Skocz do zawartości

A może robocik sprzątajacy ?


Recommended Posts

To zależy od robota, a w zasadzie od jego wielkości.
Gupek potrzebuje "przestrzeni" niewiele ponad 30cm. W takiej wykona każdy manewr.
Potrafi każdą nogę omieść dookoła.

Debil był większy. Potrzebował dobrze ponad 40cm do manewrów, a to powodowało, że pod moje krzesła nie "trafiał".

Taka uwaga - na podstawie własnych doświadczeń.
Czy to gupek czy "intylygentny" debil, lepiej sprząta jak ma od czego się "odbić".

Czyli odpowiadając wprost - przeszkody powodują dokładniejsze sprzątanie.
Link do komentarza
Dzień porządkowy (sobota) bez odkurzania.
Odbyłem tylko "mopowy" lot - i finito. icon_lol.gif
Przyznam, że jestem zaskoczony. Myślałem, że będzie trzeba częściej "myć powierzchnię czyszczącą mopa" - a tu miła niespodzianka.
Gupek dał radę - no może przy minimalnym współudziale debila.

Niedzielny poranek. Siadam sobie w ulubionej pozycji, kawunia na ławie, w prawej ręce pilot, otwarte drzwi od balkonu (w zasadzie byłbym zdziwiony gdyby były zamknięte) - błogość.

Ale słoneczko, myk z poza chmurek.
Cosik mnie podkusiło i zerkam przez prawe ramię ......
A na podłodze (prawie czarnej), "dywan" z pyłków kwiatowych, atomów pierwiastków z tablicy Mendelejewa, tudzież innego paskudztwa.
Ściele się prawie autostradą od drzwi balkonowych, do drzwi od pokoju.
Kawa przestała smakować, program w TV byle jaki ......
Co mnie podkusiło, aby tam zerkać?

Wstałem, włączyłem gupka i nogą nakierowałem go na autostradę.
Spierdzielał z kursu, ale delikatna perswazja stopą, spowodowała, że po około 5 minutach, wszystko wróciło do normy - ba nawet słoneczko schowało sie za chmurki, bo nie wyszedł numer z "autostradą".
Gupek dał radę - niniejszym oświadczam, że jestem szczęśliwy.
Moja Pani też, bo po śniadaniu wrzuciła go do kuchni i po kilku minutach kuchnia czyściutka i nic nie nosi się do reszty mieszkania.
W nagrodę gupek dostał własne i stałe miejsce postojowe - pod szafką w kuchni. icon_mrgreen.gif

dopisałem:

Ps. Przypominam, że mam wszystkie podłogi ciemne - prawie czarne - a w związku z tym, pojedynczy okruszek wygląda jak głaz narzutowy na zielonej równinie. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Bo nie ma;
- elektronicznych czujników (ma 3 szt. "uderzeniowych + 2 fotokomórki, jako zabezpieczenie przed spadaniem ze schodów),
- rozbudowanego "mózgu" (ma zapisany prosty algorytm)
- poziomej szczotki.
Ma moc około 30W z czego połowa idzie w wentylator "ssący" (wypasione modele "ssą" z mocą 10 - 20W, przy mocy całkowitej około 50W)

Przytaczając:

Cytat

Fakt że meduza przeżyła 650 milionów lat bez mózgu daje nadzieję wielu ludziom...



do gupka .............

icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Jest tak:

Podmiot doświadczalny, właścicielka spaniela i dachowca stwierdziła po kilkudniowym użytkowaniu;
- po pierwszym dniu, jest do doopy, bo po 5 min. wyłącza się,
- w drugim dniu, (po przeczytaniu instrukcji) sprząta, ale krótko i spierdziela przez otwarte drzwi,
- w następnym (po ponownym przeczytaniu instrukcji), sprząta i kłakom spaniela daje radę, ale co kilka minut trzeba czyścić wlot odkurzacza,
- po kilku dniach (wczoraj), nie jest idealny ale zatrzymuje go.

U mnie sprawdza się znakomicie (ale nie mam sierściuchów).
Jakoś tak zeszło, że w sobotę nie myłem podłóg i prawdę powiedziawszy, nie jest źle, gupek co 2 - 3 dzień w akcji a odkurzacz (główny) jeszcze nie pracował, a gdzie mietła, to już zapomniałem.

Ps. Już pomijam to, ze dla mojej Pani (i w jej sytuacji) ten gupek to bajka.
Jak ma zastrzeżenia, co do czystości (częściowej lub całkowitej) w danym pomieszczeniu, to go uruchamia. Często zagania go do kuchni, a jak wychodzi na spacer lub zakupy, to mu zapodaje do sprzątania, któreś większe pomieszczenie (zamyka go tam, a on nie marudzi tylko sprząta). icon_mrgreen.gif

Mnie co prawda nie zamykała, ale wymagała więcej niż od gupka - taka niesprawiedliwość (była).
Teraz jestem zadowolniony. icon_lol.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

To może należałoby go nazwać robocik utrzymujący czystość, bo sprzątający jest mylący. Jakby nie patrzeć koszt takiego utrzymania czystości z mojego punktu widzenia jest nieakceptowalny. Koszt zakupu sprzętu i ładowania baterii jest za wysoki w stosunku do efektów. Odkurzenie pokoju za pomocą szczotki prostej, lub odkurzacza jest szybsze i jak się okazuje efektywniejsze, a jeżeli każdy w domu stara się utrzymać czystość to ja dla siebie nie widzę potrzeby zakupu cuda. Rozważaliśmy zakup takiego robocika bo mamy 2 koty które gubią sierść i przydałoby się częściej wysprzątać pokoje, ale i tak 2 razy dziennie zamiatamy większość domu (z uwagi na kuwetę). Dla mnie to trochę snobizm posiadać coś takiego, ale może staroświecki jestem icon_smile.gif



Wydaje mi się że akurat masz idealne warunki do zakupu czegoś takiego. Brudzi się szybko przez koty. Z tego co bajbaga pisze to ten pierwszy jego test z cukrem wykazał że spokojnie poradziłby sobie z piaskiem z kuwety. Oczywiście kwestia ceny. Ale zamiatanie 2 razy dziennie to spory wysiłek ...przyjmijmy że to tylko 10 minut dziennie. Rocznie robi się 3650 minut - 2,5 dnia x24 h (lub 7,6 dnia - przyjmując 8 godzinny tryb pracy icon_smile.gif w roku tylko zamiatanie.
Specjalnie wybrałem Twój przykład bo to trochę jak z prądem ignorujemy stale włączone urządzenia z niskim poborem - a okazuje się że w skali roku niezłe kwoty się z tego robią.


Cytat

Zrodził się pomysł aby zakupić kilka takich robotów (w sumie 4 szt.), zamykać je w poszczególnych gabinetach, uruchamiać je przed wyjściem i zwolnić Panią sprzątającą ? bo w zimie i tak w ciągu dnia ?jadą? podłogi, a za mycie okien płaciłem osobno.
Ekonomicznie ? bardzo zasadne, bo to jest 1 m-c wydatków na Panią sprzątającą.
Rozważę taką opcję.



Czy fsakt zakupu 4 szt. wynika że każdy byłby inaczej zaprogramowany ? Czy z braku chęci do przenoszenia stacji dokującej pomiędzy pomieszczeniami ?
Dopisałem:
Rozumiem że "gupek" nie ma stacji dokującej. I ma tylko jeden program (złożony z 3 programów) zapętlony. Pracuje do końca użyteczności baterii ?


Cytat

Ano dlatego, że liczyłem na w miarę dokładne sprzątanie tego co widać. Gupek sprząta i to dokładnie, ale na większych (wolnych) powierzchniach trzeba lekkim "kopem" ukierunkować go na obszary, które potraktował po macoszemu.


Czy uruchomiony 2 razy w tym samym pomieszczeniu za każdym razem omijałby tą samą strrefę ? Czy też przykładowo wystarczy mu zmienić miejsce startu ? Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Te za trochę ponad 300 zł nie mają stacji dokujących - jest najnormalniejszy zasilacz.

Algorytm jest "losowy" - zależny od "odbicia" od przeszkody.

Ilość 4 szt wynikała z przeświadczenia, że 1 nie da rady "obrobić" lokalu.
Po praktycznym sprawdzeniu możliwości gupka - zakupiłem dla firmy 1 sztukę, która od września obejmie służbę (od 1 września Pani sprzątająca opuszcza nas - za porozumieniem stron icon_cool.gif ).

Ps. Test z cukrem dotyczył debila - z poziomą szczotką.
Gupek ma tylko 2 boczne i nie jestem przekonany aby był w stanie większe ziarna (z kuwety) zassać.

Ale wykluczyć, że da radę - nie mogę - nie miałem mozliwosci sprawdzenia gupka w takiej roli.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Muszę odszczekać, to co pisałem wcześniej - gupek sprząta i utrzymuje czystość. Zarówno w domu, jak i w firmie.

Co więcej, w firmie, nie ma potrzeby "zatrudnienia" drugiego - daje radę.

W domu "mopowanie" co drugi tydzień i to bardziej z nawyku niż z potrzeby - ale gupek pracuje praktycznie codziennie.

Ktoś wcześniej pisał o kosztach eksploatacyjnych - tak "Pi x oko":

- liczę, że odkurzacz pracował w ciągu miesiąca około 2 godzin a ma 1,6 kW mocy, czyli zużywał około 3kWh,
- gupek pracuje w miesiącu około 15 godzin (po zakończeniu budowy ("za oknem") pewnie będzie 1/2 tego czasu) i zużywa około 0,5kWh (ma moc około 30W),
- bateria ma około (liczę minimum, bo max. to 4.000) 1.000 cykli i kosztuje około 170zł, czyli jedna godzina pracy to + około 0,17 zł.

Wychodzi z tego, że koszt eksploatacyjny gupka jest około 50% większy (wynosi około 2.6 zł/m-c), ale trzeba doliczyć koszt "pracownika" obsługującego odkurzacz. Ponieważ nie muszę obsługiwać - bezcenne.
Efektem "ubocznym" jest wyfroterowana podłoga (bez dodatkowych zabiegów).

dopisałem:

Ps. W firmie, wstępnie i ostrożnie licząc zaoszczędzam około 600zł/m-c icon_mrgreen.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Cytat

a ten Twój Daga to też na takie wkładki podmieniane?czy szczotkami wciąga do środka?



Mój Czesław jest odkurzaczem - ma otwór i zasysa icon_biggrin.gif . W wyposażeniu ma taką nakładke przyczepianą od spodu ze szmatkami do mopowania ... ale nie używam tej opcji bo przy zwierzakach w domu najwazniejsze jest dla mnie zebranie sierści i drobinek rozmaitych z podłogi.
Link do komentarza
Cytat

Kupić to za te kilka złotych? Czy traktować tylko jak mało przydatny gadżet?




Gadżet, który nie wypija Twojego piwa, jest zawsze wart zastanowienia icon_mrgreen.gif

Z praktycznego aspektu - koszt 1 ściereczki to od 1 do 1,5zł. Nigdzie nie piszą ile wynosi "przebieg" ściereczki, piszą tylko, że są jednorazowe.
Link do komentarza
  • 6 miesiące temu...
  • 2 lata temu...

Ponad 2 lata od ostatniego wpisu powodują że podpytam o kilka spraw. 

Bajbaga - jak sprawuje się sprzęt.

Pytam nie bez powodu, bo i u mnie ładuje akumulatory iRobot Roomba 782e.

Troszkę się obawiam czy nie będzie z nim problemów z programowaniem, jak u Ciebie.

Jest 7 dni na zwrot w razie czego.

Masz jakieś przemyślenia po tak długim okresie użytkowania?

Dziel się, będę wdzięczny

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Gupek nie ma ustawianych programów - jest jaki jest, dlatego gupek.

Jest prawie pancerny - nic w nim nie wymieniałem.

Ten w firmie ma cięższy żywot bo kilka razy pacjenci go zdeptali. 

Tak jak robił tak robi swoje (drugi w domu też) - tyle, że pojemność baterii jest mniejsza o jakieś 30 - 40%. 

Że baterie kiepskie wiedziałem od początku, ale jeszcze trochę pochodzi. 

Jak zacznie zdychać po 30 minutach pomyślę co dalej - ale raczej z z niego (gupka) nie zrezygnuję, bo sprawdzają się i w firmie i w domu.

 

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Trzeba było od razu napisać, że to pod dachem... 
    • Krokwie poziome (kleszcze) i pionowe (słupy) są odsunięte od ścian około 40-50cm, więc stwierdziliśmy z kumplem, że to za daleko żeby mocować profile UD do ścian. Może źle się wyraziłem pisząc w powietrzu, bo pofile UD będą przykręcone do krokwi poziomych (kleszczy), ale tylko wschód-zachód, bo te dwie pozostałe płatwie są 30cm wyżej i tam nawet nie ma jak już nic zamocować. To oczywiście niezgodne ze sztuką, bo krokwie coś tam zawsze pracują razem z dachem, dlatego dajemy krzyżowy, OSB i dopiero GK, to samo na skosach. Btw na ścianach szczytowych będzie piana Pur, więc profil by nam zalali pianą jakby był przykręcony do tej ściany. Oczywiście pewności czy to pękać nie będzie 100% nie ma. GK na łączeniach z sufitem i ściankach kolankowych ze skosami będą łączone profielem elastycznym. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Parking ma dużo większą wytrzymałość na ściskanie niż Termo fundament... zatem musi być twardszy... Przecież one mają zasadniczo różne docelowe zastosowanie...   TERMONIUM fundament:         Parking odpowiedniej grubości  zastąpić może termonium, ale w żaden sposób nie może być odwrotnie     
    • W opisie mam tak  Czyli nie ma różnicy czy zastosuje ten czy który mam obecnie eps200 parking w sumie wygląda on mi na lepszy dużo twardszy , ale tamten dedykowany do fudamentu więc jestem głupi z tego ale to i to EPS ... 
    • Kiedy właśnie o to chodzi, żeby sufit podwieszony był zupełnie niezależny, niezwiązany z tym stropem drewnianym, obitym OSB...   Do stropu drewnianego, przez płytę OSB przymocujesz zaczepy do swojego sprzętu sportowego... Będzie on narażone na drgania, przeciążenia, uderzenia przy mniej, czy bardziej intensywnych ćwiczeniach - tak jak ostrzegają wyżej koledzy... Na stropie betonowym może nie bardzo odczuwalne byłyby te ruchy i nie powodowałyby drgań, które spowodują pękanie podwieszanego sufitu z płyt g/k na połączeniach płyt g/k... Jeśli zrobisz wg Twojego planu - czyli sprzęt podwieszony poprzez sufit z wykończeniem g/k - na 100% w krótkim czasie będzie zarysowany sufit... właśnie na połączeniach płyt g/k...   W poprzek pokoju dasz gęściej profile CD60 - co 30 cm - i to powinno mechanicznie wytrzymać obciążenie płytami g/k... będzie sobie wisiał, przecież niczym dodatkowo nie obciążony, a przez otwory, o których pisałem wcześniej, niezależnie od podwieszonego sufitu, umocujesz sprzęt do belek obitych płytami OSB... sprzęt będzie sobie działał, ale nie oddziaływał na g/k... Można pomyśleć o stelażu krzyżowym, ale wydaje mi się, że przy niespełna 3 metrach szerokości pokoju, będzie to przerost formy nad treścią... Jak masz wielkie wątpliwości co do ciężaru podwieszonego sufitu, to (nie wiem co na to powiedzą koledzy) można zastosować PŁYTĘ G-K SPECJALNĄ 2600x1200x6,5MM PRO FLEXI NORGIPS...     No, ja tak bym zrobił... prosty, jednopoziomowy, gęstszy  stelaż, płyty 12 mm, otwory na montaż sprzętu wprost do drewnianego stropu...   Jeszcze uwaga:   Płyta nie powinna się o ścianę opierać - ona ma wisieć na stelażu... przy profilach CD60 zamocowanych co 30 cm, będzie wisieć na pięciu profilach...   Płyta ma 260 cm długości, więc i  tak będzie jeszcze połączenie na jej szerokości do tych 290 cm pokoju...   Będzie miało co pękać - w razie drgań i ruchów stropu...  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...