Skocz do zawartości

Problem z wodą w ogrodzie


Recommended Posts

Witam wszystkich,

Bardzo proszę o poradę. Jestem po protokólarnym odbiorze domu w zabudowie bliźniaczej. Niby wszystko ok, ale po jednym deszczu zauważyłem, że na działce z boku domu zbiera się woda, śmiało mogę powiedzieć, że robi się istny basen.

Moim zdaniem deweloper coś zrobił nie tak. Niestety nie znam się na tym i nie wiem jak podejść do tego dlatego proszę o poradę co mogę zrobić? Jakich argumentów użyć? Czy prawo budowlane jakoś reguluje i zabezpiecza przed takimi nieprawidłowościami? Załączam zdjęcie

86649339_804207873385113_7546212278706634752_n.jpg

Link do komentarza
2 godziny temu, Budujemy Dom - podstawa domu napisał:

Wygląda, jakby deszczówka spływała bezpośrednio na działkę.

Sąsiad jest trochę wyżej i płynie od niego, w tym momencie pod podmurówką ogrodzenia widać już wyżłobione korytka...

14 godzin temu, Elfir napisał:

Po prostu ubity nieprzepuszczalny grunt.

 

Jak macie odprowadzoną wodę z dachu?

Rynny na dół - jeżeli o to pytasz :) Ta woda płynie od sąsiada, który jest trochę wyżej położony.

Link do komentarza

Oczywiście, że nie może. Zrzucacie się z sąsiadami na budowę kanalizacji deszczowej i wpinacie tam swoje rury spustowe lub sam budujesz system rozsączania na swojej działce (studnie chłonne, skrzynki rozsączające). 

 

Na dodatek ziemię trzeba głęboko przekopać i rozluźnić (trociny, żwir, kora, zrębki, sieczka słomiana), aby zwiększyć przepuszczalność. Pomoże też obsadzenie terenu roślinami, najlepiej drzewami - głęboki system korzeniowy pomaga odprowadzić wodę wgłąb. 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody - jaka jest tam ziemia...

Można pomyśleć o zbiorniku na deszczówkę...

 

A po przekopaniu i rozluźnieniu ziemi nawieźć u siebie tyle, żeby woda do sąsiada popłynęła... on na to wpadł wcześniej...

Link do komentarza
21 minut temu, Elfir napisał:

system rozsączania na swojej działce (

 

9 minut temu, uroboros napisał:

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody

Ja bym na bezczela odprowadził wodę na drogę usypując spadki na działce .

W drodze już pewnie jest burzówka ..

Link do komentarza

No tak, aleeee... Tam są ogrodzenia, wymurowane rabatki, murki, pod ogrodzeniem pewnie chodniki, krawężniki...

21 minut temu, joks napisał:

usypując spadki na działce .

A jak droga jest najwyższym poziomem w okolicy? Usypiesz górę na swojej działce?

Link do komentarza
41 minut temu, Elfir napisał:

Oczywiście, że nie może. Zrzucacie się z sąsiadami na budowę kanalizacji deszczowej i wpinacie tam swoje rury spustowe lub sam budujesz system rozsączania na swojej działce (studnie chłonne, skrzynki rozsączające). 

 

Na dodatek ziemię trzeba głęboko przekopać i rozluźnić (trociny, żwir, kora, zrębki, sieczka słomiana), aby zwiększyć przepuszczalność. Pomoże też obsadzenie terenu roślinami, najlepiej drzewami - głęboki system korzeniowy pomaga odprowadzić wodę wgłąb. 

Najlepiej uciekać z tą wodą na zewnątrz - kanalizacja deszczowa /rów melioracyjny.

Przekopanie działki nie wiele pomoże jeżeli pod spodem będzie ciężka glina/skała, bo po dużych ulewach woda nie zdąży wsiąkać i problem pojawi się na nowo.

Według prawa nie można odprowadzać deszczówki bezpośrednio na drogę czy do kanalizacji ściekowej.

Link do komentarza
2 minuty temu, retrofood napisał:

Przecież sąsiad ewidentnie pozbywa się wody ze swojej działki. Teren se podniósł to i spływa.

Po linii ogrodzenia widać, że "tak już było" :) Ciekawe jak wygląda druga strona działki.

5 minut temu, retrofood napisał:

Co jest prawnie zabronione.

Znaczy to co zrobił sąsiad.

Zgadza się, tzn. sąsiad nie może odprowadzać deszczówki na sąsiednią działkę.

Link do komentarza
1 godzinę temu, uroboros napisał:

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody - jaka jest tam ziemia...

Można pomyśleć o zbiorniku na deszczówkę...

 

 

To jest klasyczny, oklepany numer deweloperów. Tak robią wszyscy, bo burzówka czy rozsączanie to dodatkowe koszty a liczy się by sprzedać taniej od konkurencji.
Raz miałam dewelopera, który po prostu wkopał rurę spustową pionowo w ziemię. Wydało się, jak chciałam sprawdzić gdzie idą rury drenarskie i kazałam klientowi odkopać.

Z problemem wody po opadach borykają się wszyscy mieszkańcy szeregowców deweloperskich. jak pisałam - założony ogród niweluje w znacznym stopniu problem.

 

22 minuty temu, retrofood napisał:

Co jest prawnie zabronione.

Znaczy to co zrobił sąsiad.

Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja - ja nie widzę by sąsiad miał poniesiony teren, po prostu poziom gruntu naturalnie schodzi w dół.
Autor ma też rury spustowe z wylotem wprost na grunt, więc problem z wodą nie zniknie, co najwyżej się go ograniczy.

Tam trzeba podsypać trochę ziemi gdzie się przelewa od sąsiada.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
44 minuty temu, Elfir napisał:

 Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja - ja nie widzę by sąsiad miał poniesiony teren, po prostu poziom gruntu naturalnie schodzi w dół. 

Absolutnie się nie zgodzę. Nie ma czegoś takiego, że Pan Bóg przewidział gdzie będą granicę działek i tak ukształtował ziemię, by w linii sąsiedzkiego ogrodzenia był "schodek". To jest świadome i celowe wyrównanie działki po to, by ją zagospodarować, a zostawiwszy niewielki spadek, spuścić i tak wodę do sąsiada. Tym bardziej, że "schodek" jest widoczny w linii ogrodzenia, a dalej to wcale nie wiadomo, teren jest wyraźnie nawieziony. A na drodze wody stoi teraz dom, który przeciął możliwości dalszego jej spływu.

 

Interesującym byłoby ujrzenie tego terenu z drona, tam pewnie więcej takich kfiotków by się znalazło. A ci, co kupili domy wcześniej, pewnie tak samo rolowali sąsiadów.

Link do komentarza

ale przecież to osiedle budowane przez dewelopera. Sąsiad wprowadził się do zastanej sytuacji. I jak widać po poziomie opaski wokół domu oraz koloru gruntu  terenu samowolnie nie podnosił.

Spadek byłby zawsze - widać to po schodkowym ogrodzeniu na froncie, ze teren opada.

 

Po prostu kupujący nie doczytali w umowie jak deweloper rozwiązał kwestie wody opadowej.

 

 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, uroboros napisał:

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody - jaka jest tam ziemia...

Można pomyśleć o zbiorniku na deszczówkę...

 

A po przekopaniu i rozluźnieniu ziemi nawieźć u siebie tyle, żeby woda do sąsiada popłynęła... on na to wpadł wcześniej

Działka ma niespełna 300 m2, w tym dom. Sąsiad tutaj nic nie zawinił, też niedawno odebrał dom, który już tak stał - jest wyżej + ma spadek do mnie. Ale tak już było jak odebrał.

2 godziny temu, joks napisał:

 

Ja bym na bezczela odprowadził wodę na drogę usypując spadki na działce .

W drodze już pewnie jest burzówka ..

Ja raczej chcę tu winą obarczyć dewelopera.

2 godziny temu, retrofood napisał:

Przecież sąsiad ewidentnie pozbywa się wody ze swojej działki. Teren se podniósł to i spływa.

Sąsiad nic nie podniósł, też jest świeżo po protokólarnym odbiorze i taki już odebrał, jest wyżej niż ja + ma spadek do mnie. Nie widzę winy po stronie sąsiada, a dewelopera - tylko jak go "przyatakować" o to?

2 godziny temu, Tymianek napisał:

Po linii ogrodzenia widać, że "tak już było" :) Ciekawe jak wygląda druga strona działki.

Zgadza się, tzn. sąsiad nie może odprowadzać deszczówki na sąsiednią działkę.

Dokładnie, tak już było, sąsiad jest bez winy. Druga strona działki należy do innego sąsiada, bo jest to bliźniak, ale u niego nic się nie dzieje - graniczy z innym sąsiadem, ale tam problemu nie zauważyłem.

Link do komentarza
2 godziny temu, Elfir napisał:

To jest klasyczny, oklepany numer deweloperów. Tak robią wszyscy, bo burzówka czy rozsączanie to dodatkowe koszty a liczy się by sprzedać taniej od konkurencji.
Raz miałam dewelopera, który po prostu wkopał rurę spustową pionowo w ziemię. Wydało się, jak chciałam sprawdzić gdzie idą rury drenarskie i kazałam klientowi odkopać.

Z problemem wody po opadach borykają się wszyscy mieszkańcy szeregowców deweloperskich. jak pisałam - założony ogród niweluje w znacznym stopniu problem.

 

Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja - ja nie widzę by sąsiad miał poniesiony teren, po prostu poziom gruntu naturalnie schodzi w dół.
Autor ma też rury spustowe z wylotem wprost na grunt, więc problem z wodą nie zniknie, co najwyżej się go ograniczy.

Tam trzeba podsypać trochę ziemi gdzie się przelewa od sąsiada.

Przed budową teren na pewno był trochę usypywany przed dewelopera.
Czy można w takim przypadku zgłosić reklamację na to? Obarczyć winą dewelopera, który (czegoś tam) nie wykonał poprawnie?

Link do komentarza
13 minut temu, pawlag napisał:

 

Sąsiad nic nie podniósł, też jest świeżo po protokólarnym odbiorze i taki już odebrał, jest wyżej niż ja + ma spadek do mnie. Nie widzę winy po stronie sąsiada, a dewelopera - tylko jak go "przyatakować" o to?

 

Pisząc "sąsiad" mam na myśli kogoś, kto decydował o sąsiedniej działce. 

Cytat

Działka ma niespełna 300 m2, w tym dom.

To niewiele. Rozmawiaj z sąsiadem póki ta sytuacja nie zepsuła wam relacji. 

2 minuty temu, pawlag napisał:

Przed budową teren na pewno był trochę usypywany przed dewelopera.
Czy można w takim przypadku zgłosić reklamację na to? Obarczyć winą dewelopera, który (czegoś tam) nie wykonał poprawnie?

Oczywiście.

I zrób dobrą dokumentację fotograficzną.

Link do komentarza

Założę się, że w projekcie wpisano "woda deszczowa odprowadzona na nieutwardzony teren działki", co jest zgodne z § 28. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury.

 

Ponieważ teren miał od początku naturalny spadek, nie można podnosić argumentu, ze zagospodarowanie działki zmieniło pierwotny kierunek spływu wody.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
7 godzin temu, Elfir napisał:

ale ona nie jest celowo odprowadzona. ona spływa grawitacyjne z powodu naturalnego spadku.

W górach sąsiedzi się nie pozywają jak po ulewie po stoku woda spływa.

Nie wiem czy to można nazwać naturalnym spadkiem, skoro całość terenu jest na pewno trochę ukształtowana przez dewelopera. Dodatkowo ona spływa i zalewa moją działkę do tego stopnia, że zrobiły się już korytka, a u mnie stoi bajoro przez kilka h.

Link do komentarza
Dnia 18.02.2020 o 18:09, pawlag napisał:

Przed budową teren na pewno był trochę usypywany przed dewelopera.
Czy można w takim przypadku zgłosić reklamację na to? Obarczyć winą dewelopera, który (czegoś tam) nie wykonał poprawnie?

Myślę, że powinieneś porozmawiać z deweloperem. Mój kolega miał podobną sytuację i po rozmowie deweloper zrobił odwodnienie, więc zapewne jakąś odpowiedzialność ponosi. Niestety albo stety obyło się bez żadnych "papierów". Deweloperowi zależy żebyś był zadowolony, a odwodnienie może zlecić wykonawcy, który budował te domy i być może to on ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy, a nie deweloper.

Link do komentarza

Miałem podobny problem, dużo większy spadek od sąsiada. Zakopałem wzdłuż ogrodzenia rurę drenażową i do samej góry zasypałem żeby dobrze odprowadzała. Jest tylko pytanie czy tam za płotem masz jakiś rów żeby to odprowadzić, lub wpiąć tam gdzieś zakończenie tej rury. Bo pomysł okazał się skuteczny, dlatego proponuję.

Link do komentarza
Dnia 18.02.2020 o 13:54, pawlag napisał:

Możecie poradzić jak podejść do tematu? Tak ewidentnie nie może być.

1. Sprawdzić, jakie były zalecenia projektowe odnośnie odprowadzenia wód opadowych. 

2. Jeśli sie da - to podniósłbym poziom terenu u siebie do wysokości odrobinę wyższej niż sąsiad - przecież chyba nie jest to miejsce na klepisko?

Dnia 18.02.2020 o 17:54, pawlag napisał:

Sąsiad nic nie podniósł, też jest świeżo po protokólarnym odbiorze i taki już odebrał, jest wyżej niż ja + ma spadek do mnie. Nie widzę winy po stronie sąsiada,

3. Sąsiad nie winien, że jest wyzej, ale nie ma prawa odprowadzać wody ze swojej działki na twoją.

 

Jeszcze raz - w projekcie osiedla musiał być problem odprowadzenia wód opadowych rozwiązany!

Link do komentarza
10 godzin temu, zenek napisał:

2. Jeśli sie da - to podniósłbym poziom terenu u siebie do wysokości odrobinę wyższej niż sąsiad - przecież chyba nie jest to miejsce na klepisko?

 

Przecież w tej chwili poziom gruntu jest na wysokości opaski wokół domu. Jak sobie nadsypie ziemię, to jak odprowadzi wodę z własnej rury spustowej? Woda desczzowa będzie mu stała na opasce.

***

w projekcie osiedla musiał być problem odprowadzenia wód opadowych rozwiązany!

 

Ta, odprowadzenie do gruntu.

Robiłam już kilkanaście takich ogródków przy szeregowcach i bliźniakach deweloperskich. Wszędzie trzeba było na własną rękę męczyć się z zagospodarowaniem wody (zwykle nawierty pod studnie chłonne). 

Link do komentarza
Dnia 18.02.2020 o 18:13, uroboros napisał:

Czy w papierach deweloperskich jest coś w sprawie wód opadowych?

W tych co do tej pory podpisywałem, tj. umowa deweloperska i akt (ten pierwszy, przy umowie deweloperskiej, a nie przenoszący własność) nie ma nic na temat wód.

Link do komentarza
  • 3 lata temu...
  • 6 miesiące temu...

Witam jestem nowa, poszukuje informacji.

Mam podobną sytuację do poprzednika. Kupiliśmy działkę z domem od dewelopera. Działka ma prawie 1400m. Jak informował nas deweloper działka zasypaną była żwirem/ gruzem (tego nie jestem w stanie stwierdzić), piachem zmieszanym może ciut z ziemią i czarnoziemem na 5-10cm. Pomijam fakt że deweloper wmawiał że nawiózł ziemię (te pod czarnoziemem) a podczas kopania dołków pod choinki i tuje okazało się że jest to piach połączony z kamieniami. Ziemia na koniec została wyrównana i zagrabiona. Rynny deszczowe skierowane bezpośrednio na działkę. W działkę wbudowane zostały dreny (prawdopodobnie bo widziałam osobiście jak wkopywali rurę plastikową z jednej strony budynku, pozostałej reszty? nie widziałam). Po dwóch dniach intensywnego deszczu gdzie ziemia była luźna (bo świeża i nieubita) woda spływająca z rynien spowodowała  grząskie bagno głównie po jednej stronie budynku (po drugiej jest normalna lepka ziemia jak po deszczu). Zgłosiłam problem deweloperowi, na co w skrócie stwierdził byśmy poczekali aż wyschnie, później przewalcowali teren, zasiali trawą, drzewkami, zagrabili. Problem wg niego powinien zniknąć. Aha i pożyczył nam walec do ubijania terenu. Zastanawiamy się czy rzeczywiście ma rację czy wina leży po źle wykonanym drenażu terenu? Owszem mieliśmy w planach zasianie trawy ale na chwilę obecną nie można nawet wejść na ten teren. W desperacji kupiliśmy już także zbiornik na deszczówkę montowany do rynny.

Czy czekać aż wyschnie i działać czy ugryźć jakoś prawnie dewelopera??

IMG_0182.jpeg

Link do komentarza

W takiej sytuacji, gdy wierzchnie warstwy ziemi zostały wymienione i są luźne błoto jest nieuniknione. Jednak nie sposób powiedzieć co będzie się tam działo później, bo to maskuje wszelkie inne problemy. Chodzi o to, że niezależnie od tego na ile skuteczny jest drenaż (a nawet czy on w ogóle tam jest), takie luźne warstwy świeżo nasypanego gruntu i tak będą błotem. 

Dlaczego w ogóle wymieniano grunt na tak dużym obszarze? Czy wiadomo na jaką głębokość był wymieniany? Jaki grunt rodzimy jest poniżej?

Link do komentarza

Grunt może nie był wymieniany ale bardziej teren równany. Z tego co wynika z projektu i co mówi deweloper to nasypał tego wszystkiego na 1,5 metra.: żwir, piasek i czarnoziem. Najwięcej jest piasku. Jeden z sąsiadów mówił że było tu bagno. Sprawdziłam na Google Earth żadnego bagna nie było zwykła działka. Na moje oko to zwyczajna woda z rynien po ulewnym deszczu a że ziemia luźna i świeża to tak szybko nie przesiąka. A jak się wchodzi w to to normalne że robi się błoto. Niestety oczekiwania mego męża są zupełnie inne. On myślał że kupuje utwardzoną działeczkę na którą posieje sobie trawkę. Na to trzeba czasu. I trochę pracy. Prosił dewelopera o nawiezienie ziemi w dużej ilości to teraz taki finał. Teraz trzeba poczekać aż wyschnie dopiero wtedy to ogarniać. Na takim błocie to nawet drenu nie da się położyć czy chociażby  odpływów wody z rynien. 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...