Skocz do zawartości

Wentylacja grawitacyjna - uwaga na błędy


Recommended Posts

Gość Jerzy Drwięga
Napisano
z Dabrowy Gorniczej, 10-XII-2020 Badam kwestię prawidłowego uformowania najniższej części kanału wentylacyjnego. U mnie, na 4-tym piętrze bloku, 3 kanały kończą się - ześlizgiem - skierowanym na kratkę. Kratki te są tamą dla spadającego gruzu lub kawki albo gołębi (mamy infestację tego, z miałkimi znakami Zakazu ich karmienia, ustanowionymi przez S-pnię LOKATOR). Dwa razy kratka wraz z ładunkiem gruzu znalazla się na podłodze. podczas remontu powyżej. Informacji u źródła, tj. w samej S-ni nie otrzymałem, bo milczą, i czekają na W********** lub może na inną współczesną zachętę. Co na to Prawo Budowlane, lub Sztuka Budowlana i Logika? Dla pikanterii, te to kanały były _usprawniane_, przebudowywane, ustanawiano ich rozdzielność (nieudane, też) – wszystko to za Nowej Dobrej Rzeczywistości, bo bloki są od 1980 roku około. Jerzy Drwięga
Napisano

Takie ukształtowanie kanałów nie jest zakazane wprost. Jednak równocześnie powinny one spełniać wymogi bezpieczeństwa i trwałości. Co w tym przypadku jest bardzo wątpliwe. Należałoby zapewnić osłonięcie wylotów kanałów wentylacyjnych ponad dachem, tak żeby nie gnieździły się w nich ptaki. Ponadto, skąd w tych kanałach bierze się gruz?

Napisano
11 godzin temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Ponadto, skąd w tych kanałach bierze się gruz?

stąd pewnie:

Dnia 10.12.2020 o 19:38, Gość Jerzy Drwięga napisał:

kanały były _usprawniane_, przebudowywane,

I być może kanaly były rapowane od środka w czasie przebudowy, a może sypie się materiał, z którego są zbudowane?

  • 1 miesiąc temu...
Gość Ewa C.
Napisano

temat ten nie jest mi obcy od lat. czy ktoś umie logicznie uzasadnić mi, dlaczego stare technologie budownictwa nie znały żadnych nawiewników w okanch i nie było żadnych problemów z wentylacją w mieszkaniach?.okna były tylko drewniane 2 szybowe, które potrafiły przetrwać ponad 25 lat bez zarzutu. obecnie okna plastikowe 😆 bez dodatkowych nawiewników nie mają racji bytu bo woda cieknie po nich . namówiono mnie na takie nawiewniki i.... zamiast wody w dolnych partiach okna ciekły mi strigi od samej góry . jeszcze jedno w pokojach dziś robi się kratki wentylacyjne po co? w starym budownictwie ( cegła, płyta) takich ozdób nie montowano w pokojach i było dobrze,wszystko działało.dziś są same problemy z wentylacjami .może warto podpatrzeć jak dawniej budowano, że takich nagminnych problemów w nowych blokach nie było. likwitacja okien pcv to pierwszy krok do eko i zdrowych mieszkań. zaprośmy w nasze progi okna drewniane.

  • 7 miesiące temu...
Napisano
Odpisujac na pytanie Pani Ewy C. 30 lat temu kiedy nawiewniki nie były znane technologia produkcji okien była inna i nie same były znacznie mniej szczelne przrepuszczajac powietrze. Znane były za to kratki wentylacyjne w ścianach zamykane na zimę żeby się nie wychładzało, i spowodowane tym grzyby na ścianach i sufitach.
  • 4 miesiące temu...
Gość Łukasz
Napisano
Witam mam problem w Nowym domu z wentylacja w każdym pokoju leje mi się woda z okien grzyb atakuje ramy okien a jak otworze kratki w łazience to jest tak zimno ze masakra. Nie wiem już co mam z tym robić proszę o pomoc
  • 3 miesiące temu...
Gość Gość Anna
Napisano
Montażyści montując kuchnie, zasłonili kanał wentylacyjny szafką bez jakiegokolwiek zamknięcia kanału. Na plecach szfki w zimie skraplała się woda. Stolarz wyciął otwór w szafce, przeprowadził rurę do wentylacji i puścił ją w suficie podwieszanym. Sufit powieszany posiada kratkę wentylacyjna ale nie jest ona połączona bezpośrednio z przeprowadzona wentylacja. Od czasu przeprowadzenia wentylacji sufitem w mieszkaniu jest zimo i według mnie jest to wina wentylacji. Co mogę zrobić żeby to zmienić? Boję się że na ścianieoze powstać grzyb. Proszę o pomoc.
Napisano
Montażyści montując kuchnie, zasłonili kanał wentylacyjny szafką bez jakiegokolwiek zamknięcia kanału. Na plecach szfki w zimie skraplała się woda. Stolarz wyciął otwór w szafce, przeprowadził rurę do wentylacji i puścił ją w suficie podwieszanym. Sufit powieszany posiada kratkę wentylacyjna ale nie jest ona połączona bezpośrednio z przeprowadzona wentylacja. Od czasu przeprowadzenia wentylacji sufitem w mieszkaniu jest zimo i według mnie jest to wina wentylacji. Co mogę zrobić żeby to zmienić? Boję się że na ścianieoze powstać grzyb. Proszę o pomoc.
Założyć anemostat np taki https://www.systerm.pl/anemostat-wywiewny-srednice-od-100-do-200-zawor-do-wentylacji-wszystkie-srednice, kupić higrometr i sobie ustawiać. Jak będzie mniej niż 50% wilgotności to można go przymknąć.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdzona metoda zabezpieczenia domu z bala przed UV bez efektu żółknięcia. Używam zestawu OSMO: WR Aqua 4001, 429 Naturalny Efekt i 420 UV-Ochrona – daje świetny, surowy wygląd i trwałość. Pełny opis tutaj: [link]
    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...