Skocz do zawartości

pęknięcie ścian działowych


Recommended Posts

Witam serdecznie,

Mam problem z którym nie mogę sobie poradzić :-(
Szukałem, pytałem ale nic konkretnego nie udało mi się znaleźć.

Problem:
ścianki działowe w mieszkaniu (blok z wielkiej płyty) pękły wzdłuż podłogi.
Dodatkowo jedna ze ścianek odspoiła się obok otworów drzwiowych (wisi nad podłogą około 0,5-1mm).

Dodatkowe info:
Ścianki działowe wykonane są z Ytonga (11,5cm grubość) na klej (pierwsze bloczki są wymurowane na tradycyjnej zaprawie).
Ścianki nie dotykają sufitu, nie są niczym obciążone (jeszcze nawet nie są wykończone).
Drzwi wewnętrzne nie są jeszcze zamontowane.
Ścianki wymurowane niecałe 1 rok temu.
Pęknięcie pojawiło się około 3 tygodnie temu.

Moje podejrzenie:
Może płyty konstrukcyjne (które tworzą podłogę i sufit) się ugięły dlatego ścianki pękły, a tam gdzie było największe ugięcie (na środku płyt) ścianka się odspoiła od podłogi.
Tylko dlaczego teraz? przez 1 rok było ok.
(u mnie płyta konstrukcyjna to żelbet około 20-25cm grubości i ma w środku "kanały").

Na rysunku wszystko zaznaczyłem (rzut dwóch pokoi).

Jakie są Wasze podejrzenia co do pęknięcia i odspojenia ścianek działowych?
Czy to da się naprawić i jak?

Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie.

DSC01446.jpg

Edytowano przez MajorXXX (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Pęknięcia spowodowane zostały najprawdopodobniej ugięciem stropu na skutek dodatkowego obciążenia ściankami - ok. 1,5 kN/ mb, ale nie jest to groźne. Ujawniły się dopiero po pewnym czasie na skutek skurczu oraz zmian temperaturowych i wilgotnościowych, gdy spoiny stwardniały tworząc sztywną konstrukcję ścianki. Pęknięcia wystarczy zaszpachlować, a "wiszący" odcinek zaklinować zaprawą.
Link do komentarza
Dziękuję Panie Cezary za podpowiedź.

Trochę się obawiam, że jak zaszpachluje/podklinuję ściankę zaprawą to znów ona pęknie.
Pytanie 1:
Jeżeli strop się ugiął to czy może się on jeszcze bardziej ugiąć jak umebluje te pokoje (szafy, łóżka itp.) i przez to wprowadzę kolejne obciążenia dla stropu?

Dopowiem jeszcze, że przed zrobieniem ścian działowych została "wymieniona" stara wylewka (która była bardzo popękana i były różnice w poziomie nawet do 5cm).
Stara wylewka została skuta aż do płyt konstrukcyjnych.
Nowa wylewka (cementowa) ma średnią grubość 6cm i jej ilość równa jest ilości starej (wiem to po ilości gruzu), czyli obciążenie płyt konstrukcyjnych jest takie samo jak przy starej wylewce.
Nowa wylewka została wykonana w tej samej technologii co stara czyli jest zespolona z podłożem.

I tutaj pytanie 2:
Czy zrobienie dodatkowego zbrojenia (np. w postaci kratownicy z drutu fi6) w nowej wylewce nie spowodowałoby wzmocnienie i usztywnienie stropu?
Przez co jego możliwości ugięcia byłyby mniejsze?

Dla jasności dodam że ścianki zostały postawione około pół roku po zrobieniu wylewki.
Link do komentarza
Zbrojenie wylewki podłogowej praktycznie nie wpływa na wytrzymałość konstrukcyjną stropu - jest to strefa ściskana przekroju, a sam beton ma wystarczającą wytrzymałość. W praktyce pęknięcia w ściankach działowych mogą pojawić się z różnych powodów np. drgania stropu pod zmiennym obciążeniem(imprezka), wstrząsy sejsmiczne gruntu (Śląsk), udary przy zamykaniu drzwi i likwidowane są z reguły przy okazji odnawiania, bo jedynie psują estetykę pomieszczeń.
Link do komentarza
Cytat

Dla jasności dodam że ścianki zostały postawione około pół roku po zrobieniu wylewki.


Ścianki działowe powinny opierać się na stropie a nie na wylewce.
'Tu może być problem.
Link do komentarza
Panie Cezary proszę wybaczyć, że "pomęczę" trochę wątek zbrojenia.
To słuszna uwaga, że wylewka to strefa ściskana ale nie znam się także zapytam dla pewności...:

Czy konkretnie w moim przypadku czyli wylewka zespolona z podłożem (czyli wylana bezpośrednio na płyty konstrukcyjne, bez foli itp.) gdyby dodatkowo była zazbrojona siatką (np. kratownica z prętów fi6) oraz jeszcze byłyby zrobione kotwy z drutu (które dodatkowo by scalały płyty konstrukcyjne z wylewką) spowodowałoby usztywnienie stopu?
Który byłby wtedy bardziej odporny na drgania, ugięcia itp.?

Czy takie dodatkowe zazbrojenie i zakotwienie to zbliżanie się do robienia "bunkra" z mieszkania? :-P
I nie jest uzasadnione technologicznie (pomijam czas i koszty).



@mhtyl
W moim przypadku (czyli wylewka zespolona z podłożem) wydaje mi się, że to nie jest problemem.
Wydaje mi się, że gdybym miał np. warstwę styropianu pod wylewką to wtedy taka wylewka miałaby jakieś "ruchy".
Ale nie jestem fachowcem i mogę się mylić...
Link do komentarza
Cytat

@mhtyl
W moim przypadku (czyli wylewka zespolona z podłożem) wydaje mi się, że to nie jest problemem.
Wydaje mi się, że gdybym miał np. warstwę styropianu pod wylewką to wtedy taka wylewka miałaby jakieś "ruchy".
Ale nie jestem fachowcem i mogę się mylić...


Widzę, że łapiesz temat icon_biggrin.gif własnie ja miałem na myśli wylewką pod która jest styro.
W twoim przypadku masz strop i wylany tzw nadbeton czyli jest to gotowy strop jaki się robi wg sztuki budowlanej, a wylewki jako takiej pod podłogę to jeszcze nie masz co mnie trochę dziwi bo stropu nie masz w ogóle wygłuszonego.
Link do komentarza
Cytat

Widzę, że łapiesz temat icon_biggrin.gif własnie ja miałem na myśli wylewką pod która jest styro.
W twoim przypadku masz strop i wylany tzw nadbeton czyli jest to gotowy strop jaki się robi wg sztuki budowlanej, a wylewki jako takiej pod podłogę to jeszcze nie masz co mnie trochę dziwi bo stropu nie masz w ogóle wygłuszonego.



Chętnie bym dał warstwę wygłuszającą ale nie mam na to miejsca :-(
Jak dam płytki czy panele podłogowe mieszkanie będzie miało wysokość 249-250cm, a niżej to już trochę niefajnie.

Na szczęście w pokojach będę miał standardowo panele podłogowe także podkład pod nimi będzie coś wygłuszał.
Link do komentarza
Uspokoiliście mnie z tematem wylewki icon_smile.gif (bałem się, że brak zbrojenia to był duży błąd).

Wracam w takim razie do pęknięć i odspojenia ścianki.

Dla przypomnienia: ściana jest popękana i odspojona- różnie w różnych miejscach- zobacz rysunek w poście1.
Pęknięcia biegną wzdłuż podłogi. Są nieregularne, ale nie wyżej niż około 5cm od podłogi.
Dla jasności dodam, że pęknięcia są przez całą grubość bloczka (a nie po jednej ze stron ściany).
W miejscu pęknięcia nie ma "luzu" widać tylko rysę.

Cytat

... Pęknięcia wystarczy zaszpachlować, a "wiszący" odcinek zaklinować zaprawą.


Cezary (pozwolisz, że bez "Pan") rozumiem, że nie będzie problemu jak w zasadzie "podmuruje" ścianę?
Bo po odcięciu ściany popękanej tak naprawdę "odetnę" około 5cm jej dolnej części.

Rysunek dla jasności:

DSC01446.jpg




Zapraszam wszystkich do komentowania icon_biggrin.gif Edytowano przez MajorXXX (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
@Sławomir
Kiedy jest pęknięcie bloczka (w całej jego grubości) to wtedy tam ściana "nie trzyma" (osłabienie wytrzymałości).
Ja to tak rozumiem przynajmniej.

Nie chcę ryzykować pojawienia się pęknięć na otynkowanej ścianie.
Także wolę teraz trochę "dołożyć" pracy żeby mieć później święty spokój.
Poza tym, wolałbym nie maskować pęknięć ścianki (np. zaproponowaną płytą g-k) a naprawić pęknięcie i przede wszystkim wyeliminować przyczynę pękania.

Ciekaw jestem jaki sposób pod względem technicznym były najlepszy do naprawienia tych pęknięć (czas i koszty na razie zostawmy na boku).
Czyli są dwa pytania:
1. dlaczego pękło,
2. jak to naprawić.

W poście #2 Cezary dał odpowiedź na powyższe, ale może ktoś ma inny jeszcze pomysł?

PS:
Częściowo odspojona i pęknięta ścianka drży ponieważ nie ma mocnego kontaktu z podłogą.
Np. ścianka pomiędzy pokojami trzyma się z jednej strony ściany nośnej (strona okien), a z drugiej nadproża nad drzwiami-patrz rysunek post1.
Także dlatego tutaj myślę o podcinaniu ścianki (patrz rysunek post10) aby "pewnie" i mocno połączyć ścianę z podłogą.

Chyba, że coś tu przekombinowałem? icon_razz.gif Edytowano przez MajorXXX (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ścianki działowe są albo kotwione do ściany nośnej albo murowane na wpust co druga warstwę.
Tak więc nie ma mowy aby ścianka się przewróciła, no chyba że nie ma kotwień czy przewiązań.

Powtórzę jak zwykle, zrób fotki i wklej wtedy będziemy mieli lepszy obraz tego o czym piszemy.
Link do komentarza
@mhtyl
Ściana jest kotwiona do ściany nośnej- tak jak przykazuje instrukcja Ytonga icon_smile.gif

Drżenie jest spowodowane brakiem pewnego połączenia z podłogą ale także przez to że częściowo ścianka "wisi".
Gdyby nie wisiała tylko pewnie stała na podłodze (nawet bez jej przymurowania do podłogi) to swoim ciężarem eliminowałaby drżenie.

Z fotkami jest problem icon_razz.gif
Mieszkam w innym mieście niż opisywane remontowane mieszkanie.

Ale jakby coś to chętnie zamieszczę jakieś szkice lub opiszę bardzo szczegółowo icon_biggrin.gif
Edytowano przez MajorXXX (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
To jedyne słuszne rozwiązanie znajduje się w poście #2.
Jeżeli jest to nowe budownictwo to jeszcze wszystko "pracuje" więc takie coś można powiedzieć że normalka.
A to drżenie to tak samo z siebie drży?
Natomiast co do stropu to masz zapewne strop z płyt kanałowych tzw żerańskich i postawiłeś ścianki działowe na styku dwóch płyt wzdłuż.
Link do komentarza
@mhtyl
Budownictwo stare, wielka płyta, blok ponad 30lat.
Ścianka drży jak w nią uderzę ręką icon_razz.gif
Ścianka która ma największe uszkodzenia (pęknięcia + odspojenie) stoi prostopadle do płyt konstrukcyjnych (widać to na rysunku1 w poście1).
Ścianka ta kończy się pomiędzy dwoma drzwiami wewnętrznymi także w tym miejscu nie będzie trudno o drgania.

Ścianki są jeszcze nie wykończone, nie mam wykończonych podłóg w ogóle całe mieszkanie jest niezrobione jeszcze icon_razz.gif
Zastanawiam się po prostu, czy warto naprawiać tą ściankę czy ją rozebrać i postawić nową (na tym etapie remontu jest to męczące ale jeszcze możliwe).
Tylko jak nie znajdę 100% przyczyny pękania to nowa ścianka też pęknie sad.gif sad.gif

Zastanawiam się jeszcze nad zmianą ścianek na normalną ściankę g-k (stelaż+ płyty itd.)
Jak od kilku dni wczytuje się w jej konstrukcję to mam wrażenie, że będzie bardziej odporna na "ruchy" bloku.
Tzn. mogą się pojawić jakieś rysy na łączeniu płyt, ale pęknięcia będą "tylko" kosmetyczne.
Nigdy takiej ścianki nie stawiałem a nawet nigdy nie miałem styczności w użytkowaniu ścianek g-k i nie wiem jak to w praktyce.

Link do komentarza
Trudno stwierdzić czy nawet po stwierdzeniu przyczyny tych pęknięć i postawieniu nowej ścianki murowanej też ona nie będzie pękać.
Ale jeżeli bierzesz pod uwagę ściankę z płyt regips to chyba będzie najlepsze rozwiązanie z całej tej sytuacji. icon_biggrin.gif
Co do stawiania takiej ścianki to za dużo filozofii nie ma, czego nie wiesz to podpatrzysz na YouTubie albo dopytasz tu na forum. Przy ściance z regipsów odpadnie Ci tynkowanie ścianek.
Link do komentarza
Cytat

Ale jeżeli bierzesz pod uwagę ściankę z płyt regips to chyba będzie najlepsze rozwiązanie z całej tej sytuacji. icon_biggrin.gif


Myślisz również, że ścianki g-k są bardziej odporne na "ruchy" bloku niż murowane?
Ja nie mam w tym żadnej praktyki także wolę dopytać niż po ściance g-k znów ją zmieniać na jakąś inną icon_razz.gif


A wracając do naprawy ścianki z Ytonga:
Cytat

To jedyne słuszne rozwiązanie znajduje się w poście #2.


@mhtyl (oraz Cezary i Inni icon_smile.gif ) rzuć okiem na rysunek w poście #10.
Czy tak powinna wyglądać naprawa ścianki?
Link do komentarza
Ścianki działowe z karton-gipsu robi się na stelażu, stelaż jest oddylatowany od podłogi, płyty karton-gips też nie przylegają ściśle do ścian więc tez maja dylatację więc przy jakiś tam "ruchach" nie powinny pękać a przede wszystkim są lżejsze od murowanych.

Co do naprawy ścianki z postu #10 to nie prawa się udać taka naprawa, wszystko się zawali.
Jedynie co przyszło mi do głowy, takie nie szablonowe rozwiązanie to w szczelinę między zaprawą a ścianką wbić płaskownik metalowy grubości szczeliny 2-3 mm tak aby wypełnić te pustkę/szczelinę.
Na pewno nie wbijesz od razu na całej długości, a krótkimi odcinkami spokojnie powinieneś dać rade.
Link do komentarza
Dziękuję Wam za podpowiedzi- poszły punkty icon_biggrin.gif
Zostawiam sobie chwilę na przemyślenie- z jednej strony ścianka z Ytongu jest super zrobiona (piony, kąty itp.) ale z drugiej nie przeskoczę "ruchu" bloku i będę musiał zrobić g-k.

Ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły czy spostrzeżenia to piszcie śmiało icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Dziękuję Wam za podpowiedzi- poszły punkty icon_biggrin.gif
Zostawiam sobie chwilę na przemyślenie- z jednej strony ścianka z Ytongu jest super zrobiona (piony, kąty itp.) ale z drugiej nie przeskoczę "ruchu" bloku i będę musiał zrobić g-k.

Ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły czy spostrzeżenia to piszcie śmiało icon_biggrin.gif


Rozumiem Cię co do wyboru zostawić ściankę czy postawić nową z kartongipsu bo to dodatkowe koszta i czas.
A co na ostatnie moje rozwiązanie z podłożeniem/wbiciem płaskownika w szczelinę między zaprawa cementową a pustakami?

I jeszcze pytanie pomocnicze, czy ścianka była murowana na klej czy na zaprawę?
Link do komentarza
Cytat

A co na ostatnie moje rozwiązanie z podłożeniem/wbiciem płaskownika w szczelinę między zaprawa cementową a pustakami?


Z wbiciem takiego płaskownika też nie będzie łatwo ponieważ odspojenie ścianki jest nierówne.
Tzn. w jednym miejscu odspoiło się pomiędzy zaprawą a wylewką a w innym pomiędzy zaprawą a bloczkami.
Także najpierw musiałbym wydrapać popękaną zaprawę i dopiero wcisnąć płaskownik (musiałby mieć grubość ze 12mm- kawał blachy icon_razz.gif )
Poza tym jakoś tego nie czuję tego płaskownika.... icon_razz.gif (proszę nie obraź się icon_smile.gif ).
Ale gdybym nawet wcisnął płaskownik w szczelinę to jeszcze zostają pęknięcia.
Jak zwykle dla jasności rysunek icon_smile.gif

DSC01446.jpg




Cytat

I jeszcze pytanie pomocnicze, czy ścianka była murowana na klej czy na zaprawę?


Pierwsza warstwa (na podłodze) murowana na zwykłej (cementowej) zaprawie do murowania.
Kolejne warstwy na klej (oryginalny z Ytonga).

Jakieś sugestie? icon_smile.gif
Link do komentarza
Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą.

Kiedy muruję się ścianę działową to nie można jej domurowywać do sufitu.
Należy zostawić 1-3cm przerwy na ugięcie sufitu (i wypełnić np. standardową pianką budowlaną).
W przypadku bloków przeważnie każde mieszkanie (w pionie) ma dokładnie taki sam układ ścian (tak jest i w moim przypadku).
I skoro zakładam, że mój sufit może ugiąć się około 1-3cm to przecież moja podłoga (która jest sufitem Sąsiada piętro niżej) także może się także ugiąć 1-3cm.

A czy jakaś ściana działowa murowana (w moim przypadku z Ytonga) wytrzyma bez pękania (czy odspojenia od podłoża) ugięcie się podłogi 1-3cm?
Ściany działowe murowane nie są chyba tak elastyczne?

Co Wy na to?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...