Skocz do zawartości

Jak usunąć smród starego odgrzybiacza?


Recommended Posts

Mam pewien problem w starym drewnianym budyku który odziedziczylem po babci - gdzies w latach 60-70tych został podobno wysypany jakiś odgrzybiacz pod podłogi na ziemię. Zostalo go tam wysypane podobno dużo więcej niż bylo zalecane. Od tamtej pody w budynku jest uciazliwy, intensywny, specyficzny smrod do tego stopnia, że po 10 minutowym pobycie w budynku ciuchy smierdza jakies dobre 6 godzin jeszcze. W takiej postaci budynek nie nadaje sie do uzytku. Chcialem zapytac, czy są jakies sposoby zlikwidowania tego smrodu na stale?

kompletnie sie na tym nie znam, ale ja sobie to wyobrazam tak, ze trzeba bedzie zebrac jakąś warstwę ziemi i wymienić ją na inna, poza tym nie wiem czy mimo tego da sie to wyelimonować - czy ściany czasem nie przeszły tym do tego stopnia, ze nie usunę tego żadnym malowaniem.

Chcialbym sie poradzic zatem kogoś co i jak mozna krok po kroku z tym zrobić i ile ewentualnie by to moglo kosztowac?

budynek jest stary ale świetnie zachowany, wiec napewno opłaci sie wywalić kilka stówek jesli trzeba bedzie. Edytowano przez JayBravura (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

[...] wiec napewno opłaci sie wywalić kilka stówek jesli trzeba bedzie.


Myślisz o "stówkach" jako o 100 złotych, czy 100 000 złotych icon_eek.gif
Bo wg mnie powinieneś być przygotowany na wydanie grubszych pieniędzy...
Na pewno musisz wywalić te "dobrze zabezpieczone" przed grzybami podłogi, tak jak piszesz wyrzucić - wymienić ziemię, - żadna farba nie jest w stanie "zamalować" smrodu icon_rolleyes.gif , w ściany pewnie "wrósł" ten zapach... Jak wykończone są ściany wewnątrz budynku? Jeśli deskami - wymontuj jakiś kawałek, umieść go w jakimś niewielkim pomieszczeniu (łazienka, kibelek) i zapachowo "poobserwuj" atmosferę - jeśli śmierdzi - to masz przechlapane icon_rolleyes.gif
Pewnie z tego domku odziedziczonego po babci najcenniejsza będzie działka pod domkiem - drewna z domku pewnie też nie da się w kominku spalić icon_rolleyes.gif icon_cry.gif
Link do komentarza
oczywiscie mysle o stuzłotówkach, jakbym miał kilkaset tysiecy to ani bym sie nie zastanawial tylko bym go zmiótł z powierzchni ziemi icon_smile.gif

Sciany nie sa wykonczone deskami - mają, drewnianą "bazę" ale są otynkowane jakąś warstą gipsu, czy wapna. Co w takim wypadku - odkuc kawalek takiego wapna i pozostawić do testu na smród - w sumie to mogłym kawałek sciany poswięcić i odkuć kawałek z deską i pozostawić do testu.

Nie ma na rynku jakichs pochłaniaczy smrodu? ktore mozna by wkręcić gdzieś w belki lub - nie wiem - zamalować nimi deski?

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...