Skocz do zawartości

Historia edycji

moniss

moniss

Tak jak piszesz, piwnica tak - garaż nie, bo zdecydowanie za długi byłby podjazd (drogo, brzydko i trudne/drogie w utrzymaniu).

Ale przemyśl jedną kwestię, czy nie lepiej byłoby zrobić części dziennej w piwnicy z jedną ścianą niemal w pełni przeszkloną (widok na las). Można by wtedy wykonać taras na gruncie w miejscu gdzie wzrok sąsiadów nie sięga :) 

My, na swojej działce ze spadkiem, w tym właśnie celu (aby nie mieć tarasu-sceny) obniżyliśmy/zagłebiliśmy prawie o metr część dzienną.

Mieliśmy mieć podpiwniczenie tylko pod częścią domu, a dalej ławy schodkowe. Przestrzegano nas jednak (m.in. budowlańcy) przed robieniem tych ław, że jeśli nie będą porządnie zrobione, to dom może pękać przy osiadaniu, no a żeby mieć to dobrze zrobione trzeba znaleźć ekipę, która się na tym zna (a takich to ze świecą szukać, bo często nie mają wolnych terminów, a do tego liczą sobie więcej niż się spodziewamy), a koszty podobno miały wyjść niewiele mniejsze niż przy pełnym podpiwniczeniu.

 

W niedalekim sąsiedztwie zaczęto budować dom bez podpiwniczenia, gdyż arch. adaptujący nie wziął pod uwagę spadku terenu. Budowlańcy, którzy robili fundamenty namówili właściciela na zrobienie podpiwniczenia twierdząc, że stan surowy z piwnicą czy bez (wysokie fundamenty) wyjdzie u niego niemal tak samo. 

 

 

moniss

moniss

Tak jak piszesz, piwnica tak - garaż nie, bo zdecydowanie za długi byłby podjazd (drogo, brzydko i trudne/drogie w utrzymaniu).

Ale przemyśl jedną kwestię, czy nie lepiej byłoby zrobić części dziennej w piwnicy z jedną ścianą niemal w pełni przeszkloną (widok na las). Można by wtedy wykonać taras na gruncie w miejscu gdzie wzrok sąsiadów nie sięga :) 

My, na swojej działce ze spadkiem, w tym właśnie celu (aby nie mieć tarasu-sceny) obniżyliśmy/zagłebiliśmy prawie o metr część dzienną.

Mieliśmy mieć podpiwniczenie tylko pod częścią domu, a dalej ławy schodkowe. Przestrzegano nas jednak (m.in. budowlańcy) przed robieniem tych ław, że jeśli nie będą porządnie zrobione, to dom może pękać przy osiadaniu, no a żeby mieć to dobrze zrobione trzeba znaleźć ekipę, która się na tym zna (a takich to ze świecą szukać, bo często nie mają wolnych terminów, a do tego liczą sobie więcej niż się spodziewamy), a koszty podobno miały wyjść niewiele mniejsze niż przy pełnym podpiwniczeniu.

 

W niedalekim sąsiedztwie zaczęto budować dom bez podpiwniczenia, gdyż arch. adaptujący nie wziął pod uwagę spadku terenu. Budowlańcy, którzy robili fundamenty namówili właściciela na zrobienie podpiwniczenia twierdząc, że stan surowy z piwnicą czy bez (wysokie fundamenty) wyjdzie u niego tak samo. 

 

 

×
×
  • Utwórz nowe...