Skocz do zawartości

Ogrzewanie garażu - dołączenie do CO


Recommended Posts

Witam.

Potrzebuję w garażu (warsztacie) utrzymać temperaturę przynajmniej 0 stopni w zimie z możliwością odkręcenia kaloryfera i ogrzania pomieszczenia do normalnej temperatury. Chcę się podłączyć do domowego CO (piec na ekogroszek). W tym celu musiałbym pociągnąć ok. 10 mb rurek pod ziemią.

Jakie rury?
Na jakiej głębokości?
Jak je ocieplić (jak najmniej strat ciepła)?

Na kaloryferze zamontuję sobie elektrozawór (może z pralki się nada), cobym mógł sobie zdalnie załączyć kaloryfer w warsztacie, np. w drodze z pracy do domu. W instalacji jest już pompa, która działa 24/h, więc może to plus (być może woda tak szybko nie zamarznie w rurkach w razie awarii).

Prośba o zbadanie tematu co zrobić, by maksymalnie zminimalizować straty na drodze między warsztatem a domem.

Dzięki za podpowiedzi.

Pozdrawiam
Mariusz
Link do komentarza
Cytat

Po co Ci to - cały ten kłopot?
Nie prościej włączyć do prądu (dopisałem) piecyk akumulacyjny lub olejowy z termostatem i zegarem?
Ustawiasz sobie kiedy się włączy i na jak długo.



Dokładnie. Można wybrać sobie dostawcę, który za dostawy prądu w nocy żąda... 0 zł. Pisałem już o tym. To nie podpucha, tylko realna oferta, trzeba tylko podpisać umowę na trzy lata.
Link do komentarza
Cytat

Moim dostawcą jest Tauron. Wątpię by mieli taką ofertę. Inna sprawa, że być może są jacyś dostawcy no name i dadzą ci owszem, ofertę za darmo na noc, ale za dnia odbiją to sobie dwa razy... I jeszcze podpiszesz papier na 3 lata...



Było w prasie, nie jest to no name, ale oczywiście, oferta ciekawa dla specyficznego układu zapotrzebowania na moc. Trzeba się pilnować, bo zero jest tylko przez rok, a potem tanio, ale coś, tylko że z czasem nasza uwaga tępieje i lubimy przekraczać godziny stref. Wtedy można się wpakować z kosztami.
Gdzieś tu pisaliśmy o tej ofercie.
A dostawcę energii można teraz zmienić nie wychodząc z domu.
Link do komentarza
Ocieplenie rur co prowadzonych w gruncie to żaden problem - można użyć otulin termoizolacyjnych o możliwie największej grubości ścianek i prowadzenie ich w rurze osłonowej np. z odcinków rur kanalizacyjnych i możliwie głęboko (0,7 - 1 m).

Zasadniczy wpływ na straty energii będzie miała ciepłochronność garażu - przy braku termoizolacji i "przewiewnej"
budowie koszty ogrzewania mogą być znaczne.

Standardowo instalację c.o. wykonuje się z rur warstwowych PEX o średnicach 16 - 25 mm. W instalacji nie można zamontować elektrozaworu, gdyż w stanie nieaktywnym zamknie on możliwość cyrkulacji wody w obwodzie garaż - kocioł i woda może zamarznąć.

Rozwiązaniem może być wstawienie bypassu z zaworem termostatycznym nastawionym na minimalną wymaganą temperaturę.
Link do komentarza
Napisano (edytowany)
Do nagrzania nie będzie cały garaż, a 1/3 z niego, czyli zabudowane pomieszczenie o kubaturze 4,5m x 2,5m x 2,5m. Zostanie obłożone styropianem podczas ocieplania budynku. Być może ważne jest to, że tam nie ma być cały czas ciepło. Ma się utrzymywać temperatura nieco powyżej 0 stopni. Nagrzanie (poprzez odkręcenie zaworu / załączenie elektrozaworu, najlepiej zdalne, w drodze z pracy do domu) do wyższej temperatury może być potrzebne nie więcej niż raz w tygodniu jak sądzę.

Prowadzenie rur planuję na głębokości 120 cm. Zastanawiam się nad rurami: rura PEX/Alu/PE w osłonie z termoizolacji ze styropianu umieszczona w rurze kanalizacyjnej z PVC. Zastanawiam się nad średnicami: fi 20 x 2,25 czy fi 16 x 2,0.



Pompa w budynku jest podobno mocna:




W budynku jest 80 metrów do których ogrzania zamontowane jest 9 kaloryferów:

5 małych:



oraz 4 duże:




Kocioł na ekogroszek:




Pytanie czy instalacja nadaje się na podłączenie jeszcze jednego kaloryfera i ogrzanie jeszcze jednego pomieszczenia 4,5m x 2,5m x 2,5m obłożonego styropianem (nie wiem 15 cm, więcej?)

Do nagrzania nie będzie cały garaż, a 1/3 z niego, czyli zabudowane pomieszczenie o kubaturze 4,5m x 2,5m x 2,5m. Zostanie obłożone styropianem podczas ocieplania budynku. Być może ważne jest to, że tam nie ma być cały czas ciepło. Ma się utrzymywać temperatura nieco powyżej 0 stopni. Nagrzanie (poprzez odkręcenie zaworu / załączenie elektrozaworu, najlepiej zdalne, w drodze z pracy do domu) do wyższej temperatury może być potrzebne nie więcej niż raz w tygodniu jak sądzę.

Prowadzenie rur planuję na głębokości 120 cm. Zastanawiam się nad rurami: rura PEX/Alu/PE w osłonie z termoizolacji ze styropianu umieszczona w rurze kanalizacyjnej z PVC. Zastanawiam się nad średnicami: fi 20 x 2,25 czy fi 16 x 2,0.



Pozostaje też droga prowadzenia rur:

- najkrótsza droga
- droga nico dłuższa a przy ścianach / fundamentach budynku



Edytowano przez mesmariusz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość stach
To znacznie zmienia sytuację icon_confused.gif
Oszacuj koszt tej całej przeróbki, policz koszt grzania wg. Twojego pomysłu i pomyśl, czy nie będzie ekonomiczniej ten odizolowany kawałek garażu ogrzać najnormalniej grzejnikiem elektrycznym icon_rolleyes.gif . Grzejnik, najlepiej z wydajnym nadmuchem takie pomieszczenie nagrzeje w kilkanaście minut, a stałą, niską, przejściową temperaturę może utrzymywać jakiś niewielki piec akumulacyjny, pracujący na tańszej taryfie...
Jestem przekonany, że przez kilkanaście lat grzanie elektryczne pochłonie tyle samo kasy, co ta rozbudowana CO (koszt instalacji, grzejniki, straty ciepła na przesyle, robocizna, koszt opału)
Link do komentarza
Też uważam, że bez sensu i nijak ekonomicznie.

To pomieszczenie (temp. 0 stopni) będzie "zużywało" około 200Wh, przy temperaturze zewnętrznej -20 stopni, przy ociepleniu ścian i dachu około 15cm styropianu.

dopisałem:

Sumarycznie wyjdzie tak, że pompa obiegowa zużyje w ciagu całego okresu grzewczego, więcej energii niż potrzebne jest do ogrzania tego pomieszczenia.
Pomijam już ewentualne ryzyko zamarznięcia wody w instalacji. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Napisano (edytowany)
Cytat

Był tu taki jeden, co zaizolowywał, termosował i grzał tylko to co trzeba - i akurat tu jego ideologia jest pewnie najlepsza icon_rolleyes.gif


Co masz / kogo masz na myśli?

PS. Co do kosztów, to kaloryfer jest. Kwestia rur będzie najbardziej kosztowna. Planowałem:

rura PEX/Alu/PE w osłonie z termoizolacji ze styropianu umieszczona w rurze kanalizacyjnej z PVC

Długość rur to 15 metrów po skosie lub 20 metrów przy ścianie budynku. Obawiam się też, że bez koparki się nie obejdzie.

Sporo tego. Kurcze, czyżby ogrzewanie elektryczne było rzeczywiście jedyną opcją?

Ciekawe czy kolektor słoneczny dałby radę nagrzać w zimie to pomieszczenie (z tego co wiem, to zimą kolektory wymagają wsparcia w postaci dogrzewania klasycznym CO). Ale może na tak małe pomieszczenie by wystarczył?

Uzupełnię / przypomnę tylko, że do grzania jest to pomieszczenie (4,5 x 2,5 x 2,5).


Edytowano przez mesmariusz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Po co cały ten "cyrk" z podłączeniem czy grzaniem prądem.
Kup najzwyklejsza w życiu kozę (nie zwierzę icon_biggrin.gif tylko piec) lub coś jej [podobne , zamontuj w tym garażu-warsztacie i w razie potrzeby napalisz w niej to będziesz miał ukrop w tym garażu i w dodatku tanim kosztem.
Możesz jeszcze zamontować dmuchawę i kanały rozprowadzić od tej kozy po garażu , będzie jeszcze lepiej i cieplej.
Link do komentarza
Gość stach
Cytat

Co masz / kogo masz na myśli?



Był tu taki TB icon_rolleyes.gif

Cytat

PS. Co do kosztów, to kaloryfer jest. Kwestia rur będzie najbardziej kosztowna. Planowałem:



Kaloryfer ma za dużą bezwładność, nie ma możliwości - jak zakładasz, że w drodze do domu, po zdalnym włączeniu grzania - zagrzania takiego pomieszczenia, o 15 - 20 stopni od temperatury bliskiej zera przy niezbyt wysokiej temperaturze czynnika grzejącego (bo nie masz pewnie możliwości dogrzania do 95 stopni). Chyba, że dojeżdżasz ładnych kilka godzin icon_rolleyes.gif Nie mówiąc już o kosztach - ktoś biegły może obliczyć zapotrzebowanie na energię potrzebną na ogrzanie takiej przestrzeni w takim przedziale temperatury...
Dobrze zaizolować, grzać z nadmuchem powietrza - w kilka minut masz odpowiednią tempetarurę i potem potrzeba niewiele ciepła do utrzymania stałej, komfortowej temperatury - do tego celu wystarczyłby ten kaloryfer, ale można to też zrobić bez tej wielkiej inwestycji - koparka, rury, robota...
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...