Skocz do zawartości

Okna wykuszy za blisko granicy... POMOCY!!!


Recommended Posts

Jako, że to mój pierwszy post, chciałbym się przywitać z forumowiczami.
Witam serdecznie!!!

Wracając do tematu postu...
Jak się wczoraj okazało mam dużyyy problem.
Wybudowałem dom (obecnie stan surowy zamknięty) zgodnie z projektem, ale okazało się, że niezgodnie z prawem budowlanym. Wczoraj odwiedził mnie sąsiad (geodeta) i poinformował, że okna wykuszy są za blisko jego granicy.
O ile oka parteru spełniają ten warunek, to wykusze wychodzą poza obrys ścian parteru o 50cm- tym samym okna mam 3,5m od granicy sąsiada.
Jakoś w ferworze walki mi to umknęło, ale "umknęło" też projektantce, geodecie który jest tym właśnie sąsiadem i również "umknęło" kierownikowi budowy...

Pani architekt od razu się przyznała do błędu (ale co mi to teraz daje...?), sąsiad-geodeta twierdzi, że nie ma obowiązku sprawdzać poprawności projektu wytyczając ławy, a kier-bud uważa, że nie mam się czym martwić, bo przecież projekt został zatwierdzony w starostwie, budynek wytyczył geodeta z uprawnieniami, a usytuowanie budynku w projekcie wyrysował projektant również z uprawnieniami.

Ja jednak doświadczony sąsiedzką "życzliwością" jeszcze z czasów zamieszkiwania z rodzicami, nie byłbym takim optymistą i cała sprawa spędza mi sen z oczu!

Poradźcie, jak tą sprawę załatwić, żebym nie musiał zamurowywać okien, wstawiać luksferów, czy okiennic na stałe?

Kto tu jest winien tak naprawdę? Wiem, że budując się trzeba być samemu projektantem, geodetą i kier-budem, ale jednak nie jestem i nie wpadłem na to, że coś jest nie tak... :-((( Edytowano przez zibi1973 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Tak, dokładnie...
W ramach dobrosąsiedzkiej współpracy zleciłem sąsiadowi-geodecie wytyczenie ław budynku.
Zrobił to za opłatą 500zł (4 paliki bez "ławic") i nic się nie działo do wczoraj, kiedy to odwiedził mnie i powiadomił bez ogródek, że okna są za blisko granicy.
Dodam tylko, że przed wytyczeniem posadowienia budynku dostarczyłem mu kompletny projekt więc wiedział jak budynek jest zaprojektowany. Teraz twierdzi, że myślał, że wykusze miały być balkonami8 (0,5metra balkony?...)

Przesunięcia budynku sobie nie wyobrażam, bo wiąże się to z jego rozbiórką...

Działkę mam dużą, ale obok stoi mój inny budynek, a obecnie budowany sąsiaduje z budynkiem sąsiada "z przesunięciem"- mój się kończy, a jego zaczyna.

Rano obudziłem się i starałem sobie wmówić, że to był sen. Jednak nie...
Szkoda, że tego nie wyłapałemsam. Euforia budowania... Edytowano przez zibi1973 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Załóż sprawę geodecie o nieprawidłowe usytuowanie budynku, z podaniem kwoty za przesunięcie budynku.


No ciekawe jak jak mury stoją,będzie się sądził latami i wątpię aby mu to coś dało bo geodeta powie,że dom dobrze wytyczył a inwestor sam przestawił go.

A gdzie jest a raczej gdzie było Starostwo? Przecież oddajesz im projekt i oni po skrupulatnym prześwietleniu projektu wydają PnB i jeżeli jest coś nie tak nie wydadzą PnB. Więc pretensje też do Starostwa trzeba skierować.
Link do komentarza
Tylko projektant winien - nikt inny.
Pozostali wykonywali wszystko w zgodzie z projektem.

Również tylko on (projektant) powinien znaleźć wyjście z sytuacji np:
- zastąpienie okien luksferami,
- wyburzenie wykusza i wstawienie okien,
- jeśli pomieszczenie ma inne okno, to można również zamurować okna.

Oczywiście wszelkie koszty powinien ponieść projektant, a ściślej mówiąc - jego ubezpieczyciel (OC projektanta).

Ps. Kierownik też po prawdzie dupa, choć (prawnie) bez winy.
Link do komentarza
Pretensje mogę kierować do starostwa, mogę też kierować do projektanta, że wrysował w projekcie budynek tak, jak wrysował, do geodety i kier-buda. Jednak tak, jak wspomniałeś- będę się sądził latami, a chata zgnije ze smutku i wilgoci...

Podobno po uzyskaniu zgody sąsiada mogę wystąpić o odstępstwo od warunków zabudowy do (chyba) starosty i zalegalizować tę (jak by nie było) samowolę pod warunkiem, że między budynkami zachowana zostanie odległość 8m.
Obawiam się jednak, że sąsiad spodziewa się niemałej kasy za zgodę...

Mogę go podć do sądu za wytyczenie ław niezgodnie z prawem budowlanym (choć zgodnie z projektem...) ale podobno geodeci nie muszą sprawdzać poprawności projektu z PB. Trochę to dziwne, bo wtedy po co im te uprawnienia...

Z drugirj strony mogę cofnąć okna do linii ścian głównych- będzie to wyglądać ochydnie, ale z jego strony. Tyle tylko, że ja też na to nie będę mógł patrzeć i nie będzie to już mój wymarzony domek, tylko coś z czym musiałem pójść na kompromis!!!
Link do komentarza
Cytat

Tylko projektant winien - nikt inny.
Pozostali wykonywali wszystko w zgodzie z projektem.

Również tylko on (projektant) powinien znaleźć wyjście z sytuacji np:
- zastąpienie okien luksferami,
- wyburzenie wykusza i wstawienie okien,
- jeśli pomieszczenie ma inne okno, to można również zamurować okna.

Oczywiście wszelkie koszty powinien ponieść projektant, a ściślej mówiąc - jego ubezpieczyciel (OC projektanta).

Ps. Kierownik też po prawdzie dupa, choć (prawnie) bez winy.




No tak...
A dom już całkiem inny i nie tak reprezentacyjny, jak miał być- w samym centrum miejscowości wypoczynkowej, pierwszy i ostatni jako rodzinny w życiu...

Nie po to budowałem by teraz go psuć luksferami, zamurowywać i patrzeć na szkaradztwo do końca życia...

Dla mnie to tak, jakby zamurować okno papieskie w Wadowicach!!! Edytowano przez zibi1973 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Podobno po uzyskaniu zgody sąsiada mogę wystąpić o odstępstwo od warunków zabudowy do (chyba) starosty i zalegalizować tę (jak by nie było) samowolę pod warunkiem, że między budynkami zachowana zostanie odległość 8m.
Obawiam się jednak, że sąsiad spodziewa się niemałej kasy za zgodę...



no to udaj sie do sasiada, zapytaj o zgode, jak poda kwote, to z tym rachuneczkiem zapukac do projektanta.

Bajbaga a jak to jest prawnie. starostwo wydalo pozwolenie (a przeciez mieli mapki z polozeniem budynku na dzialce). gdyby sasiad byl bardzo upierdliwy i poszedl da sadu, to moglby wygrac?
Link do komentarza
Cytat

Tylko projektant winien - nikt inny.
Pozostali wykonywali wszystko w zgodzie z projektem.

Również tylko on (projektant) powinien znaleźć wyjście z sytuacji np:
- zastąpienie okien luksferami,
- wyburzenie wykusza i wstawienie okien,
- jeśli pomieszczenie ma inne okno, to można również zamurować okna.

Oczywiście wszelkie koszty powinien ponieść projektant, a ściślej mówiąc - jego ubezpieczyciel (OC projektanta).

Ps. Kierownik też po prawdzie dupa, choć (prawnie) bez winy.


No dobra Oni popełnili błąd (głównie projektant ) a gdzie było Starostwo?
Jeżeli w Starostwie są bez winy to bo co się oddaje im projekt?
Link do komentarza
[quote name='solange63' date='27.01.2013, 20:42 ' post='332624']
no to udaj sie do sasiada, zapytaj o zgode, jak poda kwote, to z tym rachuneczkiem zapukac do projektanta.


I tak też mam zamiar zrobić, ale zapewne projektantka pokaże mi gest Kozakiewicza i nawet sprawa sądowa nie ma sensu bo niby o co- ła...wkę? icon_eek.gif
Link do komentarza
Cytat

... a gdzie było Starostwo?


Starostwo nie ma obowiązku tak dokładnie sprawdzać projektu, wręcz nie ma prawa !!!
O zgodności z wszelkimi prawami Projektant zaświadczył swoim podpisem i jest to wystarczające w procesie decyzyjnym uzyskania Pozwolenia Na Budowę.
Na tym właśnie polega demokracja, że władza administracyjna nie ma prawa poddawać pod wątpliwość pisemnego oświadczenia obywatela (w Anglii nawet ustnego).
Link do komentarza
Cytat

Starostwo nie ma obowiązku tak dokładnie sprawdzać projektu, wręcz nie ma prawa !!!
O zgodności z wszelkimi prawami Projektant zaświadczył swoim podpisem i jest to wystarczające w procesie decyzyjnym uzyskania Pozwolenia Na Budowę.
Na tym właśnie polega demokracja, że władza administracyjna nie ma prawa poddawać pod wątpliwość pisemnego oświadczenia obywatela (w Anglii nawet ustnego).


To czemu cofają albo nie wydawaja pozwoleń jak jest coś nie w porządku z projektem? Nie będę tu przytaczał przykładów ,bo jest ich zbyt wiele a sam znam kilka. Więc znam sprawę nie z przepisów tylko z życia.
Żyjemy w Polsce a nie w Anglii i tu trochę inne panują prawa i obyczaje icon_smile.gif Dużo by można było pisać o bzdurnych przepisach i urzędnikach ale tu nie temat na to.
Link do komentarza
Nie świruj... icon_cool.gif
Znaczy "kopiuj (wytnij)" "wklej"- tzn. się inżynierek nie napracował, a skopiował... icon_eek.gif

Chyba ochłonąłem i jak mi sąsiad geodeta nie podpisze zgody, to okna przeniosę w linię ścian i niech sobie gamoń patrzy na te "otwory strzelnicze" do końca życia!
Ja od strony pokoju będę miał tylko szerszy (o 50cm) parapet... icon_rolleyes.gif

...no i deszcz mi nie będzie chlapać na szyby!

Chyba zaczynam dostrzegać pozytywne strony błędów tych, którzy budują ten nasz porąbany kraj.
A może to reakcja nerwowa?... Edytowano przez zibi1973 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Załóż mu sprawę o złe posadowienie budynku.


A czy ON ma jakąś odpowiedzialność skoro w projekcie był plan posadowienia budynku względem granic działki?
Jeżeli tak, to jakie przepisy to regulują?

Jeżeli założę sprawę, to czego mam żądać? Zwrotu kosztów wybudowania i ponownej budowy, czy zadośćuczynienia za straty moralne? Edytowano przez zibi1973 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

wesoło to nie jest. Kurde jak by mi takie coś zrobili to łby bym pourywał


No niby i słuszność najsłuszniejsza, ale wtedy to bym w domku nie pomieszkał przez następne 25 latek. Albo i wcale...

Najgorsze jest to, że g..o mogę im zrobić, a jeśli już to w baaardzo długim okresie czasu, co wstrzyma budowę i będzie kosztować masę nerwów... Edytowano przez zibi1973 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

... jak mi sąsiad pierdoła-geodezja nie podpisze zgody ...


Taka zgoda nic Ci nie da, musisz załatwić odstępstwo od Warunków Technicznych. Główne znaczenie będą miały pewnie względy ppoż. Sprawę wyjaśnij w czasie trwania budowy - bardzo ważne. Całkowitą odpowiedzialność w tym przypadku ponosi projektant, więc od niego możesz dochodzić zadośćuczynienia. Jeżeli sytuacja jest dokładnie tak jak opisujesz nie powinno być z tym problemu. Choć czasu i nerwów będzie kosztowało.
Powodzenia
Link do komentarza
Cytat

Taka zgoda nic Ci nie da, musisz załatwić odstępstwo od Warunków Technicznych. Główne znaczenie będą miały pewnie względy ppoż. Sprawę wyjaśnij w czasie trwania budowy - bardzo ważne. Całkowitą odpowiedzialność w tym przypadku ponosi projektant, więc od niego możesz dochodzić zadośćuczynienia. Jeżeli sytuacja jest dokładnie tak jak opisujesz nie powinno być z tym problemu. Choć czasu i nerwów będzie kosztowało.
Powodzenia


Wiem, że zgoda sama w sobie nic nie daje. Mogę wystąpić o odstępstwo bez jego zgody, ale w przypadku wniesienia przez sąsiada sprzeciwu urząd zgody na odstępstwo nie wyda...
Tak więc zgoda sąsiada jest potrzebna.

A od projektantki to jakie zadośćuczynienie mogę uzyskać? Na pewno zwrot kosztów przebudowy wykuszy i to chyba tyle?
Link do komentarza
Sąsiad w takim postępowaniu pewnie staje się "stroną" więc masz rację z tą "zgodą".
Co do odszkodowania - wziąłeś kredyt ?, ponosisz podwójne wydatki utrzymując tymczasowe mieszkanie i "rozbabraną" budowę ?, itp itd - zależy od sprawności prawnika. To już nie jest zabawa i projektant jest najbardziej zainteresowany jej szybkim finałem.
Link do komentarza
Jeszcze raz to projektant jest szefem wszystkich szefów. Sprawuje samodzielną (nawet bardzo samodzielną) funkcje w budownictwie.
Także z tego względu posiada obowiązkowe OC.

Wszelkie udokumentowane koszty związane z przeprojektowaniem i przebudową będą pokryte z jego ubezpieczenia.

Nie będzie to na drodze sądowej, chyba, że inwestor zakwestionuje wartość lub sposób likwidacji szkody zaproponowanej przez ubezpieczyciela.
To jest tryb likwidacji szkody i obowiązują procedury ubezpieczyciela.

Moim zdaniem należy zapomnieć o procedurze "odstępstwa od przepisów" bo raczej mało skuteczna akurat dla tego przypadku.

Starostwa raczej w to nie mieszać, bo będzie zmuszone wstrzymać budowę, a to też upływ czasu.
Link do komentarza
Cytat

Moim zdaniem należy zapomnieć o procedurze "odstępstwa od przepisów" bo raczej mało skuteczna akurat dla tego przypadku.


Jeżeli nie odstępstwo, to jak te wykusze "zalegalizować"? Rozbiórka budynku i ponowna budowa nie wchodzi w grę.
Projektantka sugeruje by po uzyskaniu zgody sąsiada wystąpić o odstępstwo od warunków i w ten sposób spać spokojnie- mając wszystko na papierze i legalnie.
Link do komentarza
Cytat

To jest problem i raczej odstępstwa nie załatwisz icon_evil.gif

Pozostaje zamurować pustakami szklanymi, a drzwi na taras zainstalować w bocznej ścianie tego wykusza(u ?)

Można również pozostawić jak jest, ale od wewnątrz zabudować ścianą z oknem i drzwiami - ale to mniej funkcjonalne rozwiązanie.


Eee... Chyba nie o to tu chodzi.
Sprawa dotyczy piętra- parter jest dobrze usytuowany. Dlatego byłem zaskoczony, że chcesz rzut parteru...
Granica działki przebiega wzdłuż dłuższego boku.
Zamieszczam rzut piętra:

rzut_pi_tra.pdf

rzut_pi_tra.pdf

Link do komentarza
Przepraszam, ale określenie "wykusz" odczytałem dosłownie.
To raczej jest facjatka, albo lukarna.

I konia z rzędem temu co przy sprawdzaniu projektu, dopatrzył się, że okna na pietrze wychodzą poza lico ściany, nawet przy przekroju pionowym, czy też widoku elewacji - ale projektant i owszem, zwłaszcza jak jest autorem projektu.

W takim przypadku, pozostaje tylko cofnięcie okna do linii elewacji.

Ps. Co ciekawe, nie jest to zwymiarowane z zewnątrz.

Ps. Geodeta na pewno bez winy, kierbud do poprawki, a projektant/a do odstrzału.
Link do komentarza
Trochę namieszam, ale toto jest (może być) wykuszem z definicji.

Nie wiem jak wygląda toto na przekrojach i elewacji.

Nie używałbym jednak określenia "wykusz", bo wtedy tak, czy siak będzie to ściana z oknem w odległości od granicy, mniejszej niż 4m, bo nikt nie będzie liczył odległości okna od granicy, tylko najbardziej wystający element ściany.

Jeśli "podłoga" tego toto, "przebija" połać dachu i widać, że wystaje poza ścianę, to może być różnie., bo będzie to jednak wykusz.
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Witam
Niestety ale odstępstwa od przepisów techniczno-budowlanych już nie uzyskasz ponieważ można je uzyskać tylko przed wydaniem pozwolenia na budowę. Możesz szukać winnych i pewnie znajdziesz ale co ci to da? Jeżeli nie interesuje cię inne rozwiązania jak pozostawienie okien to wyjście jest tylko jedno czyli dokupienie 0,5m działki sąsiada. Mogę udzielić bardziej konkretnych odpowiedzi tylko proszę pisać na mojego maila 10odpowiedzi@gmail.com
pozdrawiam
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...