Skocz do zawartości

projekt a wykonanie budowy domu


Recommended Posts

co Wy z tą folią na rany...
może ktoś w końcu autorytatywnie stwierdzi - jest potrzebna tam cz nie

tak zastanawiam się:
spadek jest za mały na blachodachówkę, jak wspomniał w p#100 Kol. Irbis Strzecharstwo, czy na blachę powlekaną, jak stoi w projekcie? czy teżdla obu materiałów?


i jeszcze mała puenta/resume do dyskusji z Kol. Irbis Strzecharstwo
Kolega, tęga głowa, odkrył spisek, bo ścianki nie są ocieplone (czyli brak ciągłości izolacji) a z wywodów wynika, że jego cel to dopieszczanie Inwestora stwarzając z niedoskonałego - projekt doskonały
co do okien to stwierdził, że byle wykonawca zrobi to dobrze - zapewne

ja bym powiedział tak:
- średni wykonawca też by zauważył brak ciągłości izolacji
- zapewne poradziłby też sobie z oknami
- oraz zauważyłby, że praktycznie brak izolacji termicznej ścian fundamentowych ppt
- normalny człowiek mający cokolwiek wspólnego z budowaniem (nawet świadomy inwestor) zauważyłby, że grubości izolacji są b. skromne, wręcz nieprzystające do dzisiejszych czasów (ciekawe jak wygląda świadectwo energetyczne dla tego przypadku)

więc szczerze powiem, że nie widzę tu potrzeby posiadania specjalnego geniuszu, żeby stwierdzić, że ten projekt jest do ...... i daltego wydaje mi się, że rozpisywanie się, jaki to ja jestem genialny, jest tym stwierdzonym przez mnie samouwielbieniem, w dodatku z nutką konfabulacji

co do publikacji danych autora tego kiepskiego projektu to chyba nie trzeba ich wymazywać, projekt jest załącznikiem do decyzji administracyjnej, dokumentu do którego kazdy może mieć dostęp(? w formie dostępu do informacji publicznej?)
poniekąd zrozumiałbym, gdyby to był projekt gotowy, bo mógł mieć i z 20 lat, ale jeżeli zrobiony został na zamówienie i to ostatnimi czasy to kompletny klops

inna bajka to wykonawstwo, chętnie bym zobaczył fotki tego dachu, jak i przestrzeni poddasza

i jeszcze odnośnie kto i jak dobrze doradził co Autor tematu ma zrobić
padły propozycje PINB-u, RPK i co tam jeszcze
ja staralem się tylko to usystematyzować, czyli zachować rozsądną kolejność postępowania, tak aby nikt nie szukał furtki od strony formalnej, wydawało mi się, że lecieć do PINB i RPK powinno się po przygotowaniu jakiegoś materiału dowodowego, bo bez niego te instytucje nie kiwną palcem (a czasami nawet z nim niechętnie)

co do mojego zarzutu, że dziwi mnie, że Kol. IS od razu waliłby do RPK, to chodziło mi tylko o to, że jako wykonawca (choć zapewne nie ten, bo jest perfekcjonistą) spotkał się nie raz z trudnym klientem, który od razu straszy sądem i Bóg wie czym jeszcze, zamiast spokojnie to sobie wyjasnić, bo nic nie jest lepsze od dialogu, uważam, że gonienie do takich instytucji to ostateczność, a może Rabin by wystarczył

ot i tyle

no i co z tą folią?
Link do komentarza
Cytat

Ten dach ma za mały spadek (8) na blachę. Nawet jakby była folia to będzie ciekł. Jan.



Także i z tego powodu, uważam, że reklamacja ma dotyczyć cieknącego dachu i zalania pomieszczeń mieszkalnych, a nie jakiś tam insynuacji, że powodem jest brak folii, niezgodności z projektem i takich tam innych.

Reklamacja powinna być (musi być) złożona na piśmie !!!!

I jeszcze dla jasności: jeśli w chwili sprzedaży, kupujący wiedział o odstępstwach od projektu lub innych wadach (zwłaszcza gdy były widoczne gołym okiem) i podpisał akt notarialny zawierający oświadczenie, że zapoznał się ze stanem budynku i nie zgłasza zastrzeżeń, to dochodzenie swoich roszczeń w tym zakresie, jest delikatnie ujmując utrudnione, a często wręcz niemożliwe - zwłaszcza jak w dokumentacji powykonawczej, taka zmiana jest zatwierdzona przez projektanta.
To że nie ma folii jest widoczne gołym okiem.

Natomiast dach nie powinien przeciekać, a jeśli już, to nijak woda nie powinna zalewać pomieszczeń mieszkalnych - a to stanowi wystarczający powód do wniesienia skutecznej reklamacji.
Link do komentarza
Cytat

co Wy z tą folią na rany...
może ktoś w końcu autorytatywnie stwierdzi - jest potrzebna tam cz nie
tak zastanawiam się: spadek jest za mały na blachodachówkę, jak wspomniał w p#100 Kol. Irbis Strzecharstwo, czy na blachę powlekaną, jak stoi w projekcie? czy też dla obu materiałów?


Aby naprawić stan istniejący powinno się wykonać deskowanie i położyć papę, niezależnie od rodzaju blachy jaką zastosowano.

Cytat

i jeszcze mała puenta/resume do dyskusji z Kol. Irbis Strzecharstwo
Kolega, tęga głowa, odkrył spisek, bo ścianki nie są ocieplone (czyli brak ciągłości izolacji) a z wywodów wynika, że jego cel to dopieszczanie Inwestora stwarzając z niedoskonałego - projekt doskonały


Od spisków to mamy kol. Barbosse - nieprawdaż?

Cytat

ja bym powiedział tak:
- średni wykonawca też by zauważył brak ciągłości izolacji
- zapewne poradziłby też sobie z oknami
- oraz zauważyłby, że praktycznie brak izolacji termicznej ścian fundamentowych ppt
- normalny człowiek mający cokolwiek wspólnego z budowaniem (nawet świadomy inwestor) zauważyłby, że grubości izolacji są b. skromne, wręcz nieprzystające do dzisiejszych czasów (ciekawe jak wygląda świadectwo energetyczne dla tego przypadku)


I w związku z powyższym zamiast mądrzyć się na forum, jak nie przymierzając kol. Barbossa, pomyślałby z którego roku jest ten projekt, a wiedząc nie zawracałby głowy grubością izolacji, co uczyniłem - mostki były błędem zawsze, niezależnie od czasu powstania projektu zakładającego ocieplenie! Może w roku 2004 wierzono też w zapewnienia producentów o skuteczności zabezpieczenie folią, nie będę wchodził w szczegóły - folii nie dano!

Cytat

więc szczerze powiem, że nie widzę tu potrzeby posiadania specjalnego geniuszu, żeby stwierdzić, że ten projekt jest do ...... i daltego wydaje mi się, że rozpisywanie się, jaki to ja jestem genialny, jest tym stwierdzonym przez mnie samouwielbieniem, w dodatku z nutką konfabulacji


Nie wiem teraz, czy kolega Barbossa pisze o mnie, czy o sobie...

Cytat

co do mojego zarzutu, że dziwi mnie, że Kol. IS od razu waliłby do RPK, to chodziło mi tylko o to, że jako wykonawca (choć zapewne nie ten, bo jest perfekcjonistą) spotkał się nie raz z trudnym klientem, który od razu straszy sądem i Bóg wie czym jeszcze, zamiast spokojnie to sobie wyjasnić, bo nic nie jest lepsze od dialogu, uważam, że gonienie do takich instytucji to ostateczność, a może Rabin by wystarczył


Częściej niż z trudnymi klientami stykam się z trudnymi kierownikami budowy, a już szczególnie powiązanymi z wykonawcą. Miałem przypadek, że zamiast przyznać się do ewidentnego błędu i szybko go naprawić, groził inwestorowi nakazem rozbiórki. Na tej podstawie poradziłem RPK. Jeśli deweloper/wykonawca jest w porządku, to nie będzie miał nic przeciw temu - jest to najbardziej neutralne rozwiązanie, ale znając życie skończy się w sądzie sprawą o odszkodowanie, jeśli właściciele zdecydują się na takie rozwiązanie
Link do komentarza
Cytat

Aby naprawić stan istniejący powinno się wykonać deskowanie i położyć papę, niezależnie od rodzaju blachy jaką zastosowano.



To jeszcze pokaż skuteczną drogę prawną do urzeczywistnienia tej (śmiałej ?) teorii.
O czasie i kosztach poniesionych przez poszkodowanego - nie zapomnij. icon_evil.gif

dopisałem:

Ps. Jest takie dobre powiedzenie "prawnicze" - czy chcemy mieć rację, czy wygrać sprawę.

Ps.2. I zamiast mielić bez powodu problem, napisz ekspertyzę (najlepiej za darmo), na podstawie której autorka zapytania, wystąpi ze swoimi roszczeniami wobec dewelopera, a która pozwoli również na wniesienie sprawy sądowej, bo tak to sie skończy, postepując zgodnie z Twoimi wskazówkami. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
nie znam się na pokryciach, ale grzebiąc w necie, wytyczne dla blach powlekanych (płaskich, bo chyba o takiej tu mowa) wskazują na dopuszczalne pochylenia w okolicach właśnie 8%, także nie byłbym pewien, że jest to niedopuszczalne,
niemniej, skoro trzeba dać pełne deskowanie i papę, to pie... bym tą blachę, bo po co ona wtedy?
Link do komentarza
Cytat

To jeszcze pokaż skuteczną drogę prawną do urzeczywistnienia tej (śmiałej ?) teorii.
O czasie i kosztach poniesionych przez poszkodowanego - nie zapomnij. icon_evil.gif

dopisałem:

Ps. Jest takie dobre powiedzenie "prawnicze" - czy chcemy mieć rację, czy wygrać sprawę.

Ps.2. I zamiast mielić bez powodu problem, napisz ekspertyzę (najlepiej za darmo), na podstawie której autorka zapytania, wystąpi ze swoimi roszczeniami wobec dewelopera, a która pozwoli również na wniesienie sprawy sądowej, bo tak to sie skończy, postepując zgodnie z Twoimi wskazówkami.



Znaczy sugerujesz, że nie powinno się nic robić i przyzwyczaić do okresowego zalewania wodą opadową?
Jeśli to jest już własność, to trzeba zrobić we własnym zakresie, ewentualnie podejmując batalię w sądzie o odszkodowanie.
Jeśli wspólnota, to łatwiej, bo koszty pokryją po równo wszyscy, także procesu.

Czy zwrócenie się do nadzoru budowlanego będzie skuteczniejsze - pytam jak najbardziej poważnie?


Cytat

nie znam się na pokryciach, ale grzebiąc w necie, wytyczne dla blach powlekanych (płaskich, bo chyba o takiej tu mowa) wskazują na dopuszczalne pochylenia w okolicach właśnie 8%, także nie byłbym pewien, że jest to niedopuszczalne,
niemniej, skoro trzeba dać pełne deskowanie i papę, to pie... bym tą blachę, bo po co ona wtedy?



I złapałeś mnie na przekłamaniu - niezalecane winno być, co dla mnie jest równoznaczne, bo każde odstępstwo okupione jest jakimś warunkiem - tu była nim folia, czy słusznie - czas pokazał...
Link do komentarza
Znaczy sugeruję, że od d.. tz. odbytu strony, załatwianie sprawy, nie ma szans na powodzenie.

Jej nie interesuje, czy zgodnie z projektem, czy też nie, czy wymienić dach, czy cały budynek.
Ją interesuje, aby sytuacja się nie powtórzyła - nigdy.

Zgłoszenie na piśmie reklamacji dotyczącej cieknącego dachu i zalania pomieszczeń mieszkalnych, "zadośćuczynia" wszelkim wymogom skutecznego załatwienia tej sprawy - także przed sądem.

Cytat

Czy zwrócenie się do nadzoru budowlanego będzie skuteczniejsze - pytam jak najbardziej poważnie?



I co od zgłoszenia dach przestanie cieknąć ?

Nadzór może ukarać kierbuda i teoretycznie zakwalifikować budynek jako samowole budowlaną (o ile stwierdzi, że odstępstwo istotne), albo cofnąć pozwolenie na użytkowanie (też teoretycznie) - o ile poprawki nie są naniesione.
Praktycznie skończy się tak, że projektant "uzupełni" dokumentację (o ile nie było poprawek naniesionych), "samodzielne funkcje w budownictwie" mogą zostać ukarane karami administracyjnymi.
Jeśli komuś będzie się chciało, to wytoczy proces cywilny kierbudowi za poświadczenie nieprawdy - FINITO.

Ewentualnie na tej podstawie inwestor może dochodzić swoich roszczeń - z reguły przed sądem, ale puki co dach dalej cieknie.
Link do komentarza
Cytat

...
Pytanie nasze to : czy jest jakaś możliwa droga aby wyegzekwować od Developer uzupełnienie wykonania dachu o brakującą folię i łaty, jeżeli tak to jaka (sąd?) i czy są jakieś przepisy/standardy, że w budynku mieszkalnym który posiada dach jednospadzisty powinna być folia + łaty.
...


Link do komentarza
Cytat


Ja nabieram już pewności, ze inspiracja to właściwe słowo, wątpliwości to tylko - kto, kogo.
A z tą racją - rację to miał Tewie Mleczarz.


Cytat


i Ty też masz rację, tyle że Autorka zadając pytanie była zainspirowana "ekspertyzą" pewnego dekarza



Konfabulacja i spisek - tak, to na pewno... nie wnosi nic merytorycznego do wątku.

Cytat

Racja jest tylko jedna - dach nie powinien przeciekać i nie potrzebne są tu żadne przepisy, wytyczne, normy, itp. na które należało by się powoływać.



A deweloper się wypiął i co?...
Link do komentarza
Cytat

A deweloper się wypiął i co?...



:wallbash:

Wypiął się bo nie został "zastraszony" opinią o wymianie całej konstrukcji dachu ?
Bo jakby Twoja opinia była dostarczona, to by się nie wypiął ?

Litości.
Co ma piernik do wiatraka ?

Ale odpowiem - i to całkiem poważnie. W takim przypadku założenie sprawy sądowej za cieknący dach.
Link do komentarza
Cytat

Aby naprawić stan istniejący powinno się wykonać deskowanie i położyć papę, niezależnie od rodzaju blachy jaką zastosowano.



Mam trochę czasu, to spróbuję wyjaśnić, dlaczego taka droga postępowania nie ma szans na wygraną.

Sąd powoła biegłego, zadając mu pytania, a min:
- czy tego typu rozwiązania są praktykowane,
- czy istnieje bezpośredni związek z zalaniem mieszkania, a sposobem wykonania dachu (brak folii),
- jaka przyczyna powoduje, że dach przecieka.

Biegły odpisze; na podstawie posiadanej wiedzy i doświadczenia:
- nie ma przepisów określających lub (i) wymagających takiego a nie innego wykonania dachu nad pomieszczeniami niemieszkalnymi, związanych z folią ..................................(tu przywoła odpowiednie przepisy i normy budowlane) + .................. (trochę "bełkotu" prawnego, ale niekoniecznie).
- doświadczenie wskazuje, że tak wykonane pokrycia dachu są wystarczająco szczelne, czego dowodzi brak problemów w 1.843 budynkach, a w szczególności w tych pozostałych 14 wybudowanych dokładnie tak samo.
- przyczyna tkwi w niestarannym połączeniu blach ......................... (tu szczegółowy opis).

Dodatkowo jeśli biegły posiada uprawnienia projektanta, to zapewne wpisze, że dokonana zmiana nie jest zmianą istotną, dlatego nie zachodzą okoliczności ..................... (przywołanie PB + inne "mądrości").

Konkluzja - błąd wykonawcy, tak czy siak. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Wypiął się bo nie został "zastraszony" opinią o wymianie całej konstrukcji dachu ?
Bo jakby Twoja opinia była dostarczona, to by się nie wypiął ?
Litości. Co ma piernik do wiatraka ?


Co wy z tą opinią - właścicielka mieszkania udała się z reklamacją, a on powiedział, że podeśle gostka z silikonem!
Wypiął się, bo minął okres rękojmi, w trakcie którego byłyby duże szanse szybko wyegzekwować jego odpowiedzialność.

Cytat

Ale odpowiem - i to całkiem poważnie. W takim przypadku założenie sprawy sądowej za cieknący dach.



I dokładnie o tym piszę kilka postów wyżej!
:wallbash:

Cytat

Mam trochę czasu, to spróbuję wyjaśnić, dlaczego taka droga postępowania nie ma szans na wygraną.



Ja nie podawałem tu celu jakim miałoby zakończyć się dochodzenia roszczeń, a wyłącznie sposób w jaki można uniknąć zalewania w przyszłości.
Kto za to zapłaci i w jaki sposób przeprowadzić to formalnie (wspólnota, spółdzielnia, własność) nie było tematem mojego postu - nadinterpretujesz!!!
Link do komentarza
Cytat

Co wy z tą opinią - właścicielka mieszkania udała się z reklamacją, a on powiedział, że podeśle gostka z silikonem!
Wypiął się, bo minął okres rękojmi, w trakcie którego byłyby duże szanse szybko wyegzekwować jego odpowiedzialność.



Nie wypiął się, tylko załatwił sprawę - poprawił błąd wykonawcy !
W okresie gwarancyjnym - też by tak zrobił i nic więcej nie dało by się ugrać!
Link do komentarza
Cytat

- nie ma przepisów określających lub (i) wymagających takiego a nie innego wykonania dachu nad pomieszczeniami niemieszkalnymi, związanych z folią ..................................(tu przywoła odpowiednie przepisy i normy budowlane) + .................. (trochę "bełkotu" prawnego, ale niekoniecznie).
- doświadczenie wskazuje, że tak wykonane pokrycia dachu są wystarczająco szczelne, czego dowodzi brak problemów w 1.843 budynkach, a w szczególności w tych pozostałych 14 wybudowanych dokładnie tak samo.
Konkluzja - błąd wykonawcy, tak czy siak.



W taki sam sposób można by udowadniać, że prawidłowo zostały wybudowane budynki kryte strzechą, a posiadające kąt nachylenia poniżej 45 stopni! Jeśli ja jestem powoływany na biegłego, to odwołuję się do czegoś takiego jak sztuka budowlana, która dokładnie przewiduje do jakiego kąta powinno się stosować dane pokrycie, a to że stoi ileś tam budynków, które zostały również źle wybudowane/zaprojektowane nie usprawiedliwia nieodpowiedzialności i głupoty.

Jak widzimy wszystko rozbija się o ludzi.
Link do komentarza
Cytat

.......właścicielka mieszkania udała się z reklamacją, a on powiedział, że podeśle gostka z silikonem!
Wypiął się, bo minął okres rękojmi, w trakcie którego byłyby duże szanse szybko wyegzekwować jego odpowiedzialność.

....


hola hola hola, była wcześniej o tym mowa? :scratching:

o w/w nie wspomnę
Link do komentarza
Cytat

hola hola hola, była wcześniej o tym mowa? :scratching:
o w/w nie wspomnę


Znaczy, nie pamiętasz już, jak dziwiłeś się po co papa pod blachą?

Dla mnie bardziej zastanawiający jest fakt pełnej zgody na potwierdzanie przez biegłego rozwiązań nie mających nic wspólnego ze sztuką budowlaną.

Abstrahuję od tego co prezentuje tu Bajbaga, ale kiedy czytałem jak pisałeś (Barbossa) w innym watku: o nieuctwie, indolencji [...] wycieraniu gęby pojęciem sztuka budowlana, lenistwie z wyraźnym wskazaniem na szeryfa i projektanta[...] to byłem pełen uznania, bo tak niestety wygląda polska rzeczywistość budowlana przynajmniej w zakresie budownictwa jednorodzinnego... i nagle taka wolta? Wiatr się zmienił?

Kolego Bajbaga, zalecam więcej zaangażowania w dyskusję icon_wink.gif
Przeczytaj post #100 https://forum.budujemydom.pl/index.php?s=&a...st&p=347302
i już będziesz wiedział, że nie kwestionuję pokrycia blachą icon_wink.gif

Przykro mi, teraz będziecie mogli do woli pokomentować moją niekompetencję i konfabulacje, czy inne paranoje
- muszę się zrywać.
Wszystkiego smacznego, rodzinnego i mokrego
Link do komentarza
znaczy się nie pamiętem (takie dziwne, że można?), przywołaj post (wystarczy numer) w którym pisałeś wcześniej o tym, że rękojmia się skończyła, to po pierwsze primo
po drugie primo, co ma piernik do wiatraka, że wyjeżdżasz z jakąś tam rzeczywistością i woltą, bo nie rozumiem huh.gif

a wtym konkretnym przypadku to można i dodać, że Inwestor/Właściciel to też doopa,
trza było takiego mądralę jak Ty (IS) wziąć, coby pomógł w odbiorze tego szajsu, nie byłoby dziś bicia piany i kopania się z koniem

Cytat

Dla mnie bardziej zastanawiający jest fakt pełnej zgody na potwierdzanie przez biegłego rozwiązań nie mających nic wspólnego ze sztuką budowlaną.

chyba sie pogubiłem, o co tu karwa kaman

Albercik, Albercik!!!
wychodzimy....
Link do komentarza
Cytat

Abstrahuję od tego co prezentuje tu Bajbaga, ................




Staram się tu (w tym wątku - dla jasności) pokazać aspekty prawne (bo w temacie) i ewentualne skutki, takich czy innych postępowań w tym zakresie. Tylko i wyłącznie.

I nie bardzo rozumiem porady jakiej udzieliłeś i broniłeś jak lew jej słuszności

Cytat

Jeśli deweloper wykonał zlecenie niezgodnie z projektem / umową to na początek proponowałbym udać się do rzecznika praw konsumenta - funkcjonuje taki przy każdym starostwie powiatowym. To pozwoli uzmysłowić deweloperowi, że może go to drogo kosztować i może załatwi sprawę bez sądu (zdejmie pokrycie i uzupełni i brakujące warstwy). W przypadku ostrego starcia wystąpiłbym do sądu z powództwem cywilnym i wnioskiem o zabezpieczenie na poczet roszczeń majątku dewelopera - taniej wyjdzie jeśli znajdziesz więcej zainteresowanych rozwiązaniem problemu...




Skoro wiedziałeś, że :

Cytat

Wypiął się, bo minął okres rękojmi, w trakcie którego byłyby duże szanse szybko wyegzekwować jego odpowiedzialność.



dopisałem:

Poprawił swój wpis # 126 icon_evil.gif - bez sensu icon_exclaim.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

śledzę wątek - i dla mnie to też dziwne...


A skąd miałbym niby wiedzieć na początku, że okres rękojmi minął?
Dotarłem do tej informacji dziś.

Cytat

Staram się tu (w tym wątku - dla jasności) pokazać aspekty prawne (bo w temacie) i ewentualne skutki, takich czy innych postępowań w tym zakresie. Tylko i wyłącznie.
I nie bardzo rozumiem porady jakiej udzieliłeś i broniłeś jak lew jej słuszności
Skoro wiedziałeś, że :


Wiedziałem tyle co Wy.

Cytat

znaczy się nie pamiętem (takie dziwne, że można?), przywołaj post (wystarczy numer) w którym pisałeś wcześniej o tym, że rękojmia się skończyła, to po pierwsze primo


Nie pisałem bo nie wiedziałem - Ty wiedziałeś?

Cytat

a wtym konkretnym przypadku to można i dodać, że Inwestor/Właściciel to też doopa,
trza było takiego mądralę jak Ty (IS) wziąć, coby pomógł w odbiorze tego szajsu, nie byłoby dziś bicia piany i kopania się z koniem


Mądrzy jesteśmy po szkodzie, a przed idealizujemy rzeczywistość, bo chcemy wierzyć w ludzi...

Cytat

chyba sie pogubiłem, o co tu karwa kaman


O teoretyczny przebieg sprawy w sądzie i opinię biegłego - czy tylko ja czytam ten wątek?

Cytat

Nie wypiął się, tylko załatwił sprawę - poprawił błąd wykonawcy !
W okresie gwarancyjnym - też by tak zrobił i nic więcej nie dało by się ugrać!



Nadal twierdzę, że nie był to tylko błąd wykonawczy...
Można jeszcze skorzystać z roszczenia odszkodowawczego z art. 471K. C. , ale jaki będzie efekt - jesli tak się sprawy mają, jak przedstawiłeś w swojej symulacji, to wyszło na to, że kol. Barbossa ma rację i ja próbuję się kopać z koniem...
Strach się bać żyć w tym kraju, jeśli Ty masz rację...
Link do komentarza
Przyznaję, że bardzo trudno dyskutuje się z kimś, kto w zależności od aktualnych potrzeb, zmienia swoje wcześniejsze wpisy. icon_evil.gif Nie bardzo lubię jak robi się ze mnie idiotę. icon_evil.gif

Jest:

Cytat

Znaczy, nie pamiętasz już, jak dziwiłeś się po co papa pod blachą?



Było:

Cytat

Pisałem o tym wcześniej.



Czyli nie dziwi już wpis "porzadkujacy" zagadnienie:

Cytat

Dotarłem do tej informacji dziś.





Ps. Oczywiście śladów edycji brak
Link do komentarza
Cytat

Przyznaję, że bardzo trudno dyskutuje się z kimś, kto w zależności od aktualnych potrzeb, zmienia swoje wcześniejsze wpisy. icon_evil.gif Nie bardzo lubię jak robi się ze mnie idiotę. icon_evil.gif


Mój drogi Bajbago... to, że z Ciebie zdanie:
"Pisałem o tym wcześniej."
robi idiotę po zmianie na:
"Znaczy, nie pamiętasz już, jak dziwiłeś się po co papa pod blachą?"
to już wybacz Twój problem!

Dopisuję: Jeśli masz na myśli takie zmiany to są one możliwe. Próbuję znaleźć przyczynę ... - jeśli uda się odzyskać pierwotne wersje postów których przewrotną edycję mi zarzucasz, to proszę o podanie czasu ich publikacji:
często po opublikowaniu odpowiedzi wchodzę jeszcze raz w edycję i uzupełniam, formatuję i poprawiam sformułowania, które mi nie pasują - różnica w czasie może być kilkuminutowa. Może być tak, bo wątek cieszy się z waszej strony takim wzięciem, że odpowiadacie błyskawicznie... na wersję roboczą. Sądzę, że jeśli uda się odtworzyć przebieg wydarzeń, to wszyscy będą się mogli przekonać o tym, że nie była to edycja zmieniająca treść merytoryczną, dokładnie tak samo jak w pokazanym przez Ciebie przykładzie!!!

Cytat

Ps. Oczywiście śladów edycji brak


Pisałem wcześniej o paranoi? Tylko, że Wy chcecie nią zarazić wszystkich.
Gdybym każdą korektę stylistyczną chciał opisywać, to dopiero była by paranoja!

Zmieniłem formę, aby skuteczniej dotrzeć do kogoś kto pyta o stwierdzenie, które już raz komentował (ale czytanie ze zrozumieniem to zaczyna być trudna sztuka nawet wśród olimpu forum), jednak treść merytorycznie pozostała bez zmian, bo wypowiedź dotyczyła postu napisanego wcześniej, który natychmiast skomentował Barbossa, a później zapomniał i znowu się dopytywał(???) Jeśli w ten sposób chciałbyś zdyskredytować interlokutora czyli Irbis Strzecharstwo, to wybacz płyciutka zagrywka, jakiej nie spodziewałbym się po tak wytrawnym forumowiczu (te kilka tysięcy postów do czegoś zobowiązuje nie wydaje Ci się?), ale może ktoś się da nabrać - w końcu jak "autorytet" kogoś obrzuca błotem, to zawsze coś przylgnie, więc po to ta cała wasza akcja, prawda "kółeczko wzajemnej adoracji"? W moim pojęciu kompromitujesz się, ale to dla Ciebie tylko mobilizacja do tego, aby następnym spróbować przywalić mocniej? Bawmy się więc dalej.

Cytat

Czyli nie dziwi już wpis "porzadkujacy" zagadnienie: "Irbis Strzecharstwo Dotarłem do tej informacji dziś.


Ciebie dziwi, bo musisz znaleźć coś, co pozwoli Ci zatryumfować - w końcu jakiś przybłęda z trzema setkami postów w ciągu miesiąca nie będzie się panoszył i poprawiał najjaśniejszego Bajbagi (czy to nie uraz po tym wątku, w którym wykazałem Ci, że podajesz nieprawdziwe informacje i musiałeś przepraszać???)

Dotarłem do tej informacji (czas obowiązywania w Polsce rękojmi w budownictwie) dziś."A co ma "zalecany sposób pokrycia blachą przy niezalecanym dla tego pokrycia kącie nachylenia dachu - czyli uszczelnienie pokrycia pod blachą deskowaniem z papą" do rękojmi? Coś mi się wydaje, że zaczynasz ignorować inteligencję forumowiczów którzy będą ten wątek w przyszłości czytali.

Informację o dacie budowy uzyskałem kilka dni wcześniej w korespondencji prywatnej. Tak samo też odpowiedziałem, że najprawdopodobniej sprawa jest przedawniona. Wczoraj nie dało mi to spokoju i sprawdziłem jakie w Polsce obowiązuje prawo w tym względzie - okazało się, że rękojmia (najwygodniejsza dla kupującego) to tylko 3 lata.
Tyle mam do powiedzenia - w przypadku dalszej dyskusji, proponuję przenieść ją do wątku: "Analiza stylistyczno, merytoryczna aktywności Irbis Strzecharstwo, w świetle udowodnionego złamania konwencji praw człowieka średniointeligentnego" Pozdrawiam
Link do komentarza
1. Możesz podać źródło tego cytatu ?

2. Rękojmia może być i 10 letnia - k.c. art.558, jest zawarta w umowie z wykonawcą. W kontraktach budowlanych na ogół przyjmowane są 10-letnie okresy na konstrukcję budynku, izolację, dach oraz 3-letnie okresy na pozostałe roboty budowlane.

dopisałem:

Wychodzi na to, że pkt. 1 nieaktualny - była edycja i zniknął jak za dotknięciem łapki Zajączka Wielkanocnego.

Ps. Nie ma ch... tzn. prącia we wsi - muszę cytować wszystko, bo wychodzę na idiotę.

Cytat

- w końcu jak "autorytet" kogoś obrzuca błotem, ............



Jakoś ręce mam czyste (tak sądzę) - ani śladu błota. Możesz zacytować, taka moja "błotną" wypowiedź ?


Cytat

(czy to nie uraz po tym wątku, w którym wykazałem Ci, że podajesz nieprawdziwe informacje i musiałeś przepraszać???)



Nie jestem nieomylny i na takiego nie pozuję.

Za swoje błędy zawsze przepraszam - może to dla kogoś dziwne, ale tak już mam. icon_redface.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Przejrzałem dokładnie wątek, mając na uwadze ostatni wpis, "TegoCoNibyObrzucamBłotem".

I jawi mi się okrutna rzeczywistość. Najprawdopodobniej ten dach obejmuje (jeszcze) rękojmia.
Najprawdopodobniej (99%) liczy się (dla tego przypadku) 10 lat od wydania, czyli zakupu tego segmentu (data i okres w umowie kupna).
Rzeczony tak sugestywnie pisał, że uwierzyłem, że okres 10 lat już minął. icon_evil.gif


Na wszelki wypadek wklejam cytat, który mnie olśnił.

Cytat

Dotarłem do tej informacji (czas obowiązywania w Polsce rękojmi w budownictwie) dziś......

Wczoraj nie dało mi to spokoju i sprawdziłem jakie w Polsce obowiązuje prawo w tym względzie - okazało się, że rękojmia (najwygodniejsza dla kupującego) to tylko 3 lata.



dopisałem:

Uwaga; złośliwość (ale nie błoto) - taka moja przywara icon_cool.gif

Wykonawca (sam siebie określajacy jako doradzcę inwestora), od 20 lat na rynku. icon_mrgreen.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

.........
Gdybym każdą korektę stylistyczną chciał opisywać, to dopiero była by paranoja!

Zmieniłem formę, aby skuteczniej dotrzeć do kogoś kto pyta o stwierdzenie, które już raz komentował...........



Cytat

Nie znam aż tak dobrze skryptu - musiałbyś popytać administracji czy to w ogóle możliwe...



szacunku to u mnie już nie masz, rzekłbym Ci jak Miller o Ziobrze, ale i to chyba byłoby zbyt łagodne
Link do komentarza
Gość adiqq
jak to w końcu jest z tą edycją - nie widać po edycji(IS) śladu że post był edytowany?
swoją drogą, kolega(IS) wyrabia sobie renome takim edytowaniem postów, ale to moje skromne zdanie....
Link do komentarza
z edycją jest tak, że jeszcze w tamtym roku mogłem edytować ile wlezie, i nić nie pokazywało w postach. Od jakiegoś czasu, każda edycja już się pokazuje i zostawia ślad. Moim zdaniem w skrypcie jest jakiś błąd, który przypadkiem daje nieco więcej możliwości niektórym użytkownikom. To nie jest zapewne działanie zamierzone, ale przypadkowe.
Jedno jest pewne. Niektórzy mogą więcej.
Link do komentarza
Ale wdaliście się w rozważania...
Budowa ma przebiegać zgodnie z projektem budowlanym na podstawie którego została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę. Kierownik budowy ma pilnować czy robotnicy wykonują prace zgodnie z projektem. Jeśli kierownik budowy dostrzeże błąd w projekcie, który wg niego będzie skutkował takimi a takimi konsekwencjami czy to podczas budowy czy podczas późniejszego użytkowania obiektu ma prawo do wezwania projektanta by ten błąd poprawił. Jeśli projektant upiera się przy swoim to kierownik budowy może nakazać wykonać prace budowlane w inny sposób. Bo to kierownik budowy odpowiada bezpośrednio za budowę a nie projektant.
Link do komentarza
Cytat

Jeśli projektant upiera się przy swoim to kierownik budowy może nakazać wykonać prace budowlane w inny sposób. Bo to kierownik budowy odpowiada bezpośrednio za budowę a nie projektant.



icon_eek.gif - podeprzesz to "paragrafikiem" ?

Bo wybacz, ale na mój stan wiedzy w tym zakresie (PB) , to jest to wierutna bzdurą icon_evil.gif
Link do komentarza
Cytat

jak to w końcu jest z tą edycją


Ciekawy wątek nadziany emocjami jak "Keks Świąteczny", choć dużo nie na temat .Pewna grupa na każdym forum ,może edytować posty i nie pojawi się dopisek o edycji postu z godziną ,ma wyłączonego "ptaszka" przez moda w ustawieniach ,może też to być przez niedopatrzenie .W takiej sytuacji najlepiej jest "zabierać " tekst odpowiadając na niego do swojego posta .

Ten post edytował animus:
Chciałem nieśmiało zapytać ,jeżeli na ten dach nie ma gwarancji-rękojmi, to czemu wykonawca pojawił się z silikonem ,kto mu zapłacił za robotę i czy na te prace leci nowa rękojmia czyli jak nadajl przecieka to wykonawca bedzie tak długo się pojawiał z silikonem aż uszczelni. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

W takiej sytuacji najlepiej jest "zabierać " tekst odpowiadając na niego do swojego posta .



to raz - dwa napisać od admina z prośbą o wyjaśnienie, bo najprawdopodobniej to jakiś bug...
ten post edytowałem o 12:51 w celach testowych Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Chciałem nieśmiało zapytać ,jeżeli na ten dach nie ma gwarancji-rękojmi, to czemu wykonawca pojawił się z silikonem ,.....



Bo ludzki z niego człowiek ? icon_cool.gif

Bo nie wiedział, że tylko 3 lata ? icon_lol.gif

dopisałem:

Termin nie ulega przedłużeniu. Jeśli wada ujawni się (ponowi) po upływie terminu - to dopa blada. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

icon_eek.gif - podeprzesz to "paragrafikiem" ?

Bo wybacz, ale na mój stan wiedzy w tym zakresie (PB) , to jest to wierutna bzdurą icon_evil.gif


Sorki, nie doprecyzowałem tego mojego zdania zacytowanego przez Ciebie
Jeśli na budowie domku jednorodzinnego Inwestor upiera się, że chce teraz np. styropian zamiast wełny mineralnej ujętej w projekcie to kierownik budowy może zezwolić na styropian. Formalnie będzie potrzebował opinii projektanta, że to co chce zmienić w projekcie są to zmiany nieistotne. Lecz w praktyce nikt nie będzie wstrzymywał prac na budowie i oczekiwał decyzji projektanta bo prace mogą stanąć na kilka bądź kilkanaście dni. Taką opinię i tak otrzyma.

Link do komentarza
Cytat

A z postu # 121 - łaskawco.
Bo niby po co ta gadka o kącie nachylenia i sztuce budowlanej i własnym "ja" ?
dopisałem:
W chwili obecnej, ten wpis jest bez sensu, bo autor postu # 121 zmienił swój wpis, tak wiec nie ma już odniesienia.
Oczywiście - śladów edycji brak.
Wała ze mnie zrobił icon_evil.gif


Obawiam się, że aby rozstrzygnąć, kto kogo próbuje zrobić w "wała" konieczne będzie, jeśli to możliwe(?) odtworzenie poprzednich wersji tego postu!!! bo w taki sposób jak robi to Bajbaga można uzasadnić wszystko! Jak taka procedura tu wygląda - może spróbujemy! Ja w poście #121 widzę zarówno kąt nachylenia, sztukę budowlaną jak i moje własne doświadczenia - czego brakuje? Co i jak zostało zmienione? Czy może forma dziś nie taka?

Cytat

olimp żłobie jest na forum muratora


Cóż, muszę przyjąć zasadę, że facetowi w majtkach na głowie trzeba wybaczyć więcej...
- staraj się bardziej!

Cytat

Skoro wiedziałeś, że :
dopisałem:
Poprawił swój wpis # 126 icon_evil.gif - bez sensu icon_exclaim.gif


No teraz to już nic nie wiem... co znowu poprawiłem?????????
Link do komentarza
Cytat

Ale wdaliście się w rozważania...
Budowa ma przebiegać zgodnie z projektem budowlanym na podstawie którego została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę. Kierownik budowy ma pilnować czy robotnicy wykonują prace zgodnie z projektem. Jeśli kierownik budowy dostrzeże błąd w projekcie, który wg niego będzie skutkował takimi a takimi konsekwencjami czy to podczas budowy czy podczas późniejszego użytkowania obiektu ma prawo do wezwania projektanta by ten błąd poprawił. Jeśli projektant upiera się przy swoim to kierownik budowy może nakazać wykonać prace budowlane w inny sposób. Bo to kierownik budowy odpowiada bezpośrednio za budowę a nie projektant.



Pomieszanie z poplątaniem.
Zacznijmy od tego, że najczęstsze wersje projektu budowy obiektu, to wersje typowe. Biura projektowe i projektanci nie robią w zasadzie żadnych przeszkód, aby uprawniony projektant wprowadził do nich jakieś zmiany. Bo ich projekt i tak został sprzedany.
Więc jesli kierownik budowy zauważy błąd w projekcie, to może wezwać projektanta (to bedzie długo trwało, bo inwestor nie podpisał z nim umowy na nadzór), albo zwrócić się do innego projektanta o dokonanie zmiany, albo sam wprowadzić zmiany, o ile ma stosowne uprawnienia projektowe!
Z racji że jest kierownikiem budowy, niczego mu w projekcie zmieniać nie wolno.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...