Skocz do zawartości

Pomocy !!! Pleśń na belkach


Recommended Posts

Witam.

Od września 2013 roku firma stawiała Moj dom w stanie surowym. Prace zakończyli w styczniu 2014. W ostatnim czasie zauważyłem ze na belkach stropowych oraz na więźbie dachowej pojawiły sie czarne plamy podobne do pleśni. Występuje to na niektórych belkach a na niektórych nie ma śladu. Drewno kupiłem od zaufanej osoby oraz było zaimpregnowane. Dom jest przykryty dachówką a otwory okienne nie są zasłonięte. Bardzo prószę o poradę co z tym zrobić, czy ta pleśń Bedzie sie rozrastać? Dostałem poradę żeby zeszlifować ta pleśń i pokryć jeszcze raz impregnatem z tym ze teraz sa ujemne temp.. Proszę o poradę w tej sprawie gdyż bardzo sie zmartwiłem tym faktem. Czy ktoś miał z czymś podobnym do czynienia. Z góry dziękuje za pomoc.
Link do komentarza
Tak czy siak musisz poczekać do lata i to nawet do późnego lata ,aby cała więźba porządnie wyschła. A te z czarnienia to trudno powiedzieć bo tego nie widać ale powstały najprawdopodobniej od zaparzenia się więźby,leżały belki jedna na drugiej bez przekładek. Ta pleśń raczej nie powinna się rozrastać, ale jak to w życiu różnie bywa. Jakbyś mógł to wklej fotki tej pleśni ,łatwiej będzie można coś konkretniejszego powiedzieć.
Link do komentarza
Cytat

Postaram sie dolozyc foto. Problem z tym ze od marca chcemy zaczac wykonczenie domu i nie zabardzo mozemy czekac do lata


No cóż dasz fotki to może prognozy okażą się bardziej przyjazne icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Dostałem poradę żeby zeszlifować ta pleśń i pokryć jeszcze raz impregnatem z tym ze teraz sa ujemne temp.. Proszę o poradę w tej sprawie gdyż bardzo sie zmartwiłem tym faktem. Czy ktoś miał z czymś podobnym do czynienia. Z góry dziękuje za pomoc.


Jakim impregnatem była więźba nasączona?
Drewno użyte do budowy więźby miało za dużą wilgotność - stąd ta sinizna. Jako taka nie ma wpływu na konstrukcyjne właściwości drewna, ale zwykle jest sygnałem ostrzegawczym, przed pojawieniem się grzyba, o zbyt dużej wilgotności drewna. Dobrze Ci ktoś poradził aby ją zeskrobać i zaimpregnować środkiem (nie solowym!!!) najlepiej układowym na bazie propikonazolu. To na dzień dzisiejszy zabezpieczy przed rozwojem grzybka, ale zalecałbym ponowną impregnację (natrysk) w okresie letnim i zabudowę konstrukcji po wyschnięciu impregnatu (tydzień-dwa).
Link do komentarza
Cytat

Wiezba byla odkryta przez ok miesiac i stad chyba ta wilgoc. To wyglada na sinice czy jakiegos grzyba?



dobrze zaimpregnowana więźba może być odkryta i przez rok i nic na niej nie może wyrosnąć. To jest pleśń raczej. Sinice nie mogą żyć w ciemnościach więc jeśli nie masz tam dostępu światła to i sinic nie będzie.
Link do komentarza
Cytat

A może dowiedz się w tartaku czym były belki impregnowane i popraw tym samym środkiem. Przy okazji pokarz szefowi tartaku zdjęcia i efekt ich działalności...


Nie przesadzajmy - drewno z tartaku, a jeszcze pozyskiwane w lecie, ma wilgotność uniemożliwiającą praktycznie wchłonięcie impregnatu w ilości wystarczającej do skutecznego zabezpieczenia. Jest to taka sztuka / dla sztuki. Drewno wbudowywane powinno mieć wilgotność =< niż 15%. Dopiero wtedy nadaje się do wbudowania jako drewno konstrukcyjne (z niewielkimi wyjątkami, ale my tu nie o tym). To, że wbudowane mokre pleśnieje po okresie jesiennym jest normalne!
Odradzam też używanie do impregnacji takiego drewna impregnatów solowych typu "Fobos M4" - świat przez ostatnie 40 lat poszedł żwawo naprzód. Możesz mieć pretensje do wszystkich i pozostawać w błędzie (zabudowa mokrego drewna), a możesz podejść do rzeczy racjonalnie i jednak poczekać z ostateczną impregnacją aż osiągnie założenia projektowe.
Link do komentarza
Cytat

Nie przesadzajmy - drewno z tartaku, a jeszcze pozyskiwane w lecie, ma wilgotność uniemożliwiającą praktycznie wchłonięcie impregnatu w ilości wystarczającej do skutecznego zabezpieczenia. Jest to taka sztuka / dla sztuki. Drewno wbudowywane powinno mieć wilgotność => niż 15%. Dopiero wtedy nadaje się do wbudowania jako drewno konstrukcyjne (z niewielkimi wyjątkami, ale my tu nie o tym). To, że wbudowane mokre pleśnieje po okresie jesiennym jest normalne!
Odradzam też używanie do impregnacji takiego drewna impregnatów solowych typu "Fobos" - świat przez ostatnie 40 lat poszedł żwawo naprzód. Możesz mieć pretensje do wszystkich i pozostawać w błędzie (zabudowa mokrego drewna), a możesz podejść do rzeczy racjonalnie i jednak poczekać z ostateczną impregnacją aż osiągnie założenia projektowe.

wow, a co jest nie tak z Fobos?
Kolego bombel6622 - to nie jest normalne tak jak pisze Irbis, oraz nie zdarza się nagminnie. Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

wow, a co jest nie tak z Fobos?
Kolego bombel6622 - to nie jest normalne tak jak pisze Irbis, oraz nie zdarza się nagminnie.


Mówisz, kolego Vega1, że porastanie pleśnią mokrego drewna nie zdarza się nagminnie i jest nienormalne?
Masz prawo do własnego zdania...
Jeśli chodzi o Fobos, a raczej wszystkie środki na bazie trujących, także dla człowieka soli - wymyślono już środki działające selektywnie na grzyby i zawierające tysiące razy mniej trujących, także dla człowieka, czynników aktywnych. Dlatego nie polecam środków solowych. Nie polecam też impregnacji mokrego drewna jako końcowego zabezpieczenia przed grzybami i insektami. Radzę teraz (może jak temperatura spadnie na tyle aby środek nie zamarzał na pędzlu) zastosować impregnat na bazie propikonazolu, poczekać aż drewno wyschnie do wymaganych 15% i ponownie zabezpieczyć propikonazolem. poczekać aż wyschnie i dopiero zabudować.
Link do komentarza
Fobos nie jest ani bardziej trujący ani mniej niż inne środki do tych celów. Dodatkowo jest tańszy niż wiele innych, zabezpiecza częściowo przed ogniem oraz całkowicie przed grzybami, pleśniami i owadami-szkodnikami.

Podaj jakiś konkretny argument, bo coś mi to wygląda na gadanie dla gadania.

A dodatkowo napiszę. Dlaczego pleśń zakwitła? Zanim zabijecie efekt, poznajcie przyczynę.

Link do komentarza
Cytat

Fobos nie jest ani bardziej trujący ani mniej niż inne środki do tych celów. Dodatkowo jest tańszy niż wiele innych, zabezpiecza częściowo przed ogniem oraz całkowicie przed grzybami, pleśniami i owadami-szkodnikami.



Niestety tak nie jest.
Szkodniki, a konkretnie spuszczel, panoszy mi się we więźbie. Nie dość, że kupiłem zabezpieczoną, to dodatkowo osobiście zabezpieczyłem - właśnie fobosem!
Link do komentarza
Bombel6622,
przeczytaj uważnie wypowiedź Irbisa Strzecharstwo. Sądzę, że Jego porada jest kluczowa.
Sinieje bardzo często.
Zabezpieczyć po wyschnięciu. Nie wiem czy do marca to nie za krótko, skoro kominkowe szczapy schną ze dwa lata do 20%.

Gdybym wcześniej o tym wiedział, dałbym sobie spokój z fobosem.
Propikonazol.
Poszukaj w sieci i daj znać, kiedy znajdziesz.

Tak na szybko znalazłem takie preparaty zawierające propikonazol:
Ares 250 EC, Bumper 250 EC, Propicoflash 250 EC, Weto 250 EC
Link do komentarza
Cytat

Niestety tak nie jest.
Szkodniki, a konkretnie spuszczel, panoszy mi się we więźbie. Nie dość, że kupiłem zabezpieczoną, to dodatkowo osobiście zabezpieczyłem - właśnie fobosem!

być może się panoszy, ale stawiałbym na to że już tam był przed Twoją impregnacją. A jeśli tak, to jedynie impregnacja w autoklawie może go zniszczyć.
Link do komentarza
Co prawda off-top, ale napiszę:
jest szansa ze zwalczeniem spuszczela, jeśli przerwie mu się cykl rozrodczy:
robal wykluwa się w drewnie. Żre jako paskudna larwa niszcząc drewno.
Potem - wyłazi, żeby się prokreować!
Wyłażąc musi przegryźć się przez wierzchnią warstwę - zabezpieczoną - czymś. I się truje.
Tak zrobiłem latem, niestety już po tym, gdy paskudy wyfrunęły.
Ponawiercałem i wsączyłem coś takiego oleistego. Nie pamiętam nazwy.
Czekam do następnego lata.


Cytat

(...)jedynie impregnacja w autoklawie może go zniszczyć.


Nie wsadzę dachu do autoklawu. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Zabezpieczyć po wyschnięciu. Nie wiem czy do marca to nie za krótko,
skoro kominkowe szczapy schną ze dwa lata do 20%.


Nie ma co przewlekać okresu do zabudowy - mleko rozlane, a ta niewielka ilość wilgoci jaka opuści drewno po zabudowaniu wydostanie się przez membranę paroprzepuszczalną - drewno w naturalnych warunkach powinno być sezonowane 3-4 lata i więcej w zależności od grubości elementu. Teraz jest problem z tym aby powstrzymać rozwój pleśni, bo on stwarza dogodne warunki do rozwoju grzybów. Zetrzeć, zeskrobać pleśń szpachelką, szczotką drucianą, pomalować skutecznym impregnatem, poczekać co najmniej do lata aby drewno powierzchniowo przeschło, zaimpregnować ponownie natryskowo, odczekać ok. 4 tygodnie (wysoka temperatura na zewnątrz) i wtedy zabudować.

Cytat

Gdybym wcześniej o tym wiedział, dałbym sobie spokój z fobosem.


Też, nie jeden raz, przekonałem się, że środki solowe są mało skuteczne, tak jak i ich właściwości ochronne przed ogniem.
Drewno powietrznosuche, poprzekładane, zabezpieczone przed opadami (pod otwartą wiatą) zaimpregnowane Fobosem porastało mi pleśnią jak spodek wielkanocną rzeżuchą.
Od kilku lat używam "Wood Protector" w wersji przemysłowej i nie zauważyłem podobnych objawów. Dodatkowo środki na bazie propikonazolu nie są wymywalne przez opady - wystarczy je chronić przed nimi w czasie schnięcia impregnatu (48 godzin).

Vega1 dopytuje się o przyczynę powstania pleśni... przyczyny nie trzeba szukać z lupą - jest nią wbudowanie mokrego drewna i brak skutecznego zabezpieczenia (impregnacji). Tak dla uzupełnienia podeprę się źródłem:

Cytat

Pleśnienie drewna
To zjawisko, które powstaje w wyniku działania grzybów pleśniowych należacych przede wszystkim do workowców (Ascomycetes) i grzybów niedoskonałych (Deuteromycetes). Podczas pleśnienia grzybnia rozwija się na powierzchni drewna powodując wyraźne pogorszenie wyglądu (grzybnia widoczna jest na powierzchni zarażonego elementu), jednak w zasadzie nie wpływa na jego właściwości techniczne. Pleśnienie jest objawem zbyt dużej wilgotności przy jednoczesnym ograniczeniu przepływu powietrza.

Zjawisko pleśnienia jest często spotykane podczas poczatkowego etapu suszenia drewna w komorach suszarniczych, magazynowania wilgotnego drewna w zamkniętych magazynach czy nawet przy składowaniu świeżo przetartego drewna na otwartej powierzchni przy nieprawidłowym ułożeniu tarcicy na sztaplu - niezapewniającego odpowiednio swobodnego przepływu powietrza.

Wystąpienie efektu pleśnienia jest sygnałem do podjęcia natychmiastowych działań mających na celu obniżenie wilgotności zarażonego drewna, oraz poprawy wentylacji wokół porażonych elementów, w przeciwnym razie wkrótce mogą się rozpocząć inne, groźniejsze procesy jego rozkładu.

Wysuszenie drewna do wilgotności poniżej 18% zatrzymuje dalszy rozwój pleśni, a oczyszczenie mechaniczne powierzchni drewna pozwala przywrócić jego pierwotny wygląd.

Barwice drewna (np. sinizna)
Powierzchniowe lub wgłębne zabarwienia drewna powstające w wyniku działania grzybów jest najczęściej spotykanym zjawiskiem w pierwiastkowym przerobie drewna. Siniznę wywołują niektóre gatunki grzybów należących do workowców (Ascomycetes) i do grzybów niedoskonałych (Deuteromycetes). Za niewielką część barwic odpowiadają grzyby zaliczane do sprzęznaików (Zygomycetes).

Grzyby powodujące siniznę rozwijają się w drewnie o wilgotności bezwzględnej pomiędzy 25-90%. Uszkodzenia drewna odnoszą się niemal wyłącznie do sfery estetycznej.


Nie mogę sobie odmówić zacytowania fragmentu dotyczącego nowoczesnych impregnatów:
Cytat

Dotychczasowy podział środków ochrony drewna na solne, rozpuszczalnikowe i oleiste uległ pewnej przemianie. Pojawiła się szeroka grupa preparatów produkowanych w formie koncentratów, przeznaczonych do rozcieńczania wodą. Opracowane tutaj zostały np. takie preparaty jak; grupa środków ACQ (ang. Ammoniated Copper Quats), kompozycje z udziałem czwartorzędowych związków amoniowych QAC (ang. - Quaternary Ammonium Compounds, potocznie - Quats)

Preparaty te charakteryzują się wysoką skutecznością i precyzją działania, zabezpieczają drewno przed rozkładem biologicznym. Dzięki mniejszej wymywalności (np. środki QAC trwale wiążą się ze strukturami drewna) środki te na dłużej zabezpieczają drewno i są mniej szkodliwe dla środowiska.


Źródła:
Nauka o drewnie - Franciszek Krzysik
Fitopatologia leśna - Karol Mańka
Ochrona drewna surowca i materiału - Adam Krajewski, Piotr Witomski
Impregnaty dla leśnictwa - Piotr Kozarski
internet - dr hab. inż. Krzysztof Jan Krajewski


Link do komentarza
Cytat

Nie ma co przewlekać okresu do zabudowy - mleko rozlane, a ta niewielka ilość wilgoci jaka opuści drewno po zabudowaniu wydostanie się przez membranę paroprzepuszczalną - drewno w naturalnych warunkach powinno być sezonowane 3-4 lata i więcej w zależności od grubości elementu. Teraz jest problem z tym aby powstrzymać rozwój pleśni,bo on stwarza dogodne warunki do rozwoju grzybów. Zetrzeć, zeskrobać pleśń szpachelką, szczotką drucianą, pomalować skutecznym impregnatem, poczekać co najmniej do lata aby drewno powierzchniowo przeschło, zaimpregnować ponownie natryskowo, odczekać ok. 4 tygodnie i wtedy zabudować.








Tylko że w tym opisywanym problemie membrana raczej nie występuje co widać na powyższych fotkach.
Link do komentarza
Cytat

Tylko że w tym opisywanym problemie membrana raczej nie występuje co widać na powyższych fotkach.


Moje niedopatrzenie - będzie problem, bo pewnie jest już na deskowaniu papa, a pod nią to dopiero pieczarkarnia...
W takiej sytuacji papę należałoby możliwie szybko zdemontować (pierwsze ocieplenie), zaimpregnować powierzchnię deskowania i dopiero wtedy nakryć papą. Jak na to co jest teraz poświeci słonko, to korozja biologiczna z udziałem grzyba będzie więcej niż prawdopodobna.
Zamiast membrany paro przepuszczalnej będzie pustka wentylacyjna (3-4 cm) i to powinno załatwić sprawę odprowadzenia tych kilku procent wilgoci z drewna, po zabudowaniu latem.
Link do komentarza
Cytat

wietrzyć, wietrzyć i wietrzyć.
Irbis z tą papą to pojechałeś...


Tak myślisz? Wcześniej twierdziłeś, że pleśń na mokrym drewnie to anomalia...
Stawiam dukaty przeciw orzechom, że w ciągu max 2 miesięcy (ale raczej wcześniej) na belkach pojawi się miejscami grzyb (taki ładny, biały, domowy - najgroźniejszy dla konstrukcji) - jeśli nie zeskrobie się pleśni i nie zaimpregnuje szybko.
Deskowanie styka się bezpośrednio z konstrukcją, a na konstrukcji widać pleśń pomimo, że jest choć szczątkowo owiewana powietrzem. Wyobraź sobie co się dzieje z mokrym drewnem kiedy jest nakryte nie przepuszczającą powietrza papą. Ja to znam z doświadczenia, a wy możecie położyć na zewnątrz kawałek deski nakryć ją papą i poczekać z miesiąc.
Link do komentarza
Cytat

pleśń na drewnie - tak, to nie zdarza się nagminnie. icon_question.gif


Kolego Vega1, zgrabnie pominąłeś jedno słowo: mokrym - mówimy o drewnie mokrym, takim, które krótki czas (kilka miesięcy) przed wbudowaniem rosło jeszcze w lesie. Tak na dobrą sprawę można mówić w tym przypadku o błędzie w sztuce budowlanej, ale niestety normy i projekt sobie, a realia sobie! W Polsce buduje się szybko i z konieczności jak najmniejszym kosztem, a do tego reklama rządzi sztuką budowlaną - zachęcając do stosowania np. impregnatów wypłukiwanych (bo są tanie!).


Link do komentarza
Cytat

Czy jeśli polezy to ok miesiąca to coś się złego stanie? Czym to oczyszczać? Szczotka druciana a może jakaś szlifierka i papier ścierny?


Na zdjęciach nie widać tego dokładnie, ale w sprzyjających warunkach pleśń potrafi pokryć drewno "kożuchem" - trzeba to po prostu zebrać z powierzchni - pisałem wyżej: szpachelką, szczotką drucianą, ale delikatnie, bo pleśń rozwija się tylko na powierzchni. Im szybciej zabieg zostanie wykonany tym lepiej, jednak przy takich mrozach zwłoka kilkunastu dni nie czyni wielkiej różnicy! Czyszcząc oglądaj dokładnie drewno, czy nie pojawił się gdzieś grzyb domowy (biały nalot, podobny do "kożucha" na mleku) - takie miejsca trzeba potraktować impregnatem szczególnie starannie i kilkakrotnie.

Kolego Vega1 nie wierzysz w naturalny cykl rozkładu drewna
twierdząc, że jest to zjawisko zastanawiające...
Czytałeś cytowane prze ze mnie materiały i ...
z którym twierdzeniem w nich zawartym się nie zgadzasz,
będzie nam łatwiej rozmawiać, bo że nie zgadzasz się ze mną, to już wiem icon_smile.gif
Link do komentarza
bazuje na swojej wiedzy praktycznej a nie na teoretycznych artykułach. Nie robię co prawda "w drewnie" a w innej dziedzinie budowlanej.
To aż dziwne, że na tylu budowach których byłem, tyle konstrukcji drewnianych co widziałem, i nigdy nie trafiłem na takie zjawisko o jakim piszesz.
Skoro to takie powszechne, to albo ja mam pecha, albo Ty robisz z takiego drewna, które Ci powszechnie pleśnienie, sinieje i kto wie co jeszcze się mu dzieje.
Link do komentarza
Jak dla mnie, wygląda to na typową siniznę drewna.

Jak drewno uzyska około 20% wilgotności, to zatrzyma się rozwój tego grzyba.

Dlatego pomocny wydaje się wpis:

Cytat

Jeszcze raz powtórzę: zaimpregnować i wietrzyć. Zabezpieczyć przepływ powietrza.



Niskie temperatury (od około -5 stopni C) też hamują rozwój grzyba.

Co do postepowania, oprócz wysuszenia - wpisz sinizna drewna w przeglądarkę, a uzyskasz odpowiedź.
Link do komentarza
Cytat

bazuje na swojej wiedzy praktycznej a nie na teoretycznych artykułach. Nie robię co prawda "w drewnie" a w innej dziedzinie budowlanej. To aż dziwne, że na tylu budowach których byłem, tyle konstrukcji drewnianych co widziałem, i nigdy nie trafiłem na takie zjawisko o jakim piszesz. Skoro to takie powszechne, to albo ja mam pecha, albo Ty robisz z takiego drewna, które Ci powszechnie pleśnienie, sinieje i kto wie co jeszcze się mu dzieje.


Widzisz, mówimy o zagadnieniu, o którym jak sam napisałeś, wiesz tyle ile zobaczysz na budowie. Ja zaś siedzę w nim od wielu lat i opieram się na swoim doświadczeniu oraz wiedzy, którą ciągle pogłębiam. Rozumiem, że z braku argumentów próbujesz rozegrać dyskusję personalnie, a wydawało mi się, że to poniżej Twojego poziomu. Mam nadzieję, że o normach wilgotności drewna konstrukcyjnego nie mówisz "teoretyczne zalecenia - nie mające praktycznego znaczenia"?
Reasumując - z którym twierdzeniem zacytowanych przeze mnie materiałów się nie zgadzasz. Nadal sądzę że dyskusja będzie bardziej merytoryczna kiedy spróbujemy wyjaśnić różnicę zdań - chyba, że to dla Ciebie sprawa ambicjonalna i nie ma znaczenia jak jest, ważne abyś to Ty miał rację.

Edit: Nie dopatrzyłem się też pokrycia z dachówki - w przypadku pojawienia się grzyba problem będzie większy.
Tak zwykle kończy się szybkie budowanie, przy jednoczesnej oszczędności na suszeniu drewna. Gdyby wbudowany materiał spełniał normę (poniżej 15% wilgotności) nie byłoby żadnych problemów z zagrzybieniem, niezależnie od pogody na zewnątrz i kiepskiej impregnacji
Link do komentarza
Cytat

Deski nie są przybite leżą luzem na belkach i będę je zdejmować i impregnowac. Były wykorzystane do wykonania prac. Po impregnacji na butelkach ułożyć membranę i na to wędkowanie czy w inny sposób?

Miało być deskowanie zamiast wędkowania


icon_lol.gif icon_eek.gif Teraz na wekowanie to raczej nie pora ,no chyba ,że spod lodu icon_biggrin.gif
o co chodzi z tymi deskami ,że leżą luzem? na jakich belkach ? na krokwiach? o jakich butelkach piszesz i jeszcze to wędkowanie (wiem doczytałem że to miało być deskowanie) icon_biggrin.gif
Za Chiny Ludowe nic nie łapię z tej wypowiedzi icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Teraz Ty z tym wekowaniem spod lodu też żeś pojechał icon_mrgreen.gif


A po mnie komp w konia zrobił i nie podkreślił na czerwono,że źle icon_biggrin.gif
No cóż ja się nabijam z kogoś ,to czemu ktoś nie może ze mnie icon_lol.gif
Link do komentarza
Witam.
Mam podobny problem z więźbą, choć patrząc na fotki poprzednika u mnie chyba jest większa tragedia, bo nie dość, że połowa belek jest ciemno sina, to jest więcej białego nalotu, jakby pleśni. Zastanawiam się nad zakupem tego domu, proszę o poradę czy to poważny problem i czy powinienem się zniechęcić żeby nie robić sobie problemów?

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Na zdjęciach widać grzyba domowego (te białe smugi). To następne stadium (ok. miesiąca do przodu) tego co oglądaliśmy wyżej w tym wątku. Problem jest na tyle duży, że radzę zrezygnować z zakupu. Owszem można widoczne płaszczyzny belek wyczyścić i zaimpregnować skutecznie, ale zniszczenie grzyba w częściach konstrukcji zakrytych (wręby, czopy, styk zakładów) będzie już prawdopodobnie niemożliwe, bez wysokich nakładów! Jakość tego budowania pozostawia wiele do życzenia
Link do komentarza
Cytat

Irbis w odp na twoje pytanie to pod dachowka mam tylko membrane paroprzepuszczalna.


Czyli tak jak przypuszczałem wcześniej. Zalecany prze ze mnie sposób postępowania znasz - wyczyścić, zaimpregnować i czekać aż podeschnie choćby powierzchniowo - wtedy już nie powinno być niebezpieczeństwa rozwoju grzyba domowego i spokojnie można powtórzyć impregnację natryskowo pod koniec lata, a następnie zabudować izolacją.
Link do komentarza
Cytat

Na zdjęciach widać grzyba domowego (te białe smugi). To następne stadium (ok. miesiąca do przodu) tego co oglądaliśmy wyżej w tym wątku. Problem jest na tyle duży, że radzę zrezygnować z zakupu. Owszem można widoczne płaszczyzny belek wyczyścić i zaimpregnować skutecznie, ale zniszczenie grzyba w częściach konstrukcji zakrytych (wręby, czopy, styk zakładów) będzie już prawdopodobnie niemożliwe, bez wysokich nakładów! Jakość tego budowania pozostawia wiele do życzenia



Jesteś pewien? Ze zdjęcia tak można jednoznacznie określić, że nie jest to zwykła pleśń, którą radziłeś komuś parę postów wyżej po prostu zeskrobać, tylko ten feralny grzyb domowy? Kierownik budowy upiera się, że to nic poza sinizną, belki oczyścił z nalotu i zamierza zaimpregnować powtórnie na wiosnę. Może należy wykonać jakąś fachową ekspertyzę? Jeśli tak to skąd wziąć fachowca do tego?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...