Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Cytat

Takie 2 byłyby dobre na podstawkach przytwierdzonych do ściany, na oliwę, albo biopaliwo i tak nie masz przewodów .

http://designforhome.pl/p/942/2428/-menu-l...ign=okazje.info


Animusie, piękne te Twoje wynalazki. Nastrojowe. Czułabym się , zwłaszcza przy tym pierwszym, jak Nefretete lub Hatszepsut. Jednak mam swoje domowe kinkiety i chcę je przeflancować. Rzeczywiście uważasz, że to niebezpieczne?
Odległość podam kiedy indziej. Nie pojechałam dziś na budowę.
Fotka kinkietu:

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Animusie, piękne te Twoje wynalazki. Nastrojowe. Czułabym się , zwłaszcza przy tym pierwszym, jak Nefretete lub Hatszepsut. Jednak mam swoje domowe kinkiety i chcę je przeflancować. Rzeczywiście uważasz, że to niebezpieczne?
Odległość podam kiedy indziej. Nie pojechałam dziś na budowę.
Fotka kinkietu:


To abażurkowe ,jak najbardziej niebezpieczne .
Napalisz, przyśniesz bo ciepełko muli i się otrujesz od dymu wydzielanego z płonącego abażuru.
Paląc się może kapać na dól i od niego zajara się podłoga dywan itd...wtedy się opalisz na heban ,tfuuuuu...

A może jeszcze obraz powiesisz, to rama się zajara i V.van Gogha spalisz.
Se puku zrobisz z rozpaczy . icon_lol.gif

Taka stylizacja była by bezpieczniejsza ,dwie po obu stronach zamiast kinkietów .
Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość arturo72
Normalnie armagedon icon_biggrin.gif
Wg mnie kinkiety przy kozie to zbędny gadżet,bardziej intymnie będzie bez nich ;)

Z tego co wyczytałem w tematach kominkowych na FM to w obudowie kominka może powstać temp.nawet 1000st.C a to robi wrażenie,przy kozie będzie niższa jeśli chodzi o samą rule ale niech podziała to na wyobraźnię.
Jeśli kinkiety miałyby oświetlać jedynie miejsce przy kozie nie palacej się to dla mnie tak wiejsko ;)
Można pomyśleć nad oświetleniem jej od sufitu przez halogeny.
Link do komentarza
Temat jeszcze nie przegadany, za to zmierzyłam odległość między ewentualnymi kinkietami. Jest to 1,35 m. Przy czym da się ją nieco zwiększyć. Rura gdzieś w środku. Jak się przyjrzałam, to widzę, że nie te kable nie są symetryczne, ale pewnie da się to poprawić. Albo zlikwidować, jak się zdecyduję na zestaw proponowany przez Animusa.

Mam lokatorów. Jakieś małe ptaszki. Umiejscowiły się w miejscu, gdzie ściana dochodzi do dachu. Zauważyłam szczelinę na tyle sporą, że powstał lokal. Nie wiem, czy lokatorzy sobie nieco nie powiększyli tej miejscówki. Teraz to bez znaczenia. Jak się wyniosą, trzeba będzie to jakoś uszczelnić. Może przy tynkowaniu? A czym?
Link do komentarza
Cytat

miałam mały prysznic na dolną część pleców, bo kibicując mu szczerze, byłam pochylona i okazało się wtedy, że instalator zastawił na mnie pułapkę w postaci niezakręconego innego zaworu, mieszczącego się pod piecem. Nie mam pojęcia do czego ten zawór służy. Zapytam przy okazji.


Tak, to powrót do przeszłości. Fragmenty kotłowni.
Zawory, z którymi walczył sąsiad i instalacja właściwa.
Ten zlewający mnie zawór jest na zdjęciu po lewej stronie. Z instalatorem się nie widziałam, zajęty, więc nadal w kwestiach zasadniczych nic się nie zmieniło.



Teraz jeszcze fotka baterii umywalkowej, wersja ćwiczenie mózgu icon_biggrin.gif .

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Żeby to stwierdzić trzeba by mieć wiedzę co napędzają.
Ja też mam 3 pompki a dojdzie 4 - cyrkulacja do cwu.
Nie widzę powodu do niepokoju.
Np.
1 do c.o. grzejniki
2 do c.o. podłogówka
3 do c.w.u


A no właśnie,czyli nie potrzebne podrażanie instalacji czyli standard wśród niektórych inwestorów zwłaszcza z niezbyt chwalebnym systemem grzewczym icon_smile.gif
U mnie skromnie 1szt napędza wszystko icon_smile.gif Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

A no właśnie,czyli nie potrzebne podrażanie instalacji czyli standard wśród niektórych inwestorów zwłaszcza z niezbyt chwalebnym systemem grzewczym icon_smile.gif
U mnie skromnie 1szt napędza wszystko icon_smile.gif


I jak jedna pompka wysiądzie - wysiada wszystko icon_biggrin.gif
Przy kilku pompkach łatwiej też sterować wydzielonymi obiegami.


Cytat

...niezbyt chwalebnym systemem grzewczym



Co to jest "niezbyt chwalebny systemem grzewczy"?
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

I jak jedna pompka wysiądzie - wysiada wszystko icon_biggrin.gif
Przy kilku pompkach łatwiej też sterować wydzielonymi obiegami.


Przepływy raz ustawione na rotametrach wystarczaja i nic i niczym nie trzeba sterować. Przynajmniej tak jest u mnie a jako,że mam 11 obiegów to musiałbym dac 11 pompek ;)
Jak jedna i jedyna pompka wysiadzie zabieram się i jadę do Castoramy bo mam 3km do niej icon_biggrin.gif
Narazie od 3 lat wszystko działa bez zarzutu.

Cytat

Co to jest "niezbyt chwalebny systemem grzewczy"?


Oczywiste icon_smile.gif Dodatkowo obowiązkowa instalacja mieszana i Ameryka icon_biggrin.gif Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

A po.co tam aż tyle pompek obiegowych ?
Wygląda to jak stacja kosmiczna Mir icon_smile.gif


Wiedziałam, że naczelny zadymiarz forumowy się przyczepi, wiedziałam icon_biggrin.gif .
Nie wiem, po co tyle pompek, nie pytałam. Nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego, więc być może, zasługuję na miano budowlanego/instalacyjnego tumana, trudno świetnie. Miałam pełne zaufanie do instalatora. Nie mam kaloryferów, wszędzie podłogówka, każde pomieszczenie ma możliwość osobnego wyłączenia.
Poza tym, to już jest zrobione. Nie rozwalę i nie zmienię. Jak zdecyduję o budowie następnego domu, wtedy zwrócę uwagę na pompki, a także na parę innych szczegółów.
Czy ktoś potrafi mi powiedzieć, do czego ma służyć ten zawór, który onegdaj haniebnie mnie zlał? ( zaczęłam dzisiejszy wpis od zdjęcia tegoż ).
A to corpus delicti moich prac ręcznych:
komódka w trakcie działań. Jest już prawie gotowa. Prawie, bo zostały dwie szuflady. Zamierzam je dłubać, jak się zmieni pogoda. Chcę wywalić te ohydne, metalowe podkładki. Zostawię same uchwyty, które są przyzwoite.
Maluję ją lakierem wodnym do podłóg, matowym. Daje dość naturalny efekt.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

A no właśnie,czyli nie potrzebne podrażanie instalacji czyli standard wśród niektórych inwestorów zwłaszcza z niezbyt chwalebnym systemem grzewczym icon_smile.gif
U mnie skromnie 1szt napędza wszystko icon_smile.gif


Do palenia w kominku więcej mu nie potrzeba ,jedna miesza wodę żeby niezamarzła w instalacji. icon_smile.gif
Link do komentarza
nie przejmuj się Baszka, ja mam jeszcze więcej pompek, bo 5 (DZ,cyrkulacyjna i 3 obiegowe do CO - na każdą kondygnację osobno)
I biorąc pod uwagę, że każda kondygnacja ma inne zapotrzebowanie na ciepło, to było bardzo dobre rozwiązanie w (w połączeniu ze sterowaniem pokojowym - sterownik na każdej kondygnacji) Nie byłbym w stanie tego dobrze ustawić, gdybym miał 1 obiegówkę do CO i sterowanie pogodowe.

I znowu wracamy do tematu : ja wiem najlepiej, bo w swoim domu mam tak i tak i j tak jest najlepiej. Coś co dobrze funkcjonuje u 1 osoby i nawet jeszcze u X innych nie oznacza że sprawdzi się u wszystkim. Do niektórych, nigdy to nie dotrze icon_lol.gif Edytowano przez aaaa (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

I tak się zastanawiam, jest sens robić światło nad lustrem w tej łazience? Jest niewielka, może wystarczy tylko górne?


Jak się mogłam nad tym zastanawiać? Tłumaczyć to może jedynie chwilowe wyprostowanie zwojów. Już wróciły do poprzednich struktur. Będzie światło nad lustrem.

A teraz najważniejsze. Z soboty na niedzielę zrobiłam sobie biwak u siebie. Pierwsza noc w nowym miejscu...Podobno ważne jest to, co się śniło. A co się śniło? Wiadomo, budowa icon_biggrin.gif . Nagle obudził mnie dźwięk wiertarki. Wstaję, pytam, co tu się wyrabia, a jakiś gostek mówi, że montuje rynny, bo ktoś mu kazał. Nawet poczułam lekką wdzięczność, której nie stłumił fakt, że nie słyszałam , jak fachowcy weszli, dopiero ta wiertarka. Koniec snu. Rzeczywiście tych pionowych rynien nie mam założonych. Niestety, to był tylko sen. Rynny czekają dalej i stado innych różności.
W każdym razie poczułam się jak na wakacjach.
Przy okazji wypatrzyłam dzikich lokatorów. O tej dziurze już pisałam i nikt nic nie doradził, za to o pompkach, ho, ho icon_biggrin.gif .
Tu kolejny lokator, miejscówka od wschodu dla odmiany, inny gabaryt mieszkańca. Można zgadywać nazwę gatunku .
I nie marudzimy, że czubek łepetyny z kawałkiem wystraszonego oka to za mało danych icon_biggrin.gif .

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza


Z kwestii bieżących. Pojawił się stolarz. Serio, serio. Przywiózł ościeżnice. Drzwi wprawdzie jeszcze nie, ale trzeba się cieszyć tym, co jest, nieprawdaż? Zawalony jest cały środek salonu, część jadalni i pokoju nad garażem. A ja się cieszę. Może uda się i jeszcze w tym tygodniu przywiezie i osadzi którekolwiek drzwi u góry?

Z elektrykiem mam kontakt ( nawet pasuje, branżowo). Ma być jutro lub w środę.
Przy okazji nasuwa mi się pytanie. Czy warto rozłożyć kabel do jakiegoś światła w ogrodzie? Nie mówię o tarasie.
Znajomi mają, wpakowali żarówki ledowe i są zadowoleni. Z kolei słyszałam, że są takie żarówki, które nie wymagają kabla. Prawda to ? Jak wezmę koparkę, a w końcu to nastąpi, to taki kabel nie powinien być problemem.

Kolejne pytanie na dziś , czyli nr 2 dotyczy studni. Sąsiad ma ją obrobioną, jak widać na fotce. Przykryta denkiem, jest do niej dojście. Instalator mówił, żeby zakopać, by nie była widoczna. Jak macie to u siebie rozwiązane?

Zapomniałam o zdjęciu studni sąsiada, uzupełniam. Przy okazji jeszcze fotki z nocy biwakowej: na pierwszej stosowny do okoliczności nastrój , na drugiej nadzór inwestorski znużony po całym dniu.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

A po.co tam aż tyle pompek obiegowych ?
Wygląda to jak stacja kosmiczna Mir icon_smile.gif




Cytat

No właśnie te 3 jest przesadą ;) O 2 za dużo.


Aby zabierać głos w dyskusji trzeba mieć wiedzę na temat a tu niestety wiedzy brak.

Jeżeli jest instalacja mieszana geniuszu, czyli podłogówka i kaloryfery to dwie pompki mus, ewentualnie trzecia do cwu, ale można zrobić tak instalacje, że pompka która "napędza" c.o. spokojnie może być pod nią podpięty bojler wtedy wystarcza dwie pompki.


Cytat

Przepływy raz ustawione na rotametrach wystarczaja i nic i niczym nie trzeba sterować. Przynajmniej tak jest u mnie a jako,że mam 11 obiegóg to musiałbym dac 11 pompek ;)


A tym tekstem to powaliłeś na kolana, udowodniłeś jaką masz wiedzę budowlaną.
Geniuszu, masz 11 obiegów? a może pętli? a tak w ogóle to chyba sam nie wiesz co masz.
Na każdy obieg musi być osobna pompka, natomiast na kilkanaście pętli np przy podłogówce wystarczy jedna pompka.
Zapamiętaj to sobie i więcej takich głupot nie powielaj, że na 11 obiegów wystarczy jedna pompka.

Cytat

Przy okazji wypatrzyłam dzikich lokatorów.


U mnie pierwszym dzikim lokatorem był nie kto inny ja postrach nocy, czyli netoperek icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Nie no, zwariuję zwyczajnie. Zaglądam tu po powrocie z budowy z nadzieją, że ktoś odpowiedział na któreś z pytań, a tu co?
Znów o pompkach. Et tu, Brute, contra me?

A na działce nalot wroga, jak się okazało. Jakieś nieprawdopodobne parszywki obsiadły moją sosnę. Obserwowałam je od paru dni, ale nie miałam czasu sprawdzić. Na budowie nie mam internetu, a potem zapominałam. Bawiła mnie ta obserwacja, bo przy pewnych ruchach ręki , te robale odklejały się od miejsca przyczepu i przyklejały znowu. Wyglądało to , jakby wiatr poruszał igłami lub jakby machały łapkami. Wspaniała mimikra. Dziś , kiedy pracowałam, wpadła na oględziny tychże sąsiadka, po czym sprawdziła. Jest to mój wróg numer jeden, niejaki borecznik. Wyzbierałam, ile się dało, bo już było ciemnawo. Wpakowałam towarzystwo do słoika i zakręciłam. Jeśli przeżyją do jutra, poczęstuję nimi wróble.
Wklejam zdjęcia borecznika ku przestrodze. Pooglądajcie swoje iglaki.

Stolarz ma jutro przywieźć drzwi. Może uprzejmie osadzi z dwoje lub troje? Żeby mi się w głowie nie poprzewracało z nadmiaru szczęścia, dla odmiany nie zadzwonił elektryk.


DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Przy okazji nasuwa mi się pytanie. Czy warto rozłożyć kabel do jakiegoś światła w ogrodzie? Nie mówię o tarasie.
Znajomi mają, wpakowali żarówki ledowe i są zadowoleni. Z kolei słyszałam, że są takie żarówki, które nie wymagają kabla. Prawda to ? Jak wezmę koparkę, a w końcu to nastąpi, to taki kabel nie powinien być problemem.
Kolejne pytanie na dziś , czyli nr 2 dotyczy studni. Sąsiad ma ją obrobioną, jak widać na fotce. Przykryta denkiem, jest do niej dojście. Instalator mówił, żeby zakopać, by nie była widoczna. Jak macie to u siebie rozwiązane?


Jeżeli masz jakiś projekt ogrodu to można pobawić się w zakopywanie kabli ziemnych do oświetlenia,pompki fontanny, czy gniazdo np. kosiarki itd na oddzielnym zabezpieczeniu.Lampy solarne te tanie to raczej ozdoba .
Może przeprowadź kable do furtki, oświetlenia wjazdu,domofonu,bramy..
Co do studzienki to by zostawił lekko ponad terenem żeby wody opadowe nie mogły się tam dostać, zamaskowaną pod kupką kamyków itd..zakopaną trudniej namierzyć.

Cytat

Nie no, zwariuję zwyczajnie. Zaglądam tu po powrocie z budowy z nadzieją, że ktoś odpowiedział na któreś z pytań, a tu co?
Znów o pompkach. Et tu, Brute, contra me?

icon_smile.gif
Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

A na działce nalot wroga, jak się okazało. Jakieś nieprawdopodobne parszywki obsiadły moją sosnę. Obserwowałam je od paru dni, ale nie miałam czasu sprawdzić. Na budowie nie mam internetu, a potem zapominałam. Bawiła mnie ta obserwacja, bo przy pewnych ruchach ręki , te robale odklejały się od miejsca przyczepu i przyklejały znowu. Wyglądało to , jakby wiatr poruszał igłami lub jakby machały łapkami. Wspaniała mimikra. Dziś , kiedy pracowałam, wpadła na oględziny tychże sąsiadka, po czym sprawdziła. Jest to mój wróg numer jeden, niejaki borecznik. Wyzbierałam, ile się dało, bo już było ciemnawo. Wpakowałam towarzystwo do słoika i zakręciłam. Jeśli przeżyją do jutra, poczęstuję nimi wróble.
Wklejam zdjęcia borecznika ku przestrodze. Pooglądajcie swoje iglaki.



aż swoje dokładnie przejrzę. Są obrzydliwe!!!! Fuuuujjjjj!!!!!!

Cytat

Z elektrykiem mam kontakt ( nawet pasuje, branżowo). Ma być jutro lub w środę.
Przy okazji nasuwa mi się pytanie. Czy warto rozłożyć kabel do jakiegoś światła w ogrodzie? Nie mówię o tarasie.



Bezwzględnie zrób.
Zawsze się przydaży jakiś basen i do włączenia pompka do dmuchania a poźniej do filtrowania.
Albo ognisko ze znajomymi - a obok trza podświetlić stolik z ogórkami i kieliszki coby nie przelewać.
No i coś do grania stoi obok.
Zimą jakieś ozdoby świecące na iglaku

Zrób bezwzględnie - nie będziesz żałowała. Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Nie no, zwariuję zwyczajnie. Zaglądam tu po powrocie z budowy z nadzieją, że ktoś odpowiedział na któreś z pytań, a tu co?
Znów o pompkach. Et tu, Brute, contra me?


Ależ Barbaro, ja nigdy przeciw Tobie,ja zawsze za Tobą icon_biggrin.gif
Nie sposób się nie odezwać na takie bzdury, ale sądzę że z dwojga złego znaczy się o pompkach albo o perypetiach z fachowcami, to chyba to pierwsze lepsze icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

ja zawsze za Tobą icon_biggrin.gif


To dobrze Heniu, bo wsparcie mi potrzebne, jak mało co icon_biggrin.gif .
W takim razie, by nie zaczynać od fachowców, zacznę od pompek icon_biggrin.gif . Rzeczywiście nie wiem, co i jak z tymi pompkami, to już pisałam onegdaj, za to nie pamiętam, czy napisałam, że mam sterowanie każdego pomieszczenia osobno. I pewnie ta ilość pompek jest z tym związana.
Noo, skoro temat "pompki" zaliczony, przechodzę do fachowców.
Zachowałam się dzisiaj niekulturalnie i podniosłam głos na fachowca. Byłam umówiona na 8 rano ze stolarzem. Miał przywieźć drzwi i osadzić te, które można. Udało mi się z nim skontaktować o 9.30. Stwierdził, że pracownik zabrał mu auto i pojechał gdzieś, bliżej nie wiadomo gdzie. Pytam , o której będzie, on nie wie, a nie może się dowiedzieć, bo tamten zapomniał telefonu. Teoretycznie u mnie mieli być między 14 a 15. Czy muszę dodawać, że nie przyjechali? Mają być jutro rano, oczywiście o 8, to ich ulubiona pora. Najchętniej bym tego chłopa żywcem zakopała w mrowisku.
A elektryk uprzejmie odebrał i w przyszłym tygodniu będzie.

Pociągnę ten kabel do ogrodu. Projektu żadnego na razie nie mam.

Borecznik chwilowo ujarzmiony. Sąsiad kupił środek i spryskał u siebie i częściowo u mnie. Trochę też tej zarazy wyzbierałam, brrr. Niestety zaobserwowałam te ohydy też na innych sosnach.


Cytat

..zakopaną trudniej namierzyć.


Pewnie tak, ale też i trudniej coś naprawiać, wzbogacać. Sąsiad ma dwie pompy utopione: jedną do ogrodu, drugą do domu.Jak kiedyś zrobię jakąś stację uzdatniania , to być może też zechcę wpakować drugą pompkę i wtedy co? Odkopywanie?
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Z elektrykiem mam kontakt ( nawet pasuje, branżowo). Ma być jutro lub w środę.
Przy okazji nasuwa mi się pytanie. Czy warto rozłożyć kabel do jakiegoś światła w ogrodzie? Nie mówię o tarasie.
Znajomi mają, wpakowali żarówki ledowe i są zadowoleni.


Zalezy jaki ogród ;) Jak parę ha to jak najbardziej jak pareset m2 to nie ma sensu.
Jestem za tym co mówią znajomi,mam parę fajnych ledów solarnych na ok.300m2 od tarasu i jest zajebiscie icon_smile.gif
Link do komentarza
Retro, mogę się wstrzymać, o ile się pospieszysz.
Arturku, nie mam doświadczenia z oświetleniem ogrodu. U znajomych , jak podświetlą, wygląda pięknie, ale to lampy zasilane z kabelka. Z kolei u sąsiadów są takie solarne lampki, nie mam pojęcia, czy tanie, czy drogie, w każdym razie wyglądają nastrojowo, jak świeczki na nagrobku. Nie jestem pewna, czy taki efekt bym chciała uzyskać.

Pytanie na szybko, o ile ktoś jest mi w stanie pomóc. Dostałam wczoraj badyle irgi i trzmieliny. Co z nimi zrobić, by się na sto procent przyjęły? Wpakować do wody i czekać na korzenie, czy lepiej dać je do gruntu z ukorzeniaczem?
Co pozwoli pewniej przetrwać roślinom? Dwa lata temu wpakowalam bez niczego do gruntu i część się przyjęła, ale tylko część.

O stolarzu oczywiście jest ciąg dalszy z wczoraj, ale napiszę później. Edytowano przez Baszka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
[/quote]
Badyle wsadzone. Kupiłam ukorzeniacz, zobaczę, co z tego wyniknie.

Stolarza mam dość. Już całkowicie. Przyjechał , wprawdzie nie o 8, a 25 min później, ale nie ma co się czepiać. W końcu jakąż wartością jest, ze dotarł i to z drzwiami na dodatek. Wyładował i stwierdził, że będzie we wtorek. Nie osadził ani jednej sztuki, bo przez godzinę ( miał czas do 10) mu się nie opłaci. Poza tym nie wziął klinów. Koniec cytatu. Oczywiście nie omieszkał stwierdzić, że we wtorek mam się z nim rozliczyć. Ja na to, że się rozliczę, jak zamontuje. To go oburzyło i stwierdził, że nie zamontuje, póki nie zapłacę, bo musi kupić pianki , a ja za malowanie jestem jeszcze winna 2400. Jak pojechał, coś mnie tknęło i spojrzałam na łazienkowe. W ani jednych, ani w drugich nie zrobił takiej szpary wentylacyjnej. Ręce mi opadły. Obawiam się, że jak mu zapłacę, to na drobiazgi typu: parapety, listewki wykańczające wyjście na stryszek, pomalowanie ościeżnicy, która jest w domu zamontowana, czy w końcu wycięcia w drzwiach łazienkowych, nie będą zrobione .
Nie wiem, jak to załatwić. Odechciało mi się budowy. Nie pierwszy to kryzys budowlany u mnie, ale teraz jakiś konkretny.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Arturku, nie mam doświadczenia z oświetleniem ogrodu. U znajomych , jak podświetlą, wygląda pięknie, ale to lampy zasilane z kabelka. Z kolei u sąsiadów są takie solarne lampki, nie mam pojęcia, czy tanie, czy drogie, w każdym razie wyglądają nastrojowo, jak świeczki na nagrobku. Nie jestem pewna, czy taki efekt bym chciała uzyskać.


Dlatego to zależy od wielkości ogrodu. W moim przypadku od strony tarasu gdzie placu mam 10m*30m idealnie sprawdzają się 4 lampki led w kształcie kuli. Jest właśnie tak nastrojowo a jak chcę mieć mocno oświetlony ogród to 2 kinkiety na ścianie od strony salonu i 2 od strony sypialni super oświetlają.
Ale gdyby to było 30m*60m sądzę,że byłoby mało.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Stolarza mam dość. Już całkowicie. Przyjechał , wprawdzie nie o 8, a 25 min później, ale nie ma co się czepiać. W końcu jakąż wartością jest, ze dotarł i to z drzwiami na dodatek. Wyładował i stwierdził, że będzie we wtorek. Nie osadził ani jednej sztuki, bo przez godzinę ( miał czas do 10) mu się nie opłaci. Poza tym nie wziął klinów. Koniec cytatu. Oczywiście nie omieszkał stwierdzić, że we wtorek mam się z nim rozliczyć. Ja na to, że się rozliczę, jak zamontuje. To go oburzyło i stwierdził, że nie zamontuje, póki nie zapłacę, bo musi kupić pianki , a ja za malowanie jestem jeszcze winna 2400. Jak pojechał, coś mnie tknęło i spojrzałam na łazienkowe. W ani jednych, ani w drugich nie zrobił takiej szpary wentylacyjnej. Ręce mi opadły. Obawiam się, że jak mu zapłacę, to na drobiazgi typu: parapety, listewki wykańczające wyjście na stryszek, pomalowanie ościeżnicy, która jest w domu zamontowana, czy w końcu wycięcia w drzwiach łazienkowych, nie będą zrobione .
Nie wiem, jak to załatwić. Odechciało mi się budowy. Nie pierwszy to kryzys budowlany u mnie, ale teraz jakiś konkretny.


Baszka, poniekąd sama jesteś sobie winna z tymi fachmanami.
Nie raz ja i inni pisali abyś ich pogoniła ale widocznie Ty lubisz to icon_biggrin.gif
Ale jak chcesz tak bardzo tych fachmanów mieć na budowie to pamiętaj, nie płac nic wcześniej, żadnych zaliczek, zapłata po zakończonej i odebranej robocie w innym przypadku będziesz się bujać z fuszerka do ....
A jak im nie pasuje, że zapłacisz po zakończonej pracy to niech sobie szukają innego jelenia. Nie możesz sobie pozwolić aby tobą rządzili ci którym ty płacisz.
Link do komentarza
Cytat

To go oburzyło i stwierdził, że nie zamontuje, póki nie zapłacę, bo musi kupić pianki , a ja za malowanie jestem jeszcze winna 2400. Jak pojechał, coś mnie tknęło i spojrzałam na łazienkowe. W ani jednych, ani w drugich nie zrobił takiej szpary wentylacyjnej. Ręce mi opadły. Obawiam się, że jak mu zapłacę, to na drobiazgi typu: parapety, listewki wykańczające wyjście na stryszek, pomalowanie ościeżnicy, która jest w domu zamontowana, czy w końcu wycięcia w drzwiach łazienkowych, nie będą zrobione .
Nie wiem, jak to załatwić. Odechciało mi się budowy. Nie pierwszy to kryzys budowlany u mnie, ale teraz jakiś konkretny.


Basiu, krótki kaszel: powiedz temu jegomościowi, że ma sobie te drzwi zabierać i wsadzić w doopę! Nie chcesz ich i koniec, kończysz z nim tę kaleczną współpracę.
Pokaż mu, żeś kobita z ikrą! Nie w sensie ciąży, ale faceta z jajami!
Po prostu wmów sobie, że nie chcesz tych drzwi i tyle. Wymyślisz coś innego.
Np. wspaniałomyślnie ulegniesz prośbom tego samego biednego stolarza, który zaproponuje wiele ustępstw, byle te drzwi Ci jednak sprzedać, bo co on teraz z nimi zrobi? W ciemno gwarantuję Ci, że jak nie puści ich komuś w cenie materiału, to nikt ich nie kupi, bo każdy potencjalny kupiec ma inną wizję domu. I on dobrze o tym wie!
Link do komentarza
Baszka,powinnaś przeciąć ten "wrzód"
To co robią Twoi fachowcy woła o pomstę do nieba!Może nie jesteś wystarczająco asertywna,może nie pogoniłaś jeszcze żadnego wykonawcy i boisz się tego.Ale wierz mi że trzeba tak zrobić!!!.Odczujesz ogromną ulgę i zadowolenie.Będziesz z siebie dumna.
Ja przed laty też nie potrafiłem tego zrobić.Do czasu aż tak zdenerwował mnie wykonawca że wyleciał w jednej chwili.I poczułem się bardzo dobrze.
Dwa lata temu zacząłem budować córce dom tzn samej budowy nie tknąłem palcem tylko załatwiałem wszystko i kupowałem materiały.
Nigdy powtarzam nigdy nie dałem żadnej zaliczki czy to wykonawcy(rozliczałem się etapami) czy dostawcy towaru.Łącznie czy to z oknami czy styropianem czy bloczkami komórkowymi.Zapłaciłem gdy materiał był na placu,styropian rozładowany,bloczki też a okna zamontowane.
Aha,sorki,zadatkowałem ale niewiele drewno na więźbę i blachodachówkę bo były cięte na wymiar.
Gdy czytam jak inwestorzy miesiącami czekają na okna,drzwi czy inne materiały które sowicie zadatkowali to aż mnie skręca.
Dobrze jest,jeśli się ma podejrzenia,albo i dla własnego spokoju posprawdzać w ogólnodostępnych stronach czy dany wykonawca lub dostawca jest wpisany w rejestr,czy ma regon i NIP ewentualnie zatrudnić do tego wywiadownie gospodarczą.To nie są duże koszty.Od 50 zł chyba przed dwoma laty do kilkuset.Mnie to przynajmniej w jednym przypadku uchroniło od dużych strat a w 3 innych od potencjalnych.Bo czy można wierzyć firmie która jest dealerem fabryki styropianu że dostarczy towar po wpłacie zaliczki gdy ma windykatorów na karku lub nawet sprawy sądowe.Styropian kosztował mnie (czyli córkę) trochę więcej gdy był prosto z fabryki ale coś za coś.Swoją drogą to dziwne że dealer sprzedaje taniej niż fabryka a przecież też musi zarobić. Edytowano przez Buster (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

Badyle wsadzone. Kupiłam ukorzeniacz, zobaczę, co z tego wyniknie.

Stolarza mam dość. Już całkowicie. Przyjechał , wprawdzie nie o 8, a 25 min później, ale nie ma co się czepiać. W końcu jakąż wartością jest, ze dotarł i to z drzwiami na dodatek. Wyładował i stwierdził, że będzie we wtorek. Nie osadził ani jednej sztuki, bo przez godzinę ( miał czas do 10) mu się nie opłaci. Poza tym nie wziął klinów. Koniec cytatu. Oczywiście nie omieszkał stwierdzić, że we wtorek mam się z nim rozliczyć. Ja na to, że się rozliczę, jak zamontuje. To go oburzyło i stwierdził, że nie zamontuje, póki nie zapłacę, bo musi kupić pianki , a ja za malowanie jestem jeszcze winna 2400. Jak pojechał, coś mnie tknęło i spojrzałam na łazienkowe. W ani jednych, ani w drugich nie zrobił takiej szpary wentylacyjnej. Ręce mi opadły. Obawiam się, że jak mu zapłacę, to na drobiazgi typu: parapety, listewki wykańczające wyjście na stryszek, pomalowanie ościeżnicy, która jest w domu zamontowana, czy w końcu wycięcia w drzwiach łazienkowych, nie będą zrobione .
Nie wiem, jak to załatwić. Odechciało mi się budowy. Nie pierwszy to kryzys budowlany u mnie, ale teraz jakiś konkretny.


Odp , ... partacza na zbity pysk

PS to taka dobra zmiana.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...