Skocz do zawartości

Kabina prysznicowa - zmiana wejścia


Recommended Posts

Witam, prosiłbym o radę w kwestii zamiany wejścia z prawej na lewą stronę w starej, nieprodukowanej już kabinie Sanplast (zdjecia poniżej - jeśli ktoś zna numer/model też prosiłbym o informacje). Chciałbym uniknąć usunięcia całości razem z zabudowanym brodzikiem i kupna nowej co sugeruje serwis.

Jest to kabina okrągła, narożna z pojedynczymi przesuwnymi drzwiami i jedną sztywną ścianką z plexi. Na mój rozum można odkręcić po 3 maskowane śruby po lewej i po prawej stronie, wyjąć górną plastikową szynę, wyjąć drzwi oraz ściankę i wstawić je na odwrót (obracając góra dół). Nie jestem jednak pewny co do możliwości ponownego montażu już zdemontowanych części. Pomysł bazuję też na instrukcji obecnego modelu zawierającego wiele podobnych elementów: http://www.sanplast.pl/dla-specjalistow/dl...le83/narozne33/

Z góry dziękuję za ew pomoc.



Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Gość stach
Cytat

A nie lepiej zdemontować kabinę i kupić coś podobnego dopasowując łukiem do brodzika, z tego co ja wiem to większość brodzików ma normalizowane wymiary więc praktycznie wszyscy producenci opierają się na tym samym.


Ta "normalizacja wymiarów" to określenie wymiarów brodzika, a dokładniej wymiarów styku ze ścianami w kącie, w którym brodzik ma być zainstalowany (czyli brodzik siedemdziesiątka, osiemdziesiątka, dziewięćdziesiątka, itp) - a pozostałe wymiary, typu kształt zaokrąglenia, promień łuku, odległość tego łuku od ściany (czyli długość prostego docinka przechodzącego w łuk) to wynik wyobraźni projektanta... Jest mało prawdopodobne, że kabina z innego modelu kompletu - nawet tego samego producenta - będzie pasować do danego brodzika...
Wiem to dokładnie, bo się na tym "przewiozłem" i to z winy sprzedawcy - uwierzyłem jego zapewnieniom i dopiero podczas montażu kabiny na zamontowanym, obudowanym i oklejonym mozaiką brodziku icon_rolleyes.gif okazało się, że ta kabina - tego samego producenta - ma inny promień łuku icon_rolleyes.gif
Miałem - i moja klientka - do wyboru: rozebranie (na koszt klienta) brodzika, jego wymiana na pasujący do wybranej kabiny (z dopłatą ze strony sprzedawcy), montaż, obudowa i ponowne oklejenie mozaiką (zakupioną przez sprzedawcę, pozostałe materiały klienta), albo wymiana kabiny, niestety, gorszej jakościowo (plastik zamiast szkła hartowanego), ale ograniczającej roboty i wydatki klienta - różnicę w cenie zwrócić miał sprzedawca.
Wybraliśmy ten drugi wariant icon_rolleyes.gif
I okazało się, że trzeba było wiercić nowe otwory do przykręcenia listew do mocowania nowej kabiny, na szczęście stare otwory ukryte zostały pod nową listwą...
Jest to odpowiedź na pytanie Satro - jeśli znajdziesz DOKŁADNIE ten sam model kabiny, nie będziesz musiał wymieniać listew mocujących, albo MOŻE znajdziesz pasującą kabinę icon_rolleyes.gif icon_confused.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...