Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam!

Muszę wymienić drzwi z ościeżnicą.

Do usunięcia są stare drzwi drewniane. Nie były szczególnie dobre jakościowo, za to przez wiele lat były narażone na deszcz, śnieg i słońce. W dodatku przeszły wiele niefachowych "modernizacji" i dziś nadszedł czas, by wysłać je na zasłużoną emeryturę. Do starej ościeżnicy nic nie pasuje, więc nowe drzwi zakupiłem z ościeżnicą, drewnianą, "standardową".

Stara ościeżnica umieszczona została podczas wznoszenia budynku w ścianie zewnętrznej w taki sposób, że do niej domurowano ścianę, bijąc w ościeżnicę gwoździe tak, że trafiały w kolejne lub niektóre spoiny ściany.

Dziś drzwi prowadzą do ogrzewanej sieni (to będzie chyba najwłaściwsze określenie).

Problem polega na tym, że ościeżnicę umieszczono w ścianie w takim miejscu, że trafia na wolną przestrzeń pomiędzy ścianą wewnętrzną z gazobetonu (bloczki prawdopodobnie 24x24x59) i zewnętrzną z cegły, prawdopodobnie silikatowej, naprzemiennie pełna "jedynka" (prawdopodobnie 12x6,5x25) i "trójka" (prawdopodobnie 12x22x25) z czterema otworami o średnicy grubego kciuka.

Jeśli zapoznać się z dowolną instrukcją montażu, w tym dołączoną do ościeżnicy, to wszyscy proponują mocowanie ościeżnicy do ścian na specjalne kołki ościeżnicowe, ewentualnie specjalne wkręty wkręcane bezpośrednio w ścianę (potem piana). Jeśli miałbym tak zrobić, to z uwagi na pustkę pod ościeżnicą wkręty lub kołki musiałbym wkręcać blisko krawędzi ościeżnicy, bloczków i cegieł, pod kątem w gazobeton lub cegły, modląc się, by te materiały budowlane i drewno ościeżnicy wytrzymało ten eksperyment. O walorach estetycznych rozwiązania nawet nie wspominam.

Jako alternatywę wymyśliłem sobie blachy-płytki z otworami, dostępne w marketach budowlanych, np 60x140x2,5mm, przykręcane z jednej strony do ościeżnicy (od tyłu!) na wkręty a z drugiej - na kołek fi10 (jeden wystarczy?) do cegły i gazobetonu na przemian (podobnie jak to się robi czasem z oknami). Zastanawiam się tylko, czy takie mocowanie wytrzyma na dłuższą metę ciężar drzwi 90 (przede wszystkim w pozycjach drzwi innych niż całkowicie otwarte). Może warto jakoś wzmocnić jeszcze okolice zawiasów? Ktoś mi sugerował większy wkręt umieszczony na "tylnej" stronie ościeżnicy, trafiający na duży otwór wywiercony w cegle, wypełniony po umocowaniu ościeżnicy zaprawą do kotwienia (np cx5).

Ościeżnica fabrycznie nie ma progu i wolałbym tego nie zmieniać.

Z uwagi na inne uwarunkowania przesunięcia ościeżnicy w taki sposób, by ominąć szczelinę pomiędzy ścianami, wolę nie brać pod uwagę.

Z góry dziękuję za wszelkie konstruktywne uwagi.
Link do komentarza
Pokaż jak ta ościeżnica (wklej fotkę tej ościeżnicy jak posiadasz) wygląda bo jeżeli są to typowe drzwi zewnętrzne to musi być miejsce na zamontowanie kołków/kotwów tak aby nie szpeciły. Ościeżnicę i tak montujesz na piankę, sama pianka ma już sporą wytrzymałość, ale kotwy i tak powinny być. Blaszki mogą nie zdać egzaminu ze względu, że drewno lubi pracować a kotwy trzymają ościeżnice aby się one nie zeszła/wypaczyła do środka bo wtedy skrzydło będzie ocierać się o ościeżnicę.
Jeżeli nie ma miejsca na kotwy to można wywiercić otwór takiej średnicy jaką ma kotwa, potem wiertłem piórkowym (trzeba to robić ostrożnie aby nie przeszło przez całą grubość ościeżnicy) np średnicy 25 mm pogłębić otwór na głębokość np 10 mm i po zamontowaniu kotwy zaślepić/zamaskować ją korkiem drewnianym np takim
Link do komentarza
Cytat

jeżeli są to typowe drzwi zewnętrzne to musi być miejsce na zamontowanie kołków/kotwów tak aby nie szpeciły


Widzę, że nie opisałem tego wystarczająco dokładnie: Nowe drzwi NIE SĄ drzwiami zewnętrznymi, gdyż prowadzą do ogrzewanej sieni, której kiedyś nie było, a wtedy stare drzwi dostawały wycisk od pogody. Nowe drzwi to drewniane drzwi pokojowe z szybami. A ościeżnica jest gładka.

Cytat

Jeżeli nie ma miejsca na kotwy to można wywiercić otwór takiej średnicy jaką ma kotwa, potem wiertłem piórkowym (trzeba to robić ostrożnie aby nie przeszło przez całą grubość ościeżnicy) np średnicy 25 mm pogłębić otwór na głębokość np 10 mm i po zamontowaniu kotwy zaślepić/zamaskować ją korkiem drewnianym


Świetnie. Tylko problem polega na tym, że wiercąc Z SENSEM w przybliżeniu przez środek szerokości ościeżnicy trafię na pustą przestrzeń. Jedyna opcja, żeby trafić na skraj bloczka gazobetonu lub cegły to wiercić na skraju ościeżnicy, najlepiej pod skosem, co może oznaczać szukanie kłopotów (może wykruszyć się bloczek lub cegła, pęknąć ościeżnica) a i trudniej takie coś zamaskować. Z różnych powodów nie mogę przesunąć ościeżnicy w lepsze dla mocowania miejsce, już raczej zamuruję tą pustą przestrzeń pomiędzy bloczkami i cegłami, żeby mieć do czego zamocować ościeżnicę, jednak byłby to duży kłopot, więc szukam rozwiązania na skróty.
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Cytat

Drugi raz czytam ten wątek i nie bardzo rozumiem:
te drzwi prowadzą do ogrzewanej sieni, ale skąd? ...



"Zefszond" ;)

EDIT: Na początku u zarania dziejów drzwi były drzwiami zewnętrznymi, ale po modernizacjach się pogubiłem. Chyba nadal są jako zewnętrzne i prowadzą do ogrzewanej sieni czy też ganku czy jak to zwał w różnych regionach Polski. Edytowano przez theme (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Na początku u zarania dziejów drzwi były drzwiami zewnętrznymi, ale po modernizacjach się pogubiłem. Chyba nadal są jako zewnętrzne i prowadzą do ogrzewanej sieni czy też ganku czy jak to zwał w różnych regionach Polski.


Widzę, że temat zewnętrzności ściany i drzwi rozpala wyobraźnię ;) .

Określona konstrukcja ściany wynika z tego, że wzniesiono ją jako zewnętrzną. Kropka. W ścianie tkwią nadal drzwi (dokładniej ościeżnica) przeznaczone do usunięcia. Obecnie fragment tej ściany wraz z drzwiami nie jest zewnętrzny, bo przed laty dobudowano w tym miejscu pomieszczenie, stanowiące rodzaj sieni. Tak więc drzwi łączą wnętrze domu z ogrzewaną sienią.

Mam nadzieję, że wyjaśnienie tej kwestii ułatwi udzielenie mi pomocy, bo wariantu z samą pianką nie kupuję. Z trzech zasadniczych powodów: 1) ościeżnica jest dość wąska; 2) ościeżnica jest dość gładka (nie ma korytka od strony ściany); 3) ościeżnica składa się z trzech belek i nie przewiduję stabilizowania jej na dole za pomocą progu.
Link do komentarza
Cytat

Mam nadzieję, że wyjaśnienie tej kwestii ułatwi udzielenie mi pomocy, bo wariantu z samą pianką nie kupuję. Z trzech zasadniczych powodów: 1) ościeżnica jest dość wąska; 2) ościeżnica jest dość gładka (nie ma korytka od strony ściany); 3) ościeżnica składa się z trzech belek i nie przewiduję stabilizowania jej na dole za pomocą progu.


W zasadzie odpowiedź masz w poście #2. Montujesz ją na kotwy.
Link do komentarza
Cytat

W zasadzie odpowiedź masz w poście #2. Montujesz ją na kotwy.


Taką odpowiedź, to ja mam już w pytaniu (post #1), w którym wyjaśniam, dlaczego uważam, że nie mogę zastosować jednego rodzaju kotew (kołki ościeżnicowe albo wkręty wkręcane bezpośrednio w mur) i zastanawiam się nad innym rodzajem (blachy, dodatkowe wkręty na zaprawę kotwiącą).

Byłoby mi miło, gdyby ktoś o stosownej wiedzy i doświadczeniu odniósł się do tego zagadnienia.
Link do komentarza
Nie aspiruję do miana znawcy ale zrobiłbym podobnie jak Ty proponujesz z małą modyfikacją.
Napisałeś:
"Jako alternatywę wymyśliłem sobie blachy-płytki z otworami, dostępne w marketach budowlanych, np 60x140x2,5mm, przykręcane z jednej strony do ościeżnicy (od tyłu!) na wkręty a z drugiej - na kołek fi10 (jeden wystarczy?) do cegły i gazobetonu na przemian (podobnie jak to się robi czasem z oknami)."

Zastosowałbym blachy o których piszesz ale jeszcze większe np. 100x140x2. Wówczas wkręty od tyły ościeżnicy można dać w większym rozstawie a w bloczkach/cegle np po dwa kołki w możliwie największym oddaleniu od siebie.Myślę że to gwarantowałoby że drzwi z czasem nie "zwisną" I oczywiście opianować.
Link do komentarza
Cytat

Byłoby mi miło, gdyby ktoś o stosownej wiedzy i doświadczeniu odniósł się do tego zagadnienia.


Czyli ktoś o statusie Experta by Ci odpowiedział to było by ci miło, ale jak zwykły użytkownik z doświadczeniem i jakąś tam wiedzą budowlaną odpisuje to nie.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Rozwiązanie z użyciem stalowych płytek perforowanych jest generalnie dobre. Wybór wymiarów takich płytek montażowych jest bardzo duży więc zawsze uda się dobrać coś odpowiedniego. Do przejrzenia:
https://dmxsystem.com/produkty/laczniki-pla...egory/sidemenu/
Szerokość po stronie ościeżnicy może być spora, to nawet lepiej bo wtedy można umocować płytkę do drewna przynajmniej 4 wkrętami np. 3,5×35 mm. Ile płytki trzeba wystawić na stronę muru, to już zależy od tego gdzie w tym murze da się stabilnie osadzić kołki rozporowe. Najpewniejsze będą te miejsca z pełną cegłą silikatową. Otwór w płytce pod kołek można odpowiednio rozwiercić do pożądanej średnicy. Płytkę perforowaną można oczywiście lekko wygiąć, żeby przylegała do muru.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Rozwiązanie z użyciem stalowych płytek perforowanych jest generalnie dobre. Wybór wymiarów takich płytek montażowych jest bardzo duży więc zawsze uda się dobrać coś odpowiedniego. Do przejrzenia:
https://dmxsystem.com/produkty/laczniki-pla...egory/sidemenu/
Szerokość po stronie ościeżnicy może być spora, to nawet lepiej bo wtedy można umocować płytkę do drewna przynajmniej 4 wkrętami np. 3,5×35 mm. Ile płytki trzeba wystawić na stronę muru, to już zależy od tego gdzie w tym murze da się stabilnie osadzić kołki rozporowe. Najpewniejsze będą te miejsca z pełną cegłą silikatową. Otwór w płytce pod kołek można odpowiednio rozwiercić do pożądanej średnicy. Płytkę perforowaną można oczywiście lekko wygiąć, żeby przylegała do muru.



Oczywiście poza użyciem ww. materiałów liczy się również ich dobry i przemyślany montaż, ale widzę, że kolega zna się na rzeczy, więc raczej z dobrym zamontowaniem problemu nie będzie. icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Pomysł z płytkami jest niezły, bo można je jeszcze wyprofilować doginając odpowiednio do muru i ościeżnicy. Dałbym po 3 płytki na każdym z boków, bo właściwie to one będą utrzymywać całą ościeżnicę z drzwiami we właściwym miejscu. Jak dasz szerokie płytki to można się pokuśić o mocowanie po dwa kołki rozporowe w ścianę, na każdą płytkę. No i dodatkowo jeszcze pianka, która to dodatkowo ustabilizuje.
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
Po roku ościeżnica została zamontowana. Do tego celu wykorzystałem łączniki stalowe 2x35x200mm (7szt. - po dwie sztuki przy każdym zawiasie, a po stronie zamka - przy zamku i na końcach belki pionowej ościeżnicy). Do ściany każdy łącznik mocowany jest na kołek ramowy 10x100mm, a do ościeżnicy na dwa wkręty 5x45. Łączniki nie są gięte, odpowiednią pozycję zapewniłem używając podkładek z odciętych fragmentów podobnych łączników (o identycznym układzie otworów) i ewentualnie szlifując ościeże (jedna wystająca cegła).

Z przemyśleń moich wynika, że łączniki zapewniają 100% stabilizację ościeżnicy w kierunku prostopadłym do powierzchni ściany (przejmują pełny ciężar otwartych drzwi).

Ościeżnica przy zamkniętych drzwiach, przez belkę poziomą i kliny, przenosi ciężar drzwi z górnego zawiasu na ościeże po stronie zamka. Z dolnego zawiasu obciążenie ciężarem drzwi przenoszone jest za pośrednictwem klinów na ościeże przy zawiasie.

Całość sprawiała wrażenia superstabilności jeszcze przed piankowaniem. Mam nadzieję, że przetrwa lata. Zostało mi jeszcze lakierowanie drzwi i ościeżnicy oraz łatanie dziur w tynku.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Ostatnio brałem udział w montażu 2 ościeżnic drewnianych (drewno lite) robionych przez stolarza i po osadzeniu drzwi na zawiasach dokonywaliśmy jeszcze korekty. Drzwi drewniane wejściowe - robota stolarza. Wg mnie najważniejsze jest wypoziomowanie i "wypionowanie" a potem jeszcze korekta po osadzeniu drzwi.

Znam też przypadek, który jest anyprzykładem poprawnego montażu, że montaż ościeżnicy odbył się tylko z użyciem pianki.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Trzeba było od razu napisać, że to pod dachem... 
    • Krokwie poziome (kleszcze) i pionowe (słupy) są odsunięte od ścian około 40-50cm, więc stwierdziliśmy z kumplem, że to za daleko żeby mocować profile UD do ścian. Może źle się wyraziłem pisząc w powietrzu, bo pofile UD będą przykręcone do krokwi poziomych (kleszczy), ale tylko wschód-zachód, bo te dwie pozostałe płatwie są 30cm wyżej i tam nawet nie ma jak już nic zamocować. To oczywiście niezgodne ze sztuką, bo krokwie coś tam zawsze pracują razem z dachem, dlatego dajemy krzyżowy, OSB i dopiero GK, to samo na skosach. Btw na ścianach szczytowych będzie piana Pur, więc profil by nam zalali pianą jakby był przykręcony do tej ściany. Oczywiście pewności czy to pękać nie będzie 100% nie ma. GK na łączeniach z sufitem i ściankach kolankowych ze skosami będą łączone profielem elastycznym. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Parking ma dużo większą wytrzymałość na ściskanie niż Termo fundament... zatem musi być twardszy... Przecież one mają zasadniczo różne docelowe zastosowanie...   TERMONIUM fundament:         Parking odpowiedniej grubości  zastąpić może termonium, ale w żaden sposób nie może być odwrotnie     
    • W opisie mam tak  Czyli nie ma różnicy czy zastosuje ten czy który mam obecnie eps200 parking w sumie wygląda on mi na lepszy dużo twardszy , ale tamten dedykowany do fudamentu więc jestem głupi z tego ale to i to EPS ... 
    • Kiedy właśnie o to chodzi, żeby sufit podwieszony był zupełnie niezależny, niezwiązany z tym stropem drewnianym, obitym OSB...   Do stropu drewnianego, przez płytę OSB przymocujesz zaczepy do swojego sprzętu sportowego... Będzie on narażone na drgania, przeciążenia, uderzenia przy mniej, czy bardziej intensywnych ćwiczeniach - tak jak ostrzegają wyżej koledzy... Na stropie betonowym może nie bardzo odczuwalne byłyby te ruchy i nie powodowałyby drgań, które spowodują pękanie podwieszanego sufitu z płyt g/k na połączeniach płyt g/k... Jeśli zrobisz wg Twojego planu - czyli sprzęt podwieszony poprzez sufit z wykończeniem g/k - na 100% w krótkim czasie będzie zarysowany sufit... właśnie na połączeniach płyt g/k...   W poprzek pokoju dasz gęściej profile CD60 - co 30 cm - i to powinno mechanicznie wytrzymać obciążenie płytami g/k... będzie sobie wisiał, przecież niczym dodatkowo nie obciążony, a przez otwory, o których pisałem wcześniej, niezależnie od podwieszonego sufitu, umocujesz sprzęt do belek obitych płytami OSB... sprzęt będzie sobie działał, ale nie oddziaływał na g/k... Można pomyśleć o stelażu krzyżowym, ale wydaje mi się, że przy niespełna 3 metrach szerokości pokoju, będzie to przerost formy nad treścią... Jak masz wielkie wątpliwości co do ciężaru podwieszonego sufitu, to (nie wiem co na to powiedzą koledzy) można zastosować PŁYTĘ G-K SPECJALNĄ 2600x1200x6,5MM PRO FLEXI NORGIPS...     No, ja tak bym zrobił... prosty, jednopoziomowy, gęstszy  stelaż, płyty 12 mm, otwory na montaż sprzętu wprost do drewnianego stropu...   Jeszcze uwaga:   Płyta nie powinna się o ścianę opierać - ona ma wisieć na stelażu... przy profilach CD60 zamocowanych co 30 cm, będzie wisieć na pięciu profilach...   Płyta ma 260 cm długości, więc i  tak będzie jeszcze połączenie na jej szerokości do tych 290 cm pokoju...   Będzie miało co pękać - w razie drgań i ruchów stropu...  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...