Skocz do zawartości

Zadłużeni we frankach pochodzą z Pokolenia X


Redakcja

Recommended Posts

Dostałem informację prasową z Biura Informacji Kredytowej S.A. Ciekaw jestem, co o tym myślicie? Jakieś wnioski?

Cytat

Informacja ogólna
566 tys. - liczba czynnych na listopad 2014r. kredytów we frankach
953 tys. osób - łączna liczba kredytobiorców frankowych

  • 470 tys. - liczba kobiet
  • 483 tys. - liczba mężczyzn
  • aż 98,6 proc. (939,8 tys.) osób - terminowo spłaca swój kredyt we frankach
  • tylko 1,4 proc. osób ma przeterminowany kredyt we frankach (13,2 tys. osób)
220 tys. osób - ma tylko kredyt mieszkaniowy we frankach, co stanowi 23 proc. ogółu osób posiadających kredyt mieszkaniowy we franku
733 tys. osób - ma zarówno kredyt mieszkaniowy we franku jak i inne kredyty, stanowią oni 77 proc. ogółu osób posiadających kredyt mieszkaniowy we franku
  • aż 96 proc. osób posiadających kredyt mieszkaniowy we franku terminowo spłaca wszystkie swoje kredyty (914,66 tys. osób)
  • tylko 4 proc. osób posiadających kredyt mieszkaniowy we franku ma przeterminowane kredyty w tym kredyt mieszkaniowy we franku (to tylko 38,34 tys. osób)
  • tylko 0,5 proc. osób z ogółu kredytobiorców frankowych ma 10 i więcej czynnych kredytów

Wartość czynnych kredytów we frankach
  • 137,1 mld PLN (dane na listopad 2014)

Portret kredytobiorcy frankowego.
  • 65 proc. osób posiadających kredyty mieszkaniowe we frankach pochodzi z Pokolenia X. Są to osoby urodzone w latach 1967 - 1981
  • 10% osób posiadających kredyty mieszkaniowe we frankach mieszka w Warszawie
  • kredytobiorcy z Pokolenia X posiadają 72 proc. wartości wszystkich kredytów we frankach (do spłaty na listopad 2014 mieli: 98,9 mld PLN)
  • 78 proc. osób z Pokolenia X ma oprócz kredytu mieszkaniowego we franku jeszcze jeden inny czynny kredyt
  • 27 proc. kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy we franku i stanowią drugą w kolejności dominująca grupę kredytobiorców frankowych - pochodzą oni z Pokolenia osób dojrzałych są to osoby urodzone w latach 1948-1966.

Kolejne pokolenia stanowią:
  • 2 proc. - seniorzy (ur. przed 1948)
  • 6 proc. - młodzi tj. osoby z Pokolenia Y (ur. 1982 - 1995), przy czym 59 proc. kredytobiorców z Pokolenia Y posiadających kredyt mieszkaniowy we franku stanowią kobiety

Link do komentarza
"aż 98,6 proc. (939,8 tys.) osób - terminowo spłaca swój kredyt we frankach"
Czyli nie jest źle, a do katastrofy daleko.
Ja pamiętam że kiedy w 2005 roku zadłużałem hipotekę w złotówkach, to mój kumpel który wziął franciszka, wciąż się ze mnie podśmiewał, a przy każdej nadarzającej się okazji drwił ze mnie żem frajer i tępak.
Trwało to pstrykanie mnie w nos długo, bo jego kredyt z racji kursów wciąż taniał, mój niestety leciusieńko maszerował sobie delikatnie bo delikatnie ale przeważnie pod górkę.
Dzisiaj nie chcę być wobec niego niegrzeczny, ale jak nie widzi to ja się delikatnie uśmiecham pod nosem, a wszystkich protestujących kiedy tylko pokażą się na wizji w TV, przełączam pilotem na inny kanał.
Mogę być tym wpisem niepopularny, grzeje mnie to.
Link do komentarza
Cytat

"aż 98,6 proc. (939,8 tys.) osób - terminowo spłaca swój kredyt we frankach"
Czyli nie jest źle, a do katastrofy daleko.
Ja pamiętam że kiedy w 2005 roku zadłużałem hipotekę w złotówkach, to mój kumpel który wziął franciszka, wciąż się ze mnie podśmiewał, a przy każdej nadarzającej się okazji drwił ze mnie żem frajer i tępak.
Trwało to pstrykanie mnie w nos długo, bo jego kredyt z racji kursów wciąż taniał, mój niestety leciusieńko maszerował sobie delikatnie bo delikatnie ale przeważnie pod górkę.
Dzisiaj nie chcę być wobec niego niegrzeczny, ale jak nie widzi to ja się delikatnie uśmiecham pod nosem, a wszystkich protestujących kiedy tylko pokażą się na wizji w TV, przełączam pilotem na inny kanał.
Mogę być tym wpisem niepopularny, grzeje mnie to.



Przyznaję Ci racje w 100 %

...co sie nalatałem to moje ...nie udało mi się dostać franciszka - odpuściłem szybciutko -przeczucie ?

...reszta nie był warta zachodu
Link do komentarza
Masz Prezes rację. Gregory, opaczność nad Tobą czuwała icon_biggrin.gif
Gdy ja brałem to pani w banku zadała mi pytanie. "W czym zarabiam? we frankach czy w złotówkach" Powiedziałem, że w złotówkach i ona na to, że kredyt bierze się w walucie w takiej w jakiej się zarabia. I będę tą panią chwalił i błogosławił po wsze dni icon_biggrin.gif
Link do komentarza
W tamtych pięknych latach pracowałem w bankowości i wszystkim odradzałem kredyt we franku, nie wszyscy posłuchali niestety i dziś mają problem. Sam wziąłem kredyt w złotówce bo w niej mi płacili. Tak mnie uczyli na studiach i wszelkich szkoleniach bankowych. Czemu ludzie rzucili się na franki? Bo mogli dostać więcej kredytu na tamte czasy niż w złotówce. O ryzyku kursowym nikt nie myślał - sprzedawca bo nie jego kredyt, kredytobiorca - bo nie znał się. Oczywiście wszyscy oficjalnie byli informowani o ryzyku ale franek to stabilna waluta przecież.

Widziałem upadające firmy, widziałem jak w 2008 roku ludziom kwota kredytu szybowała pod sufit z dnia na dzień a szli w zaparte że są spokojni i poradzą sobie. Co mogliśmy zrobić sprzątając takie kredyty (dla firm bo w tym dziale pracowałem)? Przecież nie mogliśmy wypowiedzieć połowy portfela kredytowego klientom bo sami byśmy poszli z torbami. To było gaszenie pożarów a ludzie jak te osły wierzyli że wszystko wróci do normy. Nie wróciło i jest gorzej.

Wtedy zazdrościłem ludziom optymizmu, dziś cieszę się że ani wówczas ani teraz nie zmieniłem zdania i moich własnych zasad dotyczących kredytów i pożyczania pieniędzy.
Link do komentarza
pewnie że nic
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/r...iem-kursu/q7y13

namawiają, żeby przewalutować na PLN po i tak bardzo wysokim kursie CHF - co usankcjonuje tylko całkowitą wysokość kredytu do spłaty. Bo póki jest w CHF, to zawsze może spaść (co je moim zdaniem bardzo prawdopodobne, w perspektywie kilku lat), a jak zastosują ujemny libor i obniżą spread, to raty będą niższe niż przed uwolnieniem franka....

Mi to przypomina, "łupienie" - ale żeby go całkowicie nie wykończyć, żeby nie pomyślał o upadłości konsumenckiej - to trzeba trochę poluzować, jednocześnie delikatnie namawiają na przewalutowanie - a nóż ktoś w przypływie paniki przewalutuje i jest ekstra zysk.... Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie stanieje już nigdy w/g mnie



tak samo mówili aż do 2008 - że będzie tylko tanieć, tak samo teraz mówią, że nigdy nie stanieje, będzie tylko drożeć - więc ostatnia szansa dla was ludziki - przewalutowujcie...

jak poobserwujesz kursy CHF w dłuższej perpspetywie i połączysz na osi czasu z wysokością stóp procentowych, to zauważysz pewne ciekawe zależności icon_lol.gif Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

też nie jestem analitykiem, ale potrafię czytać, myśleć i wyciągać wnioski icon_lol.gif



Dzisiaj miałem ciekawy telefon " Dzień dobry dzwonię z biura inwestycyjnego XXX i mam dla Pana ciekawą ofertę..."
Dziękuję nie interesują mnie opcje inwestycyjne... nie zdążyłem tylko dodać, że skoro tak świetnie potrafią inwestować moje pieniądze, to dlaczego swoich pensji nie zainwestują i w ogóle po cholerę wciąż pracują w tych biurach inwestycyjnych ? Bo jak mają taką wiedzę to powinni drinki na Karaibach sączyć a nie mi dupę zawracać.. to tyle mojej wiedzy odnośnie wiedzy ekspertów i wszelakiej maści biur inwestycyjnych....
Link do komentarza
Jak ja się cieszę że mnie na kredyt we frankach stać nie było;-)
...a tak ogólnie -wkurza mnie ta cała afera...zawsze biorąc kredyt w innej walucie niż w tej co sie zarabia-to jest ryzyko.....ktoś mi powie że nie wiedział że kurs może tak poszybować w górę...(?!) Ech!znowu wychodzi mentalność Polaków...Brać ile wlezie kiedy można zarobić a kiedy trza płacić-zaczynają płakać....Na szczęście nie wszyscy tak zareagowali na skok franka.Dwie znajome rodziny mają kredyt we frankach i nie płaczą, wiedzieli o tym.A w kalkulacjach na dzień dzisiejszy i tak wychodzą do przodu niż gdyby wzięli kredyt w złotówkach...
Link do komentarza
Cytat

Od dawno wiadomo - i ja się tą wiedzą podzielę z Wami.
Zawsze
Ale to zawsze
warto inwestować i obracać - nie swoimi pieniędzmi:D
Się uda - to coś z tego mam
Się nie uda - straty nie mam


Nie do końca icon_wink.gif
Masz 10000 długu to masz problem - prawdopodobnie będziesz musiał oddać.
Ale jak masz 1 000 000 długu - to problem ma ten co Ci pożyczył - żeby je z Ciebie ściągnąć. icon_lol.gif

Świat wielkich liczb rządzi się zupełnie innymi prawami (kruczkami prawnymi). icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Po pierwsze pozazdrościć znajomego niezłe masz kumpelstwo. Po drugie kredyt brałem we franku w 2005 płaciłem niecałe 1400 dziś 2000 i z moich wyliczeń wynika, że nadal jestem do przodu tylko mniej no i nie jestem idiotą żeby komukolwiek świecić tym w oczy. Po trzecie tym co piszą u w dalszych postach - przestańcie bredzić franka brali tacy jak ja nie cwaniacy tylko ze względu na zdolność kredytową złotego nigdy by nie dostali. A w ogóle ciekawe co frankowcom ponoć cwaniakom mają do powiedzenia górnicy z wielkim interesem społecznym, rolnicy z klęską urodzaju, nieurodzaju i problemem ze zbytem, a dziś klienci Skoków których doopy ratuje się BFG 3 (!!!!) mld złotych... Ja płacę nie narzekam chcę tylko żeby państwo pilnowało prawa i nie dopuszczało do lichwy czyt. spreedy od waluty której banki na oczy nie widziały, ukryte koszty, dodatkowe zabezpieczenia etc. myślę też, że nauczką na przyszłość jest wybór banku bo jako klient PKO BP nie raz na nich narzekałem, ale teraz widzę, że nie chciałbym dziś być klientem Frankowiczem w innym banku. Edytowano przez pablooki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

kredyt brałem we franku w 2005 płaciłem niecałe 1400 dziś 2000 i z moich wyliczeń wynika, że nadal jestem do przodu tylko mniej no i nie jestem idiotą żeby komukolwiek świecić tym w oczy. Po trzecie tym co piszą u w dalszych postach - przestańcie bredzić franka brali tacy jak ja nie cwaniacy tylko ze względu na zdolność kredytową złotego nigdy by nie dostali.



https://forum.budujemydom.pl/?act=attach&am...st&id=21321

tutaj też trochę sobie wyjaśniamy
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
jak się pisze o kredytach to trzeba nieco głębiej w historii pogrzebać .
PKO BP swego czasu miało kredyt hipoteczny "Alicja"
gdzie przy ustaleniu równych rat - rata nie pokrywala nawet odsetek ,a ludzie płacili zgodnie z wydrukiem i zdziweni że im kredyty oszalały i rosną , jak spłacałem po prawie 2 raty miesięcznie to w banku patrzyli na mnie jak na idiotę i jeszcze jakieś bzdórne kwity musiałem wypełniać
W porównaniu z takim kredytem , kredyt we frankach to samo dobro .
a o kredycie w złotówkach to ja sobie mogłem co najwyżej pomażyć .
Jednak nie jestem jakoś specjalnie entuzjstą żeby majstrowali mi przy kredycie odgórnie , bo tego że na tym majstrowaniu stracę to jestem pewien.
Link do komentarza
Cytat

Frankowicze to ryzykanci, przecież wiedzieli na co się piszą!



pochopnie oceniasz - pochopnie
wydaje mi się że jest różnica między mieszkać pod mostem czy na wynajętym a mieszkać we własnym z ryzykiem kursowym .
i o dziwo afera z frankami nie polega na ryzyku kursowym
tylko na nie do końca jasnych sposobach obliczania odsetek
na podstawie Wibor i Libor + jeszcze inne nikomu nieznane erdoły , czytaj koszty ukryte
Link do komentarza
  • 5 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Masz Prezes rację. Gregory, opaczność nad Tobą czuwała icon_biggrin.gif
Gdy ja brałem to pani w banku zadała mi pytanie. "W czym zarabiam? we frankach czy w złotówkach" Powiedziałem, że w złotówkach i ona na to, że kredyt bierze się w walucie w takiej w jakiej się zarabia. I będę tą panią chwalił i błogosławił po wsze dni icon_biggrin.gif


Ciekawe czy trafiłam na ta samą Panią? Nigdy nie byłam przekonana do kredytu w obcej walucie. Ona mi potwierdziła ze nie warto. A... CZAS pokazał ze ludzie przejechali się na EURO- i FRANKO- kredytach. A j aspkojnie śpię na ZŁOTO- kredycie ;)
Link do komentarza
Gość arturo72
Powiem tak,w 2010r brałem kredyt na budowę domu,tak się złożyło,że prawie równocześnie ze szwagrem bo on brał kredyt na podobną kwotę w 2009r,ja wziąlem kredyt w PLN a on w CHF.
Na dzień dzisiejszy płacimy taką samą ratę do banku ale on przez 3 lata płacił zdecydowanie niższą ratę.
Dlatego mam pytanie do frankowców.
Jaką mają czelność żądać cokolwiek od kogośkolwiek i jakim prawem ?
Dla mnie są to i będą cfaniacy chcący wyłudzić na swojej bezmyślności kawałek grosza od banków na moją nie korzyść.
Tyle w temacie
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Wydawało mi się że potrafię uszanować czyjeś wyraziste poglądy
miałem rację
WYDAWAŁO mi się
jak ja jestem cfaniak
to Ty z całym szacunkiem jesteś kiep


To nie jest mój pogląd na jakąś sprawę tylko to jest fakt.
Frankowcy bardzo dobrze wiedzieli i liczyli się z ryzykiem kursowym franka bo nie sądzę,żeby byli idiotami w tej kwestii a żądanie rekompensaty za wzrost kursu franka to cfaniactwo i tyle.

No chyba,że faktycznie byli idiotami przy braniu kredytu w CHF i myśleli,że kurs franka do PLN utrzyma się na stałym poziomie przez 30lat... Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

To nie jest mój pogląd na jakąś sprawę tylko to jest fakt.
Frankowcy bardzo dobrze wiedzieli i liczyli się z ryzykiem kursowym franka bo nie sądzę,żeby byli idiotami w tej kwestii a żądanie rekompensaty za wzrost kursu franka to cfaniactwo i tylko tyle.



może troszkę szerzej fakty od 15 lat

kredyt we frankach nie był kredytem we frankach
tylko był kredytem w złotówkach denominowanym na franki
z czym to się jadło ?
jadę do Szwajcarii na zarobek i przywożę walutę właściwą dla mojego kredytu wpłacam do kasy , a przemiła pani w okienku najpierw zamienia franki na złotówki , potem przelicza złotówki na franki z kredytu
czyli zdzierali podwójnie .
(zmieniono)



jak frank był tani to koszty były zaje
z raty 234 frankowej w tamtym okresie spłacałem coś koło 50 franków kapitału reszta to był haracz dla banku
teraz
po kilku latach i przy wzroście kursu franka spłacam więcej niż 100 franków kapitału mniej niż 100 kosztów

po kolejne
jak kurs był wysoki , a libor ujemny ogłoszony przez Szwajcarów to nasze banki twierdziły że musi być większy od zera - nie miały ochoty na obniżenie dochodu
( zmieniono )
jak pisałem nie jestem zainteresowany odgórnym grzebaniem w moim kredycie
ale na upartego jak wyżej wpisano też nie jestem obywatelem drugiej kategorii w stosunku do Górników czy Rolników którzy swoje roszczenia wyrażają dość głośno.
Zupełnie mnie satysfakcjonuje żeby ktoś nad bankami czuwał i nie pozwalał na uprawianie rozboju w biały dzień .
z ryzykiem kursowym jak na razie sobie radzę

argument że zarabiam w złotówkach nie we frankach nie przemawiał do banku - wybór miałem taki albo frank albo nie budować .
natomiast za te lata łupienia bez opamiętania ktoś powinien beknąć
bo koszty kredytu nie powinny być 3 razy większe niż spłata kapitału
Link do komentarza
z perspektywy czasu każdy może się mądrzyć....
prawda jest taka, że gdyby potencjalnym kredytobiorcom przedstawiono fakty o wcześniejszych kryzysach kredytowo/walutowych - bodajże w australii ('70 czy '80) był przerabiany podobny numer jak u nas(CHF) i we włoszech - kredyty w markach - to pewnie na kredyty walutowe (denominowane czy indeksowane) zdecydowałyby się jednostki.
i pewnie takich przykładów można by znaleźć więcej...

to było świadome wpuszczanie ludzi w kanał
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

z perspektywy czasu każdy może się mądrzyć....
prawda jest taka, że gdyby potencjalnym kredytobiorcom przedstawiono fakty o wcześniejszych kryzysach kredytowo/walutowych - bodajże w australii ('70 czy '80) był przerabiany podobny numer jak u nas(CHF) i we włoszech - kredyty w markach - to pewnie na kredyty walutowe (denominowane czy indeksowane) zdecydowałyby się jednostki.
i pewnie takich przykładów można by znaleźć więcej...

to było świadome wpuszczanie ludzi w kanał


Bzdura,powtarzam pytanie,czy kredyty w CHF brali ludzie nie myślący czy myślący ?
Kto miał za nich myśleć o ryzyku kursowym ?
Banki ??? To przepraszam,czy kredyty brali ludzie ociemniali i ze wsi zabitej dechami,którzy myśleli że kurs franka będzie na stałym poziomie przez 30 lat ?
To Banki wpuściły w kanał bezmyślnych ludzi czy sami się w ten kanał Ci bezmyślni wpuścili ?

Cytat

może troszkę szerzej fakty od 15 lat

kredyt we frankach nie był kredytem we frankach
tylko był kredytem w złotówkach denominowanym na franki
z czym to się jadło ?
jadę do Szwajcarii na zarobek i przywożę walutę właściwą dla mojego kredytu wpłacam do kasy , a przemiła pani w okienku najpierw zamienia franki na złotówki , potem przelicza złotówki na franki z kredytu
czyli zdzierali podwójnie .
(zmieniono)



jak frank był tani to koszty były zaje
z raty 234 frankowej w tamtym okresie spłacałem coś koło 50 franków kapitału reszta to był haracz dla banku
teraz
po kilku latach i przy wzroście kursu franka spłacam więcej niż 100 franków kapitału mniej niż 100 kosztów

po kolejne
jak kurs był wysoki , a libor ujemny ogłoszony przez Szwajcarów to nasze banki twierdziły że musi być większy od zera - nie miały ochoty na obniżenie dochodu
( zmieniono )
jak pisałem nie jestem zainteresowany odgórnym grzebaniem w moim kredycie
ale na upartego jak wyżej wpisano też nie jestem obywatelem drugiej kategorii w stosunku do Górników czy Rolników którzy swoje roszczenia wyrażają dość głośno.
Zupełnie mnie satysfakcjonuje żeby ktoś nad bankami czuwał i nie pozwalał na uprawianie rozboju w biały dzień .
z ryzykiem kursowym jak na razie sobie radzę

argument że zarabiam w złotówkach nie we frankach nie przemawiał do banku - wybór miałem taki albo frank albo nie budować .
natomiast za te lata łupienia bez opamiętania ktoś powinien beknąć
bo koszty kredytu nie powinny być 3 razy większe niż spłata kapitału


Tylko i wyłącznie pretensje do siebie i do własnej głupoty a twierdzenie że albo kredyt we frankach albo nie budować jest tak głupim twierdzeniem że aż mam wrażenie,że to mówi dziecko z przedszkola.

Też miałem możliwość wzięcia w 2010r kredytu we frankach lub euro ze znacznie niższą ratą ale wybrałem w kredyt w PLN.
Czemu ?
Jakoś się nie krzywduję,że przez tyle lat mógłbym płacić znacznie niższą ratę bo od 350tys.zł a koszt kredytu mam znacznie większy niż koszt kapitału i co teraz ? Do kogo mam miec pretensje i czy wogóle jakieś ?

A jak podniosą stopy procentowe o 10% to też bym musiał mieć pretensję do kogoś że mnie w coś wpuścił ?
W tej chwili spłacam 700zł kapitału i 1200zł odsetek i mam się krzywdować czy jestem tego świadomy,że kredyt to kredyt i że ktoś mi za jego pieniądze wybudował dom i oczywiście zarobi na tym bo za darmo to nawet za Gierka nie było ? Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Tylko i wyłącznie pretensje do siebie i do własnej głupoty a twierdzenie że albo kredyt we frankach albo nie budować jest tak głupim twierdzeniem że aż mam wrażenie,że to mówi dziecko z przedszkola.

Też miałem możliwość wzięcia w 2010r kredytu we frankach lub euro ze znacznie niższą ratą ale wybrałem w kredyt w PLN.
Czemu ?



no i fajnie
ja wyboru nie miałem icon_smile.gif
a co do głupoty
sprawa dyskusyjna
jak spłacę podliczę koszty
to pogadamy icon_smile.gif
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

no i fajnie
ja wyboru nie miałem icon_smile.gif


Sadzę,że miałeś bo nie każdy musi się wybudować,czyż nie ?
Jak kogoś nie stać na budowę to nie buduje domu czyli nie to,że nie miałeś wyboru tylko twój wybór to budować się za wszelką cenę ;)
Link do komentarza
Cytat

Sadzę,że miałeś bo nie każdy musi się wybudować,czyż nie ?
Jak kogoś nie stać na budowę to nie buduje domu czyli nie to,że nie miałeś wyboru tylko twój wybór to budować się za wszelką cenę ;)




wiesz
może za 30 lat troszkę Ci rura zmięknie oprócz czarnego i białego dostrzeżesz szarości.
Napisałem że miałem wybór
franki albo nie budować 2 posty wyżej
nie miałem wyboru w walucie kredytu 1 post wyżej
tak dokonałem wyboru kredyt zamiast wynajmu
rolnicy też podjęli decyzję
nie ubezpieczyli plonów
a górnicy wydobywają zbyt drogi węgiel
to o co ten krzyk
jedni mogli wybrać inny zawód
drudzy mogli ubezpieczyć albo posadzić coś mniej wrażliwego i mniej dochodowego
podjęli decyzje tak jak ja
oni mają prawo w/g Ciebie
a ludzie którzy zaciągnęli kredyt we frankach nie .
myślę że starczy tej polemiki
podkreślę
ja nie oczekuję że ktoś mi coś w kredycie zmieni
wręcz będę jednym z tych którzy sobie zmienić nic nie dadzą o ile nie stwierdzę że mi się to stanowczo opłaca .
natomiast aktywny nadzór - nadzoru bankowego - wskazany
i oczekuję również że z tytułu podjętych przez siebie zobowiązań nie będę nazywany IDIOTĄ
troszkę zmiarkuj waść
Link do komentarza
Słuchajcie, przecież kredyt na budowę domu czy zakup mieszkania nie biorą dzieci małolaty tylko dorośli ludzie (domniemywam że mądrzy ludzie) a wybór w jakiej walucie uważam nie ma znaczenia bo każdy jest świadom że jak się pożycza pieniążki to trzeba je oddać. Więc też uważam, że ci którzy wzięli w obcej walucie nie powinni skomleć o pomoc państwa przy spłacie kredytu.
Gdy w 2006 roku chciałem wziąć kredyt w PKO we frankach nie było z tym problemu, natomiast w 2008 czy 2009 musiałem w tym samym banku PKO pisać oświadczenie, że jestem świadom ryzyka i takie tam. Zapytałem się pani dlaczego, ano dlatego że wcześniej ludzie którzy pobrali w obcej walucie skarżyli bank (i podobno wygrywali) i to nie byli tacy szaracy jak my biorąc kredyt 100-200 tys na budowę domu tylko znacznie, znacznie wyższą, pani powiedziała mi, że to tacy cwaniacy co maja swoich prawników i wiedzą gdzie uderzyć.
Więc uważam, że żadnej pomocy nie powinno być, a jeżeli będzie to ja też chcę taka pomoc uzyskać, ja który wziąłem kredyt w złotówkach.
Link do komentarza
Cytat

Bzdura,powtarzam pytanie,czy kredyty w CHF brali ludzie nie myślący czy myślący ?
Kto miał za nich myśleć o ryzyku kursowym ?
Banki ??? To przepraszam,czy kredyty brali ludzie ociemniali i ze wsi zabitej dechami,którzy myśleli że kurs franka będzie na stałym poziomie przez 30 lat ?
To Banki wpuściły w kanał bezmyślnych ludzi czy sami się w ten kanał Ci bezmyślni wpuścili ?


Tylko i wyłącznie pretensje do siebie i do własnej głupoty a twierdzenie że albo kredyt we frankach albo nie budować jest tak głupim twierdzeniem że aż mam wrażenie,że to mówi dziecko z przedszkola.

Też miałem możliwość wzięcia w 2010r kredytu we frankach lub euro ze znacznie niższą ratą ale wybrałem w kredyt w PLN.
Czemu ?
Jakoś się nie krzywduję,że przez tyle lat mógłbym płacić znacznie niższą ratę bo od 350tys.zł a koszt kredytu mam znacznie większy niż koszt kapitału i co teraz ? Do kogo mam miec pretensje i czy wogóle jakieś ?

A jak podniosą stopy procentowe o 10% to też bym musiał mieć pretensję do kogoś że mnie w coś wpuścił ?
W tej chwili spłacam 700zł kapitału i 1200zł odsetek i mam się krzywdować czy jestem tego świadomy,że kredyt to kredyt i że ktoś mi za jego pieniądze wybudował dom i oczywiście zarobi na tym bo za darmo to nawet za Gierka nie było ?



z tego co piszesz, to mam wrażenie że kompletnie nie wiesz gdzie tki problem.
Problem dotyczy przede wszystkim ludzi którzy brali kredyty do sierpnia 2008r.
Ci co wzieli później, byli już świadomi, bo byli bogatsi o doświadczenia końca 2008r.
Ci co wzieli później w walucie, zrobili to świadomie, ci co brali wcześniej, niekoniecznie(zdecydowana większość nie zdawała sobie do końca sprawy z wszystkich implikacji)
Więc twoja opinia, jako kredytobiorcy z 2010r - gdy wszystko było już wiadomo - jest tutaj niewiele warta. Jak pisałem wcześniej - po fakcie, to każdy mądry jest. Ty jesteś takim kredytobiorcą po fakcie.
I jak pisał MTW - zmiarkuj trochę - bo znowu podobnie jak na innym forum zaczynasz się rozpędzać i już tylko krok do tego, żeby epitety leciały icon_confused.gif
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Ci co wzieli później, byli już świadomi, bo byli bogatsi o doświadczenia końca 2008r.
Ci co wzieli później w walucie, zrobili to świadomie, ci co brali wcześniej, niekoniecznie(zdecydowana większość nie zdawała sobie do końca sprawy z wszystkich implikacji)
Więc twoja opinia, jako kredytobiorcy z 2010r - gdy wszystko było już wiadomo - jest tutaj niewiele warta. Jak pisałem wcześniej - po fakcie, to każdy mądry jest. Ty jesteś takim kredytobiorcą po fakcie.
I jak pisał MTW - zmiarkuj trochę - bo znowu podobnie jak na innym forum zaczynasz się rozpędzać i już tylko krok do tego, żeby epitety leciały icon_confused.gif


Czyli uważasz,że ludzie biorący kredyt do 2008r myśleli,że frank przez cały okres kredytu nie zmieni wartosci do złotego w przeciągu X lat ?
To fajnie tych ludzi traktujesz i chyba to Ty ich zaczynasz obrażać ;)
Ja sobie zdawałem sprawę bez żadnej podpowiedzi,że tak jak na GPW może być krach tak i jesli chodzi o waluty.
A inni tak nie myśleli ?
To gdzież oni się chowali ?
A może łapczywie zobaczyli na wydruku,że rata będzie niższa w CHF niż na kredycie w PLN i dlatego zdecydowali się na kredyt w CHF a teraz narzekają ?

Cytat

Ja pamiętam że kiedy w 2005 roku zadłużałem hipotekę w złotówkach, to mój kumpel który wziął franciszka, wciąż się ze mnie podśmiewał, a przy każdej nadarzającej się okazji drwił ze mnie żem frajer i tępak.
Trwało to pstrykanie mnie w nos długo, bo jego kredyt z racji kursów wciąż taniał, mój niestety leciusieńko maszerował sobie delikatnie bo delikatnie ale przeważnie pod górkę.
Dzisiaj nie chcę być wobec niego niegrzeczny, ale jak nie widzi to ja się delikatnie uśmiecham pod nosem, a wszystkich protestujących kiedy tylko pokażą się na wizji w TV, przełączam pilotem na inny kanał.
Mogę być tym wpisem niepopularny, grzeje mnie to.


No proszę bardzo icon_biggrin.gif
Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Mhtylu tylko cała awantura się zaczęła
jak banki odmówiły ujemnego wskaźnika - znaczy bez podpisania aneksów zaczęły zmieniać treść umowy
powołując się na wewnętrzene regulaminy.
przy złotówkach nie specjalnie mają taką możliwość


Nie zagłębiałem się w temat co i jak. ogólnie było wiadomo (jak już inni tu napisali) że kredyt we frankach był o wiele tańszy ale tez n ie jest tajemnicą, że kursy walut się zmieniają. A najlepszym przykładem skakania kursu walut był okres komuny gdzie cinkciarze zarabiali krocie na wymianie walut pod bankiem icon_biggrin.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Współwłasność obejmuje wszystko co odziedziczyliśmy po rodzicach ,nie ma jeszcze fizycznego podziału działki ani domu .Postanowieniem sądu nabyliśmy udziały ułamkowe w całości  ,ja mniej siostra więcej .Siostra robi z naszym ogrodem co chce ,nie pytając mnie o zdanie czy zgodę .
    • tylko ogród jest wspólny? w umowie jest tylko mowa o udziałach? decydowanie o sposobie zagospodarowania powinno polegać na zasadzie porozumienia, tu udziały raczej nie mają decydującej roli, ale jak porozumienia nie ma to pozostaje rozstrzygnięcie sądowe, nic innego
    • o ile nic się nie zmieniło, to te 8m odległości jest nadal wystarczające, więc stary budynek nie jest w strefie oddziaływania nowej inwestycji,  co oznacza, że nie ma wymogów odnośnie oddzielenia pożarowego (ściany pożarowej) bo zachowane są odległości, nie widzę powodu czynienia takich manixów są czasami (z tego co pamiętam) jakieś obostrzenia w gęstej zabudowie zakwalifikowanej do miejskiej, ale to jest zawarte zazwyczaj w MPZP   stąd pytanie - czy to Twoje przemyślenia, czy ktoś Ci to powiedział poza tym tak czy siak potrzebujesz projektanta do chociażby adaptacji projektu, więc ten Ci by to wyjaśnił   masz tam Studium czy MPZP?
    • Mam pytanie odnośnie altany ogrodowej .Moja siostra w naszym wspólnym ogrodzie wyłożyła kostkę o wymiarach 4x4 metry a na niej postawiła drewnianą altanę ogrodową wraz z meblami . Nie wyraziłem zgody jako współwłaściciel nieruchomości .Mam mniejsze udziały ,ona większe i twierdzi ,że ma prawo sobie takie konstrukcje stawiać gdzie chce .Czy siostra ma rację?
    • widzę, że Kolega, podobnie jak zeniu, opanował perfekcyjnie mistyczną sztukę ctrl+c - ctrl+v więc wiemy jak wyglądają przepisy i teorię jeżeli chodzi o to jak to wygląda niemniej jednak zalecałbym zapoznanie się z wymogami zawartymi w PnB i warunkach umowy kredytowej odnośnie zakończenia robót; być może wystarczy zgłoszenie zamiaru przystąpienia do użytkowania, urząd to oleje (cicha zgoda), wtedy wystąpić o zaświadczenie o braku sprzeciwu co do zamiaru przystąpienia do użytkowania i to może mogłoby zaspokoić papierożądność banku; pakowanie się w pozwolenie na użytkowanie może się Panu Ł czkawką odbić, bo to już trochę inna bajka i urząd może to potraktować znacznie poważniej, nawet jak dotyczy w sumie niewielkiego zakresu robót, bo tam też często siedzą ludzie, co wg schematu lecą   ale to nie mój cyrk, to tylko moje zdanie, choć na własne życzenie pchanie pod górę nigdy mi się nie podobało
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...