Skocz do zawartości

Historia edycji

Elfir

Elfir

12 godzin temu, zenek napisał:

 

Cytat

Tak długo nie - ale sąsiadce wybuchło naczynie wzbiorcze - w mrozy - kilkadni trwało, zanim naprawili. A gdyby kocioł bezpowrotnie padł? Albo np. wichuraa zerwała elektrykę - przecież nowe kotły nie dziłają bez elektryki.

a jeżeli wybiórczo i nie na kredyt?  :12_slight_smile:

Jak pisałam - ja też miałam zimą awarię urządzenia gazowego i nie czułam potrzeby budowy drugiej kotłowni w tym przypadku.  Bo ten problem da się ominąć bez kosztownych nakładów na etapie budowy.

Jak wichura zerwie elektrykę to przynajmniej w naszym regionie naprawia się awarię poniżej 24 godzin.  W rejonach, gdzie energetyka działa wolniej z reguły ludzie miewają agregaty.

 

Gaz z butli w rejonach bez sieci był podstawowym wyposażeniem kuchni zanim nie wymyślono indukcji. 

Elfir

Elfir

12 godzin temu, zenek napisał:

 

12 godzin temu, zenek napisał:

Tak długo nie - ale sąsiadce wybuchło naczynie wzbiorcze - w mrozy - kilkadni trwało, zanim naprawili. A gdyby kocioł bezpowrotnie padł? Albo np. wichuraa zerwała elektrykę - przecież nowe kotły nie dziłają bez elektryki.

a jeżeli wybiórczo i nie na kredyt?  :12_slight_smile:

Jak pisałam - ja też miałam zimą awarię urządzenia gazowego i nie czułam potrzeby budowy drugiej kotłowni w tym przypadku.  Bo ten problem da się ominąć bez kosztownych nakładów na etapie budowy.

Jak wichura zerwie elektrykę to przynajmniej w naszym regionie naprawia poniżej 24 godzin.  W rejonach, gdzie energetyka działa wolniej z reguły ludzie miewają agregaty.  

×
×
  • Utwórz nowe...