Skocz do zawartości

Multimedia Polska - nigdy więcej tej firmy u mnie w domu!


Recommended Posts

Miałem to nieszczęście, że popadłem im w łapy zupełnie tego nie chcąc. Po prostu wykupili naszą lokalną sieć TVK, skąd miałem sygnał telewizyjny i telefon. Ale początkowo wszystko wyglądało normalnie, tylko nagłówki na fakturach się zmieniły. Miłe złego początki...
Pierwszy sygnał, że gigant ma w doopie użytkowników otrzymałem jeszcze w marcu. Zadzwoniłem wtedy na ich ogólną infolinię z nietypową sprawą. Otóż kupiłem nowe mieszkanie, do którego miałem zamiar przenieść dotychczasowy telefon, TV i dodatkowo uzyskać jeszcze dostęp do szybkiego internetu. Chodziło mi o konsultację z kimś kompetentnym aby się dowiedzieć jakie kable muszę położyć, aby później nie ciągnąć wszystkiego po wierzchu. I dowiedziałem się, że... NIE MA TAKIEJ OPCJI! Że kontakt z technikami możliwy nie jest, a jesli nawet, to muszę się skontaktować z lokalnym BOK i załatwić sprawę "prywatnie"!!!
Chciałem nawet to zrobić, ale pani z infolinii nie raczyła mi nawet podać lokalnego numeru telefonu, odsyłając do internetu i poszukiwań na własną rękę. Podziękowałem jej wtedy uprzejmie za rozmowę oświadczając na koniec tejże, że właśnie stracili klienta. Myliłem się jednak...

Ale wtedy nic nie zapowiadało dalszej "miłości" firmy Multimedia Polska do mojej osoby. Wykonałem telefon do zarządcy mojej nowej chaty, dostałem telefon do konkurencji na lokalnym rynku i za dwie godziny miałem u siebie na budowie ich ekipę serwisową. Uzgodniliśmy szczegóły techniczne, poinstruowali mnie jak należy załatwiać sprawę żeby mi z telefonem nie polecieli w gumki i nastała cisza. Przed burzą.

Kiedy wyprowadziliśmy się ze starego lokum, nowy dostawca mediów podłączyl sygnał TV i internet, ale telefonu nie, bo Multimedia nie oddały numeru. Wniosek został złożony o jeden dzień za późno i oświadczyli ze bieg wypowiedzenia zacznie się od następnego miesiąca. Czyli musiałem im zapłacić jeszcze abonament za miesiąc bieżący plus za następny. Chciałem to zrobić od reki aby tylko oddali numer, jednak nie wyrazili zgody.
Mój nowy dostawca oferował mi wprawdzie numer zastępczy na ten okres, ale po co mi to, jesli nikt go nie zna więc i nikt dzwonił nie będzie? A na prywatne rozmowy to ja mam komórkę...
Minął jednak ten okres, odstawiłem im modem wg umowy, przyjęli, pokwitowali odbiór i usłyszałem, że jesteśmy kwita. Nowy dostawca podłączył telefon i wyglądało to w porządku.
Do czasu, kiedy przyszła faktura za odbiór TV.
Poszedłem dzisiaj do BOK. I wiecie co usłyszałem? Nikt nie napisał jednoznacznie, ze rezygnujemy z dostawy sygnału TV. Bo to że rezygnujemy z usług nie jest wystarczające, ani oddanie modemu też nie jest. W związku z tym, należy złożyć wniosek o rozwiązanie umowy, którego bieg rozpocznie się ostatniego dnia miesiąca, a okres wypowiedzenia trwa... trzy miesiące. Czyli qurwa mać, do końca października mam płacić za dostarczanie sygnału TV do lokalu w którym od maja nie mieszkam!

I źle będzie kutasom na Wyspach Kanaryjskich? XXI-wieczne niewolnictwo! To, że nie ma technicznych możliwości dostawy, to nie problem! To że ma szansy na korzystanie, to nie ich sprawa. Oni mogą w kazdej chwili dostarczyć możliwość... A płacić musisz! Zapłacisz i tyle!
Podpiszcie umowę, podpiszcie... będziecie mieli gorzej niż mucha w sieci pająka.

Ja mam w tech chwili lokalnego dostawcę i jak będzie fikał, to przynajmniej wiem komu mordę lekko skrzywić, chociaż wiem, że takiej konieczności nie będzie. Bo i takich numerów nie będzie. Bałby się. Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...