Skocz do zawartości

Czy ktoś ostatnio ubiegał się o kredyt hipoteczny???


Gość gawel

Recommended Posts

Gość gawel
Cóż życie jest jakie jest i tyle... Czasem wydaje się że nie ma nic stabilniejszego niż wspólnie wybudowany dom i (zaciągnięty na jego budowę kredyt ) ale jak ktoś to powiedział życie pisze własne (już nie powiem jakie scenariusze **&^%$#) i dlatego trzeba czasem na życiowym rozdrożu wziąć kredyt żeby na zawsze uporządkować różne sprawy i zakończyć pewne rozdziały. I stąd ten wewątek icon_rolleyes.gif . Powiem że mam już dużo doświadczeń i informacji i służę uprzejmie pomocą, ale chciałbym uogólnić pytanie postawione na wstępie, w kwestii uzyskania w obecnych warunkach kredytu hipotecznego jako takiego i ciekaw jestem jak to wygląda u innych.
Link do komentarza
Gość mhtyl
To ja Ci tak na szybkiego powiem,że moja szwagierka brała teraz kredyt hipoteczny na zakup mieszkania. Kredyt załatwiała w grudniu w tamtym roku aby załapać się na RnS i w jednym banku gościu tak ja zwodził ,że w końcu nie wzięła,mało tego takie warunki jej stawiali nie do przyjęcia ,że część kredytu miała być jako hipoteczny a część zwykły który wiadomo jest na większym oprocentowaniu. jednym słowem ten gościu okazał się krętaczem i zwodził ją prawie trzy miesiące. Teraz załatwiła kredyt w innym banku w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Jeżeli chcesz szczegóły co do tego pierwszego kredytu to jak spotkam szwagierkę to wypytam o szczegóły zarówno i tego drugiego też.
Link do komentarza
Tak szczerze to nie rozumiem czy pytasz się o to kto i na jakich zasadach wziął kredyt czy pytasz jak można dostać kredyt?
Jeżeli to pierwsze to ja troszkę się upociłem ale udało się na dwa etapy. Etap pierwszy polegał na zaciągnięciu kredytu na zakup działki. Po zakupie działki szybciutko trzeba było uzyskać pozwolenie na budowę – co szybkie nie było…. Jak tylko decyzja o pozwoleniu uprawomocniła się to prędziutko do banku o kredyt na budowę + spłatę kredytu pierwszego. Troszkę to zakręcone ale to był chyba jedyny możliwy sposób.
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

Tak szczerze to nie rozumiem czy pytasz się o to kto i na jakich zasadach wziął kredyt czy pytasz jak można dostać kredyt?
Jeżeli to pierwsze to ja troszkę się upociłem ale udało się na dwa etapy. Etap pierwszy polegał na zaciągnięciu kredytu na zakup działki. Po zakupie działki szybciutko trzeba było uzyskać pozwolenie na budowę – co szybkie nie było…. Jak tylko decyzja o pozwoleniu uprawomocniła się to prędziutko do banku o kredyt na budowę + spłatę kredytu pierwszego. Troszkę to zakręcone ale to był chyba jedyny możliwy sposób.


Tak i czy bezpośrednio czy przez pośrednika. Czy udało się za 1 razem w wybranym banku itd
Link do komentarza
Cytat

Tak i czy bezpośrednio czy przez pośrednika. Czy udało się za 1 razem w wybranym banku itd


Przez pośrednika - nie rozumiem tego ale bezpośrednio w banku to ani zdolności nie miałem ani w ogóle nic.... Ale cóż ja jestem z małego bardzo biednego miasta wojewódzkiego więc może tu gdzieś jest haczyk. I tak udało się za powiedzmy 1 razem bo za pierwszym kredytem dostałem zgodę w 3 bankach ale przez to, że działki się dzieliły i dzieliły (zasrana biurokracja) to zakończyła mi się ważność w dwóch z nich a że trzeci był ok to już nie kombinowałem. A kredyt kolejny to już w tym samym banku bo specjalnie wyboru nie miałem (brak zdolności na wiele banków).
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

dziekuję Heniu ja co prawda nie pracuje w banku tylko w MON od 22 lat ale magisterium robiłem z bankowości na AE w


A szwagierka kończyła ekonomik a potem Wyższa Szkołę Bankowości we Wrocławiu czyli i pracuje w biurze rachunkowym ,czyli jest w temacie jak mało kto icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość adiqq
hipotece z gotówkowym jakoś nie do twarzy....icon_smile.gif
gotówkowy z założenia jest bez zabezpieczenia 0 stąd taki %
a hipoteczny z założenia jest zabezpieczony na nieruchomości, stąd inny %
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

A ja mam pytanie. Brał ktoś z Was kredyt gotówkowy pod hipotekę mieszkania ?
Jeżeli tak to w jakim banku ? Ja mogę wsiąść w ING do 100 tys..


To jest niestety standard różnice są tylko w oresie spłaty standard 5 lat max 8

Cytat

A szwagierka kończyła ekonomik a potem Wyższa Szkołę Bankowości we Wrocławiu czyli i pracuje w biurze rachunkowym ,czyli jest w temacie jak mało kto icon_biggrin.gif

Nie rozumiem icon_eek.gif tej wypowiedzi

Cytat

Przez pośrednika - nie rozumiem tego ale bezpośrednio w banku to ani zdolności nie miałem ani w ogóle nic.... Ale cóż ja jestem z małego bardzo biednego miasta wojewódzkiego więc może tu gdzieś jest haczyk. I tak udało się za powiedzmy 1 razem bo za pierwszym kredytem dostałem zgodę w 3 bankach ale przez to, że działki się dzieliły i dzieliły (zasrana biurokracja) to zakończyła mi się ważność w dwóch z nich a że trzeci był ok to już nie kombinowałem. A kredyt kolejny to już w tym samym banku bo specjalnie wyboru nie miałem (brak zdolności na wiele banków).


Co do wyboru konkretnego banku przez ciebie to wpływu nie masz, bo nie masz gwarancji że od w ogóle wysłał 3 wnioski a nie 1, chyba dał ci potwierdzenia i bank wybrany który udzielił ci kredytu to ten na którym miał największa prowizje żeby target wypracować. Ale najważniejsze że się udało
Link do komentarza
Cytat

Co do wyboru konkretnego banku przez ciebie to wpływu nie masz, bo nie masz gwarancji że od w ogóle wysłał 3 wnioski a nie 1, chyba dał ci potwierdzenia i bank wybrany który udzielił ci kredytu to ten na którym miał największa prowizje żeby target wypracować. Ale najważniejsze że się udało



Nie, nie, nie. To nie do końca tak. Otóż jak poszedłem sam incognito do banków różnych to w każdym jednym słyszałem, że się nie da.... I coraz bardziej wstydziłem się mówić ile zarabiam.....

A jak poszedłem do Notusa, expandera, openfinance i innszych to nagle sie okazywało, że można. A gwarancję mam bo tak jak napisałem ja dostałem zgody z innych baków tyle, że ja podpisałem umowę przedwstępną na nie istniejącą działkę (ona była w trakcie podziału) a ponieważ zależało mi na czasie to chciałem szybciej kredyt załatwić i jak dostałem zgody to miałem miesąc ważne w dwu przypadkach a dwa miesiące w trzecim. Podział działek się przeciągnął i dwie zgody się przeterminowały - trzebaby od nowa się starać.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Nie rozumiem icon_eek.gif tej wypowiedzi


Napisałeś ,że jesteś magisterkę robiłeś z bankowości a szwagierka tez p szkołach bankowych a sprawa dotyczy tego ,że ona załatwiała kredyt więc jest w temacie .
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

Napisałeś ,że jesteś magisterkę robiłeś z bankowości a szwagierka tez p szkołach bankowych a sprawa dotyczy tego ,że ona załatwiała kredyt więc jest w temacie .


ahaaaaaaaaaaaaaa[[
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Ja brałem pożyczkę hipoteczną w ING, kasę miałem po miesiącu, ale musiałem spłacić kredyt gotówkowy, który miałem. Spłaciłem i dostałem icon_smile.gif. Kwota taka sobie 100 tyś, a ubiegałem się z dziewczyną, która obecnie nie pracuje moją zdolność podzielili nas dwóch, ale na szczęście starczyło. Najgorsze są karty kredytowe, karta z limitem 3 tyś zł może wam obniżyć zdolność nawet o 20 tyś. Jak ktoś się ubiega o kredyt hipoteczny proponuje od razu zamknąć wszystkie karty kredytowe. W ING nawet jak macie inne kredyty gotówkowe mogą wam wyliczyć zdolność z warunkową spłatą (czyli nie liczą tych kredytów, ale musicie je spłacić jak będzie decyzja pozytywna wtedy Wam wypłacą).
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Kredyt hipoteczny to najtańsza forma pozyskania pieniądza na rynku. Nawet jeśli ma się gotówkę to i tak (według mnie) nie warto kupować mieszkania za nią, a za ciągnąć na ten cel kredyt. Dlaczego? Bo kredyt hipoteczny jest oprocentowany jakieś 5-6% a lokatę w baku można bez problemu na 4%, a jak się dobrze poszuka to i lepiej oprocentowaną. W efekcie, spłacamy kredyt i cały czas zachowujemy naszą gotówkę. Na koniec okresu kredytowania, na pewno wyjdzie że więcej oddaliśmy do banku w odsetkach, niż mamy z lokaty....ale... mamy wtedy już dom czy mieszkanie na własność i lokatę ;)
Link do komentarza
Cytat

Kredyt hipoteczny to najtańsza forma pozyskania pieniądza na rynku. Nawet jeśli ma się gotówkę to i tak (według mnie) nie warto kupować mieszkania za nią, a za ciągnąć na ten cel kredyt. Dlaczego? Bo kredyt hipoteczny jest oprocentowany jakieś 5-6% a lokatę w baku można bez problemu na 4%, a jak się dobrze poszuka to i lepiej oprocentowaną. W efekcie, spłacamy kredyt i cały czas zachowujemy naszą gotówkę. Na koniec okresu kredytowania, na pewno wyjdzie że więcej oddaliśmy do banku w odsetkach, niż mamy z lokaty....ale... mamy wtedy już dom czy mieszkanie na własność i lokatę ;)



To jakieś nowe prawa ekonomiczne??

Jak kredyt jest na 6% a lokata nawet na 5,99% (efektywnie po odliczeniu podatku "Belki" i przy założeniu że kapitalizacja odsetek jest taka sama) to nie będziesz miał korzyści z budowy na kredyt jako alternatywy budowy za gotówkę.

Proste wyliczenie - zapłacone odsetki przy kredycie będą zawsze wyższe od uzyskanych przychodów lokaty.

Kapitał wyłączony bo i tak w obu przypadkach zostanie wydatkowany (czy to w formie rat miesięcznych czy jednorazowego wydatku)

Pamiętaj jeszcze o jednym - zmiany wysokości stóp generują (w przypadku kredytów) błyskawiczną reakcję banków (przynajmniej w górę) - w przypadku lokat jest zgoła odwrotnie. Edytowano przez marcin.a (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

To jakieś nowe prawa ekonomiczne??


Proste wyliczenie - zapłacone odsetki przy kredycie będą zawsze wyższe od uzyskanych przychodów lokaty.

Kapitał wyłączony bo i tak w obu przypadkach zostanie wydatkowany (czy to w formie rat miesięcznych czy jednorazowego wydatku)



Zdecydowanie tak... odsetki będą wyższe...ale po zakończeniu spłaty kredytu masz oprócz własnego domu jeszcze kwotę której nie wydałeś na jego budowę tylko odłożyłeś na koncie / lokacie.
Nie twierdzę że można na tym zarobić. Twierdzę ze pieniądze uzyskane z kredytu hipotecznego są obecnie (były i pewnie zawsze będą) NAJTAŃSZE na rynku. Najtańsze mam na myśli, że nie będziemy wstanie pożyczyć w inny sposób pieniędzy od banku na niższym oprocentowaniu niż kredyt hipoteczny.

Decydując się na budowę za gotówkę, pozbywamy się jej i jeśli wystąpi jakaś okoliczność w której potrzebować będziemy większej gotówki...wybierzemy się do banku po pożyczkę gotówkową...oprocentowaną 15 - 19% icon_smile.gif
Chyba że zarabia się tyle, że bardzo szybko z naszych dochodów znów nam się uda odłożyć sporą sumkę ;)
Link do komentarza
Cytat

Zdecydowanie tak... odsetki będą wyższe...ale po zakończeniu spłaty kredytu masz oprócz własnego domu jeszcze kwotę której nie wydałeś na jego budowę tylko odłożyłeś na koncie / lokacie.
Nie twierdzę że można na tym zarobić. Twierdzę ze pieniądze uzyskane z kredytu hipotecznego są obecnie (były i pewnie zawsze będą) NAJTAŃSZE na rynku. Najtańsze mam na myśli, że nie będziemy wstanie pożyczyć w inny sposób pieniędzy od banku na niższym oprocentowaniu niż kredyt hipoteczny.

Decydując się na budowę za gotówkę, pozbywamy się jej i jeśli wystąpi jakaś okoliczność w której potrzebować będziemy większej gotówki...wybierzemy się do banku po pożyczkę gotówkową...oprocentowaną 15 - 19% icon_smile.gif
Chyba że zarabia się tyle, że bardzo szybko z naszych dochodów znów nam się uda odłożyć sporą sumkę ;)




Co do tezy że kredyt hipoteczny jest najtańszy na rynku to prawda - ale pamiętaj że istnieje jeszcze np. pożyczka hipoteczna (oprocentowanie może z 2% powyżej kredytu hipotecznego) a nie tylko kredyt gotówkowy.

Idąc Twoim tokiem rozumowania jeśli - zbudujesz za gotówkę a co miesiąc będziesz odkładał tyle ile płaciłbyś raty to na koniec (teoretycznego) okresu kredytowania będziesz miał w ręku więcej niż przy budowie na kredyt.

Oczywiście można takie kwestie rozpatrywać pod względem spokoju "ducha" i zabezpieczenia finansowego na wypadek nieprzewidzianych wydarzeń. Wtedy oczywiście finansowanie nawet części budowy kredytem jest pożądane (część gotówki stanowi zaskórniaki na czarną godzinę).

Podsumowując (przy założeniu że dysponujemy gotówką i mamy zdolność kredytową):
1. Dla osób będących w stabilnej i spokojnej sytuacji finansowej - najlepsza i najtańsza będzie budowa za gotówkę
2. Dla np. pracowników wolnych zawodów (o tych o mniejszej stabilności zawodowej) - warto część budowy finansować kredytem (by poduszkę finansową mieć)
3. Dla osób o niepewnej sytuacji zawodowej (spodziewających się dziecka, utrzymujących osoby starsze lub chore) - tutaj brałbym jak najwięcej kredytu by gotówka była dostępna od ręki.

Link do komentarza
Cytat

3. Dla osób o niepewnej sytuacji zawodowej (spodziewających się dziecka, utrzymujących osoby starsze lub chore) - tutaj brałbym jak najwięcej kredytu by gotówka była dostępna od ręki.



No i zostaną bez kasy i bez możliwości spłaty kredytu, a w perspektywie, zajęcie nieruchomości przez bank, której wartość będzie niższa niż zobowiązania.
Im mniejszy udział kredytu w budowie, tym "bezpieczniej", bo sumaryczny koszt wybudowania domu na kredyt, jest droższy od tego wybudowanego za gotówkę - zwłaszcza w dłuższej perspektywie.
Link do komentarza
Cytat

No i zostaną bez kasy i bez możliwości spłaty kredytu, a w perspektywie, zajęcie nieruchomości przez bank, której wartość będzie niższa niż zobowiązania.
Im mniejszy udział kredytu w budowie, tym "bezpieczniej", bo sumaryczny koszt wybudowania domu na kredyt, jest droższy od tego wybudowanego za gotówkę - zwłaszcza w dłuższej perspektywie.



Przecież właśnie będą mieli kasę - i w krytycznej sytuacji wybór na co ją przeznaczyć, czy np w części spłacić kredyt, czy wydać wszytko czy tylko część na niespodziewane wydatki.

Już Ty sie o banki nie martw, już nie udziela się kredytów na 100% wartości, zresztą czasy nastały takie, że prześwietla się kredytobiorców dużo dokładniej niż przed 2008.

Kredyty walutowe zarezerwowane dla bardzo dobrze zarabiających (zresztą juz nie tak atrakcyjnie oprocentowane)


Link do komentarza
Z jakiej perspektywy piszesz - banku, czy kredytobiorcy ?

I czy miałeś kiedykolwiek lub masz na koncie (lokacie) kwotę o jakiej tu piszemy 200.000 - 300.000zł ?

Wierz mi - punkt widzenia naprawdę zależy .........



_Prawda jest taka, ze mając na koncie (lokacie) kilka milionów złotych, nie opłaca budować się za gotówkę.
Natomiast mając tylko równowartość inwestycji, raczej nie opłaca się brać na ten cel kredytu.
Link do komentarza
Cytat

Z jakiej perspektywy piszesz - banku, czy kredytobiorcy ?

I czy miałeś kiedykolwiek lub masz na koncie (lokacie) kwotę o jakiej tu piszemy 200.000 - 300.000zł ?

Wierz mi - punkt widzenia naprawdę zależy .........



_Prawda jest taka, ze mając na koncie (lokacie) kilka milionów złotych, nie opłaca budować się za gotówkę.
Natomiast mając tylko równowartość inwestycji, raczej nie opłaca się brać na ten cel kredytu.




Staram się pisac z punktu widzenia kredytobiorcy.

Domyślnie ktoś kto chce budować za gotówke ma takie pieniądze.

A co do tej prawdy to pozwolę sobie miec odmienne zdanie:
Komuś kto ma na koncie kilka milionów bardziej opłaca się budowac za gotówkę a ktoś kto ma kasę na samą inwestycję lepiej jeśli choć w częsci wspomoże się kredytem.
Link do komentarza
Cytat

Idąc Twoim tokiem rozumowania jeśli - zbudujesz za gotówkę a co miesiąc będziesz odkładał tyle ile płaciłbyś raty to na koniec (teoretycznego) okresu kredytowania będziesz miał w ręku więcej niż przy budowie na kredyt.



Rozwiązanie dla bardzooo skrupulatnych icon_smile.gif

Cytat

Podsumowując (przy założeniu że dysponujemy gotówką i mamy zdolność kredytową):
1. Dla osób będących w stabilnej i spokojnej sytuacji finansowej - najlepsza i najtańsza będzie budowa za gotówkę
2. Dla np. pracowników wolnych zawodów (o tych o mniejszej stabilności zawodowej) - warto część budowy finansować kredytem (by poduszkę finansową mieć)
3. Dla osób o niepewnej sytuacji zawodowej (spodziewających się dziecka, utrzymujących osoby starsze lub chore) - tutaj brałbym jak najwięcej kredytu by gotówka była dostępna od ręki.



BARDZO DOBRE PODSUMOWANIE. ZGADZAM SIĘ icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

No to teraz wiesz dlaczego ten ktoś ma na koncie kilka milionów - ma ma inne "wyobrażenie" o gotówce i kredycie, oraz zależnościami miedzy nimi.



bajbaga - rozpartujemy prosty układ. Kredyt jako alternatywa budowy za gotówkę przy założeniu lokaty. I tego dotyczy ten wywód - zawsze bardziej uzasadnione ekonomicznie będzie budowanie za gotówkę (w odniesieniu do zysków z lokaty).

Oczywiście że ktoś kto dysponuje milionami ma nie tylko lokaty do dyspozycji ale także wiele alternatywnych możliwości pomnażania pięniędzy. Jednak nie tego dotyczy rozmowa.

Jeśli chcesz możemy zgłębić możliwości jakie dają instrumenty dostępne na rynkach finansowych - to jednak już inny temat i dużo głębsza dyskusja.
Link do komentarza
Generalnie decyzja o kredycie (niespodzianka! icon_smile.gif ) jest uzależniona praktycznie tylko i wyłącznie od Twoich dochodów, co do tych różnych żyrantów, zastawów itd. to jestem sceptyczny, mam konta i karty kredytowe w kilku bankach i proponują mi kredyty gotówkowe od ręki na kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy (bynajmniej nie mam takich dochodów dla jasności icon_smile.gif.
Wydaje mi się, że w tym przypadku decyduje jakaś historia w banku + mimo wszystko luźna polityka kredytowa - dają kredyty trochę bez zastanowienia, chociaż pewnie jakaś weryfikacja zadłużenia w innych bankach jest. Nie próbowałem, ale deklarują, że nie będą wymagać dokumentów i innych rzeczy icon_smile.gif


Inna sprawa to kredyty hipoteczne. Brałem taki 4 lata temu, 2 lata temu refinansowałem z przewalutowaniem (z pln na eur) i zawsze miałem niezłe jazdy. Najciekawiej było przy refinansowaniu. Nowy bank do uruchomienia kredytu wymagał od starego banku (w którym kredyt wtedy był) pewnego dokumentu. Problem w tym, że ten stary bank zgodnie z regulaminem mógł wystawić taki dokument dopiero po wpłynięciu środków na ich konto. Chora sytuacja. Nie pamiętam dokładnie co to było, ale zrobiłem to w końcu na zasadzie oświadczenia danego do starego banku - jego odbiór musieli mi pokwitować i nowy bank z wielką łaską to przyjął...
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Kredyt . . .
Oczywiście długo możemy mówić o tym czy to korzystne, czy nie i jeśli tak to co zrobić ale ponieważ jest wiele rozwiązań finansowych a zajmuję się tym zawodowo to dla zainteresowanych kredytem kilka słów poniżej - być może komuś się to przyda a jeśli brak jakiś informacji proszę o informację a pomogę

Jeśli planujemy zaciągnięcie kredytu to ważne jest określenie celu na jaki są nam potrzebne pieniądze. Ma to wpływ na wybór produktu. Zawsze kredyt na cel dowolny (pożyczka hipteczna czy kredyt gotókowy) będzie miał wyższe oprocentowanie niż kredyt hipoteczny na cel związany z budową czy zakupem nieruchomości czyli na język potoczny kredyt bez określonego celu będzie produktem zwykle najdroższym i zapłacimy za niego więcej niż za kredy z określonym celem.

Jest wiele banków na naszym rynku i tu oczywiście pytanie któy wybrać. Oczywiście cena jaką mamy płacić jest istotna ale to niewszystko, z mojego dośwaidczenia ważne aby wybrać bank który:
1. W przypadku zakupu i jednorazowej wypłaty kredytu da nam kredyt w oczekiwanej przez nas wysokości i rozsądnej cenie i zabezpieczeniu najlepiej wyłączenie na nieruchomości którą kupujemy. Bez dodatkowych produktó finansowych typu ubezpieczenia, "podzuszki" itp - w mojej opinii lepiej jest takie produkty jeśli ktoś jest zainteresowany wybrać niewiążąc tego z kredytem i jednym bankiem - dlaczego? Dlatego że często można znaleźć o wiele korzystniejsze rozwiązania albo dlatego innymi słowy że te produkty są często bardzo drogie bo bank nie jest ich twórcą a jedynie sprzedaje produkt firmy zewnętrznej zarabiając na tym dodatkowo a niekoniecznie przekłąda się to na warunki kredytu alebo nie do końca.

2. W przypadku budowy domu należy wziąć powyższe ale istotne jest aby był to bank któy szybko reaguje na nasze działąnia i postępy w budowie - tzn jesli składamy wniosek o wypłątę kolejnej transzy to ważne aby rzeczoznawca wysyłany przez bank szybko zorbił inspekcję a co za tym idzie abyśmy szybko dostali pieniądze by nie stawać z pracami z powodu ich braku.

3. Ważne aby przy budowie dobrze oszacować ile potrzebujemy pieniędzy, nie ma nic gorszego niż brak pieniędzy na dokończenie budowy, wniosek o podwyższenie kwoty kredytuw większości banków jest procesowany dłużej niż wniosek o nowy kredyt, dokumenty są wymagane wszystkie tak jak przy nowym wniosku a ryzykujemy dodatkow tym że mogły zmienić się warunki finansowe w banku i tym samym zmienią się warunki naszego kredytu a nasza rata może wzrosnąć.
Więc nawet jeśli nie wykorzystamy całej kwoty to lepsze rozwiązanie niż jeśli nam zabraknie

4. Mając kredyt warto mieć oszczędności, nawet myśląc o nadpłacie warto zostawiać sobie oszczędności - dlaczego? Kredyt to zobowiązanie długoterminowe, nie jesteśmy w stanie przeiwdzieć wszystkiego co się stanie w naszym życiu (zdrowie, praca, sytuacja finansowa, rodzina) to wszystko jest zmienne i w sytuacji kryzysowej nie mając oszczędności rodzi to dodatkowy stres kiedy ktoś włąśnie dzwoni o niezapłąconą ratę. Posiadanie oszczędności daje nam czas na podjęcie działań wyjścia z kryzysowej sytuacji.

Więcej . . jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...