Tak nasączony (a raczej opity) styropian jaki ostatnio wyrzucałem, to sam nie mogłem uwierzyć że taki może być.
Wręcz w nim woda chlupotała, a ważył jak betonowy bloczek.
Dlatego zmieniłem zdanie o nasiąkliwości styropianu.
Trafne, bardzo trafne określenie
Tylko smutne jest to że autor tematu założył temat i tyle my go widzieliśmy a tak bardzo mu niby zależało na szybkim rozwiązaniu problemu.
Wezwij szpeców od kanalizacji z wodociągów gminnych i niech problem rozwiązują.
Niedawno znajomy miał taki problem, po podłączeniu do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej w domu nie szło wytrzymać. Problem rozwiązał właśnie w ten sposób co pisałem wyżej, przyjechali, przepłukali z tego co pamiętam odcinek przyłącza od jego domu do studzienki i jeszcze studzienkę zbiorczą i smród ustał.
Przy starannym wykonaniu może się to udać. Tylko dlaczego akurat farba tablicowa?
W tym ostatnim przypadku szczelinę trzeba poszerzyć i oczyścić. Inaczej nie da się tam wcisnąć żadnej masy.
Radosna twórczość to w tym przypadku mało powiedziane. Tak jak napisał Mhtyl, koniecznie udać się do zarządcy z prośbą o normalne założenie tego wodomierza. Niezależnie od tego czym jest ten sześciokątny element (filtr?) to jest to jakaś instalacyjna makabra.