Skocz do zawartości

normy murowania scian


Recommended Posts

Witam ,mam takie pytanie ile wynosi norma odchyłu w pionie poziomiw i wybrzuszenia ,przy murowaniu ścian nosnych?
drugie pyt czy ta norma dotyczy rownierz wymiany scian np. skulem jedna sciane i w jej miejsce wymurowalem druga z innego materialu(wszystko juz w wymurowanym budynku) czy to ma jakies znaczenie?
Link do komentarza
Cytat

Dopuszczalne odchylenie od pionu na wysokości kondygnacji nie powinno przekraczać 6 mm lub 10 mm, zależnie od sposobu wznoszenia ściany.



Z tego co się orientuję w przypadku pustaków Porotherm to jest 0,6 cm dla murów spoinowanych i 1 cm dla niespoinowanych. A czy odchylenia mają znaczenie? Mają - zgubienie pionu powodu nierównomierny rozkład sił i przeniesienie ciężaru stropu. Pamiętaj, że mówimy o ścianie nośnej, a nie działowej icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

a jak to sie ma do np wymurowanych nierowno pustakow ? tz jeden wystaje troche wiecej a drugi mniej i jak by sie mijaly icon_smile.gif ?


To jest błąd bo zasadą jest, że ścianę licuje się z jednej strony, a druga jest taka jak wyjdzie.
Wtedy wychodzą różne wymiary poszczególnych pustaków.

Trafiają się też np. bloczki betonowe, które nie tylko nie mają jednego wymiaru, ale jeszcze mają "przekoszone" kąty - to dopiero jest zabawa.
Link do komentarza
Cytat

a jak to sie ma do np wymurowanych nierowno pustakow ? tz jeden wystaje troche wiecej a drugi mniej i jak by sie mijaly ?

Musisz zlokalizować z ,której strony murarz miał założony sznur z tej właśnie strony licował ścianę ,przykładasz długą poziomicę do ściany w pionie i patrzysz jeżeli widzisz że jeden pustak wystaje trochę więcej a inny mniej to przechodzisz na drugą stronę tej ściany i robisz to samo tam już poziomica powinna przylegać do ściany na całej wysokości nawet jak delikatnie nie ma pionu ,a powinna.

Ściany zewnętrzne mają lico od zewnątrz ,wewnętrzne z jednej strony z tej z której murarz zapiął sznur .Jeżeli materiał ,z którego jest wznoszona sciana jest idealny, to ściana nie posiada uskoków ,które wygładza się tynkiem . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sporo się działo ale spoko. Będzie działać. Jeśli wszędzie są podłożone podkładki pod zbrojenie to OK.  Natomiast nieco inaczej zrobiłbym łączenie zbrojenia w narożnikach. Na temat uziomu nie wypowiadam się. Wprawdzie wykopy i zalanie ław to "wieś tańczy i śpiewa" ale to kwestia estetyki. I słabo związanego gruntu.
    • Uscislij, co i gdzie, bo naprawde mnie zdolujesz. Wolalabym wiedziec przed przybyciem majstrow w poniedzialek na stawianie fundamentow.
    • Nie chcę dołować ale wali mi fuszerą.
    • Lawy zalane... Tak wygladalo zbrojenie        tak po zalaniu               Troche mnie niepokoila ta niebieska rurka w betonie, ale majster powiedzial, ze to nie szkodzi.   Z betoniarka bylo hardcorowo. Bardzo hardcorowo. Prawie zakleszczyla sie w bramie, rozebrano wiec brame. Ale to nie wystarczylo, trzeba bylo wykopac slupki - metalowy do bramy, i betonowy do przesla. Tudziez zdemontowac jedno przeslo ogrodzenia. Slupki byly zabetonowane bardzo solidnie. Wyciagala je betoniara, ale sie zlamaly     Zlamaly sie troche za wysoko, trzeba bylo robijac beton i wykopywac. A zabetonowane byly bardzo solidnie. Ale to i tak bylo za wasko, wiec scieto rowniez dwie sosenki   w koncu betoniarka mogla wjechac       I juz na dzialce, zakrecajac, prawie natychmiast sie zakopala. Zakopala calkiem niezle           Trzeba bylo czeka (i czekac...), az przyjedzie duza koparka, zeby ja wyciagnac. W koncu sie pojawila     Bylo potem jeszcze troche problemu z dojazdem jak najblizej wykopu, polamalo sie troche galezi sosnowych na resztkach moich sosen, ale nic to... Wazne, ze lawy zalane. Koparka wyrownala troche poryty teren, po drodze byla trzyletnia swidosliwa, to ja tez wyrownala     Troche ja odkopalam, ale pionu to chyba nigdy nie odzyska...   Potem byla zabawa z postawieniem na nowo bramy i przesla, ktorego czesc sie polamala. Na szczescie, nie pozbylam sie resztek, ktore pozostaly po budowie ogrodzenia, w mysl zasady, ze na dzialce wszystko sie przyda. I tak radosnie, minal poniedzialek.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...