba dosc rzadkim zjawiskiem  :icon_biggrin:.

Mam wrazenie, ze juz wiem prawie wszystko o pilach lancuchowych, a dzis jeszcze, przypadkiem, zajrzalam do Mrowki. I moglam poogladac i manipulowac kilka pilarek, m.in te Nac. Jest chyba calkiem niezla, w kazdym badz razie, roznica w wadze miedzy 5 kg a 4,3 jest bardzo wyczuwalna. Ale jednak jej nie kupie, nie teraz.

Bylam w ZE i jest bardzo malo prawdopodobne, zebym jeszcze w tym roku miala prad na dzialce. Brak mocy przerobowych. Bedzie dobrze, jesli mnie podlacza za rok. W takiej sytuacji, nie ma chyba sensu kupowac teraz jakiekolwiek urzadenie z jakims tam okresem gwarancji. W ramach nagrody pocieszenia kupilam olej lancuchowy :D.

Kiedys tak sie zastanawialam, jak by wygladalo zycie na dzialce bez elektrycznosci i, chyba jednak kupie te lampe olejna. Tudziez maly, turystyczny kocherek - taka butla ok. 5 kg powinna wystarczyc. A w razie potrzeby, dam rade ja wymienic sama.

Link do komentarza

Zadziwiajacy jest fakt, jak trudno jest komus zrozumiec, ze mozna nie chciec domku letniskowego pieciogwiazdkowego, moze jeszcze z patio i fontanna. Dostalam wycene na plyte, ktora to plyta, uzbrojona po zeby, bylaby w stanie chyba udzwignac normalny dom jenorodzinny. Byc moze nawet pietrowy, i na trudnym podlozu. Grubosc 20 cm, materialy pierwszego gatunku - oni dostarczaja. Cena - 31642 zl. Przygotowanie jej do bezposredniego montazu kafli jest platna opcja. Cena wydala mi sie z lekka wygorowana, zaproponowalam zwykle fundamenty zamiast plyty, to mi powiedziano, ze roznica w cenie nie bedzie znaczaca "Cena fudamentów jest porównywalna , można zaoszczędzi kilka złotych na gorszych materiałach , ale ja tego nie polecam i nie stosuję ,  jeśli coś się buduje to po to żeby z tego korzystać i żeby to postało jakiś czas ". I chwala mu za to, gdybym budowala normalny dom, to pewnie bym skorzystala z tej propozycji. Podejrzewam, ze dal zaporowa cene, bo ma inne roboty, a nie chcial odmawiac. A moze ta cena wcale nie jest zaporowa ?

Link do komentarza
32 minuty temu, ariaprimo napisał:

Zadziwiajacy jest fakt, jak trudno jest komus zrozumiec, ze mozna nie chciec domku letniskowego pieciogwiazdkowego, moze jeszcze z patio i fontanna. 

Masz rację, tym bardziej, że kiedyś ustalona głębokość przemarzania gruntu zmniejszyła się w rzeczywistości, ze względu na zmiany klimatu. Mrozy -32 stopni ja jeszcze pamiętam, ale to było 55-60 lat temu. Dlatego, widząc grunt na zdjęciach (bardzo podobny piasek jaki jest u mnie) uważam, że zwyczajny fundament szerokości 30 cm, na głębokość metra, spokojnie by wystarczył. Tylko ja nie jestem budowlańcem, widzę jedynie fundamenty obiektów, które stoją u mnie we wsi. Ach, w dodatku fundamenty nie są zbrojone. I budynki stoją. Niektóre wielkości większej niż przeciętny dom jednorodzinny. Stoją już ponad 50 lat, bo boom budowlany u nas we wsi zaczął się za Gierka, czyli w latach 70-tych.

Przed chwilą, vlad1431 napisał:

Ale nie da rady tej chałupki postawić na tzw peckach? Czyli małych zaszalowanych słupach fundamentowych? Przecież jak tytuł wskazuje, to ma być chatka.emoji846.png Pomiędzy żwir i tyle.

 

A jak wilki się podkopią i dziewczynę zjedzą?

Link do komentarza

Znalazlam innego wykonawce :). Niedaleko mojej dzialki sporo sie buduje, i jeden z sasiadow, zapytany o swoja ekipe, polecil mi ja. Ci z kolei, chyba dobrze rozumieja, o co mi chodzi. Moze az za dobrze ? Bo wg nich nie jest konieczne wymienianie humusu na piasek "kiedys nawet nikt nie wiedzial, co to humus". On tak corce budowal, i dom stoi, i nie ma zadnych rys. Ale, jak chce, to oczywiscie, zgarna i wrzuca pospolke. Beda fundamenty, a nie plyta. Wlasnie w sobote sie zacznie, przyjezdza koparka. Mam juz wpisany do excela pierwszy wydatek materialowy zwiazany z budowa: 851 zl stal do fundamentow plus bednarka.

Napisal kiedys PeZet:

"Ariaprimo, rob jak najprosciej, i nie przejmuj sie".

Mysle, ze to bedzie mysl przewodnia, motto mojej budowy. Bede to powtarzac jak mantre w momentach zwatpnienia, bo przeciez, to ma byc maly domek, wiec nie dajmy sie zwariowac :D.

Link do komentarza
9 minut temu, vlad1431 napisał:

Myślisz, że@ariaprimo to taki mały Czerwony Kapturek?emoji848.png 

 

Nie wiem, ale w dzieciństwie zawsze się bałem budynków bez fundamentów, bo jak psy kopią pod płotami to widziałem. I skorupek z jaj się bałem. Że gdy połknę, to mi kiszki poprzecinają.

20 minut temu, ariaprimo napisał:

 Napisal kiedys PeZet:

"Ariaprimo, rob jak najprosciej, i nie przejmuj sie".

Mysle, ze to bedzie mysl przewodnia, motto mojej budowy. Bede to powtarzac jak mantre w momentach zwatpnienia, bo przeciez, to ma byc maly domek, wiec nie dajmy sie zwariowac :D.

 

Z PeZetem kiedyś wspólnie kradliśmy nad ranem baner, to niegłupi chłopak. Dobrze gada. :icon_biggrin:

 

PS. Ten baner wciąż mam, w lecie chroni mnie od słońca.

Link do komentarza
32 minuty temu, ariaprimo napisał:

Bardzo interesuja mnie opinie, czy mozna nie sciagac humusu.  

Można, ale lepiej jest ściągnąć. Humus przyda się w ogródku.

W humusie zachodzą procesy biologiczne, pod domem zbędn i nieprzewidywalne.

 

PS. Kiedyś też humus ściągano z powierzchni zabudowywanych.

Link do komentarza

Jesli tylko o ogrodek chodzi, to ja go nie mam. Zreszta, on chyba jest za kwasny, bo to lesny humus. Jest piasek, a na nim cienka warstwa ziemi. Sciany i tak beda staly na fundamentach, nie wiem, czy duzo sie odksztalci na tej trzydziestoparo metrowej powierzchni. Z drugiej strony, na posadzce (plycie) wylanej na tym humusie, beda staly sciany dzialowe. Wiec chyba jednak im powiem, zeby go sciagneli.

Link do komentarza

Niezbyt gruba warstwa, mało pracy, a masz pewność, że kiedyś nie będzie niespodzianek. Dlatego dobrze prawisz, niech zdejmują.

6 minut temu, ariaprimo napisał:

Jesli tylko o ogrodek chodzi, to ja go nie mam. Zreszta, on chyba jest za kwasny,  

 

Nie wiadomo kiedy i komu przyjdzie na myśl, żeby jakiś kwiatek jednak posadzić. Albo krzew by dawał cień. 

PS. kwaśne gleby się wapnuje i po problemie.

Link do komentarza
6 minut temu, retrofood napisał:

Nie wiadomo kiedy i komu przyjdzie na myśl, żeby jakiś kwiatek jednak posadzić. Albo krzew by dawał cień. 

 

Jesli kiedykolwiek, cokolwiek posadze na dzialce, to - jak chce, to niech rosnie. Cienia mam wystarczajaco. A juz na pewno nie bede sie bawic w zmiane ph gleby. Nie chce mi sie :D. W moim dzialkowym lasku rzadzi matka natura, najsilniejsi przezywaja. A ja chce lezec na lezaku i nic nie robic. To i tak jest niewykonalne, bo jednak na biezaco trzeba sie zajmowac tym i owym, ale dokladac sobie roboty nie bede.

Link do komentarza

A bylo tak ladnie, sprzatniete...

 

1.thumb.jpg.69437b4998aa480db086fd8dee756714.jpg

 

Potem bylo juz tylko gorzej...

 

2.thumb.jpg.570c847ccd4fb9ad6b16de74db4f0c43.jpg

 

3.thumb.jpg.441665b745a01e98f1f0c1d3925f3e2a.jpg

 

4.thumb.jpg.59c74ea86ed691e3cf476ca3ff8289e9.jpg

 

5.thumb.jpg.d4b00d2f5b0d82d631038f1c2a15c877.jpg

 

5a.thumb.jpg.6f2ab4d9a3694334245f0b489ab21f33.jpg

 

6.thumb.jpg.a2dbb85e773f1670245f39a29bbfad32.jpg

 

7.thumb.jpg.bbe31ffccaa310d851fdfb04e35d1d13.jpg

 

8.thumb.jpg.4a60a3407c180c5ae3ce6b8baf2b3b70.jpg

 

Fotek jest oczywiscie duzo wiecej, ale mysle, ze te wystarcza. Jako dowod, ze jednak... :D.Tak stalam i patrzylam, co robia i, wierzyc mi sie nie chcialo, ze to naprawde sie zaczelo. W poniedzialek ma przyjechac beton, a potem bedzie troche przerwy na jego wiazanie. A potem, to mam nadzieje, ze juz z gorki.

Link do komentarza
22 godziny temu, podczytywacz napisał:

Ale się zaczęło, no, no, noooo...

 

Mi samej trudno w to uwierzyc, ze jednak sie zaczelo... Uswiadomilam sobie dzisiaj, ze wlasciwie to ponad dwa lata prowadzilam w miare ozywiony watek o budowie domu - bez budowy tegoz. Niezle, co ? :icon_mrgreen:

Pojechalam na dzialke sprawdzic, czy zbrojenie fundamentow nie dostalo nog. Ale jeszcze jest w okopach, wiec moga jutro zalewac. Oczywiscie, bede na miejscu, nigdy jeszcze tego nie widzialam.

Czy uziemienie fundamentowe rowniez nazywa sie "bednarka" ? Myslalam, ze tego okreslenia uzywa sie tylko do uziemienia otokowego. 

Link do komentarza
50 minut temu, ariaprimo napisał:

Czy uziemienie fundamentowe rowniez nazywa sie "bednarka" ? Myslalam, ze tego okreslenia uzywa sie tylko do uziemienia otokowego. 

 

Polecam

Instalację elektryczną należy zacząć od uziomu fundamentowego!

 

 uziom fundamentowy sztuczny jest zamkniętym w pierścień stalowym prętem okrągłym lub płaskownikiem celowo umieszczonym w fundamencie dla celów uziemieniowych, łączonym w sposób właściwy dla przewodów elektroenergetycznych, czyli poprzez spawanie, albo trwałe połączenie zaciskami, zapewniającymi dobre przewodnictwo elektryczne w całym okresie jego eksploatacji.

 

Poza tym w mojej stopce masz linki do innych materiałów w temacie.

Link do komentarza
57 minut temu, ariaprimo napisał:

Uswiadomilam sobie dzisiaj, ze wlasciwie to ponad dwa lata prowadzilam w miare ozywiony watek o budowie domu - bez budowy tegoz. Niezle, co ? :icon_mrgreen:

 

Teraz dopiero zauwazylam, ze ucielo mi ciag dalszy - "Gdyby jednak nie te dwa lata, to bylabym zupelnie zielona w tej materii. A dzieki walkowaniu roznych problemow i pozytecznym radom Szanownego Grona jestem w miare gotowa do inwestorskiej roli."

 

11 minut temu, retrofood napisał:

uziom fundamentowy sztuczny jest zamkniętym w pierścień stalowym prętem okrągłym lub płaskownikiem celowo umieszczonym w fundamencie dla celów uziemieniowych

 

 I chyba cos takiego kupilam :icon_biggrin:. Bo maja jutro to spawac (?), tylko troche mnie zdziwiolo, ze na rachunku pisze "bednarka", stqd moje pytanie.

"Bednarka", a dokladniej : "bednarka  25x4 krazki po 25 kg "

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...