Skocz do zawartości

Z pamiętnika kobiety budującej


Recommended Posts

Parterowy czy z poddaszem? Czy ta działka nie jest oby za daleko od centrum? Dajemy "10-tkę" czy "12-tkę" styropianu? Czy to, czy tamto… Cały czas dylematy, szukanie rozwiązań i wreszcie kompromisów. Budowa domu to prawdziwe pole bitwy, zwłaszcza kiedy trzeba pogodzić damsko-męskie punkty widzenia.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/budowlane-abc/reportaze/a/17828-z-pamietnika-kobiety-budujacej

Link do komentarza
..."Już nie mogę się doczekać, gdy ruszę z pierwszymi pracami RECYKLINGOWYMI" mebli od cioci i tych kupionych na pchlim targu. To typowe zajęcie dla kobiet, choć i męska ręka okaże się przydatna"... Chyba autorowi chodziło o "RENOWACYJNYMI", ale coż to na RE i to na RE... faktycznie można się pomylić i przez przejęzyczenie z mebli zrobić skrzynki na marchewki :)
Link do komentarza
Gość stuntman21@wp.pl
No cóż... Artykuł niech będzie przestrogą dla przyszłych inwestorów. Współczuję Autorce. Opowiem przy okazji moją historię: buduję dom o powierzchni 138, choć realnie 150 mkw. Prace zaczęły się w kwietniu br. Wprowadzimy się w grudniu tego samego roku. Wiem to na 100%. Świadczy o tym dotychczasowy przebieg budowy. Zero stresu, wszystko sprawnie, zgrabnie i na czas a nawet przed czasem. Technologia: Ytong Energo 400 40 cm, ściana jednowarstwowa, tynki mineralne, dach Ruuki. Jedno z najtańszych i najskuteczniejszych rozwiązań (materiał droższy, owszem, ale robota szybka i tania). Nie rozumiem autorki w jednej kwestii: jak można budować dom przez 2 lata??? Kogo na to stać. Z treści postu wnioskuję, że Autorka nabyła projekt gotowy i tutaj już nastąpił problem. Jak w ogóle można zadysponować oszczędnościami całego życia bazując na byle jakiej pseudo dokumentacji? Gotowiec z założenia nie ma być dobrą dokumentacją, ale BIZNESEM: WYPRODUKOWAĆ DUŻO PROJEKTÓW I SPRZEDAĆ JAK NAJWIĘCEJ. Oni sprzedają zadrukowany papier po 2000zł! Nikt z produkujących te katalogi się nie przejmuje, że inwestor zarabia 2000 na miesiąc i będzie musiał to spłacać 30 lat. Oni myślą tak: tutaj pieprzniemy jeszcze pięć lukarn, w ścianach wykusze, ganek na kolumienkach itp to będzie ładnie i tłum to kupi. Kogo będzie stać na wybudowanie? To już nie ich problem. Po drugie: jak można tak bardzo zaniedbać najważniejszy etap inwestycji, czyli planowanie? My zgłębiamy budowlankę od 5 lat. Budujemy od 4 miesięcy. Dlatego budujemy bezstresowo. Skoro już się maluje ściany i robi podłogi, jak pisze autorka, a wciąż nie ma centralnego ogrzewania, to znaczy że coś tu zawiodło i powstał chaos. Nasz dom został zaprojektowany TOTALNIE, od fundamentu aż po wtyczki głośnikowe w ścianach dla kina domowego. Projekt zrobił młody, ale już uhonorowany nagrodami architekt za duże choć śmieszne pieniądze. Paradoksalnie to brzmi, ale nauczmy się liczyć: za projekt wziął niby dużo, bo 12 tys zł, ale przekonał nas do uproszczeń konstrukcyjnych naszej koncepcji, na których oszczędziliśmy kilkadziesiąt tysięcy zł. Lekki dach (tylko 2 kubki drewna!!!), dwuspadowy o kącie 20 stopni, brak ścian nośnych wewnątrz, dom na planie prostokąta bez wykuszów i pierdół, a do tego uroczej, prostej urody. Nasz architekt wie, że zarabiając po 2 tys miesięcznie potrzebujemy prostego i taniego domu. Jego zasługa w tym, że przy tym jest to dom ładny i nowoczesny. Dom buduje pod klucz firma budowlana, która ma nad sobą opłacanego przez nas nadzorcę (niemal codzienne wizyty na budowie). Firma sama z siebie popełniłaby parę błędów, ale nasz nadzorca skutecznie ich gnębił i parę niedoróbek wyłapał w zarodku, aż w końcu panowie zrozumieli że muszą to porządnie wykonać bo nie dostaną kolejnej transzy. Ekipę mamy trzeźwą i tanią. Wyceny stanu surowego mieliśmy od 39 do 50 tys, a panowie robią za 37 tys i nie narzekają. Za cały dom z wykończeniem biorą 65 tys zł, a planowany całkowity koszt domku w stanie do zamieszkania wraz z umeblowaniem powinien się zamknąć w 2300zł/mkw. Jak na razie, odpukać, wszystko na to wskazuje że się zmieścimy, ewentualnie zamiast dębowego parkietu zrobimy wewnątrz panele i zawsze kilkanaście tysięcy zostanie do zagospodarowania. Ktoś powie: a kogo na to stać? Odpowiadam: zarabiamy z żoną sporo poniżej średniej krajowej, a kredyt z PKO pozwoli na cieszyć się domem za 870 zł / miesiąc przez pierwszych 8 lat, a później za 1450 zł / miesiąc. Tyle mniej więcej płacimy dziś za wynajmowane 50-metrowe mieszkanie w bloku. Ludzie: szanujcie swój czas! Budujcie z głową. Polak tak ma, że na wszystkim chce oszczędzić i zatrudnia najgorszych fachowców bo są tani. Nauczmy się korzystać z usług firm, umiejętnie konstruujmy umowy, zatrudnijmy nadzorcę który będzie egzekwował , i budujemy szybko i z dobrych materiałów, ale najpierw (TO PODSTAWA) zainwestujmy w dokumentację od dobrego architekta. Dobry architekt, to jest połowa sukcesu.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Do Stuntman21:ale się powymądrzałeś.Dużo ludzi buduje z projektem gotowym,ja również i co,sądzisz ,że dokonali złego wyboru? Wiesz,wydaje mi się,że Ty dokonałeś niewłaściwego,ja budowałam za gotówkę,a Ciebie po prostu nie stać na ten dom i tyle w temacie.Bank już chwycił następnego jelenia..
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...