Skocz do zawartości

Telewizor w sypialnie - gdzie i jak?


majpmaj

Recommended Posts

Co myślicie o pomyśle oglądania telewizji w sypialni? Gdzie umieścić telewizor, żeby wygodnie oglądało sie z łóżka? Boję się, że jak postawię go przed łóżkiem to i tak będę oglądał prawie na siedząco, z toną poduszek pod głową.
Macie jakieś własne posmysły, rozwiązania?
Dziękuję z a sugestie.
Link do komentarza
Cytat

Co myślicie o pomyśle oglądania telewizji w sypialni? Gdzie umieścić telewizor, żeby wygodnie oglądało sie z łóżka? Boję się, że jak postawię go przed łóżkiem to i tak będę oglądał prawie na siedząco, z toną poduszek pod głową.
Macie jakieś własne posmysły, rozwiązania?
Dziękuję z a sugestie.




jak się boisz ustawić przed łóżkiem to powieś sobie na suficie...

po pierwsze nie pije się na leżąco a po drugie podczas oglądania możesz jeszcze robić przyjemniejsze rzeczy...
...albo żona ;)

Link do komentarza
Cytat

Co myślicie o pomyśle oglądania telewizji w sypialni? Gdzie umieścić telewizor, żeby wygodnie oglądało sie z łóżka? Boję się, że jak postawię go przed łóżkiem to i tak będę oglądał prawie na siedząco, z toną poduszek pod głową.
Macie jakieś własne posmysły, rozwiązania?
Dziękuję z a sugestie.



Znam przyjemniejsze sposoby spędzania czasu w łóżku. Chyba, że sam mieszkasz, to od razu połącz telewizor z redtube.
Link do komentarza
Ja mam sprawdzone rozwiązanie, ale najpierw połóż się wygodnie w łóżku i sprawdź gdzie w sposób najbardziej naturalny patrzysz. Na 99% Twój wzrok padnie na sufit, w miejsce gdzieś tak kawałek za końcem łóżka. Twoja szafa pewnie zaraz potem się zaczyna. Tam właśnie powinien znaleźć się odbiornik, aby go wygodnie oglądać. Oczywiście powinien być pochylony tak aby kierunek wzroku był prostopadły do ekranu, czyli tak ok 45 stopni. Odległość też będzie optymalna ( ok. 3 krotna przekątna ). TV wisi więc przed szafą, a kabelki ukryj w szafie.
Wyobraź sobie dziś wieczorem taką instalację i komfort oglądania bez upychania poduszek pod głowę i bólu karku po 30 minutach.
Link do komentarza
Witaj Stokrotko,

Uchwyt który pokazujesz ( podobnie jak w zasadzie wszystkie dostępne na rynku uchwyty ) oferuje pochylenie tylko o 15 stopni.
Co zresztą dokładnie widać w specyfikacji tego konkretnego wyrobu:
Dane techniczne:
 przekątna ekranu telewizora: 13"-30"
 maksymalne obciążenie uchwytu: 36 kg
 rodzaj: uchylno-obrotowy
 nachylenie: ok 15°
 wymiary: 116 x 116 mm
 standard VESA: 75x75, 100x100
 odległość telewizora od ściany: 120-300 mm
 kolor: czarny
 zawartość opakowania: uchwyt, instrukcja obsługi, szablon montażowy , komplet śrub

Problem polega na tym, że przy wysokim montażu odbiornika i niskiej ( leżącej ) pozycji oglądającego, optymalne pochylenie to min ok 45 stopni. Takie, aby patrzeć na ekran pod kątem prostym. Powód jest banalny. Obraz oglądany od dołu jest bardzo zdegradowany jakościowo. Od lat producenci płaskich TV walczą o jakość głownie czerni w przypadku oglądania ekranu z boku. Jest już dużo lepiej niż kiedyś, ale temat utrzymania jakości przy oglądaniu od dołu albo z góry jest ciągle nierozwiązany. Dlatego dopasowanie płaszczyzny ekranu do pozycji widza jest tak istotne. Pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

Jest już dużo lepiej niż kiedyś, ale temat utrzymania jakości przy oglądaniu od dołu albo z góry jest ciągle nierozwiązany. Dlatego dopasowanie płaszczyzny ekranu do pozycji widza jest tak istotne. Pozdrawiam.


I tu się mylisz. Matryce IPS zapewniają kąt widzenia 178 stopni w każdej płaszczyźnie. To tyle na obecne czasy.
Pieśnią przyszłości u nas (już niedalekiej), bo na świecie są już dostępne, są matryce OLED oparte na organicznych diodach elektroluminescencyjnych. Technologia ta zapewnia nieskończony współczynnik kontrastu całkowicie niezależny od oświetlenia zewnętrznego czy kąta widzenia o rozdzielczości w standardzie 4K.
No i nie zapominajmy, że gałki oczne tez się poruszają, więc kurczowe trzymanie się kąta 45 stopni to lekka przesada.
Link do komentarza
Masz rację Jani, nowoczesne TV są znacznie lepsze w kwestii kąta oglądania.
Ale do sypialni najczęściej trafiają kilkuletnie przechodzone odbiorniki z salonu, albo te najtańsze ze sklepu.
Druga sprawa jest taka, że nie do końca się rozumiemy. Nawet jeśli instalujemy odbiornik, którego obraz nie degraduje się w funkcji kąta patrzenia, to instalowanie go tak, aby permanentnie na niego patrzyć pod katem ok 30 stopni jest absurdem. Chyba zgodzisz się z tym, że odbiornik powinien być zwrócony do oglądającego, a nie w innym kierunku. Dlatego zwróciłem uwagę, że przy wysokim, sufitowym montażu, konieczne jest głębokie pochylenie odbiornika, że 15 stopni nie wystarczy, że potrzeba ok 45 stopni.
Mam nadzieję, że teraz napisałem jaśniej o co mi chodzi niż we wcześniej. Miłego dnia.
Link do komentarza
Cytat

a może takie rozwiązanie jest dla ciebie najlepsze?



Fajnie to wygląda, ale ciągle będzie problem z podkładaniem poduszek pod głowę. Chyba jednak skorzystam z sugestii FachJan - fajne jest to rozwiązanie. Tylko mam mały problem z takim wieszakiem, bo jak wkładać pendrive'a z filmami do tak powieszonego Tvika, a wolałbym nie trzymać drabiny w sypialni...
Link do komentarza
Cytat

do pendrive możesz zawsze dopiąć przedłużkę kabla usb. Jak nie będziesz jej używał to ukrywasz z tyłu tivi



Dokładnie tak. Dobrym pomysłem jest też podpięcie dłuższego kabla HDMI i puszczenie go razem z kablem antenowym i zasilającym jednym torem kablowym ( najlepiej takim z przegródką, oddzielnie kabel antenowy z USD i HDMI, oddzielnie kabel zasilający ). Wyprowadź sobie kable USB i HDMI gdześ za szafką. W przyszłości do HDMI będziesz mógł podpiąć DVD, tuner kablowy/satelitarny albo konsolę do gier.
I jeszcze jedna rada. Fajnie na suficie wygląda tylne podświetlenie telewizora, np. ambilight Philipsa. Na dużej białej płaszczyźnie sufitu masz fajne kolorowe efekty zgrane z kolorami audycji.

A instalacja na suficie może tak wyglądać. W takim przypadku kable trzeba poprowadzić na etapie budowlanym, pod tynkiem.

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

A nie prościej puszczać sygnał bezprzewodowo ?



Można, ale i tak trzeba doprowadzić kabel zasilający. A jak już się kabel prowadzi pod tynkiem, czy w korytku kablowym, to jeden czy kilka, ta sama robota.
A w przypadku transmisji bezprzewodowej, trzeba jeszcze kupić dodatkowe urządzenia i jedno z nich upchnąć ( wraz z oddzielnym zasilaczem ) za wiszącym TV.
Moje osobiste doświadczenie z transmisją bezprzewodową jest takie, że to ostateczność. Jak się da kabel pociągnąć to i taniej i pewniej - mniej potencjalnych zakłóceń.
Link do komentarza
Cytat

Można, ale i tak trzeba doprowadzić kabel zasilający. A jak już się kabel prowadzi pod tynkiem, czy w korytku kablowym, to jeden czy kilka, ta sama robota.



Niekoniecznie i pomijając (ewentualny) wpływ kabla zasilającego na sygnał (nawet przy dobrej jakości kabla).

Przy odbiorze TV naziemnej - zgoda.
Ale przy każdym innym sposobie odbioru sygnału, tak czy siak, czekają nas wydatki związane, albo z dodatkowym "dekoderem", albo z "rozdziałem sygnału" - chyba, że będzie to nasz jedyny odbiornik TV.
Link do komentarza
Cytat

Niekoniecznie i pomijając (ewentualny) wpływ kabla zasilającego na sygnał (nawet przy dobrej jakości kabla).

Przy odbiorze TV naziemnej - zgoda.
Ale przy każdym innym sposobie odbioru sygnału, tak czy siak, czekają nas wydatki związane, albo z dodatkowym "dekoderem", albo z "rozdziałem sygnału" - chyba, że będzie to nasz jedyny odbiornik TV.



Racja. Ja też lubię kupować te wszystkie pudełeczka i bawić się kabelkami. Czasem się jedynie boję, że żona przechwyci transmisję bezprzewodową w HD na swoim smartphonie i będzie wp.. icon_smile.gif)

A i sprawdziłem cenę transmitera bezprzewodowego HD. Taki reklamowany jako HIT cenowy( Media-Tech HD Wireless 5G HD AV KIT MT5212 ) to ponad 800 zł. Jak się dobrze poszuka to kabel HDMI można jednak kupić taniej.
Trzeba też pamiętać, że i tak do transmitera trzeba dokupić 2 kable HDMI ( od źródła do transmitera i od odbiornika do TV ) Edytowano przez FachJan (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Taka moja sugestia.
Samo wybranie miejsca, zamontowania i kąta takiego telewizora, to przysłowiowy Pan Pikuś.

Zanim to uczynimy - przy założeniu, że ten telewizor nie jest jedynym w domu:

- musimy "rozdwoić" posiadany "dekoder" (kablem, lub bezprzewodowo) - lub,
- zakupić u operatora, taki który pozwala na podłączenie więcej niż jednego odbiornika (ale z reguły, za dodatkową opłatą)
- musimy doprowadzić sygnał do "dekodera" dodatkowego (umieszczonego w sypialni) też kablem lub bezprzewodowo,
- z tego dodatkowego "dekodera", musimy doprowadzić sygnał do telewizora.

Można przyjąć też rozwiązanie, które umożliwia odbiór programu na jednym "dekoderze", ale wtedy wybór programu, tylko z jego ("dekodera") pozycji, co w zasadzie wyklucza sterowanie pilotem z sypialni.

Ps. To takie luźne uwagi, nieprecyzyjne i mało "fachowe" - powiedzmy, że "poglądowe". Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Tak twierdzą producenci icon_mrgreen.gif


Nie tylko. Tu nie ma nic do śmiacia icon_wink.gif
Jeśli ktoś nie ma styczności z taka matrycą (nie mówię tu oczywiście o tkz. tanim IPS-e) może znaleźć w sieci strony zajmujące się testowaniem produktów i na podstawie ich testów wyłapać rozbieżności między firmowym marketingiem, a rzeczywistością.

Już prędzej się zgodzę z FachJanem, że często w sypialni lądują starsze modele oparte na matrycach TN w których kąt patrzenia na płaszczyznę ekranu odgrywa bardzo dużą rolę, szczególnie jeśli idzie o płaszczyznę pionową.
Choć i obecnie zdarza się jeszcze że tanie telewizory są wyposażane w tego rodzaju matryce.
Ale uchwyty które prezentuje są zdaje się wstanie uporać się z tym problem.
Link do komentarza
Mam doświadczenie w instalacji kilkunastu telewizorów w tym kilku w sypialniach i z mojego punktu widzenia jest odwrotnie niż pisze bajbaga.
Podzielenie zwykłego analogowego sygnału z kablówki ( za pomocą splittera ), lub zamówienie dodatkowego dekodera w przypadku sygnału cyfrowego ( wtedy przychodzi monter i wszystko robi nawet dostraja moc sygnału ) to jest pikuś. Zresztą powieszenie TV w salonie to też nie problem, oczywiście jeśli się przy okazji kabla nie przewierci 
Problem, który jest tematem tej rozmowy to aplikacja w sypialni. Tu zaczynają się schody i częste błędy. Powszechnie ludzie stawiają lub wieszają odbiorniki na podobnej wysokości jak w salonie. Wygodnie się taki telewizor ogląda, ale tylko jak się siedzi na łóżku. Jak się człowiek położy to zaczyna się dramat z walką o poduszki do podparcia, a i tak wygięty kark zaczyna boleć po dłuższej chwili. Czasem ludzie zdają sobie z tego sprawę i wieszają odbiornik wysoko, ale wtedy popełniają drugi typowy błąd ( o tym aspekcie dyskutujemy w ostatnich postach ) polegający na niewystarczającym pochyleniu odbiornika. Nawet jeśli odbiornik jest nowoczesny i jakość jest OK, to mamy do czynienia z podobną sytuacją jakby ustawić kanapę w salonie i przykręcić TV do ściany prostopadłej i oglądać go pod kątem 45 stopni. Przyznacie, że nawet jeśli obraz jest OK to chyba nie jest to ? instalacja optymalna. Gdy już ludzie to zrozumieją to próbują bardziej pochylić TV. Wtedy pojawia się problem, bo standardowe uchwyty pozwalają na max 15 stopni. Zaczynają się przeróbki aby wydusić jeszcze kilka stopni. Jest niby dobrze ale okazuje się, że w pochylony ekran można się walnąć, bo znacznie odstaje od ściany. Dodatkowo wygląda to paskudnie, bo na linii wzroku mamy bebechy uchwytu z przeróbkami i kłębowisko kabli.
Tak jak pisałem rozwiązaniem jest montaż sufitowy z głębokim pochyleniem.
Otrzymujemy:
1. Brak problemów z komunikacją pod TV
2. Optymalny kąt ekranu w stosunku do widza ? prostopadły do linii wzroku ( kwestie degradacji w funkcji kąta są już nieistotne )
3. Zwalnia się miejsce przed łóżkiem na szafę, toaletkę itp.
4. Odległość do ekranu jest regulowalna ( możemy wstrzelić się w optymalną ok 3xdł przekątnej ekranu )
5. I najważniejsze: leżymy i oglądamy w najbardziej ergonomicznej pozycji, zobaczcie gdzie patrzycie, tak najwygodniej, gdy wyciagnięcie się wygodnie w łóżeczku.
Jedyny kłopot to doprowadzenie instalacji i kupno odpowiedniego uchwytu, np SM01W.
Ja osobiście mam 55 cali na suficie w nogach łóżka. Mam też salę kinową z projektorem HD i dźwiękiem wysokiej klasy. Z wyjątkiem koncertów, które potrzebują dźwiękowego wykopu, często z żoną wolimy oglądać filmy i TV w łóżku, szczególnie w dni powszednie, kiedy nie ma czasu na celebrację kina, a chodzi tylko o obejrzenie wiadomości i jakiegoś filmu do poduszki.
Szczerze polecam taki sposób instalacji. Edytowano przez FachJan (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
cóż, skoro w sypialni nie jest istotne 7x100 waciorów i obraz HD to i transmiter nie musi być HD i wtedy max 2 stówki stykną, kwestia co kto lubi,
natomiast wi-fi, hmm we własnej chałupie może i tak, ale w zamieszkaniu zbiorowym to już gorzej,
sprawa jest prosta w przypadku projektowania bo najlepiej kabelki, przy istniejącym układzie - często tylko wifi

co do porady to ok, ale spróbuj powiesić na skosie poddasza, kiedy wezgłowie masz pod ścianką kolankową icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

cóż, skoro w sypialni nie jest istotne 7x100 waciorów i obraz HD to i transmiter nie musi być HD i wtedy max 2 stówki stykną, kwestia co kto lubi,
natomiast wi-fi, hmm we własnej chałupie może i tak, ale w zamieszkaniu zbiorowym to już gorzej,
sprawa jest prosta w przypadku projektowania bo najlepiej kabelki, przy istniejącym układzie - często tylko wifi

co do porady to ok, ale spróbuj powiesić na skosie poddasza, kiedy wezgłowie masz pod ścianką kolankową icon_biggrin.gif




Mam dwa rozwiązania!
1. Wystarczy się odwrotnie położyć, a TV za pomocą najprostszego uchwytu przykręcić do skosu.
2. Kupić obrotowe łóżko, instalacja TV jak wyżej
albo, odpuścić sobie telewizję i cieszyć się klimatyczną sypialnią na poddaszu.
( te dwa rozwiązania to oczywiście żart icon_smile.gif
Pozdrawiam.

Cytat

cóż, skoro w sypialni nie jest istotne 7x100 waciorów i obraz HD to i transmiter nie musi być HD i wtedy max 2 stówki stykną, kwestia co kto lubi,
natomiast wi-fi, hmm we własnej chałupie może i tak, ale w zamieszkaniu zbiorowym to już gorzej,
sprawa jest prosta w przypadku projektowania bo najlepiej kabelki, przy istniejącym układzie - często tylko wifi

co do porady to ok, ale spróbuj powiesić na skosie poddasza, kiedy wezgłowie masz pod ścianką kolankową icon_biggrin.gif




Mam dwa rozwiązania!
1. Wystarczy się odwrotnie położyć, a TV za pomocą najprostszego uchwytu przykręcić do skosu.
2. Kupić obrotowe łóżko, instalacja TV jak wyżej
albo, odpuścić sobie telewizję i cieszyć się klimatyczną sypialnią na poddaszu.
( te dwa rozwiązania to oczywiście żart icon_smile.gif
Pozdrawiam.
Link do komentarza
no ja to rozumiem, bo właśnie mnie ten "problem" dotyka icon_biggrin.gif
i na razie na wysokiej szafce stoi sobie stary CRT, który daje miganie i cichy dźwięk "pomagający" zapaść w sen

niemniej też uważam, że podwieszenie pod sufitem jest tu najbardziej wskazane, co do kabelków ciągniętych do TV, to dodałbym wolny peszel, tak na zaś, bo czasami najstarszy posiadany sprzęt ląduje właśnie w sypialni i wtedy potrzebny jest przewodzik typu 2xcinch, SVGA lub coś podobnego, aby podłączyć do TV, lub TV do tego czegoś
Link do komentarza
Cytat

no ja to rozumiem, bo właśnie mnie ten "problem" dotyka icon_biggrin.gif
i na razie na wysokiej szafce stoi sobie stary CRT, który daje miganie i cichy dźwięk "pomagający" zapaść w sen

niemniej też uważam, że podwieszenie pod sufitem jest tu najbardziej wskazane, co do kabelków ciągniętych do TV, to dodałbym wolny peszel, tak na zaś, bo czasami najstarszy posiadany sprzęt ląduje właśnie w sypialni i wtedy potrzebny jest przewodzik typu 2xcinch, SVGA lub coś podobnego, aby podłączyć do TV, lub TV do tego czegoś



Masz 100% rację. Ja nawet zamiast peszelów wstawiam plastikowe ( wentylacyjne ) kanały o przekroju 120mmx60mm.
Dostępne są łączniki proste i kątowe, bez problemu można wszędzie takim kanałem dojechać. A w dziurę 12x6 cm wszystko się mieści i łatwo się przeciąga, bo ścianki gładkie. A czasem miejsca jest sporo potrzeba gdy np od amplitunera wychodzi 7 kabli głośnikowych, 1 kabel do subwoofera, kabel do projektora, skrętka internetu i coś tam jeszcze do drugiej strefy.
Link do komentarza
Cytat

Kwestia też gustu,bo nie każdy tv i nie w każdym pokoju można podwiesić pod sufitem. Z reguły te większe rozmiary plazmy,powiedzmy 46 cali wzwyż,będą ku temu bardziej wskazane.



Tak jak pisałem wcześniej, sam mam 55 cali na suficie na wysokości końca łóżka i ogląda się rewelacyjnie.
Natomiast jeśli chodzi o małe odbiorniki i sens ich wieszania na suficie, to jest tak:
- albo wieszamy takie TV na ścianie w odległości kilku metrów od widza ( długość łóżka + odległość do przeciwległej ściany ) i oglądamy z poduszkami pod karkiem, niewiele widząc z takiej odległości,
- albo wieszamy na suficie prawie nad głową i oglądamy z odległości mniejszej niż 2 metry ( wysokość pomieszczenia minus wysokość łóżka minus mięso uchwytu )
Dla mnie wybór jest oczywisty, wolę widzieć to co oglądam i lubię komfort 
Link do komentarza
Cytat

A'propos komfortu. Próbowałeś kiedyś oglądać TV zainstalowany na suficie leżąc na boku? icon_wink.gif


Tak, leżąc na boku komfort oglądania jest dokładnie taki sam jak w przypadku TV zainstalowanego na ścianie. W moim przypadku widać albo żonę albo szafę, w funkcji wybory boku, bo nie napisałeś o który pytasz .... icon_smile.gif
Link do komentarza
Przyszedł, wczoraj zamontowałem i jest:)
Wisi przed łóżkiem, dość mocno pochylony – uchwyt tani nie był, ale FachJan miał racje – efekt bajka.
Sam uchwyt rewelacja, choć na pierwszy rzut oka strasznie duży, na szczęście ginie za telewizorem.
Bardzo wygodnie, polecam!
Naszła mnie dziś rano taka myśl: może zamienię telewizory - sypialniany pójdzie do salonu a z salonu, na uchwyt... Będę miał prawie jak w kinie, tyle że przytulniej i wygodniej, a jak będę oglądał film z żona, to od razu będziemy w pozycji ready... do spania:))))
Link do komentarza
Cytat

U mnie kombinowania nie było. Telewizor stoi na komodzie, w której trzymamy pościel - na przeciwko łóżka. Przy opcji przekręcenia się na bok, widzę szafę albo żonę, stąd wychodzi, aby najlepiej patrzeć przed siebie.


Oczywiście można oglądać TV postawiony na komodzie. Natomiast tematem tej dyskusji jest znalezienie optymalnego sposobu instalacji odbiornika w sypialni, odpowiedniego dla leżącego widza. Napisałem już o ergonomii związanej z instalacją sufitową. Dodam jeszcze parę zdań o odległości od ekranu.
W przypadku nowoczesnych telewizorów przyjmuje się że, dwa parametry określają optymalną odległość od ekranu.:
1. Zdolnością oka do rozróżniania szczegółów. Przyjmuje się że jest to ok , 1 minuta kątowa.
2. Wielkość piksela w danym telewizorze. Wielkość piksela zależy oczywiście od wielkości ekranu i jego rozdzielczości.
Poniższa tabelka, którą znalazłem w necie, pokazuje zakresy odległości od ekranu. Takie zakresy aby oglądający rozróżniał szczegóły obrazu ( w końcu po to inwestujemy w HD ) ale równocześnie nie widział poszczególnych pikseli.

Zwracam uwagę, że przy instalacji na komodzie ( pomijając jej nie ergonomiczność ) odległość od ekranu jest pewnie większa od 3 metrów ( 2 metry łózka plus metrowe przejście ) W przypadku większych sypialni może dochodzić do 4 metrów. Patrząc na tabelkę łatwo dojść do wniosku, że przy takich odległościach i oglądaniu programu FullHD ( 1920x1080 ) powinniśmy kupić TV o przekątnej ok 60 cali. Trochę drogo jak na sypialnie ...
Natomiast instalacja sufitowa, niezależnie od wielkości pomieszczenia, oferuje odległość od ok 2m do ok 2,5 m ( w zależności od wysokości sufitu i miejsca instalacji - bardziej na głową, albo bardziej nad nogami )
Wracając do tabelki widzimy, że taka odległość idealnie koresponduje z typowymi wielkościami TV, od 32 do 52 cali.
Ale jak możecie, nie bójcie się większych. Jak pisałem wcześniej, sam mam 55 cali . Wrażenia kinowe icon_smile.gif

DSC01446.jpg

Edytowano przez FachJan (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ja dodam od siebie w kwestii okablowania jeszcze taką uwagę. Rozplanujcie to jeszcze na etapie budowy jeśli możecie.

Serdecznie polecam zaplanowanie mniej więcej potrzebnych wyjść kabli z łączem, zwłaszcza dla rodziny lubiącej różne gadżety, każdy swój komputer, 3 telewizory, smartphony, 2 konsole, kilka robotów działających wifi... abyście okablowali LANem większość pomieszczeń tam gdzie z założenia mają znaleźć się sprzęty. Kable LAN można puścić swobodnie prawie razem z kablami z elektrycznością, a wygoda jest nieporównywalna. Rozważane było wcześniej w temacie rozwiązanie wifi lub podłączanie pendrivów przez USB do telewizora. Nie jest to konieczne jeśli wraz z prądem do wiszącego na suficie telewizora podciągniemy kabel cat5.

Jednocześnie w ten sposób możemy podciągnąć kabel do sypialni, salonu, kuchni gdzie mamy szanse potrzebować czasem szybszego połączenia bo akurat chcemy obejrzeć film online. Na wifi (dobrze działającym) możemy się spodziewać przy połączeniu 100Mb/s połączenia okóło 20-30Mb/s i to na prawdę przy dobrych wiatrach. Na kablu straty te są niemal żadne (zakładając że to kabel cat5 do 100m długości).

Jednocześnie zyskujemy na estetyce - nie będziemy później oglądać kabla przez cały pokój ciągnącego się od modemu do urządzeń.

Pomiętajmy, że kable będziemy ciągnąć w zależności od naszego dostawcy internetu:

- po linii telefonicznej: od głównego gniazdka telefonicznego (często blisko drzwi wejściowych - tam sygnał jest najsilniejszy)
- kablówka: od punktu wejścia (najczęściej chcą go zakładać w bezpośrednim sąsiedztwie głównego telewizora).

Nie wszędzie internet kablowy jest dostępny. W przypadku kablówki, nie ma problemu z odciągnięciem modemu od gniazdka wejścia. Jednakże problem się pojawia przy gniazdkach telefonicznych, gdzie modem nie powinien być dalej od gniazdka niż 2m - później straty na kablu są bardzo duże. Dlatego tak ważne jest żeby dom był dobrze okablowany z punktu wejścia internetu do domu (main drop point).

Mam nadzieje, że komuś się to przyda i może rozwiąże trochę problemów z kablami w domu.

My zaplanowaliśmy wyjścia w gabinecie z podłogi, w głównej sypialni z sufitu a w sypialniach dzieci ze ścian.
Link do komentarza
Cytat

Mam nadzieje, że komuś się to przyda i może rozwiąże trochę problemów z kablami w domu.



Może i się przyda, może nie... nie wiadomo co bedzie potrzebne za lat dziesięć. Kto chce niech robi, ale jak znam życie, to jest to tak samo potrzebne jak pokemony, albo zegarki z wodotryskiem, lub otwieracze do piwa sprzężone z książeczką do nabożeństwa, czy też pornodługopisy z rozbierającymi się, nienormalnymi panienkami!.
Ale... ponoć z gustami dyskutować nie należy.
Życzę zatem miłego oglądania!
Link do komentarza
Ja tylko dodam, że kablowy problem, jest szczególnie bolesny w przypadku instalacji audio-wizualnych. Nie bez przyczyny na wszystkich reklamach kin domowych, telewizorów itp jest wszystko ... z wyjątkiem kabli. Spece od reklamy wiedzą, że kłębowisko kabli w reklamie to brak sprzedaży. Niestety w rzeczywistości sprzęt bez okablowania słabo działa:)
Dlatego majaczyc ma rację. Planowanie na etapie budowy/remontu to podstawa. Jak wcześniej pisałem ja wstawiam kanały wentylacyjne, aby potem przeciągać kable. Za kilka lat możemy zamienić kable na zgodne z bieżącą technologią.
Jeszcze jedna rada. W ściany trzeba się wkuwać, łatwiej na etapie budowy wstawić tory kablowe w wylewki podłogi. Instalacje sufitowe można poprowadzić w podłodze pomieszczenia, które jest piętro wyżej.
Link do komentarza
Wszystko zależy od potrzeb domowników - napisałam to na samym początku mojej wypowiedzi. Niektórzy potrzebują piwnicy z winiarnią i sauną... dla mnie to są wspomniane wcześniej pokemony. Możliwość estetycznego okablowania pomieszczeń natomiast, bez kłębów kurzu w przedłużaczach czy możliwość późniejszej jego wymiany to jednak istotne sprawy.

Kto skorzysta to jego sprawa. Jednak nie bagatelizowałabym z góry takiej sugestii.

Ps. Interferencje wifi może spowodować głupi toster lub (przykład z życia wzięty) źle uziemione lampki choinkowe.
Alarmy bezprzewodowe, nawet głupi telefon bezprzewodowy może okazać się przeszkodą... mikrofalówka. Osobiście słyszałam takich przypadków zbyt wiele, żebym miała ochotę kombinować jakby tu w moim domu po skosie przez betonowe schody wciąż mieć zasięg. pociągnę sobie kable w kilka miejsc w domu, wstawię access pointy i mam po sprawie. ;)

@bajbaga:

cena 100m kabla ca5e (kabel lan a którym wspominałam) to około 100zł. prędkość transmisji na takim kablu to 1000Mbps. Oczywiście cena może być wyższa jeśli kabel pozwala na szybszą transmisję. Jeśli omawiany kabel nie przekracza długości 25m (a w domku jednorodzinnym nie będzie ) to nie ma mowy o jakichkolwiek stratach na rzecz jakości. Po to się to robi, żeby nie tracić czasu i jakości a transfer danych nie zajmował wieków z pokoju do pokoju.

Dla porównania transfer filmu w jakości HD dla przykładu 3GB wagi zajmuje:
- wifi w standardzie g (54Mb/s) : 8 minut 20 sekund
- przeniesienie go na USB 2.0 (480Mb/s) : około 1 minuty + transport icon_smile.gif
- kabel gigabitowy ethernetowy (1000Mb/s) : 27 sekund
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...