Skocz do zawartości

Fuszerka w wykonaniu mazurskiego "stolarza"!


Ermenegildo

Recommended Posts

Zaplanowałem wnękę, w której docelowo miała stać szczotka wc, papier toaletowy i zapach, a "stolarz-rzeźnik" przedsawił mi efekt końcowy: http://tufotki.pl/yX3tO

Jak zobaczyłem to kopara mi opadła! Gdybym ja był wykonawcą/stolarzem/rzemieślinkiem wstydziłbym się sam przed sobą, że byłem w stanie to popełnić, musiałbym to chyba rzeźbić w noc posylwestrową:wallbash:

Ta prosta wnęka to zadanie do wykonania dla ucznia szkoły zawodowej o profilu stolarskim na max. dwie lekcje z praktyk, a ktoś kto określa siebie mianem stolarza z 16-letnim doświadczeniem ma tupet pokazania tej "katastrofy" klientowi!>:(

 

Mówiłem facetowi, że ja nie chcę tej wnęki za 200zł, niech ona kosztuje 1tys zł, ale niech będzie dopracowana w szczegółach. Jak można spartaczyć najprostszą robotę?!

Link do komentarza

Poszedłem do niego z polecenia, a poza tym znamy się i nie wiem jak z tego wybrnąć, bo na pewno nie jest to dla mnie "wyrób" to odebrania i zamontowania. Muszę jakoś zasugerować, że to "chała". Ja rozumiem, że facet dorabia po godzinach i pracuje wieczorami przy żarówce 100tce, ale jak się nie ma zdolności manualnych to trzeba się przebranżowić i pracować przy świniach, a nie z mdf-em.

Sam od siebie jak coś majstruję to wymagam max, tym bardziej jak człowiek coś zleca i płaci to powinien wymagać. Nie lubię takich sytuacji, bo lubię żyć w zgodzie z ludźmi.

Edytowano przez Ermenegildo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Ta wnęka to pikuś. Siostra z polecenia kilku osób z rodziny zamówiła dwie szafy, jedną do garderoby, drugą do wiatrołapu. Szafa w wiatrołapie na przesuwanych okuciach Hettich TopLine L z lakierowanymi frontami i masą szufladek w środku.

Spaprał chyba wszystko co mógł, od błędnego montażu okuć - za wysokie skrzydła drzwi przesuwnych, niezgodne z zaleceniami producenta, brakiem miejsca po bokach by nie waliły w ściany. Lakierowanie z jakimiś kropkami. Krzywo wszystko spasowane, że szuflady źle chodziły bo ścianki nie były równolegle do siebie. Poziome elementy na trójkątne łączniki plastikowe. Szczeliny w wielu miejscach ze względu na złe spasowanie elementów.

Siostrę odwiedziła nawet przedstawicielka firmy Hettich i powiedziała, że tak spapranej szafy nigdy nie widziała.

Szaf w garderobie była niższego standardu, zwykłe okucia i brak lakierowanych elementów. Dało się ją jeszcze odratować i została, ale szafa z wiatrołapu nie została przyjęta i stolarz musiał ją zabrać.

Z polecenia i za rozsądne pieniądze :)

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...