Baszka Napisano 19 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4051 Napisano 19 kwietnia 2017 Nie miałam możliwości wnikliwego obejrzenia ognika. Gałęzie są wiotkie, nie suche, ale nie wiem, czy to ma znaczenie. Kiedyś wyglądał nieco lepiej, co widać na zdjęciu. Obok widać moje rośliny, te które hoduję kolejny rok ze szczepek. I tak jest widoczna irga. Obok lawendy rozchodnik. Na kolejnym zdjęciu berberysy zimozielone. Jakoby. Te o liściach wydłużonych rzeczywiście zachowały je , te o liściach kulistych niekoniecznie, choć nie wyłysiały do szczętu. Rozmyślam intensywnie nad tym projektem, który zaproponowała Elfir. Niektóre z tych roślin nie przepadają za nadmiarem wody, jak czytałam, a ja po deszczu mam tam tak, jak widać. Nawet się zastanawiam, czy by nie odprowadzić tej wody takim sprytnym korytkiem na ścieżkę ( jest spad), czy zostawić jak jest, ale wtedy woda stoi przez pewien czas. Z roślin nadających się w to miejsce (mam na myśli tę południową rabatę ) mam prócz lawendy jakiegoś cudaka na pniu, ale nie pamiętam jak się nazywa i kostrzewy sine. I tego sporego rozchodnika. Link do komentarza
demo Napisano 19 kwietnia 2017 Udostępnij #4052 Napisano 19 kwietnia 2017 Na ostatnim zdjęciu ta woda to z rynny spływa i stoi przy ścianie ?. Tak nie ma prawa być to jest karygodne, oczywiście jeżeli tak jest, bo już się nauczyłem że z Tobą to rzeczy oczywiste, wcale takimi nie muszą być. Link do komentarza
Baszka Napisano 20 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4053 Napisano 20 kwietnia 2017 Jest , jak na zdjęciu widać. Pada deszcz, woda spływa, potem stoi. Miałeś już trochę czasu, by się przyzwyczaić, do różnych "cudów" na mojej budowie . Teraz trzeba tylko to co jest przerobić na tak, jak być powinno. Ma wpaść, jeszcze nie wiem kiedy, facet od bruku. Obrobi stopnie tarasowe i może to jakoś wyrzeźbić w kierunku właściwym. Pisałam wyżej o korytku betonowym i odprowadzeniu wody na kostkę, stamtąd spłynie od domu. Jednak nie demonizuję tego faktu, wody gruntowe mają wysoki poziom. Poza tym akurat w tym miejscu ziemia jest gliniasta. Wiem, po jesiennym sadzeniu tam roślin. Oczywiście wszelkie uwagi , jak zawsze, mile widziane . Liczyłam na to, że wpadnie wykonawca z prawdziwego zdarzenia i poogarnia mi te różności. Niestety się nie udało. Link do komentarza
Elfir Napisano 20 kwietnia 2017 Udostępnij #4054 Napisano 20 kwietnia 2017 (edytowany) Dnia 14.04.2017 o 23:28, Baszka napisał: Co się robi z takimi znaleziskami? To pytanie do Elfir. Na wszelki wypadek zostawiłam ją w tym samym miejscu. Wzbudzała zaufanie, w przeciwieństwie do takich innych, niebudzących zaufania, które wyeksmitowałam. A z liśćmi ognika co zrobić? Wstępnie je otrzepię i zobaczę, co z tego wyniknie, czy spadają chętnie, czy nie. Trzeba byłoby oznaczyć gatunek - czy to motyl-szkodnik czy nieszkodliwy zjadacz pokrzyw i innych chwastów Na gliny to jednak będą nadawać się inne gatunki. Na mokre gliny ilość sensownych gatunków drastycznie spada. Na glinach poradzą sobie świerki, żywotniki, kaliny, jaśminowce, krzewuszki, lilaki. Jak nie będzie za mokro. Na mokrym to najlepiej wierzby. Poza tym turzyce, kosaćce syberyjskie, krwawnica pospolita itp. Zaproponowałam sucholubne, bo to najkorzystniejsza opcja przy ścianie domu - sucha rabata, nie zwiększająca wilgoci w pobliżu fundamentów i tynków. Edytowano 20 kwietnia 2017 przez Elfir (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Baszka Napisano 20 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4055 Napisano 20 kwietnia 2017 Gliny jest trochę , właśnie w tych miejscach po obu stronach ganku. Najprawdopodobniej skieruję tę wilgoć na ścieżkę i po problemie. Jeszcze nie wiem. W każdym razie rośliny wodolubne też mam. Elfir, czy z tego zdjęcia powyżej da się wywnioskować, jaki gatunek irgi hoduję? Czy z takiego to pytanie raczej do wróża Macieja?. Jak będę, to zrobię może jakieś lepsze. Podobne pytanie mam o mahonię. Część pędów wyraźnie góruje nad tymi, które rosną z dołu. O ile na tym zdjęciu nie wygląda to jeszcze tragicznie, o tyle w rzeczywistości, po zimie jest wyraźnie gorzej. Rozważam sekator. Może też ją sfotografuję. W każdym razie pomyślałam sobie, że te irgi mogę posadzić na rabacie wschodniej przed ognikami ( ta rabata gdzie jest magnolia) O ile nie będzie tam zbyt ciasno. Robiłam przegląd roślin, tego tak na zdjęciach nie widać, ale jest ich rzeczywiście sporo. Mam całkiem przyzwoitą grupę pięknie wybarwiających się berberysów ( pomijam te ze zdjęcia, choć i one cudownie czerwieniały jesienią). Mam też kaliny, budleje, hortensje. Te ostatnie planuję posadzić przy tarasie, który nie wiem, kiedy powstanie. Posiadam trochę dziwnych traw, co do których nie jestem pewna, czy postanowiły pobyć ze mną na tym najlepszym ze światów. Jeszcze w temacie roślinnym. Przeżyły mi chyba ocalone ze śmietniska lwie paszcze. Przeżyły na pewno. Chyba się odnosi do nazwy rośliny. Przy czym je najlepiej posadzić? Dziś dzwonił facet od drewna. Zamówiłam onegdaj buczynę. I zaczęłam rozmyślać o drewutni. Jeden z dalszych sąsiadów może by zrobił, ale po pierwsze trzeźwego go nie widziałam chyba nigdy, po drugie finezja jego drewutni nie budzi żadnej zazdrości . Jednak za bardzo nie mam wyboru. Może jeszcze syn koleżanki coś będzie umiał w tym temacie. Okaże się. Taką drewutnię ma kuzynka. Wydaje się być prosta do zrobienia. Na co trzeba zwrócić uwagę? Moja będzie stała przy ogrodzeniu sąsiadów, nie przy ścianie budynku. Czasem żałuję, że nie jestem pająkiem - te 8 rąk i że doba taka krótka, różności bym się jeszcze nauczyła... Link do komentarza
MTW Orle - osuszanie budynków Napisano 21 kwietnia 2017 Udostępnij #4056 Napisano 21 kwietnia 2017 Dnia 19.04.2017 o 22:18, Baszka napisał: po 1 primo jak woda z rury leci prosto w dół to zawsze dołek wypłucze znaczy trzeba nadać kierunek w poziomie czyli wylewkę założyć inne dodatki tez można użyć byleby się woda nie kotłowała w tym miejscu Link do komentarza
Draagon Napisano 21 kwietnia 2017 Udostępnij #4057 Napisano 21 kwietnia 2017 Drewutnia - nie przy ścianie budynku - bo drewno tynk zabrudzi. Reszta spokojnie do ogarniecia na 2 popołudnia Kobieta potrafi Link do komentarza
MrTomo Napisano 22 kwietnia 2017 Udostępnij #4058 Napisano 22 kwietnia 2017 Dnia 20.04.2017 o 14:08, Baszka napisał: Liczyłam na to, że wpadnie wykonawca z prawdziwego zdarzenia i poogarnia mi te różności. Niestety się nie udało. Zorganizuj u siebie zlot forumowiczów, to może uda się ogarnąć część tematów na miejscu i od ręki 1 Link do komentarza
bajbaga Napisano 22 kwietnia 2017 Udostępnij #4059 Napisano 22 kwietnia 2017 12 godzin temu, Draagon napisał: Drewutnia - nie przy ścianie budynku...... dodam: składowanie poza budynkami,w odległości mniejszej niż 4 m od granicy działki sąsiedniej, materiałów palnych, w tym pozostałości roślinnych, gałęzi i chrustu, jest zabronione. Link do komentarza
Baszka Napisano 22 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4060 Napisano 22 kwietnia 2017 Pooglądałam realizację Lidki. U niej w lesie te drewutnie rosną niczym grzyby po deszczu. Po drugie ma pomocnika, a po pierwsze ma sprzęt stosowny. 48 minut temu, MrTomo napisał: Zorganizuj u siebie zlot forumowiczów, to może uda się ogarnąć część tematów na miejscu i od ręki Nie ma sprawy, wpisuję Cię na pozycję nr 1 i czekam na deklarację, co będziesz ogarniać ( tak dla porządku) . W końcu masz niedaleko. Link do komentarza
MrTomo Napisano 22 kwietnia 2017 Udostępnij #4061 Napisano 22 kwietnia 2017 (edytowany) 11 minut temu, Baszka napisał: Nie ma sprawy, wpisuję Cię na pozycję nr 1 i czekam na deklarację, co będziesz ogarniać ( tak dla porządku) . Na pewno coś mi znajdziesz do roboty Tylko daj znać wcześniej, żebym Cię wpisał w kalendarz 11 minut temu, Baszka napisał: W końcu masz niedaleko. Wierzę na słowo - bo tego nie wiem 23 minuty temu, Baszka napisał: ..czekam na deklarację, co będziesz ogarniać ( tak dla porządku) . Po namyśle, jako że jestem słaby, nie mogę dźwigać, boli mnie kręgosłup, nie mam uprawnień wysokościowych, gubię narzędzia i nie rozróżniam kolorów - myślę, że świetni nadam się na kierownika prac Nie jestem wymagający, dwie kawy na dzień i dwa browary wystarczą Edytowano 22 kwietnia 2017 przez MrTomo (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Baszka Napisano 22 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4062 Napisano 22 kwietnia 2017 No to kierowników tej budowy jest już dwóch, a jeden lepszy od drugiego . Link do komentarza
retrofood Napisano 22 kwietnia 2017 Udostępnij #4063 Napisano 22 kwietnia 2017 3 minuty temu, Baszka napisał: No to kierowników tej budowy jest już dwóch, a jeden lepszy od drugiego . Jako że fotele obsadzone, to ja coś na stojąco. Mogę być heroldem, który obwieści np. że węgla do grilla brakuje, albo kanapki się skończyły. Czy tam dno prześwituje... Będziesz wtedy miała pewność, że jesteś najlepiej poinformowana. 1 Link do komentarza
Baszka Napisano 22 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4064 Napisano 22 kwietnia 2017 Uzupełniam trochę zdjęć roślin. Myślę o tym zagospodarowaniu rabaty południowej, które zrobiła Elfir. I tak może tam pójść osobnik widoczny na zdjęciu. Wiele wskazuje na to, że to roślina żywotna, gdyż jako jedyna z tych szczepionych na pniu, przeżyła zimę. Na lewo widać odrobinę irgi na pniu. Wygląda, jakby straciła zapał do życia. Gałązki ma wprawdzie wiotkie, ale wewnątrz nie mają zielonego koloru. Obok pokazuję mahonię. Zrobiła się wyraźnie piętrowa. I to górne piętro nie zachwyca. Najchętniej bym jej zrobiła fryzurę na wiosnę i pozbawiła tej góry. To dobra decyzja? Ogrodnicy, proszę nie spać. Kolejne fotki to mój "Książę Ciemności". To pierwsze zdjęcie jest z lampą i o dziwo pokazuje naturalny kolor tego kwiatka. Zdjęcie bez lampy przekłamuje go na niebiesko. Cieszę się, bo widzę, że wyrasta kolejny. W opakowaniu była tylko jedna cebula. Nawiasem kosztowna. Niniejszym dziękuję kretom, nornicom i powinowatym, że nie zeżarły jej na przednówku . No to mamy: 1. kierownika 2.herolda kto dalej i do czego zapisać? Napiszcie mi proszę, co zrobić z Księciem, jak przekwitnie. Nie chciałabym go stracić. Zachwyca mnie . Link do komentarza
MrTomo Napisano 22 kwietnia 2017 Udostępnij #4065 Napisano 22 kwietnia 2017 Piękny ten księciunio Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4066 Napisano 23 kwietnia 2017 Nie dość, że piękny, to jeszcze odporny. Wcześniej śniegu było tyle, że księciunio musiał być pod kołderką. Wczoraj niebo było niezwykle dynamiczne: od słońca, przez deszcz, aż po śnieg, co udało mi się uwiecznić. W jednym aspekcie pogoda zawiodła, a mianowicie, nie pojawiła się tęcza. Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4067 Napisano 23 kwietnia 2017 Niebawem będzie widać, co piszczy w trawie. Wprawdzie daleko jeszcze do "wiosennej bujności traw", ale "już zaraz, za chwilę" . Na drugim zdjęciu jest trochę lepiej, nie śmiać się . Link do komentarza
Buster Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4068 Napisano 23 kwietnia 2017 Baszka,sorki że znów o brzozie ale obiecuję że to ostatni raz. Nie toleruję wycinania drzew,na mojej działce dominują nasadzenia albo samosiejkowe albo zrobione przez rodziców ok 30 lat temu.Brzozy,wiązy,lipy,orzech włoski, bzy i inne. Ale gdy patrzę na brzózkę przy Twoim tarasie to wiem że wyciąłbym ją. Oprócz tej co wyciąłem u siebie bo część jej spadła na dach sąsiada są jeszcze 2 będące między nami.I wierz mi że boję się gdy są duże wichury. Może nawet wyciąłbym je ale nie ma jak,musiałbym wziąć firmę z wysięgnikiem,może kiedyś to zrobię. Brzozy rosną wysoko,teraz są prawie dwukrotnie wyższe od mojego domu a o połowę od domu sąsiada. Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4069 Napisano 23 kwietnia 2017 Nie planuję, póki co . Od strony zachodniej, a stamtąd wieje najbardziej, osłania ją mój domek. Domy sąsiadów w bezpiecznej odległości. Zdarzyło mi się być w domu, kiedy wiało i nie widziałam, by nadmiernie tańczyła. Poobserwuję przy konkretnych nawałnicach, ale to dopiero, jak zamieszkam. Udekorowałam ją od dołu. Wygląda na to, że rośliny się przyjęły. Chyba, że to za wcześnie, by coś takiego stwierdzić. Link do komentarza
MrTomo Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4070 Napisano 23 kwietnia 2017 Baszka wyhodowała sobie piorunochron. Daj jej spokój 1 godzinę temu, Baszka napisał: Ładnie Ci wyszedł ten balkon Przylatuje coś do tego karmniczka? Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4071 Napisano 23 kwietnia 2017 Podcięłabym osobiście, jak, o to mniejsza, gdyby tylko jakiś bociek zechciał porezydować na niej .Często przejeżdżam przez sąsiednią miejscowość tylko po to, by przez chwilę popatrzeć na bociany. Super masz pomysł z tym gniazdem . Do karmnika coś włożyłam i zniknęło. Sądząc po ilości "wspomnień" po ptaszkach , które są na ganku i balkonie, przychodzi ich sporo. Konkretną stołówkę połączoną z punktem obserwacyjnym uruchomię jesienią. Link do komentarza
Buster Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4072 Napisano 23 kwietnia 2017 1 godzinę temu, MrTomo napisał: Baszka wyhodowała sobie piorunochron. Daj jej spokój Ja tutaj jestem advocatus diaboli Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4073 Napisano 23 kwietnia 2017 Jaki tam advocatus, truteń zwyczajny . Link do komentarza
retrofood Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4074 Napisano 23 kwietnia 2017 Przed chwilą, Baszka napisał: Jaki tam advocatus, truteń zwyczajny . No to się doczekał uznania. Nie ma co. Link do komentarza
MrTomo Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4075 Napisano 23 kwietnia 2017 9 minut temu, retrofood napisał: No to się doczekał uznania. Nie ma co. Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4076 Napisano 23 kwietnia 2017 Dobra, dobra, nie zaśmiecamy dziennika . Pamiętacie lawendy, które kupiłam za 1 zł sztuka? Wyglądały tak, że Buster nazwał je abakanami. Oto jedna z nich.Widzicie, co tam się u niej dzieje? I na dole, i u góry, rośnie . Obok wiosna u mnie w tej części, gdzie będzie zagajnik brzozowo- sosnowy.Piszę obok, bo jak wklejam zdjęcia, to są obok, a potem jakoś duże wychodzą jedno po drugim. Link do komentarza
Buster Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4077 Napisano 23 kwietnia 2017 3 godziny temu, Baszka napisał: Jaki tam advocatus, truteń zwyczajny . Jak to kobitki podobnie myślą,zgadnij kto też tak uważa? Link do komentarza
Elfir Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4078 Napisano 23 kwietnia 2017 (edytowany) Irga jak zrzuca liście a jest niska, rozłożysta to prawdopodobnie irga pozioma. Jak nie zrzuca to prawdopodobnie irga Dammera lub szwedzka. Gatunków jest nieco więcej, ale te są w handlu najczęściej spotykane. Ale szczepiona forma to również mógł być jakiś bardziej egzotyczny gatunek, mniej wytrzymały na mrozy np. Cotoneaster cochleatus Mahonie spokojnie ciąć, ładniej wygląda. Ognik - nie jest w pełni mrozoodporny w naszym klimacie. Wymaga miejsc osłoniętych od wiatrów zimowych. Najlepiej gdzieś przy ścianie budynku, która się nagrzewa. Dobrze znosi cięcie. To na pniu to jakiś żywotnik. Możesz formować jak ci się żywnie podoba. Lawendę, jak zrobi się bardziej ciepło trzeba mocno przyciąć, nawet tuż przy ziemi, gdzie wybijają młode pędy. Edytowano 23 kwietnia 2017 przez Elfir (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Baszka Napisano 23 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4079 Napisano 23 kwietnia 2017 Moja irga, ta hodowana ze szczepek przeze mnie osobiście jest zimozielona. Ta szczepiona ( sprawdzę nazwę, bo ma karteczkę) chyba nie przeżyła. Po nadrywaniu gałązek nie widzę nigdzie nic zielonego, choć jest wiotka. Lawendę ciąć każdą? Pytam , bo oprócz tych rwących się, jak widać do życia, abakanowych zdechlaków, mam i przyzwoite lawendy. Zrobię im sesję przy okazji. No i szkoda mi trochę odcinać tego z zielonym, co się przebija, ale wiem, że tak trzeba. Mam też dwie róże. Tę jedną widać na zdjęciu. U góry gołe badyle, na dole zaczyna się dziać . Boję się ją ciąć. Na razie nie tknęłam. Ma karteczkę, że jest historyczna. Mam też jakąś pienną, bo to chyba nie to samo. Skoro o różach. Czy przed lawendą na tej rabacie południowej byłoby dobrym pomysłem którąś wsadzić? Na zdjęciu poniżej pigwowiec. Czy jego też obciąć? Gdzie? Na wyczucie to zielone bym mu już zostawiła. Jeśli chodzi o ogniki to zachwyciłam się nimi onegdaj, kiedy je widziałam zimową porą w mojej wsi. Obsypane kuleczkami czerwonymi i pomarańczowymi tworzą tak piękną dla oka kompozycję, że dech zapiera. W skali mikro chcę to powtórzyć u siebie. Mahonię obetnę bez mrugnięcia. Od początku ta góra nieco "straszyła", a teraz po zimie, to katastrofa. Link do komentarza
Elfir Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4080 Napisano 23 kwietnia 2017 (edytowany) Lawenda jest półkrzewem - jeśli nie będzie cięta z czasem jej pędy od dołu zdrewnieją i straci na nich liście. Dlatego się je regularnie tnie. Zaraz po kwitnieniu ścina się przekwitnięte kwiatostany formując krzew w spłaszczoną półkulę. Wiosną przycina się pędy tak o 1/3. Róża powinna była być już dawno przycięta. Suche badyle są tylko źródłem chorób. Tnij 0,5 cm nad zdrowym pąkiem. Róża powinna być posadzona raczej za lawendą Edytowano 23 kwietnia 2017 przez Elfir (zobacz historię edycji) Link do komentarza
bobiczek Napisano 23 kwietnia 2017 Udostępnij #4081 Napisano 23 kwietnia 2017 Dnia 22.04.2017 o 22:16, Baszka napisał: No to mamy: 1. kierownika 2.herolda kto dalej i do czego zapisać? Mnie . Mnie weź. Mnie!!! Mnie zapisz!!!! Będę sprzątał lodówkę z produktów którym kończy się okres przydatności, rozpalał grilla, przecierał kufle do piwa i sprawdzał często czy hamak w ogrodzie jest solidnie zawiązany i dobrze wyścielony w środku Link do komentarza
PeZet Napisano 24 kwietnia 2017 Udostępnij #4082 Napisano 24 kwietnia 2017 I ja! I ja chcę! Będę polewał. To tu to tam, tu tak, tam inaczej, i tym, i tym tamtym! Link do komentarza
Baszka Napisano 25 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4083 Napisano 25 kwietnia 2017 Niezła ekipa mi się zapowiada, jak tak dalej pójdzie . Ogarniam drewutnię i domek na narzędzia. Potencjalny wykonawca z łapanki, dosłownie. Szczegóły zdradzę potem. Teraz tylko pytanie , jak to rozplanować, by miało tzw. ręce i nogi? Ten odcinek wzdłuż zielonej folii ma 2,80, a ten widoczny na drugim zdjęciu 4,60. Muszę jakoś rozmieścić jedno względem drugiego. Czekam na sugestie. Oczywiście, że róża za lawendą, przy ścianie budynku. Źle się wyraziłam . Tylko którą tam posadzić? Pytam bo mam dwie. Doczytałam, że ta historyczna, parkowa jest pienna i dochodzi do 5 m. To może jej tam lepiej nie dawać, tylko przy tarasie na pergolę? Ta druga , wygląda jak widać na zdjęciu. Nie mam pojęcia , co to za gatunek. Link do komentarza
Elfir Napisano 25 kwietnia 2017 Udostępnij #4084 Napisano 25 kwietnia 2017 możesz dać tę czepną (pnacą) na ścianie przy jakiejś podporze. Link do komentarza
Draagon Napisano 25 kwietnia 2017 Udostępnij #4085 Napisano 25 kwietnia 2017 W słonecznym miejscu daj drewutnię - zależnie od miejsca: Sporo miejsca ( szer./dług./wys.) : to 1m x 3m x 2m - daszeek wysunięty na 0,2m Wąsko miejsca: to min. 0,4m x 3m x 2m Narzędziownia - to zależy co trzymać chcesz Link do komentarza
Baszka Napisano 27 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4086 Napisano 27 kwietnia 2017 Typowa budka na narzędzia. Grabie, widły, szpadel i kosiarka. Link do komentarza
Baszka Napisano 27 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4087 Napisano 27 kwietnia 2017 Jeśli chodzi o różę, to tę parkową wolę dać na ścianę, ale od zachodniej strony. Chyba, że ta południowa lepsza, wtedy zmienię koncepcję. Wracając do rabaty południowej. Mam jakieś sosny karłowe, więc jedną mogę tam umiejscowić. Popróbuję zestawień, jak się pogoda ustabilizuje, bo jak na razie to trzeci dzień z rzędu leje niemiłosiernie, dziś z urozmaiceniem śniegowym. W związku z aurą, akcja drewutnia raczej leży. Piszę raczej, gdyż nie byłam na miejscu, a "fachowiec" nie dzwoni. Znaczy nie robi, bo gdyby cokolwiek robił, to już by chciał kasę. Fachowiec, jak wcześniej wspomniałam był wzięty z łapanki. Otóż rozmawiałam ze znajomą, jak usłyszałam, że ktoś pyta , czy nie potrzebują tam kogoś do pracy. Pan jest emerytem, nudzi się i chętnie sobie dorobi. Słysząc to pomyślałam, że oto trafia mi się okazja życia . Nie pozostało nic innego, jak wziąć numer telefonu. Tak zrobiłam. W czasie rozmowy okazało się , że pan potrafi wszystko i drewnem też się zajmuje. Razem z zięciem zbudował przepiękny domek dla dzieci. Ucieszyłam się niebywale i umówiłam na spotkanie osobiste. To historia niemalże jak z cyklu ogłoszeń motoryzacyjnych, gdzie na miejscu po przyjeździe okazuje się, że to inny przebieg, inny wiek i niemalże inne auto niż w ogłoszeniu. Pan bowiem zajęcia szuka, ale jako stróż, to po pierwsze. Nie mam nic przeciwko stróżom , ale upadł mit emeryta, który się nudzi i lubi majsterkować. Po drugie domek robił zięć, a pan tylko pomagał. Wprawdzie przyszedł z zięciem, ale nie tym od domku , tylko zupełnie innym . Nie poddałam się jednak. Tyle, że aura zrobiła niespodziankę ...Fachowiec nie dzwoni, ja na wszelki wypadek też nie, jutro jadę zobaczyć. Wklejam zdjęcie rośliny, co to jest? Karteczka uleciała, a ja nie pamiętam. Link do komentarza
PeZet Napisano 28 kwietnia 2017 Udostępnij #4088 Napisano 28 kwietnia 2017 14 godzin temu, Baszka napisał: Wklejam zdjęcie rośliny, co to jest? Karteczka uleciała, a ja nie pamiętam. To jest iglak, choinka, zielona jeszcze i albo wypuści nowe igły, albo zbrązowieje i wyłysieje. Możesz ją trzymać taką brązową: nie wymaga pielęgnacji, podlewania, z czasem może zgubić igły i wtedy już nie kłuje. A jeśli wypuści młode pędy, to wiesza się na nich bombki. Link do komentarza
demo Napisano 28 kwietnia 2017 Udostępnij #4089 Napisano 28 kwietnia 2017 (edytowany) To choina kanadyjska, ale ze zdjęcia trudno wyrokować jakiego pokroju, pewnie Elfir to w mig odgadnie. Bywają krzaczaste, rozłożyste i strzeliste, ja bym stawiał na krzaczaste. Poradzi sobie wszędzie pod warunkiem że będzie w miarę wilgotno, a jeszcze lepiej jak ponad miarę. Edytowano 28 kwietnia 2017 przez demo (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Elfir Napisano 28 kwietnia 2017 Udostępnij #4090 Napisano 28 kwietnia 2017 Podejrzewam, że to Jeddeloh Link do komentarza
Baszka Napisano 28 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4091 Napisano 28 kwietnia 2017 Przyglądnęłam się różnym egzemplarzom na fotkach, mój wygląda podobnie. 9 godzin temu, PeZet napisał: To jest iglak Serio? Link do komentarza
Buster Napisano 29 kwietnia 2017 Udostępnij #4092 Napisano 29 kwietnia 2017 Dnia 28.04.2017 o 12:49, PeZet napisał: To jest iglak, 20 godzin temu, Baszka napisał: Serio? No co się śmiejesz z PeZeta,też uważam że to jest iglak Czyli jest nas już dwóch tak twierdzących Link do komentarza
Gość gawel Napisano 29 kwietnia 2017 Udostępnij #4093 Napisano 29 kwietnia 2017 Dnia 27.04.2017 o 22:31, Baszka napisał: Jeśli chodzi o różę, to tę parkową wolę dać na ścianę, ale od zachodniej strony. Chyba, że ta południowa lepsza, wtedy zmienię koncepcję. Wracając do rabaty południowej. Mam jakieś sosny karłowe, więc jedną mogę tam umiejscowić. Popróbuję zestawień, jak się pogoda ustabilizuje, bo jak na razie to trzeci dzień z rzędu leje niemiłosiernie, dziś z urozmaiceniem śniegowym. W związku z aurą, akcja drewutnia raczej leży. Piszę raczej, gdyż nie byłam na miejscu, a "fachowiec" nie dzwoni. Znaczy nie robi, bo gdyby cokolwiek robił, to już by chciał kasę. Fachowiec, jak wcześniej wspomniałam był wzięty z łapanki. Otóż rozmawiałam ze znajomą, jak usłyszałam, że ktoś pyta , czy nie potrzebują tam kogoś do pracy. Pan jest emerytem, nudzi się i chętnie sobie dorobi. Słysząc to pomyślałam, że oto trafia mi się okazja życia . Nie pozostało nic innego, jak wziąć numer telefonu. Tak zrobiłam. W czasie rozmowy okazało się , że pan potrafi wszystko i drewnem też się zajmuje. Razem z zięciem zbudował przepiękny domek dla dzieci. Ucieszyłam się niebywale i umówiłam na spotkanie osobiste. To historia niemalże jak z cyklu ogłoszeń motoryzacyjnych, gdzie na miejscu po przyjeździe okazuje się, że to inny przebieg, inny wiek i niemalże inne auto niż w ogłoszeniu. Pan bowiem zajęcia szuka, ale jako stróż, to po pierwsze. Nie mam nic przeciwko stróżom , ale upadł mit emeryta, który się nudzi i lubi majsterkować. Po drugie domek robił zięć, a pan tylko pomagał. Wprawdzie przyszedł z zięciem, ale nie tym od domku , tylko zupełnie innym . Nie poddałam się jednak. Tyle, że aura zrobiła niespodziankę ...Fachowiec nie dzwoni, ja na wszelki wypadek też nie, jutro jadę zobaczyć. Wklejam zdjęcie rośliny, co to jest? Karteczka uleciała, a ja nie pamiętam. rachityczna koreanka Link do komentarza
Baszka Napisano 30 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #4094 Napisano 30 kwietnia 2017 14 godzin temu, Buster napisał: No co się śmiejesz z PeZeta,też uważam że to jest iglak Czyli jest nas już dwóch tak twierdzących Gdzież bym tam śmiała śmiać się z PeZeta , w życiu . Poza tym ogólnie mi nie do śmiechu. Fachowcy od drewutni i domku narzędziowego się nie pojawili. Wczoraj za to pojawiło się słońce umożliwiając tym samym wszelkie prace. Już zaczęłam się cieszyć, że w końcu panowie wezmą się ostro do pracy i ... pan zadzwonił, że się rozmyślili i nie zrobią mi tego. Bo daleko trzeba dojechać, bo elementy więźby trzeba przeszlifować, bo trzeba by dokupić materiał, bo pan myślał coś itp. Nie każcie mi tego zrozumieć. Link do komentarza
Gość domownik Napisano 18 maja 2017 Udostępnij #4095 Napisano 18 maja 2017 Pani Inwestorko,tak czytam i czytam i stwierdzam,że chopa Ci trzeba Drewutnia by już stała i domek na narzędzia też bo to są ze dwie soboty max. Co do rynien,patent mój na glinie to zakopany zbiornik 1000l i rura fi80 cm z drenażu. Na dach 230m2 od długiego czasu nie miałem żadnych wylewow. Co do "gości" też się piszę,jako swiezak ale już z doświadczeniem Poza tym coraz ładniej wygląda... Link do komentarza
bobiczek Napisano 19 maja 2017 Udostępnij #4096 Napisano 19 maja 2017 2 godziny temu, domownik napisał: Pani Inwestorko,tak czytam i czytam i stwierdzam,że chopa Ci trzeba Się dowiedziałaś kurde, aż mi smark wyskoczył sorry, szukam chusteczki higienicznej... Link do komentarza
Gość domownik Napisano 19 maja 2017 Udostępnij #4097 Napisano 19 maja 2017 2 minuty temu, bobiczek napisał: Się dowiedziałaś kurde, aż mi smark wyskoczył sorry, szukam chusteczki higienicznej... Prezes,ja wszystko wiem Link do komentarza
bobiczek Napisano 19 maja 2017 Udostępnij #4098 Napisano 19 maja 2017 2 minuty temu, domownik napisał: Prezes,ja wszystko wiem Tak? no to za ile minut od tego wpisu muszę wstać do roboty? no? Link do komentarza
Gość domownik Napisano 19 maja 2017 Udostępnij #4099 Napisano 19 maja 2017 (edytowany) 5 minut temu, bobiczek napisał: Tak? no to za ile minut od tego wpisu muszę wstać do roboty? no? To chyba nie jest w temacie Basi dziennika ? Z tego co wiem macie do siebie niedaleko ale nie budzicie się w jednym łóżku Edytowano 19 maja 2017 przez domownik (zobacz historię edycji) Link do komentarza
bobiczek Napisano 19 maja 2017 Udostępnij #4100 Napisano 19 maja 2017 8 minut temu, domownik napisał: nie jest w temacie dziennika - macie do siebie niedaleko - nie budzicie się w jednym łóżku sporo wiesz..... Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się