edit Napisano 19 listopada 2007 Udostępnij #1 Napisano 19 listopada 2007 Witam. Zastanawiam się czy pomimo budowania swoich wymarzonych domków macie czas na uprawianie sportu? My kupiliśmy w decathlonie rakietki do badmintona i siatkę - całe lato gralismy i sąsiedzi też się przyłączyli - graliśmy czasami przez płot! Oprócz tego rolki, rower, basen . Super jest mieć własne podwórko!!!!!! A jak z tym sportem jest u was? Link do komentarza
doktor Napisano 19 listopada 2007 Udostępnij #2 Napisano 19 listopada 2007 Cieszę się, że poruszyłaś jakiś przyjemny temat...U nas na podwórku był 3-metrowy basen dla dzieci (i nie tylko). No i nieodłączny grill w każdy piątek wieczorem lub sobotę. Oprócz tego codziennie o 19.00 - 5km na rowerach po lesie (razem z dziećmi). A teraz basen i łyżwy.... no i spróbujemy wyjechać na narty. Jeszcze nie mieliśmy okazji wyjechać razem z dziećmi na narty bo ciągle chorowli gdy zaplanowaliśmy wyjazd.... Link do komentarza
edit Napisano 21 listopada 2007 Autor Udostępnij #3 Napisano 21 listopada 2007 no chyba nikt tu nie uprawia sportu - a szkoda - na Stegnach (W-wa) jest świetny tor-lodowisko. Gra muzyka - do godz. 20.00 . super - będziemy jeździli w każdą sobotę lub niedzielę - to już postanowione. Link do komentarza
Narnia Napisano 22 listopada 2007 Udostępnij #4 Napisano 22 listopada 2007 Podnoszenie ciężarów (dzieci) liczy się jako sport? Link do komentarza
Marcyśka Napisano 23 listopada 2007 Udostępnij #5 Napisano 23 listopada 2007 Nie liczy się!!!!! ale gonienie za dziećmi - gdy one jadą na rowerach już tak! Bieg za dzieć mi jadącymi na rolkach też się liczy jako sport - to jogging. Albo gdy uczymy dziecko jeździć na dwukołowym rowerku - to też jogging. Link do komentarza
chotomowianka Napisano 26 listopada 2007 Udostępnij #6 Napisano 26 listopada 2007 Na Stegnach jest świetne lodowisko - zamierzamy jeździć co tydzień na łyzwach i namawiam sąsiadów - kilka osób juz się z nami wybierze w sobotę.... można też wypożyczyć tam łyżwy... Link do komentarza
Nocturn Napisano 27 listopada 2007 Udostępnij #7 Napisano 27 listopada 2007 Rower - to jest sport dla ludzi. Link do komentarza
edit Napisano 28 listopada 2007 Autor Udostępnij #8 Napisano 28 listopada 2007 Mój mąż trenował kolarstwo (szosowe i torowe) - napewno by się z tobą zgodził! On też tak uważa, ale ostatnio przerzucił się na bieg - nawet chce wystartować w maratonie. Link do komentarza
Marcyśka Napisano 29 listopada 2007 Udostępnij #9 Napisano 29 listopada 2007 O! to nieźle! każdy powinien uprawiać jakiś sport jeśli nie chce chorować. To bardzo ważne - zapobiega wielu chorobom - a przede wszystkim otyłości, która stała się ostatnio w naszym kraju poważnym problemem. Link do komentarza
Nocturn Napisano 30 listopada 2007 Udostępnij #10 Napisano 30 listopada 2007 Nie aż tak poważnym jak w Stanach. A przy okazji - jak się tam buduje ? Link do komentarza
chotomowianka Napisano 30 listopada 2007 Udostępnij #11 Napisano 30 listopada 2007 Tam buduja domy z kartonu. A jeśli chodzi o otyłość to jest to przerażające - 30% dzieci w szkole mojego syna jest za grubych - a teraz jeszcze postawili tam automat ze słodyczami i napojami gazowanymi w puszkach - zgroza. Na dodatek złego większość dzieci zamiast w wolnym czasie uprawiać sport - siedzą przed komputerem. a rodzice nie widzą, że ich skarb robi się coraz bardziej okrągły. Link do komentarza
Katarzyn.A Napisano 30 listopada 2007 Udostępnij #12 Napisano 30 listopada 2007 Napoje gazowane są niezdrowe. A rodzice powinni wiedzieć, że dzieci to nie portfele - jeśli pęcznieją to raczej oznacza wydatek a nie zysk. Link do komentarza
Burtato Napisano 30 listopada 2007 Udostępnij #13 Napisano 30 listopada 2007 Z kartonu i blachy falistej to budują w Afryce (bo ciepło) a nie w Stanach. A czy nasz styropian tak bardzo różni się od kartonu? Link do komentarza
edit Napisano 30 listopada 2007 Autor Udostępnij #14 Napisano 30 listopada 2007 W USA są stany w których jest bardzo gorąco i tam budują takie domy kartonowe domy. A jeśli chodzi o otyłość to niedługo my Polacy możemy dogonić Amerykę. Link do komentarza
chotomowianka Napisano 12 grudnia 2007 Udostępnij #15 Napisano 12 grudnia 2007 Zauważyłam, że ludzie w wieku około 30-35 lat zaczynają dopiero zastanawiać się jak to się stało, że tak przytyłem? Dopiero wtedy zaczynają zrzucać to co nagromadzili przez poprzednie lata. A wystarczy dwa razy w tygodniu pójść na basen, trochę pojeździć na rowerze, rolkach czy łyżwach - przecież to sama przyjemność. Najtrudniej jest zacząć później już jest łatwiej. Wiem to z doświadczenia... Link do komentarza
Fabia Napisano 12 grudnia 2007 Udostępnij #16 Napisano 12 grudnia 2007 Jak nie ma czasu to się przyjemności odkłada na później. Link do komentarza
chotomowianka Napisano 13 grudnia 2007 Udostępnij #17 Napisano 13 grudnia 2007 A to bardzo niedobrze. Czasu nie da się cofnąć - to co przeżyjemy, czego spróbujemy - to nasza wygrana - a to co kupimy - możemy jedynie na to popatrzeć. Wiem, że po pracy ciężko jest się ruszyć i pojechać z dzieckiem jeszcze na basen np. na godz. 19.00 , ale jest to wykonalne - My tak robimy . Dzisiaj przekonałam sąsiadkę do jazdy na łyżwach - pojechałyśmy na lodowisko z dziećmi i było super - troche się potłukliśmy bo nikt tak naprawdę nie potrafił tam dobrze jeździć ( My również), ale było duzo śmiechu i radości - dzieci zaczęły próbować sobie jakieś najprostsze figury - kucanie - jadąc na łyżwach - okazało się trudniejsze niż myślałam... Link do komentarza
Goglik Napisano 13 grudnia 2007 Udostępnij #18 Napisano 13 grudnia 2007 Pozazdrościć energii. Link do komentarza
Nocturn Napisano 14 grudnia 2007 Udostępnij #19 Napisano 14 grudnia 2007 Nie wierzę w domy z kartonu . Przecież w Stanach pada - jak wszędzie. Link do komentarza
kropa Napisano 14 grudnia 2007 Udostępnij #20 Napisano 14 grudnia 2007 kopanie ogródka Link do komentarza
doktor Napisano 15 grudnia 2007 Udostępnij #21 Napisano 15 grudnia 2007 Cytat Nie wierzę w domy z kartonu . Przecież w Stanach pada - jak wszędzie. A przypomnij sobie domy, zniszczone (w jednym ze stanów w USA) po ostatnim huraganie. Te domy przecież wyglądały jak domki z kartonu. Link do komentarza
Lapsus Napisano 16 grudnia 2007 Udostępnij #22 Napisano 16 grudnia 2007 Wracajac do tematu glownego Skoro podnoszenie ciezarow sie nie liczy:) to pozostaje mi wymienic tylko siatkowka z kumplami- jak zona akurat nie ma nic do zrobienia dla mnieAle to sa rzadkie przypadki ;p Link do komentarza
doktor Napisano 17 grudnia 2007 Udostępnij #23 Napisano 17 grudnia 2007 Te żony to zawsze wymyslą dla mężów jakieś zajęcie - żeby tylko z kumplami się nie spotkali... Link do komentarza
Marcyśka Napisano 25 grudnia 2007 Udostępnij #24 Napisano 25 grudnia 2007 Przez Święta nie zamierzam się martwić kilogramami które mi przybędą przez te parę dni, ale za tydzień trzeba będzie się doprowadzić do wyglądu sprzed Świąt. Chyba siłownia dwa razy w tygodniu - tak postanowiłam już miesiąc temu - teraz czas to postanowienie zrealizować... Link do komentarza
Laurio Napisano 31 grudnia 2007 Udostępnij #25 Napisano 31 grudnia 2007 A trzeba było pomyśleć o miejscu na siłownię w domu gdy jeszcze fundamentów nie było. Link do komentarza
igor28 Napisano 31 grudnia 2007 Udostępnij #26 Napisano 31 grudnia 2007 Cytat A trzeba było pomyśleć o miejscu na siłownię w domu gdy jeszcze fundamentów nie było. Siłownia w domu nie mobilizuje do ćwiczeń.To będzie "słomiany zapał". Lepiej wykupić karnet na siłownię, wówczas będzie większa motywacja,żeby chodzić-szczególnie jeśli idzie się większą paczką. Link do komentarza
Marcyśka Napisano 1 stycznia 2008 Udostępnij #27 Napisano 1 stycznia 2008 Cytat A trzeba było pomyśleć o miejscu na siłownię w domu gdy jeszcze fundamentów nie było. Trudno jest się zmobilizować do ćwiczeń gdy inni leżą na kanapie... w moim przypadku siłownia w domu by się nie sprawdziła... fajnie jest wybrać się z koleżankami do siłowni - niezły ubaw - no i zdrowo... Link do komentarza
Ireski Napisano 1 stycznia 2008 Udostępnij #28 Napisano 1 stycznia 2008 Jak się chodzi większą paczką to wtedy wszyscy udają że ćwiczą. Link do komentarza
Quratiq Napisano 6 stycznia 2008 Udostępnij #29 Napisano 6 stycznia 2008 Cytat Siłownia w domu nie mobilizuje do ćwiczeń. Żeby chodzić na siłownie trzeba mieć czas. Jak go nie ma prosty rowerek jest w sam raz. Te pół godziny zawsze można poświęcić. Link do komentarza
doktor Napisano 6 stycznia 2008 Udostępnij #30 Napisano 6 stycznia 2008 Najlepszy jest basen - można podjechać prosto po pracy , a dopiero po basenie do domu... tylko kąpielówki trzeba zabrać, ręcznik i klapki... My z żoną i dziećmi tak robimy . Umawiamy sie na basenie - Ja z pracy prosto , a oni z domu i razem wracamy - nie traci się wtedy czasu na dojazdy. Link do komentarza
patefon Napisano 11 stycznia 2008 Udostępnij #31 Napisano 11 stycznia 2008 Cytat Witam. Zastanawiam się czy pomimo budowania swoich wymarzonych domków macie czas na uprawianie sportu? My kupiliśmy w decathlonie rakietki do badmintona i siatkę - całe lato gralismy i sąsiedzi też się przyłączyli - graliśmy czasami przez płot! Oprócz tego rolki, rower, basen . Super jest mieć własne podwórko!!!!!! A jak z tym sportem jest u was? Narty - to jest to! Ale śniegu nie ma. Naśnieżają stoki, ale wszystko się topi! Link do komentarza
Marcyśka Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #32 Napisano 13 stycznia 2008 Jeździłam wczoraj na nartach z całą rodziną koło Kielc . Stok nazywa sie Sabat - są tam instruktorzy, wypożyczalnia sprzętu i instruktorzy. Wypożyczenie nart z butami 25zł na cały dzień, instruktor 60zł za godzinę. Link do komentarza
monsunatih Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #33 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Jeździłam wczoraj na nartach z całą rodziną koło Kielc . Stok nazywa sie Sabat - są tam instruktorzy, wypożyczalnia sprzętu i instruktorzy. Wypożyczenie nart z butami 25zł na cały dzień, instruktor 60zł za godzinę. A ile kosztuje działka w tamtej okolicy? Link do komentarza
Marcyśka Napisano 14 stycznia 2008 Udostępnij #34 Napisano 14 stycznia 2008 Cytat A ile kosztuje działka w tamtej okolicy? Nie wiem ile kosztuje tam działka, ale jak na moje oko to z 50zł/m2 - bo to malutka miejscowość. Ale mogę to sprawdzić. Gdyby kupić tam działkę i wybudować pensjonat (z sauną, siłownią itp.) to można zrobić na tym całkiem dobry interes... tam są tylko gospodarstwa agroturystyczne - więc to niezły pomysł. Link do komentarza
texas Napisano 17 stycznia 2008 Udostępnij #35 Napisano 17 stycznia 2008 w sam raz na taką pogodę (deszcz zamiast śniegu i +7stopni) - bo na nartach czy łyżwach pojeździć się nie da. Link do komentarza
Fabia Napisano 27 stycznia 2008 Udostępnij #36 Napisano 27 stycznia 2008 Cytat A to bardzo niedobrze. Czasu nie da się cofnąć - to co przeżyjemy, czego spróbujemy - to nasza wygrana - a to co kupimy - możemy jedynie na to popatrzeć. Wiem, że po pracy ciężko jest się ruszyć i pojechać z dzieckiem jeszcze na basen np. na godz. 19.00 , ale jest to wykonalne - My tak robimy . Dzisiaj przekonałam sąsiadkę do jazdy na łyżwach - pojechałyśmy na lodowisko z dziećmi i było super - troche się potłukliśmy bo nikt tak naprawdę nie potrafił tam dobrze jeździć ( My również), ale było duzo śmiechu i radości - dzieci zaczęły próbować sobie jakieś najprostsze figury - kucanie - jadąc na łyżwach - okazało się trudniejsze niż myślałam... Mi się za chwilę zaczyna bieg przez płotki na budowie. Jak się zakończy to może pomyślimy o czymś relaksującym. Link do komentarza
chotomowianka Napisano 29 stycznia 2008 Udostępnij #37 Napisano 29 stycznia 2008 dobrze jest czasem zrobić coś dla zdrowia i dla ducha... Link do komentarza
Marcyśka Napisano 29 lutego 2008 Udostępnij #38 Napisano 29 lutego 2008 Ja teraz muszę chodzić na basen - dysk mi wyskoczył w Zakopanem jak się przewróciłam na stoku!!!!! ale pech. o aerobiku i siłowni mogę zapomnieć - o nartach i łyżwach też - o rany ... co ja będę robić? nie lubię za bardzo chodzić na basen bo woda zimna ... Link do komentarza
Laurio Napisano 1 marca 2008 Udostępnij #39 Napisano 1 marca 2008 Cytat Ja teraz muszę chodzić na basen - dysk mi wyskoczył w Zakopanem jak się przewróciłam na stoku!!!!! ale pech. o aerobiku i siłowni mogę zapomnieć - o nartach i łyżwach też - o rany ... co ja będę robić? nie lubię za bardzo chodzić na basen bo woda zimna ... To przykre. Ale to minie po rehabilitacji. Link do komentarza
Marcyśka Napisano 4 marca 2008 Udostępnij #40 Napisano 4 marca 2008 Cytat To przykre. Ale to minie po rehabilitacji. Mam nadzieję, że masz rację. Ale do końca marca nie ma zapisów na rehabilitację - można tylko prywatnie - każda wizyta kilkadziesiąt złotych (60zł)!! a trzeba iść conajmniej 5 razy aby były efekty. Link do komentarza
hesia Napisano 25 marca 2008 Udostępnij #41 Napisano 25 marca 2008 Cze.Mam paru znajomych sportowców którzy ,,przez sport do kalectwa" toteż po pracach ogródkowych i domowych preferuję leżenie na czas .Pozdro Link do komentarza
Fabia Napisano 26 marca 2008 Udostępnij #42 Napisano 26 marca 2008 Cytat Cze.Mam paru znajomych sportowców którzy ,,przez sport do kalectwa" toteż po pracach ogródkowych i domowych preferuję leżenie na czas .Pozdro He, he, he... i jaki jest rekord? Link do komentarza
hesia Napisano 28 marca 2008 Udostępnij #43 Napisano 28 marca 2008 Cytat He, he, he... i jaki jest rekord? Nie idę na rekord bo to też może doprowadzić do kalectwa typu płaskomózgowie a i odleżyn można się nabawić . Link do komentarza
hesia Napisano 28 marca 2008 Udostępnij #44 Napisano 28 marca 2008 Cytat Nie idę na rekord bo to też może doprowadzić do kalectwa typu płaskomózgowie a i odleżyn można się nabawić . A zapomniałam.Cze.Pozdro Link do komentarza
Marcyśka Napisano 28 marca 2008 Udostępnij #45 Napisano 28 marca 2008 Cytat Jak się chodzi większą paczką to wtedy wszyscy udają że ćwiczą. Niestety tak jest - Ja wczoraj byłam z dwoma koleżankami na takich ćwiczeniach wzmacniających kręgosłup - zamiast ćwiczyć to się śmiały i mnie rozśmieszały - bo nie mogły zrobić "agrafki" a mnie się to udaje bez problemu - to zołzy. Mnie po ćwiczeniach bolały mięśnie brzucha, a ich nogi - a to były ćwiczenia na mięśnie brzucha... Link do komentarza
luśka Napisano 29 marca 2008 Udostępnij #46 Napisano 29 marca 2008 ja ostatnio byłam na aerobiku mam nadzieję ,że to nie był mój ostatni raz(w tej chwili wszystko mnie boli ) Link do komentarza
paulona Napisano 29 marca 2008 Udostępnij #47 Napisano 29 marca 2008 Cytat ja ostatnio byłam na aerobiku mam nadzieję ,że to nie był mój ostatni raz(w tej chwili wszystko mnie boli ) Mąż mówi,że mam aerobik w pracy/latam pomiędzy biurkami i po schodach/i przychodzę skonana,to powinnam odpocząć.Dobry chłop jest. Link do komentarza
luśka Napisano 29 marca 2008 Udostępnij #48 Napisano 29 marca 2008 dobry , mój to sam odpoczywa ja nie mam szans trójka dzieci i czwarty mąż,aerobik to dla mnie odskocznia od rzeczywistości,taka godzinka ćwiczeń wystarcza mi na tydzień Link do komentarza
Darni Napisano 29 marca 2008 Udostępnij #49 Napisano 29 marca 2008 Cytat Mąż mówi,że mam aerobik w pracy/latam pomiędzy biurkami i po schodach/i przychodzę skonana,to powinnam odpocząć.Dobry chłop jest. Przez odpoczynek rozumie relaksujące prace kuchenne? Link do komentarza
luśka Napisano 29 marca 2008 Udostępnij #50 Napisano 29 marca 2008 a jakie to są relaksujące prace kuchenne?szczerze mówiąc ja nie znam takich Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się