Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Dnia 15.01.2018 o 18:35, Buster napisał:

Pamiętam oszronioną lekko betoniarkę i trawę około 15 sierpnia 2004 r...

Wtedy to mnie fasolkę w ogródku wymroziło

8 godzin temu, Baszka napisał:

Zamknęłam drzwi i podeszłam 6 m dalej, by odczytać zużycie gazu. Po minucie wracam, naciskam klamkę i poraża mnie myśl, że to nie może być prawdą, to mi się śni!. Drzwi są zamknięte, a w domu potwora z moim Filipem, kluczyki z auta, dokumenty, telefon . Myślałam , że umrę.

a myślałaś o gałce z blokadą ??

nie musisz wkładać klucza w zamek

i potwora nie da rady

znaczy same plusy

Link do komentarza

Ano sporo, przy czym koty nie są moje. Należą do starszego dziecięcia , który nie ma na nie warunków, bo jak mówi, są przyzwyczajone do dużego metrażu i istnieje obawa, że by dostały klaustrofobii :D. Zatem z dbałości o ich zdrowie wszystko wskazuje na to, że ten skład będzie mi towarzyszył jeszcze jakiś czas.

 

U mnie powoli wiosennie. Dziś było stado ptaszydeł: sikorki, kosy i gile. I jedna sarenka przemknęła. Wklejam dowód, że zima i u mnie gościła. Własnoręcznie wyprodukowałam bałwana, który przez jakiś czas był na tarasie wyrazem twarzy oznajmiając entuzjastyczny stosunek do życia  :icon_biggrin:. Wklejam też fotkę calistemona, zwanego kuflikiem. Od wiosny siedzi na balkonie, jesienią ląduje w łazience. I zakwitł, pajac jeden, w środku zimy.

IMG_4118.JPG

IMG_4167.JPG

IMG_4168.JPG

Link do komentarza
49 minut temu, Baszka napisał:

Ano sporo, przy czym koty nie są moje. Należą do starszego dziecięcia , który nie ma na nie warunków, bo jak mówi, są przyzwyczajone do dużego metrażu i istnieje obawa, że by dostały klaustrofobii :D. Zatem z dbałości o ich zdrowie wszystko wskazuje na to, że ten skład będzie mi towarzyszył jeszcze

To rozumie każdy rodzic,każdy kto ma dzieci nawet dorosłe :icon_biggrin:

Tą konieczność rodzica i niemożność dziecięcia :D

Link do komentarza

A teraz pokażę coś, co myślę Was rozbawi. Pamiętacie, jak Lesiu stwierdził już daaawno, ,że takiego łosia jak ja różni wykonawcy wyczuwają z daleka. Chciałam kupić stosownego, ale się nie udało i przy kluczach zawisła sympatyczna owieczka. Jednak w końcu się trafił stosowny. Nabyłam go. Myślałam, że zawiśnie gdzieś w garażu. Zmieniłam zdanie. Wisi w dolnej łazience ten symbol mojej budowy. Wredot stwierdził, że zepsułam łazienkę. Nie sądzę. Tu jeszcze, jak stoi w miejscu przypadkowym. Jak do siebie dojdę, cyknę fotkę właściwą.

Prawda, że piękny?:)

IMG_2068.JPG

Link do komentarza
1 godzinę temu, Baszka napisał:

To dlatego mnie rozumiesz :D

Na fotelu jest dziewczynka:).

Ten mój sierść to też ona....choć jak go.......ją nam wciskano to nie szło odróżnić czy on czy ona ze względu na wiek...

1 godzinę temu, Baszka napisał:

To dlatego mnie rozumiesz :D

Na fotelu jest dziewczynka:).

 

20170713_192148.jpg

Link do komentarza
9 minut temu, Baszka napisał:

Też słodka kudłata :).

Ojjjj słodka....cała inicjatywa była ze strony żony i trutni.....

ja do tej pory to lubiłem koty .......z rożna , dobrze wysmażone...

ale ta zgaga....w nocy kładzie się mię przy dziobie i domaga się czochrania pod brodą....a ja guuupi spełniam jej zachcianki...:zalamka:

Link do komentarza

ale zwierzyniec :D

mam połowę z  tego.

 

9 minut temu, PeZet napisał:

Przynoszę kota do domu i patrzę, co pies Dragon z nim zrobi?

kiepsko.

ja dwa razy przynosiłem psa, to pies musiał uznawać obecność kota, który za każdym razem był "obrażony"

W drugą stronę nie przerabiałem... może da radę...chyba że pies pomyśli, że przyniosłeś mu smakołyk :D

Link do komentarza
Dnia 3.02.2018 o 21:10, PeZet napisał:

 

Przynoszę kota do domu i patrzę, co pies Dragon z nim zrobi?

 

 

Tak właśnie. U mnie pies Filip zaakceptował  kota od razu. Kot był malutki, może dlatego pies odnalazł w sobie pokłady zrozumienia. Obce koty goni, nawet w ich domach. Chyba, że się nie boją. Mamy zaprzyjaźnionego kota perskiego, który się nie boi i ma Filipa w głębokim poważaniu. Jego Filip nie goni, bo co to za przyjemność gonić kogoś, kto nie ucieka, tylko patrzy jak na kretyna z pytaniem w oczach: czego chcesz psie?

Wbrew pozorom najtrudniej było, gdy nastał kot nr 2. I nie chodziło o psa, który jest bardzo tolerancyjny . Kot nr 1 zupełnie nie zaakceptował tej kotki, choć też była malutka. Najpierw prychał, warczał, a potem wpadł w depresję. Przestał jeść  i się myć. Był pierwszy, za niego jesteśmy w pierwszym rzędzie odpowiedzialni, więc myśleliśmy, że trzeba będzie numerowi drugiemu znaleźć dom. Znaleźliśmy, ale jakoś się kotu odwidziało. Zaczął normalnie funkcjonować i tym sposobem mamy dwa koty. Jeśli natomiast chodzi o potworę, to Filip był zachwycony początkowo. Wreszcie narzeczona tuż pod bokiem...Nie spodziewał się biedak, że będzie cierpiał z powodu zazdrości.Kiedy głaszczę Filipa, potwora nie cierpi. A odwrotnie owszem . Nawet się parę razy ostro pokłócili. Na szczęście potwora jest mądra i nie robi mu krzywdy.

Link do komentarza

Mieszkanie na wsi stwarza możliwości oglądania na co dzień spektakli na niebie. Różnorodność barw i układów zachwyca mnie niezmiennie. Niby podobnie, a za każdym razem inaczej. To są widoki z mojej sypialni. Po lewej stronie gałęzie ulubionej brzozy Lesia.

IMG_4482.JPG

IMG_4537.JPG

IMG_4480.JPG

IMG_4550.JPG

Nigdy nie mogę się zdecydować, czy wolę wschody czy zachody słońca. Drugie i ostatnie zdjęcie z cyklu niebo zimą zostało zrobione nie u mnie , choć niedaleko. 

IMG_4452.JPG

IMG_0608.JPG

Link do komentarza

A teraz , żeby nie było aż tak różowo , schodzimy z nieba na ziemię.

To, że większość listewek zakładanych tydzień przed Wigilią przez stolarka nr 2 winna mieć status listewek latających to jedna sprawa. I tak powinnam się cieszyć, bo w końcu są. Ale co zrobić z takim kwiatkiem? Male szczeliny były uzupełniane akrylem, ale taka? 

IMG_4210.JPG

Link do komentarza
Dnia 2.02.2018 o 15:23, Baszka napisał:

A teraz pokażę coś, co myślę Was rozbawi. Pamiętacie, jak Lesiu stwierdził już daaawno, ,że takiego łosia jak ja różni wykonawcy wyczuwają z daleka...IMG_2068.JPG

Zajebiaszczy! Montuj na wjeździe. Ino w tułowiu przydałby się numer domu. :D

 

2 godziny temu, Baszka napisał:

Po lewej stronie gałęzie ulubionej brzozy Lesia.

Nigdy nie mogę się zdecydować, czy wolę wschody czy zachody słońca.

Latem wybór będzie łatwiejszy - liście brzozy zasłonią widok na wschód. :D

 

27 minut temu, Baszka napisał:

Ale co zrobić z takim kwiatkiem? Male szczeliny były uzupełniane akrylem, ale taka? 

IMG_4210.JPG

A ta sytuacja utwierdza mnie w przekonaniu, że najlepiej budować "pod klucz" z dobrze przemyślaną umową. Wprawdzie nie gwarantuje ona wysokiej jakości wykonawstwa, ale pozwala zaoszczędzić pieniędzy na usunięcie wielu usterek.

Link do komentarza

Teraz o bramie słów kilka. Wymyśliłam, że kupię gotową. Znalazłam nawet pasujący mi wzór Haga. Tyle, że trzeba ją przerobić na jednoskrzydłową. Znalazłam firmę, która to chętnie zrobi. Dziś pojechałam z tym wykonawcą do Obi dokonać oględzin. Brama jest cynkowana i malowana proszkowo. Nie wiem tylko , na co bym musiała zwrócić szczególną uwagę. Do bramy w oryginale są dość cienkie słupki 7x7. Ustaliliśmy z wykonawcą, że wystrugałby stosowniejsze. Sprzedawca wprawdzie stwierdził, że te słupki są wystarczające, ale by nie stracić gwarancji na bramę trzeba wylać pod  nią ławę. Wykonawca z kolei mówi, że nie ma potrzeby takiej ławy. Gwarancję na bramę i tak stracę w momencie przecięcia skrzydła i spawania. Wykonawca oczywiście może mi zrobić bramę "od początku" na grubszym profilu, tu jest 1mm. Wiadomo, że wtedy taka brama będzie cięższa, co niekoniecznie jest zaletą przy wyborze siłownika. Jest jeszcze w planie furtka, którą muszę jakoś sprytnie otwierać z domu domofonem, z zewnątrz nie wiem jak, by było mi łatwo przy wychodzeniu z psami i by nikt obcy nie mógł jej sforsować. Mam piaszczysty teren i wysoki poziom wód gruntowych. Na co zwrócić uwagę  i czy warto iść w tę przeróbkę? Wszelkie wątpliwości proszę wypunktować.

 

Link do komentarza

Moją opinię znasz.

Kazałbym zrobić od podstaw.Spawy dosyć szybko korodują tym bardziej że nie byłyby ocynkowane i dostęp do nich prawdopodobnie byłby utrudniony.Profil o grubości ścianki 1 mm to nie za bogato.

Otwierać bramę z domu mogłabyś ale trzeba poprowadzić kabel ziemią lub inną drogą.

Z zewnątrz musiałabyś otwierać kluczem.

Tak to wygląda a raczej wyglądało bo ostatnią bramę robiłem kilkanaście lat temu.Może w systemie zamknięć,zamków i elektrozaczepów coś się zmieniło.Widzę w internecie że są elektrozaczepy z pamięcią .Nie wiem co to jest.Może chociażby Leszek byłby w tym pomocny

Edytowano przez Buster (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Słupki trzymające czy to furtkę, czy bramę muszą mieć grubsze ścianki. Nie 1, nie 2, a 3 mm. To samo dotyczy ramy bramy.

A ten wykonawca niczego nowego nie "wystruga" (słupki), tylko kupi takie gotowe.

A ława, fundament, jest potrzebna, by Ci tego nie pochyliło po zapłacie.

 

Jestem przekonany, że po tej rozmowie wykonawca już wie, że trafił na łosia. Jest jednak pewien plus - to chyba stary "bramiarz". Zapytaj go o jego wyrób od "a" do "z".

Kuj go teraz, kiedy mają sezon "ogórkowy".

Link do komentarza

Piszą:

"Elektrozaczepy z pamięcią mogą być też stosowane w metalowych furtkach, w których zamiast klamek z obu stron zamontowane są gałki (uchwyty) i elektrozaczep. Furtkę taką można otwierać kluczem mechanicznym, kluczem elektronicznym lub zamontowanym w pobliżu przyciskiem (pod warunkiem, że jest on zamontowany w miejscu niedostępnym dla osób stojących po zewnętrznej stronie ogrodzenia). Takie rozwiązanie jest powszechnie stosowane w ogrodzeniach budynków.

Jeśli przy furtce zostanie zamontowany elektrozaczep z pamięcią, to osoba wychodząca z obiektu wciska na chwilę przycisk sterujący zaczepem. Zaczep ten zostaje odblokowany do chwili, gdy osoba ta dojdzie do furtki i ją otworzy. Po jej ponownym zamknięciu elektrozaczep zostaje zablokowany"

 

Od domu do furtki masz blisko ale czy da się przewidzieć każdy krok bez spowolnienia bo np coś upadnie i trzeba to podnieść a zaczep zamknie się w tym czasie,albo pies podbiegnie do brzozy i podniesie nogę.

Ja chyba nie chciałbym tego wynalazku.

 

 

4 minuty temu, Leszek4 napisał:

Słupki trzymające czy to furtkę, czy bramę muszą mieć grubsze ścianki. Nie 1, nie 2, a 3 mm. To samo dotyczy ramy bramy.

A ten wykonawca niczego nowego nie "wystruga" (słupki), tylko kupi takie gotowe.

A ława, fundament, jest potrzebna, by Ci tego nie pochyliło po zapłacie.

Leszek zdecydowanie ma rację.I z grubością ścianek i z fundamentem.

Link do komentarza

Ten gość zmierzył wczoraj przy mnie grubość profilu. Miał suwmiarkę, a profil od góry jest zamknięty taką plastikową nakładką. Powiedział, że to musiało być spawane z profili ocynkowanych, bo nie mają dziurek, które by były przy ocynku ogniowym. Zmierzyć grubości ramy się nie dało. Nie dziwi mnie cienki profil w bramie z marketu, w końcu z czegoś te różnice w cenie muszą wynikać. Brama kosztuje 800 , a furtka 250 zł. 

Kable zostały pociągnięte rok temu, przy brukowaniu.

Jeśli chodzi o obsługę furtki, muszę mieć patent wygodny, bo idąc z psami mam je na linewkach i nie wyobrażam sobie głupkowatych manewrów pod tytułem zdążę lub nie. Zatem albo kluczyk, albo taki patent z naciskaniem guziczka, który jest niewidoczny od strony wchodzących na posesję.

A jeszcze mi coś przyszło do głowy. Przyjmując , że ten chłop to podzieli i połączy, to co z cynkowaniem w tych miejscach? Da się jakoś? Bo że trzeba by pomalować, to o tym mówiliśmy. Brama jest antracytowa, solidniejsze słupki są czarne. Wstępnie mówiliśmy, że trzeba by pomalować całość na czarno. Koszt malunku wyliczył na 400 zł. Nie dopytałam jakiego malunku.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Baszka napisał:

Jeśli chodzi o obsługę furtki, muszę mieć patent wygodny, bo idąc z psami mam je na linewkach i nie wyobrażam sobie głupkowatych manewrów pod tytułem zdążę lub nie. Zatem albo kluczyk, albo taki patent z naciskaniem guziczka, który jest niewidoczny od strony wchodzących na posesję.

Możesz śmiało kupić taki elektrozaczep z pamięcią, bo to nie działa na czas lecz do pierwszego otwarcia bramki więc nie trzeba się spieszyć. Musisz pamiętać jednak że działają one na 12 V DC czyli prąd stały, ale teraz chyba już każdy domofon standardowo ma wyjście na 12 V, więc można z niego skorzystać, w innym przypadku potrzebny transformatorek.

Ja mam taki elektrozaczep  który blokuje się dopiero po dwukrotnym otwarciu bramki. Myślałem że standardowo każdy tak ma , ale w opisach nigdzie to nie występuje więc chyba mam jakiś nietypowy :icon_lol:

Myślę też że niepotrzebnie na zapas martwisz się o takie sprawy bo z pewnością pancio od bramki doradzi Ci najbardziej odpowiednie otwieranie, bo sama chyba nie będziesz w stanie tego wszystkiego podłączyć. Ale oczywiście nie zaszkodzi już wcześniej wiedzieć coś więcej w tym temacie.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, Baszka napisał:

A jeszcze mi coś przyszło do głowy. Przyjmując , że ten chłop to podzieli i połączy, to co z cynkowaniem w tych miejscach? Da się jakoś? Bo że trzeba by pomalować, to o tym mówiliśmy. Brama jest antracytowa, solidniejsze słupki są czarne. Wstępnie mówiliśmy, że trzeba by pomalować całość na czarno. Koszt malunku wyliczył na 400 zł. Nie dopytałam jakiego malunku.

Cynkowanie po takiej operacji dzielenia nie wchodzi w grę, tylko dobry podkład antykorozyjny. Trochę dużo chce za samo malowanie. Tę czynność to możesz chyba sama wykonać a farba nie będzie droższa niż 100zł.

 Jak sobie liczy 4 stówki za samo malowanie to jednak wycofuję myśl zawartą we wcześniejszym wpisie na temat jego pomocniczości, a w każdym razie radzę być ostrożnym.

Może to będzie malowanie proszkowe ale nie sądzę żeby jakiś drobny rzemieślnik posiadał urządzenia do tego potrzebne, a w dodatku do tak dużych elementów.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Demo, co to znaczy być ostrożną w tym przypadku? Czytam i pytam. Z tego , co pańcio , jak go pieszczotliwie nazywasz wyliczył, mam zapłacić w tej wersji 3 tys- 3,1. Z tym malowaniem całości w cenie jak pisałam. Pewnie, że pomalować mogę sama. Myślałam tylko, że on to jakoś specjalistycznie potraktuje, ja wiadomo- czysta amatorszczyzna. Skoro o kosztach, to brama zrobiona przez niego od podstaw to koszt 4 tys. Z jakimś wydziwionym wzorem 5 tys. 

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...