Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

27 minut temu, podczytywacz napisał:

Poczytałabyś np "czas na wnętrze", albo "Gardeners' World Edycja Polska"

 

Hmm, remont skonczony, dzialka bedzie, jaka bedzie. Nie jestem pewna, czy mam ochote ogladac, jak fajnie moglam byla urzadzic sobie mieszkanie, czy tez jakie cudenka strzelic na dzialce :D. Ale dzieki za pomysl, moze skorzystam :)

Link do komentarza
Dnia 3.02.2022 o 08:12, PeZet napisał:

Ariaprimo, ja bym się mączniakiem nie przejmował

 

I tu miales calkowita racje :icon_biggrin:. Palilam ja te galezie, i palilam, i palic sie nie chcialo, bo wszystko mokre. Ile ja czasu na to stracilam, i energii. Jak juz musialam wracac, to wtedy ogien odzywal, i nie chcial gasnac. Ktoregos dnia pomyslalam sobie - wezme go sposobem: przestane sie nim zajmowac, i niech zacznie gasnac. No, i zgasl.

Nastepnego dnia, znow zaczelam ciagac te galezie do palenia, i nagle zdalam sobie sprawe, ze te liscie debowe z maczniakiem (bo innych tam nie ma), to sa rozsiane po calej dzialce. Wiatr porozwiewal je ze stosow przygotowanych do palenia, i chyba ponawiewal z calej okolicy, bo sa wszedzie. Miedzy drzewami, wplatane w mech, zaschle trawy i szyszki. Absolutnienie do  usuniecia. I to moje palenie niczego nie zmieni, a w dodatku pomidory wykonczyla zaraza, a nie maczniak. Tak wiec, resztki debow pojda pod ogrodzenie. Czeremchy wolalabym tam nie dawac, bo jest wielkie prawdopodobienstwo, ze te badyle wypuszcza korzenie i zaczna nowe zycie. Ale, potne je i wrzuce na dno skrzyn, na to pojdzie glina, potem ziemia, i mam nadzieje, ze ulegna rozkladowi. Jest jeszcze opcja wyniesienia ich do lasu, i, niech robia, co chca :D.

W przyszlym tygodniu beda wycinane drzewa, ktore moglyby zagrazac mojej chatce. Moze przy okazji chlopaki przerzuca do skrzyn te troche ziemi, bo bardzo mi sie nie chce... 

Link do komentarza
Dnia 17.02.2022 o 17:33, retrofood napisał:

Napisz do Admina żeby zwiększył limit dla Ciebie. Sam kiedyś pisał, żeby tak robić.

 

Zostalo mi 90 kB na pliki. Napisz do Admina, latwo powiedziec. A gdzie on ?   81.gif.34ea1154f6da05a8bb94d01343be7029.gif  I kto zacz ?   Niby jest cos takiego: 

 

 Do administratora Forum

Tutaj prosimy wpisywać wszelkie pochwały i negatywne opinie na temat funkcjonowania Forum.BudujemyDom.pl 

 

ale ja nie chce sie wypowiadac na temat funkcjonowania Forum. I do kogo mam pisac ?  Jestem strasznie niegramotna w sprawach internetowych i technicznych  :icon_cry:

Link do komentarza
42 minuty temu, ariaprimo napisał:

Zostalo mi 90 kB na pliki. Napisz do Admina, latwo powiedziec. A gdzie on ?   81.gif.34ea1154f6da05a8bb94d01343be7029.gif  I kto zacz ?    

 

Tak, to On. Właśnie tam. Marcin Szymanik. Napisz do niego na PW, albo w którymś temacie. I nie bój się, gość nie gryzie. Sprawdziłem (sprawdziliśmy). I to niejeden raz.

21 godzin temu, ariaprimo napisał:

Jest po prostu cudny, taki nowiutki, sliczniutki... Az szkoda go uzywac. Pobrudzi sie, poplami, a i farba moze sie porysowac.... 

 

Nie ma na nim farby. To zielone, to plastik. A rurki konstrukcji to aluminium. Czerwień kółek to plastik.

A nie, sorry, jest farba (lakier). Na tej kratce, na której stoją kwiatki.

Link do komentarza

 

 

44 minuty temu, retrofood napisał:

Napisz do niego na PW

 

Nic z tego nie wyjdzie, nie wiem, jak sie wysyla wiadomosc prywatna. Nie widze pozycji z taka mozliwoscia. Nic nie widze. I niczego nie rozumiem. A moze ja widze, tylko nie wiem, ze to ona. Ktos sie zlituje, i powie mi po kolei, gdzie klikac, na co klikac ? A moze i po co klikac ?  :scratching:  :icon_mrgreen:

Link do komentarza
8 minut temu, ariaprimo napisał:

 

 

 

Nic z tego nie wyjdzie, nie wiem, jak sie wysyla wiadomosc prywatna. 

 

Najeżdżasz kursorem na potrzebny nick w dowolnym poście. Ja najadę na Twój.

 

image.png.b10f9c22ed53f846f3f950759e19f7ed.png

 

Po najechaniu na nick Admina otworzy się okienko i w lewym dolnym rogu będzie symbol koperty i słowo "Wiadomość". Klikniesz to i otworzy się możliwość napisania wiadomości do Admina. Spróbuj.

Link do komentarza

Dzieki wielkie, mam nadzieje, ze dotarlo do wlasciwej osoby.

Dla mnie ten bialo-granatowy kwadracik to byl nick redakcji Budujemy Dom, a nie administratora Forum. Poza tym, "wiadomosc"  -  wcale nie bylo oczywiste, ze chodzi o wiadomosc prywatna. I taka ogolna uwaga - nie ma strony, objasniajacej zasady dzialania Forum, dodawania zalacznikow itd. Przypadkiem odkrylam jak zmniejszac fotki. A moze gdzies to jest, tylko nie umiem znalezc. Niewazne. Wazne, zebym mogla wklejac zdjecia, zwlaszcza, jak zacznie sie budowa, bo jesli to bedzie niemozliwe, to ten watek nie bedzie mial racji bytu.

 

Jeszcze raz dziekuje  1.gif.70c28e6183a7883fd211fb4d5b592509.gif

 

Link do komentarza

Szybko mi to poszlo, nawet bezbolesnie  :D (abstrahujac od faktu, ze nie lubie sie gdzies zapisywac). Juz nigdzie wiecej nie bede wstepowac, dolaczac, otwierac konta, sie logowac itd. To zabiera strasznie duzo czasu, staje sie nalogiem, sprawdzanie przy porannej kawce gdzie cos slychac nowego. Czasami nie mozna sie  powstrzymac, i cos tam sie napisze, a potem refleksja - i po co mi to bylo ?

No, ale tu jestem, i chyba troche zostane  :icon_mrgreen:

Link do komentarza

Jak juz tak mi pieknie poszlo z tym zapisywaniem sie, to zilustruje obrazkowo, dlaczego nie bede kosic dzialki:

najwiecej tam jest tego

 

IMG_20201219_133509.thumb.jpg.acf30a0e5fed541feaff502222a15bee.jpg

 

jest duza przestrzen z mchem i igliwiem - dla gasek

 

gaski2.thumb.jpg.c1e0c81080e1cc69fe215c68866d857a.jpg

 

przedszkole gaskowe

 

gaski1.thumb.jpg.772a62958aa69822f2b18c75aaa6ba07.jpg

 

zreszta, nie tylko gaski

 

grzyb1a.thumb.jpg.1960f383deb03b6ddbb2d70525f42d5a.jpg

 

jest rowniez trawa :icon_biggrin:

 

tr1.thumb.jpg.4c597b569345d19d1651248c2bd7bcd3.jpg

 

po przekatnej widac z grubsza sytuacje

 

dz1a.thumb.jpg.aac79475f6c7b3e34856fd8860eb3654.jpg

 

Tych krzewow czeremchowo - debowych juz nie ma, trawy troche jest i w innych miejscach, ale ja tego kosila nie bede, i juz  xD.

 

 

Link do komentarza

Caly wczorajszy dzien spedzilam na dzialce, i wrocilam strasznie zmeczona. Swieze powietrze chyba jest szkodliwe :D. A tak w ogole, to odbyla sie wycinka Drzew Ktorych Sie Balam. Jeszcze w lipcu, na jednym zlamal sie duzy konar, ale nie odpadl.

 

g8.thumb.jpg.2b0b9e7f827be55e438533d94d4d7033.jpg

 

g5.thumb.jpg.71b4b6067bf6b17f7af6023308a17d25.jpg

 

Myslalam, ze poleci przy ostatnich wichurach, ale twardo sie trzymal, wiec drzewo zostalo sciete. Niestety, zawislo na konarach innego drzewa, i trzeba bylo je tez wyciac, nad czym mocno ubolewam.

 

Widoczek drzewa rozlozonego na czynniki pierwsze

 

sc1.thumb.jpg.8cbd2d72e67723f46622425a302e0bc0.jpg

 

 

elem1.thumb.jpg.0877c325d578dc997bdd8c7ebf0871d0.jpg

 

Tu bedzie chatka, chateczka, chatunia :)

 

cha1.thumb.jpg.e98b5a400dccc267f5ca41b76f35bd3d.jpg

 

Ten rysuneczek to dzielo natury :icon_biggrin:

 

cha2.thumb.jpg.ebadfcabd07fec9c131f87d3deddad5b.jpg

 

Zanim zabralam sie za spalanie galezi, oczyscilam maly placyk pod ognisko, i przygotowalam w poblizu trzy duze stosy

 

 

IMG_20220224_145840a.thumb.jpg.7246d39f601274ccaa47defa5df78fe8.jpg

 

ktore potem przeciagalam w ich poprzednie miejsce, tzn. pod ogrodzenie. No coz, kazdy zabawia sie, jak moze... Galezie z ostatniej wycinki rowniez wyladowaly pod ogrodzeniem. Fotka z dedykacja specjalna dla PeZeta :icon_mrgreen:

 

s1a.thumb.jpg.33b9093e741cba6512f6940739824417.jpg

 

po wycieciu roznych krzakow, oczom moim ukazal sie chyba jalowiec. Mam nadzieje, ze jest pospolity

 

jal1.thumb.jpg.aa91ed6f8f12b173918e03734bc3d228.jpg

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

A skad wiesz, ile mam lat ? :icon_biggrin:. Osobiscie uwazam, ze mam ich stanowczo za duzo, ale peselem sie chwalila nie bede...

 

3 godziny temu, retrofood napisał:

PS. Czemu zamilkłaś? Mam nadzieję, że wojna do Ciebie nie dotarła?

 

Nie, nie dotarla (nie zapominaj, srodek Polski). Troche problemow zdrowotnych i innych w rodzinie. Byly, i sa, wazniejsze sprawy niz dzialka.

Link do komentarza

Zajrzalam w koncu na dzialke. Zla wiadomosc - przybylo galezi do zbierania. Dobra wiadomosc - nie ma nowych podkopow pod ogrodzeniem. Bo cos mi sie podkopuje na dzialke, jedna dziura jest na tyle duza, ze nawet przez moment podejrzewalam jakiegos dzika przechodniego. Ale nie ma sladow raciczek, no i, nic nie jest poryte. Moze jakis duzy pies ? Mam nadzieje, ze to nie jest animusowy borsuk ze swoimi sypialniami :D. Mrowki jako podziemne lokatorki mi calkowicie wystarcza

Link do komentarza

Przypomnialo mi sie. Przy okazji wizji lokalnej policzylam drzewa. Zostalo mi ich przecietnie 86,7 szt., ktora to liczba mnie satysfakcjonuje. W okolicy chatki sa tylko od jej wschodniej i polnocnej strony, wiec nawet jak ktores sie zlamie, to na nia nie padnie. Mam ich sporo przy ogrodzeniu, pozostaje miec nadzieje, ze te wytrzymaja, i ze ewentualnie ogrodzenie tez wytrzyma. Chociaz tu mam troche watpliwosci, ale nie ma sensu martwic sie na zapas. Pozyjemy, zobaczymy...

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...

Niedaleko mojej dzialki sa rowniez laki, ze wspanialymi kretowiskami  :D. Cos w tym rodzaju:

kretowiska1.thumb.jpg.0234d860a6c54b7a738eba4cff0691a4.jpg

Pomyslalam,  ze ziemia z tych kretowisk bylaby lepsza od ogrodowej, ktora mialam zamiar dorzucic do skrzyn. Skonczylo sie na dwoch wyprawach. Za pierwszym razem  zakopalam sie w piachu w drodze dojazdowej, a  potem  stwierdzilam, ze  przy ilosciach, ktore bylam w stanie przewiezc na jeden  raz, musialabym chyba  obrocic ze 30 razy. A  ziemia swoje wazy ...  Dotargac to do samochodu, a potem przerzucic  do skrzyn -  szkoda zdrowia. Juz  zamowilam dostawe ogrodowej...

 

Paki na drzewkach owocowych pieknie sie rozwijaja i mam nadzieje, ze przymrozki majowe im nie zaszkodza. Jesienia dosadzilam jeszcze cztery,  ale etykietki sie  gdzies  zapodzialy i, pojecia nie mam, gdzie co rosnie. No coz, poznam drzewo po owocach jego...  O ile jakies beda 65.gif.ae9be9e5199e64ed832a41956f07c677.gif

 

 

W zeszlym tygodniu dostalam warunki zabudowy. Pozostaje zlozyc zgloszenie.

Link do komentarza

Wlasnie dostalam telefon, ze tej ziemi to mi nie przywioza, bo z tak mala iloscia nie oplaca im sie jechac. Nie, to nie, laski bez. Wprawdzie wlasciciela kretowisk nie uprzedzalam, ze rezygnuje ze zbiorow i, moglabym  kontynuowac, ale chyba mi sie nie chce. Jadac na dzialke bede wstepowac do sklepu ogrodniczego, tam mily  pan  mi  wrzuci pare workow  do samochodu, a potem to juz dam sobie  rade.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

W przyszlym tygodniu zaniose zgloszenie budowy. Ciagle jednak nie jestem do konca zdecydowana, jaka duza ta chatka ma byc. Bo tak prawde powiedziawszy, mi to by wystarczylo ze dwadziescia metrow i calkowicie spartanskie warunki. Ale... Moi najblizsi przyjaciele sa daleko i, jesli juz przyjada, to oczywiscie zatrzymaja sie u mnie, ale na dzialke tez pojedziemy. I beda nocne rodakow rozmowy, saczenie winka i milczenie na ten sam temat. I jak tu przerywac te chwile zbieraniem zabawek i powrotem do miasta ?  Tlumaczeniem kierowcy taksowki, jak dojechac ? (taksowki, bo podobniez na bocznych nie lapia, ale lepiej nie ryzykowac :D).

Pozbawiac sie switu w lesie ? Nawiasem mowiac, bardzo jestem ciekawa o ktorej godzinie zaczyna prace moj sasiad, dzieciol  :icon_biggrin:.

Wiec chyba przyda sie tych pare metrow wiecej. Z drugiej strony, te przyjazdy moga stac sie bardziej problematyczne i hipotetyczne, chce jednak wierzyc, ze beda.

I tak sie miotam i miotam. Na razie wymyslilam najprawdopodobniej ostateczna wersje:

 

rzut3a.thumb.jpg.68b9ac82d58ee702982efec691a5668e.jpg

 

Troche mi sie ucial koniec rzutu, ale ta scianka przy wejsciu ma miec 1 m dlugosci. Jak i okap.

Mysle, ze silikat 15 cm powinien wystarczyc, a na scianki dzialowe 12.

Do kozy chyba nie trzeba jakiegos wzmocnienia fundamentu ? Zaznaczylam dwa miejsca, bo nie wiem jeszcze, gdzie ja ostatecznie postawie. Wylot rury bedzie w scianie, pod sufitem. Dach plaski, ze spadkiem do tylu.

Tak to mniej-wiecej ma wygladac. Chyba trudno by bylo zrobic to prosciej. Nie chcialam oddzielac czesci z narzedziami dzialkowymi scianka i drzwiami - powiesze tam jakas zaslone i juz.

Wszelkie uwagi mile widziane :).

Edytowano przez ariaprimo
literowki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
9 godzin temu, podczytywacz napisał:

Toaleta będzie polowa?

 

Polowa, albo dokladniej lesna :) - domek z serduszkiem otoczony sosnami. A w chatce toaleta turystyczna, jak w przyczepach campingowych.

 

Dzieki za pomysl z antresola, ale to nie dla mnie. To juz bardzo komplikuje budowe chatki, ktora ma byc przykladem prostoty i minimalizmu. Poza tym, zyskalabym troche powierzchni na gorze, ale stracilabym na dole, na schody, wiec zysk jest mniej oczywisty.

W lewym gornym rogu jest przewidziane miejsce na naroznik, i zastanawialam sie troche nad zamknieciem tej przestrzeni (jak w pierwszym projekcie). Ale, wlasciwie, to po co ? Moge stawiac skladany parawan, a zreszta goscie i tak beda nocowac w tym malym pokoiku. Bo nie przewiduje wiecej niz dwie osoby jednoczesnie. Ne da se. W ciagu tych trzech lat, od kiedy remont mieszkania jest skonczony, nigdy tak sie nie zlozylo, zeby wszyscy mogli przyjechac w tym samym czasie. Zawsze komus cos wypadalo, a od czasu covida, to juz w ogole nie ma o czym marzyc. Albo ktos jest chory, albo na kwarantannie, albo inny przypadek losowy. Nigdy nie mozna bylo byc pewnym na sto procent, ze sie wyleci, albo ze uda sie wrocic. Od kiedy mi dwa razy anulowano loty, przemieszczam sie teraz tylko po ziemi. Ostatnio niby jest lepiej, ale jak dlugo to potrwa ? 

Link do komentarza
7 minut temu, ariaprimo napisał:

jak dlugo to potrwa

Do następnej, niechybnej fali...

 

W okolicach domku przygotuj gładki trawniczek/polankę - miejsce na rozbicie ze dwóch namiotów... w domku zabawa, a spanko w lesie :509:

10 minut temu, ariaprimo napisał:

zyskalabym troche powierzchni na gorze, ale stracilabym na dole, na schody,

Bo ja wiem?

to trochę na górze to jakieś 2m x 5 m , a na dole 1 m (szerokość schodów) x 3 lub 3,5 m (długość schodów), z tym, że pod schodami robisz szafę, szafki...

Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Chadzam ja sobie po tej swojej dzialce, raduje mi sie serce i oczy... Niedawno byli goscie i, oczywiscie pojechalismy na dzialke. I oni zobaczyli cos takiego:

 

IMG-20220506-WA0010.thumb.jpg.baab929089758afc752660775bcd035c.jpg

 

Zobaczyli, to malo powiedziane - mieli prawo do malej sesji zdjeciowej. A ja, to tylko od czasu do czasu widywalam male, szarobure jaszczureczki. 6 cm. dlugosci maksimum, a nie ponad 20, jak ten okaz. I, jak na zwinki przystalo, szybciutenko sie skrywaly miedzy galeziami :61_sob:. Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie. Fakt, zrobili te 1500 km. i jakas rekompensata im sie nalezala, ale, jednak...

 

Link do komentarza
34 minuty temu, retrofood napisał:

Zbuduj na razie ambonę. Taką myśliwską.

To jest mysl :icon_biggrin:. Byla kiedys taka, na sasiedniej dzialce...

 

 

 

Rozmawialam z potencjalnym wykonawca chatki i, on twierdzi, ze dach blaszany bedzie tanszy, niz krycie papa. Bo do papy trzeba innej podbudowy i, ze chociaz papa jest tansza, to calosc wyjdzie drozej. Dach bedzie ocieplany styropianem, ale chyba plyty k.g. od wewnatrz nie sa obowiazkowe ? Dach plaski.

 

Sciany beda z silki 18 cm. Czym je wykonczyc na zewnatrz ? Wystarczy czyms pomalowac, czy lepiej dac tynk ?

 

Podobniez 60 cm. glebokosci fundamentu ma wystarczyc, bo grunt nie jest wysadzinowy. Kto pokrywa koszty koparki ? On koparki nie ma. Czy koparka traktowana jest jako narzedzie pracy, czy to osobna historia. Moge wynajac mala koparke od sasiada (ktoremu teraz ten wykonawca konczy dom).

 

To w skrocie pierwsze z konkretnych problemow. Budowa ruszy we wrzesniu (mam nadzieje), albo na poczatku pazdziernika.

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)

Po ostatnich wichurach jechalam na dzialke z dusza na ramieniu. I im blizej bylam, tym gorsza sytuacja. Zwalone na szose drzewa byly juz odsuniete i droga byla przejezdna, ale pobocza wygladaly strasznie.

 

20220702_191444.thumb.jpg.33224c3943082b9c0c8f33356e105bc9.jpg

 

20220702_191645.thumb.jpg.8b90462b7a417ada81a53e7d39d59998.jpg

 

20220702_191829.thumb.jpg.bec776758bf43f1951090e80d75b8943.jpg

 

20220702_192522.thumb.jpg.671b626a803ee65841e709fd00ead48c.jpg

 

20220702_192640.thumb.jpg.c061c0fe323980f8eff00bfa5dae958d.jpg

 

O dziwo, na lesnej drodze prowadzacej bezposrednio do dzialki nic nie lezalo i zaczynalam juz miec cicha nadzieje, ze tym razem mi sie upieklo. Niestety, troche sie tam poprzewracalo. Jedno z najwyzszych drzew juz nie jest takie wysokie - stracilo co najmniej jedno pietro, ktore wyladowalo na ziemi

 

20220702_170844.thumb.jpg.ec99a6f62ab6bb295037c2c5eb576dce.jpg

 

20220702_170741.thumb.jpg.e108cd4ff91273b6dd31345b213b3299.jpg

 

 

20220702_164857.thumb.jpg.118e5fd68d5af11d49e2d7825dfd3669.jpg

sosna na dzialce obok zlamala sie tak nieszczesliwie, ze padla na ogrodzenie

 

20220702_164922.thumb.jpg.e6b11ee14c3e133eb3d9eea0f0fae75e.jpg

 

20220702_165220.thumb.jpg.184a63a3c0a14cfeb0d372ed52d441fe.jpg

 

Z tamtej strony wyglada to tak:

 

20220702_171108.thumb.jpg.53831c6b6044f396d1e6fdb1322e1bc7.jpg

 

20220702_171138.thumb.jpg.c142fc182674bb7f60601a01c661065a.jpg

 

I tu przezylam moment szczesliwosci wielkiej. Ze wszystkich mozliwosci grodzenia, wybralam jedynie sluszne, tzn. betonowe. 1. - bo najtansze, 2. bo metalowe kradna, 3. bo najmocniejsze. Jakiekolwiek inne by poleglo pod sila upadku takiego drzewa, i naprawa by mnie co nieco kosztowala. Sasiad ma ogrodzenie betonowe na tyle dzialki, po bokach jest podmurowka i siatka powlekana. Siatka byla, ale juz jej nie ma, zalozyl zwykla lesna, ktora od czasu do czasu lata, bo robia sie dziury (same sie robia :icon_biggrin:). Od frontu ma ogrodzenie kute z piekna, rowniez kuta brama i furtka, ze zloconymi grotami. Tzn. mial, bo brame i furtke tez mu ukradli. Przez moment zastanawialam sie, czy istnieja rowniez betonowe bramy :scratching:. Majac troche watpliwosci, kupilam stara, mocno podrdzewiala brame, z nadzieja, ze w nikim nie wzbudzi zadzy posiadania jej. Podejrzewam, ze nawet na skupie zlomu by jej nie chcieli... Wazne, ze jak dotychczas spelnia swoja role.

A ogrodzenie nie musi sie nikomu podobac. Trzeba by tam specjalnie isc, zeby moc napawac sie jego brzydota. Bo brzydkie jest, nie da sie ukryc. Przynajmniej na razie, bo puscilam juz troche bluszczu, i powinno predzej czy pozniej poprawic swoj wyglad. A dzikom, sarenkom i zajacom nawet najpiekniejsze nie bedzie sie podobac, bo one wolalyby bez.

 

 

 

 

 

Edytowano przez ariaprimo
uparta fotka, ktora sie mnozyla w nieskonczonosc (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
38 minut temu, ariaprimo napisał:

 Majac troche watpliwosci, kupilam stara, mocno podrdzewiala brame, z nadzieja, ze w nikim nie wzbudzi zadzy posiadania jej. 

 

I bardzo dobrze. W mojej dawnej pracy większość pracowników przyjeżdżała rowerami (zakład przemysłu obronnego), nawet dyrektorzy, bo wjazd autem na teren zakładu podlegał ścisłej kontroli. No i mój szef kiedyś przyjechał nowym rowerem. Ale do domu wracał autobusem. Dopiero drugi rower, który musiał kupić, moi ludzie z utrzymania ruchu tak mu podmalowali w różne plamy, że już go nikt nie tknął. Więc Twoja wersja jest optymalna.

 

PS. Takie wichury rzadko zdarzają się w jednym miejscu dwa razy podczas ludzkiego życia.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Drzewo, ktore padlo na ogrodzenie troche mnie niepokoilo, bo przy silnych wiatrach moglo je uszkodzic. Mieli tacy jedni przyjsc i je usunac. Mieli. Umiesz liczyc... 

Bylo tak:

 

1.thumb.jpg.48abf186392d27ca157158ef3b290740.jpg

 

Etap pierwszy: obciac galezie, zeby glowny badyl byl lzejszy. Mala praktyke juz mam, do dwoch glownych narzedzi dodalam tylko drabine

 

2.thumb.jpg.e3f37e5ac93e5cdc568bc6cd43631140.jpg

 

3.thumb.jpg.36634544fc4ba77d413721e8cfdabc6c.jpg

 

Robilo sie coraz jasniej. Odciete galezie ladowaly za ogrodzeniem

 

4.thumb.jpg.372b02c8340193f4142ca2c343a7f966.jpg

 

Ostateczny rezultat

 

5.thumb.jpg.97846e6270322891e9fad6fbd1c45999.jpg

 

Cel - podwazac go jakims klinem i stopniowo przesuwac wzdluz ogrodzenia, az spadnie z drugiej strony. Najpierw musial spoczac na murze, zeby mozna bylo w ogole dzialac

 

6.thumb.jpg.63cfd8c9620e1156f972eeee575084f2.jpg

 

7.thumb.jpg.8d79e8eeb64b4b7ec1c8e3d149e34f4f.jpg

 

W koncu udalo sie

 

9.thumb.jpg.1ee2ebbdcfc5870f350fab060aff8a03.jpg

 

Udalo mi sie przesunac go o ok. 1 cm i na tym koniec -  nijak nie dalam rady pchnac dalej. I dopiero wtedy przyjrzalam sie dokladnie tej klodzie, po drugiej stronie ogrodzenia :wallbash:

 

10.thumb.jpg.c020a52c0efc1bb73efcd08f4a8274a4.jpg

 To drzewo nie jest calkowicie odlamane, ono jeszcze trzyma sie swojego pnia. Ewentualnie jakis ciagnik, albo inny ciezki pojazd bylby w stanie go ruszyc. Oj glupia ja, glupia. Jedyna korzysc z mojej pracy, to nadzieja, ze jak bedzie silnie wialo, to bez oporu stawianego przez galezie po mojej stronie, wiatr nie bedzie mocno nim szarpac. A teraz wystarczy przeciac go w jednym miejscu i bedzie po problemie. Musze znalezc kogos z pila wieksza od mojej... :icon_biggrin:

A teraz, na tle nieba wyglada calkiem niezle...

 

12.thumb.jpg.6bbafbfe1302c70f8ea63498789a73b3.jpg

 

Link do komentarza

Jak dobrze miec sasiada...  Zwlaszcza takiego co ma pile i checi do pomocy. Pierwsze ciecie:

 

a.thumb.jpg.9ee243b7bf9a920dc987b871b65954c1.jpg

 

Lekkie podwazenie i badyl wyladowal na ziemi. Wcale nie wydaje sie taki duzy

 

a1.thumb.jpg.ec572ed50e42151935b87d79b1bb3152.jpg

 

I drugie ciecie, tak na wszelki wypadek, by drzewo nie bylo tak blisko ogrodzenia

 

a2.thumb.jpg.0faec07af2ad8180591a39a91965971b.jpg

 

Problem z glowy. Tymi klodami co leza zajme sie pozniej, nic pilnego.

Podobniez ma juz nie byc takich wichur (ale nie bardzo w to wierze :icon_biggrin:). W kazdym badz razie, ogrodzenie przeszlo probe ogniowa, i mam nadzieje, ze wytrzyma kolejne upadki mojej (i cudzej) roslinnosci. Bo jak stwierdzila kiedys Elfir w dzienniku PeZeta, na silne zawirowania nie ma rady. Ale chce zachowac swoje sosny, bo co to za dzialka lesna bez lesnych drzew ?

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Dnia 26.07.2022 o 09:38, retrofood napisał:

Maślak? 

 

Chyba tak. Jak tam poszlam po dwoch dniach, to juz go nie bylo. Znikl, zczezl, przepadl. Potem mnie dlugo nie bylo, a jak zajrzalam na dzialke dzisiaj, to znalazlam takie dwa:

 

20220912_190034.thumb.jpg.821126fc585ccbcf987418280e6aa3c2.jpg

 

Chyba tez maslaki. Niech sie starzeja spokojnie, i rozsiewaja zarodniki.

 

Cos niecos mi tam poroslo - groszek, fasolka szparagowa, truskawki... Nawet pomidory, mimo, ze tylko dwa razy pryskalam. Troche zaraza je dopadla, ale tak tylko troche. A na kupie, ktora udaje kompostowa (bo do kompostu to jej daleko) wyroslo mi kilka krzaczkow ziemniakow i, chyba jakas dynia

 

20220912_190443.thumb.jpg.04f83e84df84643c8859768d58bf4b15.jpg

 

Kwiatow ma duzo, ale owoc tylko jeden

 

20220912_190507.thumb.jpg.b796b38c2a3ff00b6fd1f92e93ac20ac.jpg

 

Nie mam pojecia, co ona za jedna, i kiedy bedzie mozna ja zerwac.

 

Moze teraz bede miala mozliwosc umowienia sie z innym fachowcem od budowy domow. Zobaczyc inna propozycje. I moze w koncu cos zaczac.

 

 

 

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...