Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,
Mam problem odnośnie montażu jętek(20cmx6cm.), gdyż nie jestem pewien czy zostały one poprawnie zamontowane. Widziałem rożne zdjęcia oraz filmy na których jętki kładzie się na płatwi lub pod nią. W projekcie jest schemat na którym jetki mają być pod, ale problem polega na tym że mają one długość prawie 7 metrów. Po położeniu na strychu stelażu z desek oraz płyt OSB 18 mm to podczas chodzenia wszystko zaczęło się ruszać, co niemożliwa montaż płyt gipsowych.
Chciałbym żeby ktoś rzucił fachowym okiem czy jętki zostały prawidłowo przymocowane, czy może potrzeba jeszcze jednej śruby albo jakiegoś podparcia. Może być też tak że jest błąd w projekcie i jętki powinny być na płatwi.
Cały dom postawiła jedna i ta sama firma, natomiast ja zajmuję się ociepleniem.
Wrzucam parę zdjęć zrobionych wczoraj żeby przedstawić jak to wygląda.

Z góry dziękuje za pomoc
Pozdrawiam

PS.
Jeżeli czegoś nie zawarłem jakiś wymiarów czy czegoś brakuje postaram się uzupełnić

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Bo jeżeli planowałeś u góry stryszek zrobić to było trzeba dać podwójne jętki.


U góry ma być tylko bezpiecznie przejście dla kominiarza żeby bez problemu dostał się do włazu. Nic tam nie zamierzam składować czy też po tym chodzić. W projekcie są pojedyncze jętki i takie zostały zastosowane.
Jeszcze zauważyłem że słupy są rozstawione 50 cm za szeroko.
Dziękuje za szybką odpowiedz i pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

U góry ma być tylko bezpiecznie przejście dla kominiarza żeby bez problemu dostał się do włazu. Nic tam nie zamierzam składować czy też po tym chodzić. W projekcie są pojedyncze jętki i takie zostały zastosowane.
Jeszcze zauważyłem że słupy są rozstawione 50 cm za szeroko.
Dziękuje za szybką odpowiedz i pozdrawiam


Ja u siebie planowałem taki stryszek od początku na "składowisko rupieci" oraz dla kominiarza jak Ty i projektant dał po dwie jętki. Nabiłem jako podłogę deski i na nie płyty panelowe - trzyma się dobrze icon_biggrin.gif
A o jakich słupach piszesz?
Link do komentarza
Cytat

Ja u siebie planowałem taki stryszek od początku na "składowisko rupieci" oraz dla kominiarza jak Ty i projektant dał po dwie jętki. Nabiłem jako podłogę deski i na nie płyty panelowe - trzyma się dobrze icon_biggrin.gif
A o jakich słupach piszesz?


O słupach podtrzymujących płatew. No mi chodzi tylko o to żebym mógł na spokojnie płyty gipsowe położyć jako sufit. Bo nawet minimalna wibracja i to zacznie się kruszyć. Jak nic się nie będzie dało zrobić to po prostu zrezygnuje z płyt OSB i na strych nie będzie można wchodzić w ogóle.
pozdrawiam Edytowano przez Radoslaw123 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

O słupach podtrzymujących płatew. No mi chodzi tylko o to żebym mógł na spokojnie płyty gipsowe położyć jako sufit. Bo nawet minimalna wibracja i to zacznie się kruszyć. Jak nic się nie będzie dało zrobić to po prostu zrezygnuje z płyt OSB i na strych nie będzie można wchodzić w ogóle.
pozdrawiam


Kominiarz nie będzie miał problemu to to właściciel ma obowiązek zapewnić kominiarzowi dostęp do komina.
A gdybyś na te jętki nabił deski, tak powiedzmy co 40 cm a potem na to płytę osb to powinno konstrukcje wzmocnić i usztywnić.
Co do kruszenia to aż tak bym się nie obawiał bo przecież dasz jeszcze stelaż metalowy z profili a on tez amortyzuje przenoszone naprężenia.
Link do komentarza
Z fragmentarycznej konstrukcji dachu widocznej na zdjęciach trudno jednoznacznie ocenić prawidłowość rozwiązania choć wstępnie budzi ono poważne zastrzeżenia. Jaką rolę pełnią te jętki, jak połączone są z płatwiami? W typowych rozwiązaniach krokwie spoczywają bezpośrednio na płatwiach, a usztywnienie zapewniają poziome kleszcze.

Inna sprawa to jaki jest sens ocieplania nieużytkowego poddasza?
Link do komentarza
Cytat

A projekt mógłbyś kolego pokazać?
Bo mnie wygląda to na błąd w sztuce - prawdopodobnie powinny być kleszcze na płatwi.
Zwykle jętka nie powinna być dłuższa niż 3,5m a tu siedmiometrowa o takich wymiarach...


Jętka ma długość dokładnie 6,8m.

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


Czy o te zdjęcia Panu chodziło?

Cytat

Z fragmentarycznej konstrukcji dachu widocznej na zdjęciach trudno jednoznacznie ocenić prawidłowość rozwiązania choć wstępnie budzi ono poważne zastrzeżenia. Jaką rolę pełnią te jętki, jak połączone są z płatwiami? W typowych rozwiązaniach krokwie spoczywają bezpośrednio na płatwiach, a usztywnienie zapewniają poziome kleszcze.

Inna sprawa to jaki jest sens ocieplania nieużytkowego poddasza?


Jętki nie są połączone z płatwiami tylko z krokwiami tak jak załączyłem na zdjęciu. Zaś krokwie spoczywają bezpośrednio na płatwi.
Jeżeli chodzi o ocieplenie nieużytkowego poddasza to miałem nadmiar waty. Może trzeba dodatkowo usztywnić jakoś te jętki np. przymocować pionowo do krokwi, chociaż nie wiem czy to nie naruszy całej konstrukcji. (to tak odbiegając od tematu)

Cytat

A gdybyś na te jętki nabił deski, tak powiedzmy co 40 cm a potem na to płytę osb to powinno konstrukcje wzmocnić i usztywnić.
Co do kruszenia to aż tak bym się nie obawiał bo przecież dasz jeszcze stelaż metalowy z profili a on tez amortyzuje przenoszone naprężenia.


Dobrze ale wydaję mi się, że jętki będą chodzić góra/dół nawet po przykręceniu desek i płyt OSB. Zamierzam to sprawdzić jak tylko przyjdą deski.

Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam. Edytowano przez Radoslaw123 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Jętka ma długość dokładnie 6,8m.
[attachment=17760:20131104_173731.jpg]
[attachment=17762:20131104_173750.jpg]


Wg zdjęcia Nr 1 to pisze kleszcze 2 X 8X20 cm czyli powinny być podwójne kleszcze a nie jak u Ciebie cieśla dał pojedyncze ,a żeby je usztywnić jest też na projekcie takie coś jakprzewiązki po dwie sztuki na każdą parę kleszczy i jak dobrze mi się zdaje one są umieszczane między kleszczami aby je usztywnić.
A te słupy o których wspomniałeś wcześniej, czy mają one miecze, bo wg projektu powinny mieć.
Link do komentarza
Tak jak wyżej napisał Mhtyl: słupy bez mieczy, niewłaściwe przekroje drewna, brak przewiązek, brak kleszczy - zastąpiono je jętką - to wszystko pozbawia sztywności połać dachową. Ja dodałbym jeszcze że niewłaściwie pozacinano jętki zastępujące kleszcze - kleszcze czy jętki powinny być zacięte na końcach pod kątem połaci dachu a są pionowo. Dlatego brakło miejsca na drugą śrubę, która powinna się tam znaleźć wg. projektu. Warto by rzucić okiem jeszcze na rzut poziomy konstrukcji - mieli byśmy pełen obraz.
Link do komentarza
Cytat

A te słupy o których wspomniałeś wcześniej, czy mają one miecze, bo wg projektu powinny mieć.


Rozmawiałem z wykonawcą powiedział mi coś takiego, że jak w przyszłości będzie się budować ścianki działowe to miecze będą tylko przeszkadzać. Mimo tego będę chciał żeby on je jednak przymocował.

Cytat

Tak jak wyżej napisał Mhtyl: słupy bez mieczy, niewłaściwe przekroje drewna, brak przewiązek, brak kleszczy - zastąpiono je jętką


Ma Pan racje, im bardziej się w to zagłębiam tym więcej niedociągnięć wychodzi na wierzch...

Cytat

Ludzie - powiedzcie po co są robione projekty skoro i tak wykonawcy robią po swojemu albo nie potrafią ich odczytać.
Od czego są kierownicy budów?


Niestety, jeżeli chodzi i kierownika budowy to jak się później okazało jest on znajomym wykonawcy, więc cokolwiek do niego nie zgłaszałem okazało się błędem mało istotnym... Teraz żałuje że nie znalazłem kierownika z drugiego miasta albo nawet województwa bo może by to było dobrze zrobione.

Jutro spotykam się z wykonawcą i przekaże mu błędy które zostały tutaj wspomniane.
Może jeszcze nie jest za późno

Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Rozmawiałem z wykonawcą powiedział mi coś takiego, że jak w przyszłości będzie się budować ścianki działowe to miecze będą tylko przeszkadzać. Mimo tego będę chciał żeby on je jednak przymocował.


Prawidłowo przymocował!
Będzie to dość trudne, chyba, że projekt (w co wątpię) dopuszcza przymocowanie mieczy wkrętami...
Prawidłowo powinny być wydłutowane gniazda w płatwi i słupach, a w mieczach wycięte czopy, które w te otwory wejdą.

Cytat

Ma Pan racje, im bardziej się w to zagłębiam tym więcej niedociągnięć wychodzi na wierzch...


To nie są niedociągnięcie, a samowolna zmiana rozwiązania konstrukcyjnego przyjętego przez architekta...
Link do komentarza
Cytat

Prawidłowo przymocował!
Będzie to dość trudne, chyba, że projekt (w co wątpię) dopuszcza przymocowanie mieczy wkrętami...
Prawidłowo powinny być wydłutowane gniazda w płatwi i słupach, a w mieczach wycięte czopy, które w te otwory wejdą.


To nie są niedociągnięcie, a samowolna zmiana rozwiązania konstrukcyjnego przyjętego przez architekta...


Dokładnie tak.
I oby cała jego budowa nie przypomniała budowy Pani Bożeny ( Reportaż zaczyna się od 35 min warto obejrzeć.

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&a...LKY1mUaTiSFqVEA )
bo jeżeli Kierbud znajomy wykonawcy to tak jakby tamta ekipa to budowała icon_smile.gif


Cytat

Rozmawiałem z wykonawcą powiedział mi coś takiego, że jak w przyszłości będzie się budować ścianki działowe to miecze będą tylko przeszkadzać. Mimo tego będę chciał żeby on je jednak przymocował.


Jest taka możliwość ,ale jeżeli byś od razu stawiał ścianki działowe to nawet i słupy można wyrzucić (zależy to wszystko od projektanta), ale w twoim przypadku to nie wiadomo kiedy to nastąpi a do tej pory to może się coś wydarzyć (lepiej oby nie). No i przede wszystkim przy odbiorze domu jak zobaczą niezgodności to będzie nie do śmiechu Tobie.
Link do komentarza
Cytat

Prawidłowo przymocował!
Prawidłowo powinny być wydłutowane gniazda w płatwi i słupach, a w mieczach wycięte czopy, które w te otwory wejdą.


Tak też myślałem,nie chciał robić mieczy bo już jest na to za późno. W projekcie nie ma możliwości przymocowania mieczy wkrętami.

Cytat

No i przede wszystkim przy odbiorze domu jak zobaczą niezgodności to będzie nie do śmiechu Tobie.


Link mi nie działa od Pana.
Zarówno kierownik jak i inspektor budowy dokonali odpowiedniego wpisu w dziennik budowy, że stan surowy został osiągnięty.

Dziękuje za pomoc i pozdrawiam Edytowano przez Radoslaw123 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Link mi nie działa od Pana.
Zarówno kierownik jak i inspektor budowy dokonali odpowiedniego wpisu w dziennik budowy, że stan surowy został osiągnięty.

Dziękuje za pomoc i pozdrawiam


Po pierwsze tu nie ma Panów,są koledzy icon_biggrin.gif
Jeżeli link nie działa to zajrzyj tu https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...st&p=387293

To ,że kierownik dokonał takiego wpisu ,że stan został osiągnięty - ale jaki zgodny z projektem czy zgodny bo tak jemu i wykonawcy pasowało?
Link do komentarza
Cytat

Jak najbardziej, umowa została podpisana przed rozpoczęciem budowy a miała się zakończyć na poprawnym zbudowaniu dachu.
Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam


Jeżeli masz umowę spisaną to jesteś na pozycji wygranej.
Oglądałeś reportaż o tej Pani Bożenie co jej dom miał być wzorcowym na całą okolicę, no i był ale trochę w innym znaczeniu tego słowa.
Link do komentarza
Cytat

Oglądałeś reportaż o tej Pani Bożenie co jej dom miał być wzorcowym na całą okolicę, no i był ale trochę w innym znaczeniu tego słowa.


Jasne że oglądałem, trochę mnie ten reportaż przeraził.
Wiem, że jestem na wygranej pozycji, ale pewnie będzie chciał sobie doliczyć za materiały które stracił, ponieważ zakup więźby tani nie jest, a ja nie pokryje kosztów jego "profesjonalizmu". Poza tym czas będzie leciał, a chciałbym stan surowy skończyć przed zimą i zająć się wykończeniem. Na razie nie chce poświęcać Waszego czasu bo to co chciałem się dowiedzieć to wiem icon_smile.gif Dziękuje za pomoc
Spotkam się z inspektorem oraz wykonawca i napiszę jak to wszystko się skończy o ile kogoś to będzie interesować.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Jasne że oglądałem, trochę mnie ten reportaż przeraził.
Wiem, że jestem na wygranej pozycji, ale pewnie będzie chciał sobie doliczyć za materiały które stracił, ponieważ zakup więźby tani nie jest, a ja nie pokryje kosztów jego "profesjonalizmu". Poza tym czas będzie leciał, a chciałbym stan surowy skończyć przed zimą i zająć się wykończeniem. Na razie nie chce poświęcać Waszego czasu bo to co chciałem się dowiedzieć to wiem icon_smile.gif Dziękuje za pomoc
Spotkam się z inspektorem oraz wykonawca i napiszę jak to wszystko się skończy o ile kogoś to będzie interesować.

Pozdrawiam


Własnie ten czas ,człowiek liczy że raz dwa a tu zong. Oby się wyjaśniło na Twoją korzyść .
No i czekamy na relacje .
Link do komentarza
Witam,
Po spotkaniu z inspektorem, kierownikiem budowy oraz wykonawcą doszliśmy do porozumienia, że słupy zostają wymienione na takie jakie wymaga projekt. Jętki zostaną wzmocnione poprzez deski długości 1,5m. Będą one przykręcone jętka-krokiew na każdej jętce 1,25m od płatwi z dwóch stron. Słupy jakie postawił wykonawca: 3 słupy 14x14 oraz jeden 16x16 (słup 14x14 skręcił się pod ciężarem płatwi i wymienił go na 16x16, który także okazał się niewymiarowy). Płatew zostanie podniesiona z dwóch stron (czymś metalowym ale nie zapamiętałem fachowej nazwy) stare słupy wyjęte i położone nowe. Miecze nie będą robione w ogóle.
Dodatkowe koszty jakie będę musiał ponieść to 28 sztuk tych desek(1,5m x 16cm x 6cm) usztywniających oraz różnice w cenie miedzy słupem 14x14 oraz 18x18. Ktoś się orientuje w cenie ile to może wszystko wynieść?
Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

Witam,

Dodatkowe koszty jakie będę musiał ponieść to 28 sztuk tych desek(1,5m x 16cm x 6cm) usztywniających oraz różnice w cenie miedzy słupem 14x14 oraz 18x18. Ktoś się orientuje w cenie ile to może wszystko wynieść?
Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc i pozdrawiam.


Wg mnie to żadnych kosztów nie powinieneś ponosić a wręcz przeciwnie powinieneś domagać się od wykonawcy zadość uczynienia za poniesione straty i za narażenie zdrowia i życia.
Przecież umowę miałeś podpisaną za całość ,a to że wykonawca oszukał na materiale to nie Twoja wina. Podejrzewam ,że zapłaciłeś wykonawcy za więźbę taka jak jest w projekcie a On w ramach oszczędności więźbę trochę odchudził.
A kto by ponosił winę i koszta gdyby dach się zawalił i zrobił komuś krzywdę? Pisałeś ,że slup się jeden co trzyma płatwie skręcił. Strach pomyśleć co by było gdybyś wcale nie dał tematu i fotek na forum zalamka.jpg
Link do komentarza
Za więźbę zapłaciłem 13 tys złotych, faktura za to miała być doniesiona dzień po rozmowie bo wykonawca zapomniał wziąć z biura (wiem że moja głupota bo mogłem nic mu nie dać dopóki faktura nie zostanie doniesiona, ale do tej pory współpraca wyglądała dobrze) . Do tej pory tej faktury nie widziałem pomimo tego że przy każdej wizycie się o nią upominam więc nie wiem dokładnie ile on tego drewna kupił. Dzisiaj jadę wszystko dokładnie pomierzyć ile tego drewna tam rzeczywiście zostało zużyte: krokwie, jętki, płatew, łata dystansowa, łata dachowa, murłata oraz słupy. Wszystkie dane prześle do tartaku, żeby pomogli zrobić wycenę.
Cytat

Strach pomyśleć co by było gdybyś wcale nie dał tematu i fotek na forum zalamka.jpg


Może rok czy dwa nic by się nie stało ale potem większa wichura czy deszcz i cały dach by zaczął chodzić... No ale wszystko się udało rozwiązać dzięki fachowym oczom forumowiczów icon_smile.gif
Dzięki
Link do komentarza
Czytając Twoją relację można dojść tylko do jednego wniosku - Twój wykonawca Cię roluje na maxa.
Jak mhtyl napisał, wszystkie koszty z naprawą dachu powinny być po stronie wykonawcy i niech się cieszy że idziesz na ustępstwa nie żądając doprowadzenia konstrukcji do stanu zgodnego z projektem.

PS.
A skoro wiecznie zapomina papierów w biurze to może warto się osobiście pofatygować do tego biura i odebrać je samemu.
Link do komentarza
Kochani
1. to są (jak stoi w projekcie) KLESZCZE
2. zostały wykonane nieprawidłowo, bo pojedyńczo, a nie podwójnie,
3. w żadnym wypadku nie jest to jętka, jakby nie patrzył i jaki to nie strzecharz by starał się przechrzcić
4. każde inne wykonanie niż w projekcie niesie za sobą komplikacje, nie mówiąc już o niezgodności z projektem, nie wiem co wymyslają ci pożal się Boże w trójcy "fachowcy"
5. wykonawca łachy nie robi - ma doprowadzić do stanu ZGODNEGO z dokumnetacją, koszt to jego problem
czyli na nic innego się nie zgadzaj, jak w pkt 5
amen
Link do komentarza
Wiesz ,z tymi kleszczami to autor tematu na początku tak je nazywał - jętki. Dopiero po wklejeniu fotek z projektem sprawa się wyjaśniła.
A Irbis zapewne przez pomyłkę napisał kleszcze na płatwi,bo reszta się zgadza że jętki są o wiele krótsze od kleszczy.
Link do komentarza
Cytat

4. każde inne wykonanie niż w projekcie niesie za sobą komplikacje, nie mówiąc już o niezgodności z projektem, nie wiem co wymyslają ci pożal się Boże w trójcy "fachowcy"
5. wykonawca łachy nie robi - ma doprowadzić do stanu ZGODNEGO z dokumnetacją, koszt to jego problem
czyli na nic innego się nie zgadzaj, jak w pkt 5
amen


Teraz wiem że miały być zastosowane kleszcze ale wcześniej tego nie wiedziałem bo miałem jakie takie zaufanie do wykonawcy i nie patrzyłem w projekt. Jętki u mnie są do tej pory.
Dzisiaj jeszcze rozmawiałem z wykonawcą na temat ile tego drewna kupił i upomniałem się o fakturę kolejny raz. Okazało się że takiej faktury on w ogóle nie miał bo kupował drewno na czarno czyli bez vatu(netto).
Sprawdziłem wymiary drewna jakie są już na budowie. Wysłałem to do pewnej firmy i okazało się że za to drewno powinno być 8 tys netto (zaimpregnowane a na budowie mam bez impregnacji).
Czy jest taka możliwość żebym wynajął osobę fachowca który by to drewno policzył i zostawił mi jakaś ekspertyzę bo 5 tys piechotą nie chodzi a moja cierpliwość do tego wykonawcy się skończyła.
Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Teraz wiem że miały być zastosowane kleszcze ale wcześniej tego nie wiedziałem bo miałem jakie takie zaufanie do wykonawcy i nie patrzyłem w projekt. Jętki u mnie są do tej pory.
Dzisiaj jeszcze rozmawiałem z wykonawcą na temat ile tego drewna kupił i upomniałem się o fakturę kolejny raz. Okazało się że takiej faktury on w ogóle nie miał bo kupował drewno na czarno czyli bez vatu(netto).
Sprawdziłem wymiary drewna jakie są już na budowie. Wysłałem to do pewnej firmy i okazało się że za to drewno powinno być 8 tys netto (zaimpregnowane a na budowie mam bez impregnacji).
Czy jest taka możliwość żebym wynajął osobę fachowca który by to drewno policzył i zostawił mi jakaś ekspertyzę bo 5 tys piechotą nie chodzi a moja cierpliwość do tego wykonawcy się skończyła.
Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam


Drewno bez vatu to możesz (i to z jakiegoś małego tartaku bo duże tartaki się w takie coś nie bawią) kupić sam, jako osoba prywatna a nie ktoś kto ma firmę. No chyba ,że wykonawca na materiał daje 8% bo z usługą , ale i tak nie zwalnia go to od pokazania faktury.
Możesz go przycisnąć do muru z ta fakturą,że potrzebujesz do banku.
Nie musisz wynajmować fachowca aby ci policzył ile drewna potrzeba. Wyślij projekt więźby do kilku tartaków z zapytaniem o wycenę i ilość potrzebnego drewna na wywiązkę. Wycenę dostaniesz za kilka dni gratis.
Link do komentarza
Cytat

Wiesz ,z tymi kleszczami to autor tematu na początku tak je nazywał - jętki. Dopiero po wklejeniu fotek z projektem sprawa się wyjaśniła.
A Irbis zapewne przez pomyłkę napisał kleszcze na płatwi,bo reszta się zgadza że jętki są o wiele krótsze od kleszczy.


na fotkach w poście #1 widać, że są to błędnie wykonane kleszcze (pojedynczo, nie podwójnie), kto jak kto, ale Fachowcy to powinni widzieć :scratching:
drążyć dalej nie będę :foch:
Link do komentarza
Cytat

na fotkach w poście #1 widać, że są to błędnie wykonane kleszcze (pojedynczo, nie podwójnie), kto jak kto, ale Fachowcy to powinni widzieć :scratching:
drążyć dalej nie będę :foch:


No powinni wiedzieć.
Ja przyznam się ,że mi się często myli ( nazewnictwo) jedno z drugim icon_redface.gif
Link do komentarza
Cytat

Kolego
kleszcze na płatwi nazywane są fachowo jętkami i są wtedy pojedyńcze icon_smile.gif


Możemy podyskutować o nazewnictwie w konstrukcjach drewnianych, ale to chyba nie ten wątek...
Dla mnie kleszcze to element konstrukcji stężający wiązar. To co widać na zdjęciach to są dla mnie jętki. Ich położenie pod płatwią nie zmienia faktu, że są połączone konstrukcyjnie wyłącznie z krokwiami. Tylko tradycja określa położenie jętek ponad płatwią, ale dla konstrukcji ma to znaczenie drugorzędne. W mojej praktyce przyjąłem nazywać kleszczami elementy spinające dwie ramy stolcowe, poprzez połączenie nie tylko z krokwiami, ale też ze słupami stolca za pomocą śrub stężających. Dokładnie tak jak widać na przedstawionym przez autora wątku projekcie.

Cieszę się, że pomimo wszystko inwestor z całości mojej wypowiedzi wyciągnął jak najbardziej prawidłowe wnioski i jak widzę nie był jedyny. Z tego co pamiętam wymieniłem kilka błędów wykonania tej konstrukcji - masz jakieś uwagi do tej listy? Czy tylko chciałeś zabłysnąć?
Link do komentarza
chciałem zabłysnąć

to co widać na zdjęciach to są dla mnie kleszcze, wadliwie wykonane
nazywaj sobie to jak chcesz, natomiast prawidłowa nomenklatura jest taka, jaką przytoczyłem i tyle
Autor wyciągnął tyle ile napisałeś, lepiej lub gorzej
oprócz błędów w nomenklaturze za wiele wartościowej treści nie zauważyłem
też tego nie będę drążyć

choć można z Twej wypowiedzi wyciągnąć wniosek, że nie wiesz czemu służą te elementy w więźbie (jętki,kleszcze)

Cytat

No powinni wiedzieć.
Ja przyznam się ,że mi się często myli ( nazewnictwo) jedno z drugim icon_redface.gif


gdzieś to już pisałem
więźba płatwiowo-jętkowa - jętka (jedna!) "leży" na(d) płatwi(ą)
więźba płatwiowo-kleszczowa - kleszcze (podwójne, choć da się zrobić pojedynczo) są pod płatwią

jętki - podpierają
kleszcze - ściągają
całkiem różna praca obu elementów
Link do komentarza
Tak pierwszy lepszy z brzegu obrazek jętki i kleszczy.




Cytat

)


gdzieś to już pisałem
więźba płatwiowo-jętkowa - jętka (jedna!) "leży" na(d) płatwi(ą)
więźba płatwiowo-kleszczowa - kleszcze (podwójne, choć da się zrobić pojedynczo) są pod płatwią

jętki - podpierają
kleszcze - ściągają
całkiem różna praca obu elementów


Pamiętam icon_biggrin.gif Chodziło wtedy o mnie icon_cool.gif
Link do komentarza
Cytat

na tych rysunkach jętka wygląda jak kleszcze(brak zacięcia), a kleszcze jak jętka (jest zacięcie) :scratching:


W zasadzie to nie wnikając w zacięcia (zacięcie ) to na rysunku kleszcze są pod płatwią a jętka nad płatwią. I to jest cecha charakterystyczna którą chciałem pokazać. Wiesz Arturo rysunek łatwiej wchodzi do głowy niż surowy opis.
Link do komentarza
Cytat

Jętka czy kleszcze, nie chciałbym żeby ten temat stwarzał nowe problemy więc nie ma sensu się kłócić.


Nie ma problemu - Barbossa zawsze tak reaguje na mnie icon_smile.gif
Ładnie omawia pierwsze z brzegu rysunki, ale nie łapie chyba ich prawdziwej treści, sądząc podobnie do wykonawcy Pana dachu, że wystarczy zamieścić element pod płatwią, a już będzie pracował on jak kleszcze - to niestety błędne rozumowanie! (edit)
Tego brakowało mi w przesłanych zdjęciach projektu - rzutu więźby, która pokazywałaby wiązary z góry.
Też pierwszy lepszy rysunek, chyba bardziej oddający całokształt, nie tylko przekrój tradycyjnej więźby kleszczowo płatwiowej i pierwsze lepsze objaśnienie: "... Kleszcze, element konstrukcyjny poziomy dachu płatwiowo-kleszczowego. Mają za zadanie przenoszenie głównych sił podłużnych i usztywniają dach w kierunku poprzecznym. Występują tylko w wiązarach pełnych." Co to jest wiązar pełny to sobie kolega Barbossa doczyta.

A tu opis dla uzupełnienia:
1. Wiązary pośrednie;
2. Wiązary pełne;
3. Krokwie;
4. Płatew pośrednia;
5. Słup;
6. Miecz;
7. Kleszcze;
8. Murłata;
9. Płatew stopowa
Link do komentarza
Cytat

na tych rysunkach jętka wygląda jak kleszcze(brak zacięcia), a kleszcze jak jętka (jest zacięcie) :scratching:


A rozróżniasz zacięcie w jaskółczy ogon i zacięcie pod kątem połaci dachu?
Na rysunkach i jętka i kleszcze są zacięte po połaci dachu, a nie prostopadle!
Zerknij jeszcze raz na zdjęcie nr 4 i zauważ jak zacięte są elementy drewniane robiące twoim zdaniem (edit) za "kleszcze". Gdybyś mimo wszystko nie łapał różnicy, to pomyśl dlaczego pisałem o dwóch śrubach i co one mogą mieć wspólnego z zacięciem. :bezradny:
Link do komentarza
Cytat

Standardowo - brak argumentów rekompensujesz obraźliwymi konfabulacjami - znaczy doczytałeś...?
Jak zwykle ocenę materiału pozostawiam czytającym
Bye


to nie debata Tusk - Kaczyński, żeby czytający miał wybrać pomiędzy Mądralą w sweterku na tle Riviery, a jakimś Cherlakiem w rozkładającym się chałacie
czytający ma uzyskać rzetelną odpowiedź, tym bardziej, ze pytanie zadał w dziale Forum Ekspertów, gdzie odpowiedzi udzielił (a raczej powtórzył za Kol. mhtyl'em ) Człowiek opisany jako Ekspert budowlany, a odpowiedź ta była skażona błędną nomenklaturą i niewłaściwym opisem konstrukcji
nie tego oczekuje się od takich osób, przynajmniej w moim mniemaniu

Cytat

W mojej praktyce przyjąłem nazywać kleszczami elementy spinające dwie ramy stolcowe, poprzez połączenie nie tylko z krokwiami, ale też ze słupami stolca


w swojej praktyce, na swoje potrzeby możesz to nazywać, starą krową rozkraczoną nad węzłem Marsa, nic mi do tego, ale jak udzielasz rad to trzymaj się nie swojej praktyki, tylko właściwej nomenklatury

co do tego zacięcia, którego uczepiłeś się jak (nomen/omen) ogona tylko psiego, to w przypadku kleszczy nie ma to większego znaczenia - kleszcze to ściąg, ich zakończenie może być i w fale Dunaju, byleby pozwalało na właściwe połączenie z krokwią (co innego jętka)
śmiem twierdzić, że w tym przypadku jedna śruba spokojnie wystarcza, kwestia czy jej przekrój jest dostateczny, śruba działa na ścinanie, a połączenie (o ile dobrze pamiętam) może być przegubem o dwóch stopniach swobody

i nie wiem o jakim braku argumentów tu pieprzysz, ale wydaje mi się, że to Ty ich nie posiadasz, tyle, że prędzej się zesrasz stojąc na rękach, niż się przyznasz do jakiegokolwiek błędu

Link do komentarza
Cytat

to nie debata Tusk - Kaczyński, żeby czytający miał wybrać pomiędzy Mądralą w sweterku na tle Riviery, a jakimś Cherlakiem w rozkładającym się chałacie.


Hej "Cherlaku i tak dalej", sądzisz że wzbudzanie litości pomoże ci się wyłgać z bzdur jakie napisałeś?
Nie na wyborze polega ocena czytających a na ocenie argumentów jak sądzę!

Cytat

czytający ma uzyskać rzetelną odpowiedź, tym bardziej, ze pytanie zadał w dziale Forum Ekspertów, gdzie odpowiedzi udzielił (a raczej powtórzył za Kol. mhtyl'em ) Człowiek opisany jako Ekspert budowlany, a odpowiedź ta była skażona błędną nomenklaturą i niewłaściwym opisem konstrukcji
nie tego oczekuje się od takich osób, przynajmniej w moim mniemaniu.


Moje uwagi podtrzymuję jak najbardziej. Tu wyjaśnienie: ze zdjęć wynikało, że wykonanie konstrukcji jest obarczone poważnym błędem. Z jednej strony wykonawca zrezygnował ze stężenia wiązarów głównych kleszczami, z drugiej zastosował jętki we wszystkich wiązarach umieszczając je na wysokości na której występują kleszcze w wiązarach głównych. Sądząc po uwagach autora wątku wynikło to z nie zastosowania się do rozstawu elementów konstrukcyjnych (wiązarów) przyjętego w projekcie. Na skutek tego wykonawca nie mógł połączyć kleszczami słupa i pary krokwi spoczywających według projektu w tej samej osi... a później próbował ratować sytuację - jak widać na zdjęciach całkiem nieskutecznie.
Takie, absurdalne, wykonanie i mnie zbiło z pantałyku, na skutek czego popełniłem oczywisty błąd pisząc, że "kleszcze powinny być umieszczone na płatwi" myśląc o jętkach.
Mogę przeprosić pytającego za to zamieszanie, choć odnoszę wrażenie, że zrozumiał moją wypowiedź właściwie. Jedno jest pewne - nie postało by mi w głowie, mówić coś takiego jak Ty, iż bubel wykonawczy, polegający na zmianie połączenia konstrukcyjnego i jego osłabienie nie ma większego znaczenia dla tej konstrukcji. Odnoszę wrażenie, że nie bardzo wiesz o czym mówisz...

Cytat

śmiem twierdzić, że w tym przypadku jedna śruba spokojnie wystarcza, kwestia czy jej przekrój jest dostateczny, śruba działa na ścinanie, a połączenie (o ile dobrze pamiętam) może być przegubem o dwóch stopniach swobody


A co ma stopień swobody i wytrzymałość śruby na ścinanie wspólnego ze zmniejszeniem grubości ścianki materiału w którym ona jest osadzona??? I to dokładnie na kierunku działania sił dla zniesienia których jest ten element umieszczony w konstrukcji? Kleszcze działają jak ściągi napisałeś (i tu miałeś rację), a właśnie ta ścianka, której grubość wykonawca zmniejszył nie wykonując cięcia po linii dachu tylko prostopadłe, to najsłabszy element belki, w wykonaniu jak na załączonym przez pytającego zdjęciu zupełnie nie do zaakceptowania.

Cytat

i nie wiem o jakim braku argumentów tu pieprzysz, ale wydaje mi się, że to Ty ich nie posiadasz, tyle, że prędzej się zesrasz stojąc na rękach, niż się przyznasz do jakiegokolwiek błędu


Na poziomie wypowiedzi nie będę się skupiał - to zdaje się twój standard, choć zwykle prosisz później o korektę w cytatach.
Zwrócę uwagę jedynie na to, że łapiąc mnie za słówka ty nie rozumiesz układu konstrukcyjnego wiązara płatwiowo-kleszczowego, omawiając ze swadą i samozadowoleniem kolorowe obrazki, a nie znając miejsca kleszczy w tym układzie, a konkretnie w wiązarach głównych, w bezpośrednim połączeniu konstrukcyjnym ze słupem podpartym mieczami łączącymi je z płatwią. Tzw. wiązary pośrednie występują w takim układzie bez kleszczy, a na załączonych zdjęciach (nr2 na ten przykład) wyraźnie widać, że pojedyncze elementy drewniane rozmieszczone są jak jętki - łącząc każdą parę krokwi. Płatew na tych zdjęciach nawet nie styka się z nimi, więc jak można traktować je jako kleszcze, skoro pracują jako jętki - przenosząc siły z jednej połaci na drugą (pomijając rolę płatwi, która leży na swobodnie stojącym,z niczym nie stężonym słupie). Słupy pozostawione są jak element do niczego nie potrzebny, bo ani mieczy, ani stężenia kleszczami no może jako alibi wykonawcy, że zrobił prawie zgodnie z projektem (stąd jętki pod płatwią - wysokość umieszczenia elementu zgadza się z projektem!). Taki ustrój konstrukcyjny nie spełnia warunków określonych dla konstrukcji płatwiowo-kleszczowej, nie spełnia w zasadzie żadnych warunków.

Tyle gwoli wyjaśnień Eksperta budowlanego, który stosuje terminologię fachową kiedy opisuje realizację zgodną ze sztuką budowlaną, projektem, podstawami zasad wykonania konstrukcji. W przypadku jw. stosuje terminologię adekwatną do tego co widzi.

(edit - przeredagowałem łagodząc nieco charakter odpowiedzi)
Link do komentarza
Cytat

Hej "Cherlaku i tak dalej", sądzisz że wzbudzanie litości pomoże ci się wyłgać z bzdur jakie napisałeś?
Nie na wyborze polega ocena czytających a na ocenie argumentów jak sądzę!


Moje uwagi podtrzymuję jak najbardziej. Tu wyjaśnienie: ze zdjęć wynikało, że wykonanie konstrukcji jest obarczone poważnym błędem. Z jednej strony wykonawca zrezygnował ze stężenia wiązarów głównych kleszczami, z drugiej zastosował jętki we wszystkich wiązarach umieszczając je na wysokości na której występują kleszcze w wiązarach głównych. Sądząc po uwagach autora wątku wynikło to z nie zastosowania się do rozstawu elementów konstrukcyjnych (wiązarów) przyjętego w projekcie. Na skutek tego wykonawca nie mógł połączyć kleszczami słupa i pary krokwi spoczywających według projektu w tej samej osi... a później próbował ratować sytuację - jak widać na zdjęciach całkiem nieskutecznie.
Takie, absurdalne, wykonanie i mnie zbiło z pantałyku, na skutek czego popełniłem oczywisty błąd pisząc, że "kleszcze powinny być umieszczone na płatwi" myśląc o jętkach.
Mogę przeprosić pytającego za to zamieszanie, choć odnoszę wrażenie, że zrozumiał moją wypowiedź właściwie. Jedno jest pewne - nie postało by mi w głowie, mówić coś takiego jak Ty, iż bubel wykonawczy, polegający na zmianie połączenia konstrukcyjnego i jego osłabienie nie ma większego znaczenia dla tej konstrukcji. Odnoszę wrażenie, że nie bardzo wiesz o czym mówisz...


A co ma stopień swobody i wytrzymałość śruby na ścinanie wspólnego ze zmniejszeniem grubości ścianki materiału w którym ona jest osadzona??? I to dokładnie na kierunku działania sił dla zniesienia których jest ten element umieszczony w konstrukcji? Kleszcze działają jak ściągi napisałeś (i tu miałeś rację), a właśnie ta ścianka, której grubość wykonawca zmniejszył nie wykonując cięcia po linii dachu tylko prostopadłe, to najsłabszy element belki, w wykonaniu jak na załączonym przez pytającego zdjęciu zupełnie nie do zaakceptowania.


Na poziomie wypowiedzi nie będę się skupiał - to zdaje się twój standard, choć zwykle prosisz później o korektę w cytatach.
Zwrócę uwagę jedynie na to, że łapiąc mnie za słówka ty nie rozumiesz układu konstrukcyjnego wiązara płatwiowo-kleszczowego, omawiając ze swadą i samozadowoleniem kolorowe obrazki, a nie znając miejsca kleszczy w tym układzie, a konkretnie w wiązarach głównych, w bezpośrednim połączeniu konstrukcyjnym ze słupem podpartym mieczami łączącymi je z płatwią. Tzw. wiązary pośrednie występują w takim układzie bez kleszczy, a na załączonych zdjęciach (nr2 na ten przykład) wyraźnie widać, że pojedyncze elementy drewniane rozmieszczone są jak jętki - łącząc każdą parę krokwi. Płatew na tych zdjęciach nawet nie styka się z nimi, więc jak można traktować je jako kleszcze, skoro pracują jako jętki - przenosząc siły z jednej połaci na drugą (pomijając rolę płatwi, która leży na swobodnie stojącym,z niczym nie stężonym słupie). Słupy pozostawione są jak element do niczego nie potrzebny, bo ani mieczy, ani stężenia kleszczami no może jako alibi wykonawcy, że zrobił prawie zgodnie z projektem (stąd jętki pod płatwią - wysokość umieszczenia elementu zgadza się z projektem!). Taki ustrój konstrukcyjny nie spełnia warunków określonych dla konstrukcji płatwiowo-kleszczowej, nie spełnia w zasadzie żadnych warunków.

Tyle gwoli wyjaśnień Eksperta budowlanego, który stosuje terminologię fachową kiedy opisuje realizację zgodną ze sztuką budowlaną, projektem, podstawami zasad wykonania konstrukcji. W przypadku jw. stosuje terminologię adekwatną do tego co widzi.

(edit - przeredagowałem łagodząc nieco charakter odpowiedzi)


pierwej w kwestii formalnej - będę Sweterkowego Mądralę cytował, bo potem cudownie teksty znikają, choć
Redakcja zapewniała, że nie ma takiej możliwości, to po pierwsze primo
po drugie primo:
0. po użyciu określenia SM, mam nadzieję, że to Ty wzbudzisz litość, a ja zyskam fanów za tak bezpardonowy atak na Ciebie i Twą garderobę
1. widać, że Sweterkowy Mądrala skoczył do neta (miejmy nadzieję, że nie do wikipedii) i coś tam łyknął, niemniej z w/w treści wynika, że wagarował na lekcjach (wykładach? - :scratching: ) dot. więźby
2. to wciąż nie są jętki, bo jętki, jak napisałem wcześniej, to podpory, na fotkach widać wadliwe ściągi, czyli osieroconego kleszcza
3. gdyby to były jętki to znalazłyby się "w świetle" krokwi, a nie tak jak widać na zdjęciach
4. z powodu opisanego we wcześniejszym wykładzie (lekcji) dla Ciebie, mój Kolego (co i sam uznałeś - me uznanie), przycięcie kleszcza zgodnie z kątem krokwi nic nie wnosi, to nie ma ŻADNEGO znaczenia - liczy się samo miejsce mocowania - ergo połączenie śrubowe
5. te Twoje jętki, czyli pojedynczy kleszcz niczego nie przenosi - możesz obciążyć ekstremalnie jedną z krokwi - druga w zasadzie nie odczuje tego w formie przejęcia znaczących sił, kleszcz wyboczy się i co najwyżej pierdolnie, tak jak i ta obciążona krokiew, co innego gdyby był to kleszcz/jętka w "świetle" krokwi, tu być może coś by zadziałało, ale smukłość elementu też raczej doprowadziłaby do wyboczenia i reakcji wcześniej wspomnianej
6. terminologię, jak i rozpoznanie układu konstrukcyjnego zinterpretowałeś błędnie - to fakt
7. ekspertem może jesteś, ale chyba po wyjściu z coffee shopu, ja wtedy też jestem ekspertem - tyle, że od tego co mniej więcej potrafi Wolverine
8. możesz powtarzać po innych, co tu jest błędem, nawet po mnie (tu proponuję zachować ostrożność), to tylko powinno pomóc Autorowi postu w podjęciu prawidłowej decyzji, a jeżeli coś spie...sz - ja Cię poprawię, nie przejmuj się, ekspercie, od tego tu jestem i daj Bóg, będę

ps
ten sweterek się mechaci? :scratching:
Link do komentarza
Cytat

pierwej w kwestii formalnej - będę Sweterkowego Mądralę cytował, bo potem cudownie teksty znikają, choć
Redakcja zapewniała, że nie ma takiej możliwości, to po pierwsze primo


Wkładasz w usta redakcji słowa których nie wypowiedziała (co łatwo można sprawdzić), ale to do ciebie podobne. Twoje teksty znikały nawet z cytatów, bo ładnie o to prosiłeś! Skoro jednak niczego cię to nie nauczyło ...

Cytat

po drugie primo:
0, po użyciu określenia SM, mam nadzieję, że to Ty wzbudzisz litość, a ja zyskam fanów za tak bezpardonowy atak na Ciebie i Twą garderobę


A o okularkach nic nie wspomniałeś? Tak na pół gwizdka chcesz zdobywać popularność... Heh te twoje metody icon_smile.gif

Cytat

3. gdyby to były jętki to znalazłyby się "w świetle" krokwi, a nie tak jak widać na zdjęciach


Stosując twój sposób oceny konstrukcji i wykonania, mógłbym z uśmiechem odparować, że gdyby to były kleszcze to nie miały by grubości równej krokwi, a to że wykonawca nie miał pojęcia jak je zaciąć to już pisałem!

Cytat

4. z powodu opisanego we wcześniejszym wykładzie (lekcji) dla Ciebie, mój Kolego (co i sam uznałeś - me uznanie), przycięcie kleszcza zgodnie z kątem krokwi nic nie wnosi, to nie ma ŻADNEGO znaczenia - liczy się samo miejsce mocowania - ergo połączenie śrubowe


Zanim zaczniesz udzielać mi lekcji musiałbyś pokazać coś więcej niż kilka swoich, wątpliwych mądrości icon_cool.gif Może uzupełnisz jeszcze o jakiś przykład takiego wykonania na kolorowym obrazku (czarno białym?) to by uwiarygodniło te bzdety?! Choćby jeden, skoro to według ciebie obowiązujący sposób wykonania? Nie znalazłeś... to zastanów się jeszcze raz dlaczego projekt konstrukcji pokazuje co innego.

Cytat

5. te Twoje jętki, czyli pojedynczy kleszcz niczego nie przenosi - możesz obciążyć ekstremalnie jedną z krokwi - druga w zasadzie nie odczuje tego w formie przejęcia znaczących sił, kleszcz wyboczy się i co najwyżej pierdolnie, tak jak i ta obciążona krokiew, co innego gdyby był to kleszcz/jętka w "świetle" krokwi, tu być może coś by zadziałało, ale smukłość elementu też raczej doprowadziłaby do wyboczenia i reakcji wcześniej wspomnianej


To nie są "moje jętki" jak sobie wmówiłeś. Ocenę zachowania elementu w układzie można przeprowadzać dla układu, tu widzimy zbieraninę elementów różnych układów połączonych bez sensu. Gdyby miało to sens, to jętka nie musiałaby nic przenosić, bo po prostu byłaby niepotrzebna, a kleszcze stężające wiązary główne spinałyby konstrukcję na tyle, że obciążenie spoczywające na krokwiach wiązarów pośrednich zostałoby przekazywane na stabilne płatwie. I tyle, po co się emocjonować!

Cytat

6. terminologię, jak i rozpoznanie układu konstrukcyjnego zinterpretowałeś błędnie - to fakt


Obawiam się, że to bicie piany przesłania ci rzeczywistość - to ja zwróciłem uwagę na błędnie przyjętą długość jętki, zanim jeszcze autor wątku opublikował projekt. Nie wydawałem też żadnej oceny a jedynie spekulowaliśmy, co to może być, bo na jętkę za długie, w oczekiwaniu na projekt. Nagle pojawił się Barbossa, poczytał wcześniejsze wypowiedzi i już jest ekspertem icon_wink.gif Co prawda tylko od tego "co mniej więcej potrafi Wolverine", ale dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę icon_rolleyes.gif

Cytat

8. możesz powtarzać po innych, co tu jest błędem, nawet po mnie (tu proponuję zachować ostrożność), to tylko powinno pomóc Autorowi postu w podjęciu prawidłowej decyzji, a jeżeli coś spie...sz - ja Cię poprawię, nie przejmuj się, ekspercie, od tego tu jestem i daj Bóg, będę


I ty do mnie mówisz "megalomanie"? Napisaliśmy dość. Czas abyś wziął się za cerowanie chałata zamiast ferowania ocen konstrukcji drewnianych. Projekt jest zamieszczony, rozwiązania w nim przyjęte dość czytelne (brak jedynie tego rzutu który pozwoliłby określić w jakim rozstawie miały być zamontowane kleszcze). Jako "pęczek pietruszki" masz prawo pisać wszystko co ci się żywnie podoba, choć tylko do czasu...
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...