Skocz do zawartości

Taras odspolony od budynku.


Recommended Posts

Witam, przygotowuję się do remontu tarasu. Dom jest świeżo kupiony (ma 12 lat), taras jest w stanie opłakanym, płytki odpadają, taras (jego większa część) jest odspolony od budynku. Poprzedni właściciel zdecydował się na powiększenie tarasu po 2 latach od wybudowania domu i jak widać nie zostało to zrobione wystarczająco profesjonalnie. Szpara jest z obu stron tarasu, na linii łączenia tarasu pierwotnego z tą dolewką popękały płytki i spoiny. Doradźcie mi czy takie uszkodzenia jest sens naprawiać, czy taka naprawa będzie trwała, może bardziej ekonomiczne i przyszłościowe jest kucie i postawienie drewnianego. Jakie są technologie naprawy takich ubytków.

IMG_20190813_073327.jpg

IMG_20190813_073416.jpg

Link do komentarza

Jeżeli zdecyduję się na renowację to na pewno położę tam drewno, największą zagadką jest dla mnie zabezpieczenie tej szczeliny przed wodą. Obecnie ma około 5 mm i obawiam się o wpływ zamarzającej w niej wody na sam budynek. Czy są jakieś materiały, które mogę użyć do wypełnienia jej tak aby to wypełnienie było trwałe? I co z podciąganiem wody z gruntu. A może po prostu jestem przewrażliwiony i za bardzo się przejmuję. Szperam po internecie i producenci piszą jakie to mają świetne środki do wypełniania pęknięć w betonie, tylko że one nie nadają się do naprawy tak szerokiej szczeliny.

Link do komentarza

Ta część tarasu, która powstała w trakcie budowy domu ma na pewno fundament, wykonany w trakcie budowy domu i zapewne tworzy monolit z resztą fundamentu i zapewne ma prawidłowo wykonaną izolację poziomą. Powstawanie rozbudowywanej części nie wiadomo jak było wykonane... Jak wykonana podbudowa pod tarasem, jak zrobiona - i czy w ogóle zrobiona -  izolacja od podłoża...

Wypełnienie tej - w tym momencie - pięciomilimetrowej szczeliny najlepszymi środkami może być nieskuteczne, bo za jakiś czas okazać się może, że dobudowana część tarasu osiadła o parę milimetrów i ta szczelina rozszczelniła się...

Spróbuj zapytać byłego właściciela, czy wie coś na te tematy.

 

Link do komentarza
4 godziny temu, Tomekzzz napisał:

. Doradźcie mi czy takie uszkodzenia jest sens naprawiać, czy taka naprawa będzie trwała,

 

 

Takie badziewie które osiada nie naprawia się, bo to syzyfowa robota. Trzeba wszystko wywalić i wykonać porządny głęboki fundament jeśli chcesz mieć ten przedłużony taras.

Link do komentarza
21 godzin temu, Tomekzzz napisał:

Szperam po internecie i producenci piszą jakie to mają świetne środki do wypełniania pęknięć w betonie, tylko że one nie nadają się do naprawy tak szerokiej szczeliny.

Tu nie chodzi o szerokość tej szczeliny, bo środki na taką by się znalazły.

Sprawdź głębokość posadowienia tej doklejki, wtedy będzie można ze 100% pewnością zadecydować co z tym fantem robić.

Link do komentarza
Dnia 13.08.2019 o 10:45, Tomekzzz napisał:

Doradźcie mi czy takie uszkodzenia jest sens naprawiać, czy taka naprawa będzie trwała,

Trochę mała ta fotka, mało danych.

Ale skoro są dwie części tarasu, to powinny być zdylatowane, czyli osobno od siebie. To samo z płytkami na i z boku tarasu - też zdylatowane. Czyli do dylatacji - i nastepne od dylatacji. 

Wtedy nawet, jeśli szpara będzie się poszerzać, czy jedna część będzie opadać - nic nie popęka. 

 

Ale  najlepiej, gdy taras jest w całości zdylatowany od budynku.

 

A jeśli chcesz zrobić na całości podłogę drewnianą, to wtedy nawet zmiany poziomu obecnych dwóch części można by było modyfikować odpowiednim systemem regulowanych na wysokość podpórek.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dzięki wszystkim za zainteresowanie i rady :) w załączeniu więcej fotek. Jutro postaram się odkopać kawałek tarasu żeby ustalić jak głęboko był wylany. Plan na deski tarasowe jest taki, żeby te w obrysie budynku i poza, stanowiły osobne konstrukcje, nie myślałem o regulowanej wysokości ale to świetny pomysł.

IMG_20190814_201430.jpg

IMG_20190814_201513.jpg

IMG_20190814_201456.jpg

Link do komentarza

Trochę dużo tego jest i chyba nie będzie Ci się chciało wywalać tego wszystkiego, więc będziesz musiał to jakoś połatać. 

Kafle jak widać odłażą i na stopniach więc jest to spowodowane kiepską jakością kafelkowania a nie tylko osiadaniem tego dołożonego tarasu.

Jak w ziemi jest zagłębiony w miarę uczciwie, czyli jakieś 50 cm to bym tego nie ruszał, tylko porządnie przykleił kafle, a na łączeniu z doklejonym tarasem wykonać dylatację powierzchniowo, żeby kafle nie odłaziły.

Woda tam chyba tak za bardzo nawet nie wcieka, bo widać na jednym ze zdjęć że dach jest wysunięty.

 

Link do komentarza

Przy braku izolacji poziomej pod tym wylanym później kawałkiem tarasu, płytki nawet przy najbardziej fachowym ich ułożeniu, NIE MAJĄ SZANS na trwałe utrzymanie się... Wystarczy tylko woda kapilarnie transportowana pod płytki, kilkanaście przejść temperatury plus/minus i już po zawodach :bezradny:.

Może pomóc tylko ciężka hydroizolacja, prawie basenowa, ale to też zależy od jakości betonu, z jakiego wylano taras...  Niektórzy robią podbudowę z bloczków, niekoniecznie betonowych, fundamentowych (bo zostały z budowy, a i betonu mniej wyjdzie :scratching:), bez zaizolowania od gruntu  chociażby folią budowlaną... I nikt nie myśli o głębokości przemarzania gruntu... I konstrukcja pije wodę z gruntu... I sobie wędruje raz w górę, raz w dół...

 

Schodek boczny też na pewno nie jest izolowany od gruntu... należałoby go  odciąć choć poprzez injekcję np. IZOHANEM, potem zaizolować dwuskładnikową hydroizolacją i dopiero wtedy kłaść płytki.

To wszystko kosztuje, ale nie można tu oszczędzać, bo za niedługi czas będzie potrzeba kolejnego remontu.

No i TRZEBA pamiętać o dylatacji między obiema częściami tarasu, bo skleić ich płytkami na stałe - nie da się... widać to na załączonym obrazku.

Link do komentarza

No, wylany prosto na grunt... płytki nie miały prawa w naszym klimacie dłuzej się utrzymać...

Przy montażu stelaża pod deski oodizoluj go papą, tak ze dwie warstwy w miejscach, gdzie ten stelaż będzie stykał się z betonową wylewką.

Link do komentarza

No dobra, no to po kolei.

1. Zrywam wszystko i czyszczę. Proste.

2. Przygotowuję szczelinę do zrobienia dylatacji. Tu już gorzej, na jaką głębokość ją oczyścić i czym to zrobić, przy ścianie mogę mieć problem z podejściem ze szlifierką. Jak dokładnie musi być oczyszczona żeby materiał dylatacyjnych zrobił swoją robotę.

3. Gruntowanie - czy gruntować poniżej linii gruntu? Jakie środki są najlepsze do roboty na zewnątrz.

4. Dylatacja. Czy wypełniać ta szparę i ewentualnie czym, potem sznurek, na wierzchu jakaś spina dylatacyjna. Po oczyszczeniu tej szpary może się zrobić nawet 1 cm przerwy, czym to spoinować?

5. Spadki, czy 1cm na metrze będzie ok? Czy tą warstwą mogę bezkarnie wyrównać poziom między tarasem fabrycznym a dokładanym?

6. Warstwa wodoszczelna - jakie mam opcje?

7. Co ze ścianami tarasu? Robić je tak samo jak powierzchnię poziomą? Coś mi mówi, że te ściany to pięta achillesowa tej konstrukcji. Tam też będą mocowane barierki.

 

Legary będą podparte wspornikami tarasowymi, jeszcze nie wiem czy klinowymi czy kręconymi, to wyjdzie w praniu.

Link do komentarza

Jeśli zostaje ten wylany kloc - "niefabryczny" :icon_mrgreen: - to nic mu nie pomożesz...

 będzie sobie chodził, jak mu się będzie chciało w zależności od wilgotności okolicznej gleby, zamarzania i rozmarzania gleby... jest bez fundamentu, opartego poza strefą zamarzania, jest nieodizolowany od mokrego podłoża... zrobił sobie 5 mm dylatacji, to może zrobić za jakiś czas kolejne milimetry :bezradny: - nie masz na to już wpływu, nie wyobrażam sobie metody "zakotwiczenia" tego kloca...

 

Tak że robienie warstwy wodoszczelnej nie ma większego sensu - wystarczy jak odizolujesz legary od betonu papą.

 

Po zdjęciu płytek oczyść beton z grubsza i zagruntuj, żeby się nie pyliło i to wystarczy.

 

Nie widzę potrzeby wypełniania czymkolwiek dylatacji - wszak taras będzie pokryty deskami... Można by wypełnić ją jakąś pianką niskorozprężną, coby robactwo nie wlazło, albo mrówki nie zbudowały mrowiska...

 

Ścianki tarasu wykończ - po oczyszczeniu z mchu, wytruciu go i zagruntowaniu - zaprawą wyrównującą i zrób "na beton" albo obłóż deskami, tak jak resztę tarasu.

 

Na "fabrycznym", jak go nazwałeś kawałku tarasu masz dostatecznie dużo miejsca pod progiem drzwi tarasowych na legary i deski?

 

Pamiętaj o wentylacji przestrzeni pod deskami.

Link do komentarza

Generalnie, jak powyżej napisał Uroboros. Oczyścić co się da i obecny taras potraktować wyłącznie jako nośna podbudowę pod konstrukcję drewniana, oddzieloną przeciwwilgociowo od tego co już jest. Deski koniecznie wentylowane od spodu. Konstrukcji drewnianej ruchy obecnego tarasu nic nie zaszkodzą. Próby naprawiania tego co jest teraz to zadanie bez końca. I bez sensu.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...