Skocz do zawartości

Perypetie budowlane Solange :)


Recommended Posts

Cytat

Orle, godziny Twoich wpisów mnie coraz bardziej przerażają. Sypiasz czasami? icon_wink.gif

Ja mam w planie piec gazowy, ale system chcę mieć, jak Twój znajomy. Jak nie mam czasu, działa kondensat, jak siedzę w domu, jaram w pieco-kuchni icon_biggrin.gif Nie wiem czy wspomniałam, ale wklejone przeze mnie piece, są z płaszczem wodnym.

Na koniec; jakiś dziwny licznik masz, albo to przez tę uroczą godzinę icon_rolleyes.gif u mnie jest post 1021




ad 1 sypiam
pewnie za chwilę się udam jak na grzeczne dziecko przystało

ad 2 wspomniałaś o tym że mają płaszcz , potwierdziłem tylko iż możliwe, wykonalne i w sumie może nawet niegłupie

ad 3 patrz na licznik pod moim awatarem, a nie na licznik postów w temacie
znaczy ja o niespełna 4 byłem nieco bardziej wypoczęty niż Ty o prawie 9 :P
Link do komentarza
Cytat

Tak. Woda to zresztą najlepszy akumulator do naszych celów, tylko czasem (jak to Adaś godo) robi bum!




to zawsze można mieć 2 akumulatory z odstępem 5 letnim i jedno bum nie straszne icon_smile.gif
UPS do pchania wody w układ to nie jest dobry pomysł
lepiej agregat z auto-startem i automatycznym odcięciem LZ (zgodnie z zasadami sztuki oczywiście)
co do bikini w kuchni
czy mnie się wydawało czy ja gdzieś tu widziałem wstawkę o reku ????
znaczy przez 7-8 miesięcy raczej nie problem - rozprowadzi się
pozostaje kwestia sezonu letniego - znaczy w najgorszym wypadku pieczenie mięcha jakieś 5 kg udźca baraniego czy innej szynki czyli proces długotrwały co zrobić z nadmiarem ciepła?

Link do komentarza
Cytat

Marne szanse by wyciągnąć z 17m2 ciepło produkowane przez urządzenie o mocy 3,5 kW (w sumie 18,5). W takiej kuchni hierbate zrobisz i dwa jajka na twardo - już masz toples...Chiba, że coś knujesz i o to Ci chodzi!??





Ciiiiiii
słyszałem że obok jest działka do kupienia z widokiem na kuchnię icon_smile.gif

zakładam że płaszcz przejmuje większość ciepła
czyli pozostaje tylko odbiór z płyty
a może tylko i wyznaczonych miejsc tej płyty i piekarnika
od jakiegoś już czasu w piekarnikach ( elektrycznych, gazowych ) się piecze a o drzwiczki się nie oparzysz
Link do komentarza
Paliwo stałe to żywioł. W palenisku masz kilka stówek (czasem 800 o C!) na liczniku, zresztą zależy Ci na tym. Masz do ogrzania chałupę! Są oczywiście sposoby by to wymóżdżyć z jakimiś podwójnymi czy potrójnymi szybami, oddzielny obieg na płytę, ale to kosztowne eksperymenty...

Za mało się tego robi, w porównaniu z kuchniami na gaz czy prąd, by mieć doświadczenie w tej kwestii. Rynek jest za mały, by cudawianki na kiju produkować. Kumpel z Nordiki też niewiele umiał powiedzieć jak do niego zadzwoniłem...
Link do komentarza
Się ukleiła niezła dyskusja! A ja w temacie, bo dziś nie miałem prądu - jakieś konserwacje - od rana do 18-ej. i co w związku z tym?
Cytat

No, a poza tym... w całym domu podłogówka. Nawet jak będzie awaria prądu, to zanim to wszystko ostygnie, baaa zanim się zacznie chałupa wystudzać, to mi prąd włączą znowu icon_cool.gif


UPS-a nie mam i on raczej dłużej jak godzinę nie pociągnie, a porządny akumulator żelowy to coś koło 1000zł czyli ze 250 ojro.
Chałupa się w tym czasie nie studzi. Jak to Bajbaga kiedyś napisał: coś koło stopnia na dobę. U mnie lekko więcej, ale to zimą.

Cytat

...Do pomieszczenia (konwekcja) pójdzie ok 20% (3,5 kW). Hajcując w kuchni 2-3 krotnym załadunkiem w celu nagrzania prawie 200 m2 domu, zrobisz sobie niezłe piekiełko...


Ojjj, tak! Mój Cezar stoi w czymś jakby salonie 20m2, hehe, otwartym na coś w rodzaju kuchni 11m2. Jak palę w Cezarze, to na tych 20m2 jest fajnie ciepło, bikini, te sprawy, super. Do kuchni już to ciepło nie dochodzi.
Co z tego wynika?
Ano wynika.
Cezar ma 17kW, z czego 4 kW daje na salon.
Twoja piecokuchnia ma 19kW, z czego ze cztery odda na kuchnię mniejszą niż mój niby salon.
Ergo: ciasto upieczesz nie wkładając go do piekarnika.

Cytat

To sobie zafunduj piec do pizzy/chlebowy...Nawet nie musi być w kuchni. A w salonie jakiegoś Romotopa z wodą na ten przykład.



Romotop bardzo fajny, ale tak drogi, ale to tak drogi, że nie wiem za co tyle trzeba zapłacić.
A propos dizajnu, Solange63.
Pisałaś o dizajnie.
Mym zdaniem siermiężna prosta konstrukcja bardzo miło cię zaskoczy.
Mój kominek jest noname. Jest tak siermiężny, że po prostu jest kominkiem, coś w stylu tych norweskich którymi głęboko na północy latami ogrzewają chaty, tyle ich kominki są jeszcze bardziej siermiężne.
Zatem moja sugestia, to szukaj prostego, bez *%^#$^%$# ozdóbek, bez fajansu na uchwytach i bez chromu i bez niklu.

Cytat

Czy nie jest tak, ze przy kominku z PW za akumulacje odpowiedzialny jest bufor, a nie sam wklad?


Buforek obowiązkowy jest. Conajmniej 500dm3, a przy twojej powierzchni to, tak jak Adam_mk pisze w kazaniach: 1000dm3 lub coś około. Bańka może być ze złomu, pod warunkiem, że...

...że była tu gdzieś mowa o ciśnieniu i zabezpieczeniach. I o "bum".
Nie rób układu zamkniętego, ciśnieniowego.
Rób układ otwarty, ze zbiornikiem wyrównawczym. Konstrukcja jest to prostsza, mniej zawodna, bezpieczniejsza.
Instalatorzy powiedzą, że to starodawne. Ale to ty potem z tym mieszkasz, nie oni.
Howgh.
Link do komentarza
Cytat

...że była tu gdzieś mowa o ciśnieniu i zabezpieczeniach. I o "bum".
Nie rób układu zamkniętego, ciśnieniowego.
Rób układ otwarty, ze zbiornikiem wyrównawczym. Konstrukcja jest to prostsza, mniej zawodna, bezpieczniejsza.
Instalatorzy powiedzą, że to starodawne. Ale to ty potem z tym mieszkasz, nie oni.
Howgh.



znaczy się proponujesz jej wykonanie 2 układów
jednego na gaz i drugiego stałopalnego , bo coś mi się kołacze ze gazowiec na otwartym nie polata
czyli jeszcze wymiennik ciepła po drodze
czy to płytowy czy jad ale jakiś musi być
Link do komentarza
Cytat

znaczy się proponujesz jej wykonanie 2 układów
jednego na gaz i drugiego stałopalnego , bo coś mi się kołacze ze gazowiec na otwartym nie polata
czyli jeszcze wymiennik ciepła po drodze
czy to płytowy czy jad ale jakiś musi być


Kurde, faktycznie, ale nie do końca...
Tak sobie myślę, że baniak musi być obowiązkowo, bo bez baniaka wszak płaszcz nie ma sensu.
A skoro tak, to gazowiec na pewno będzie grzał baniak poprzez wężownicę.
Zatem kominek vel piecokuchnia postawiona w układzie otwartym nadal ma sens.
Link do komentarza
Cytat

Kurde, faktycznie, ale nie do końca...
Tak sobie myślę, że baniak musi być obowiązkowo, bo bez baniaka wszak płaszcz nie ma sensu.
A skoro tak, to gazowiec na pewno będzie grzał baniak poprzez wężownicę.
Zatem kominek vel piecokuchnia postawiona w układzie otwartym nadal ma sens.




owszem to ma sens z tym że ma i Alę
załóżmy awarię czegoś Tam
np zapchaną świeczkę w gazowcu
Solka sobie wew tej Dani siedzi
przybywa późną jesienią a tu buda wychłodzona
nim baniak z 1m3 podgrzeje to pomyka spać do hotelu bo zmarźnie
a mając wymiennik
baniak się sam odcina
chałupę dogrzewa po czym zaczyna kumulować nadmiar
Link do komentarza
Cytat

co do bikini w kuchni
czy mnie się wydawało czy ja gdzieś tu widziałem wstawkę o reku ????
znaczy przez 7-8 miesięcy raczej nie problem - rozprowadzi się
pozostaje kwestia sezonu letniego - znaczy w najgorszym wypadku pieczenie mięcha jakieś 5 kg udźca baraniego czy innej szynki czyli proces długotrwały co zrobić z nadmiarem ciepła?


tak, reku ma być.

nie ma żadnej kwestii sezonu letniego. Latem będzie się gotować na indukcji... a najlepiej z chłodników żyć i nie gotować wcale icon_razz.gif
Link do komentarza
Cytat

... mając wymiennik
baniak się sam odcina
chałupę dogrzewa po czym zaczyna kumulować nadmiar


Może być, że tak właśnie jest, jak piszesz.
Nie mam wymiennika.

Jednakowoż grzanie baniakiem ma swoje rozwiązania.
I tak na przykład ciepła woda do ogrzewania podłogowego jest pobierana ze szczytu baniaka, tuż obok miejsca, gdzie do baniaka wpada to gorkie z kominka.
I widzę - a widzę, bo to obserwuję, bo lubię icon_smile.gif - i widzę, jak ciepłe w podłogówkę idzie ledwo włączy się pompka na kominku.

Czas nagrzania zimnej chałupy przerabiałem już niejednokrotnie.
Potrzeba na to dobrych kilku godzin zanim podłogówka się nakarmi ciepłem i zacznie je oddawać chałupie, a po prawdzie nawet bliżej sześciu godzin, albo i ośmiu.

Mym zdaniem wymiennik nic tu nie zmieni, ponieważ ciepłe i tak musi najpierw nakarmić zimną posadzkę, zanim zacznie się nagrzewać chałupa.

Cytat

Romotop 6.6.2 TV za 5000 z hakiem to drogo? Bluźnisz PeZet...


Faktycznie, jest niezły. Ale mógłby mieć więcej płomieniówek. Przy 18kW moc wodna to 11kW. Słabizna. icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Ojjj, tak! Mój Cezar stoi w czymś jakby salonie 20m2, hehe, otwartym na coś w rodzaju kuchni 11m2. Jak palę w Cezarze, to na tych 20m2 jest fajnie ciepło, bikini, te sprawy, super. Do kuchni już to ciepło nie dochodzi.
Co z tego wynika?
Ano wynika.
Cezar ma 17kW, z czego 4 kW daje na salon.
Twoja piecokuchnia ma 19kW, z czego ze cztery odda na kuchnię mniejszą niż mój niby salon.
Ergo: ciasto upieczesz nie wkładając go do piekarnika.



przewertowałam oferty piecy kuchennych; 3,3 kW to najmniej ile oddaje do pomieszczenia.


No i to jest argument, który najbardziej do mnie trafia...
Link do komentarza
Cytat

Może być, że tak właśnie jest, jak piszesz.
Nie mam wymiennika.

Jednakowoż grzanie baniakiem ma swoje rozwiązania.
I tak na przykład ciepła woda do ogrzewania podłogowego jest pobierana ze szczytu baniaka, tuż obok miejsca, gdzie do baniaka wpada to gorkie z kominka.
I widzę - a widzę, bo to obserwuję, bo lubię icon_smile.gif - i widzę, jak ciepłe w podłogówkę idzie ledwo włączy się pompka na kominku.

Czas nagrzania zimnej chałupy przerabiałem już niejednokrotnie.
Potrzeba na to dobrych kilku godzin zanim podłogówka się nakarmi ciepłem i zacznie je oddawać chałupie, a po prawdzie nawet bliżej sześciu godzin, albo i ośmiu.

Mym zdaniem wymiennik nic tu nie zmieni, ponieważ ciepłe i tak musi najpierw nakarmić zimną posadzkę, zanim zacznie się nagrzewać chałupa.



jeśli tylko podłogowe to faktycznie czas się wydłuża
skoro piszesz że podłogowe podpiąłeś na górze i działa - znaczy można - choć temperatura wody ok 80 st. C
podłogówce jest jakby zbędna . tak wiem zawór 3 drożny nie pozwoli przegrzać podłogówki.
z doświadczenia niejakiego mogę wpisać że 15 minut po rozpaleniu już czuć ciepło rozchodzące się po wychłodzonej budzie przy grzejnikach
czyli podłogówka jako główna ok ale jak dla mnie nie jedyna
znaczy ratunek albo w westwalce albo w kominku bezpośrednio powietrzem albo w kaloryferach i tu wymiennik skraca czas .

Link do komentarza
Cytat

przewertowałam oferty piecy kuchennych; 3,3 kW to najmniej ile oddaje do pomieszczenia.


Zdaje mnie się, że poniżej tych 3kW to nie ma szans. Z tego też zapewne względu norweskie wynalazki nie miewają szyby!

Pit-4 wspomniał o szybach - dwóch, trzech. Można je dokładać. Czy można dokładać w piecokuchni? Nie wiem. Szyba do kominka to około 400zł czyli ze sto ojro. Montaż takiej dodatkowej szyby prosty jest, więc pewnie nie nazbyt kosztowny. Warto by się dowiedzieć, o ile szyba ograniczy emisję ciepła.
Ale, ale...
Dodatkowa szyba to chyba utrata gwarancji. Z drugiej strony, szyba jest montowana w ramce na śrubki. Można zawsze zachować starą ramkę i jakby co to myk - wymiana.
Oraz, mianowicie, założenie ocieplenia na obudowę, iżby ciepłe szło tylko w płytę i w płaszcz. Piecokuchnia w ciągu stoi, więc zabudowa byłaby prostsza niż w takim wystawionym na ogląd kominku.
Wszystko razem przemawia w moim odczuciu za kupnem proistej konstrukcji i jak najtańszej, bo wtedy nie ma bólu z utratą gwarancji. ja tak zrobiłem, płacąc za wkład kominkowy 1100zł. A potem powierciłem co trzeba, pociąłem, dołożyłem czego nie było i heja! Wyszło 1600! icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

...


Odnoszę się moje pomysły wyłącznie do ogrzewania podłogowego, do którego Solange63 ma pełne przekonanie. Wg mnie jest to bardzo słuszne przekonanie, bo podłogówka to cud.
O zastosowaniu innych grzejników nie wypowiem się: nie wiem, nie znam, uważam za zbędne.


Cytat

... temperatura wody ok 80 st. C ... zawór 3 drożny nie pozwoli przegrzać podłogówki.


Dokładnie tak. To kolejny genialny wynalazek ten zawór. Szukałem nazwiska wynalazcy, ale nie znalzłem, podobnie jak nazwiska wynalazcy kielni. icon_biggrin.gif

Cytat

1. ale dlaczego piszemy o wychłodzeniu się chałupy w ogóle? blink.gif
...
2. I opcja, że ja sobie siedzę w Danii, a cośtam, też nie wchodzi w grę. Jak tylko sprzedamy mieszkanie wracamy do PL.


1. hm... no wiesz... ruscy.
2. ajajaj, patrz odpowiedź 1.
Link do komentarza
No to podsumujmy jeszcze raz...

Może to niektórych nudzić, ale zrobię nieco historycznie. Jeszcze nie dalej jak 50 - 60 lat temu, połowa naszego kraju używała ognia jako...źródła światła, prócz funkcji grzewczej i "kuchennej". Słupy energetyczne dopiero stawiano intensywnie. Większość ludzi na początku ubiegłego wieku, doskonale umiała się posługiwać ogniem, do tych wymienionych "czech" celów. Zarówno inwestor, jak i wykonawca (zwykle zdun) posiadali wiedzę i spore doświadczenie w tej kwestii. Nikt nie pchał dużego pieca do małego pomieszczenia i odwrotnie. Małą kózką ogrzewano małe pokoje, a nie całe domy. Upłynęło sporo wody w rzekach, kolejne pokolenia dziadków i "babciów", mające pojęcie o ogniu, poumierały. Niestety zabierając do grobu większość tajemnej wiedzy. Dla nich to było oczywiste, nam się zdawało, że już nieprzydatne.

No i mamy spektakularny powrót kominków, i rożne chciejstwa. Te chciejstwa są zrozumiałe i wybaczalne, natomiast niestety nie brakuje idiotów, którzy te chciejstwa są skłonni zrealizować. Takim firmom nie można wybaczyć, bo to było dobre na początku owego czasu powrotu kominków. Dziś mamy wiedzę co, jak i gdzie zbudować i dostęp do tej wiedzy jest już bardzo powszechny...


Solange. Tera do cię...icon_biggrin.gif

Piec chlebowy (do pizzy, a i steki czy barana też upichcisz, o zapiekankach w żeliwnych garnkach nie zapomnij!). Na podwórku to raczej rekreacja. Przy kiepskiej pogodzie i zimą nie polecisz...Dlatego taki piec powinien się znaleźć w domu. Najlepiej wbudowany w obrys kominka. W kominku nie zabiera miejsca w kuchni, i nie przegrzewa jej. Izolacja takiego pieca jest możliwa. Jego ścianki mogę Ci tak wykonać, że będą zimniejsze od otoczenia. Co z tego, skoro większość pizz i wiele innych potraw, robi się na otwartych drzwiach! W salonie niech sobie grzeje, i nawet latem ma się gdzie rozleźć. No i mamy to w jednym kuminie. Dobrze jak kominek jest blisko kuchni, cobyś nie dreptała, ale to nie jest wielki problem, bo tam tylko pieczesz (czasem robiąc frajdę zaproszonym gościom). Takie połączenie różnych funkcji działa np w Austrii, a firmę która to nieźle "czaruje" już wklejałem.

A w kuchni, jak Ci mało, wstaw sobie najmniejszą kuchnię na drewno z płytą do gotowania.
Link do komentarza
To ja też trochę podsumuję. Po pierwsze bardzo dziękuję Wam chłopaki, że podjęliście wyzwanie łopatologicznego tłumaczenia co, z czym i dlaczego. Bardzo żałuję, że nie ma opcji "pomocnej porady" w dziennikach budowy, bo u mnie byłoby 90% podświetlone na zielono.

Mój szwagier jest zdunem... w sumie to był, bo nie pracuje w zawodzie z 10 lat, ale niedługo jadę go odwiedzić, więc przy butelce winka, na pewno ze szczegółami wyłoży mi temat od podstaw.


No, a na koniec jeszcze jedno pytanie, odnośnie tego:
Cytat

A w kuchni, jak Ci mało, wstaw sobie najmniejszą kuchnię na drewno z płytą do gotowania.



bo na mój babski rozum to jest tak: najmniejszy piecyk kuchenny, jaki widziałam miał 3kW. Oczywiście był konwekcyjny, więc całe ciepło waliłoby na kuchnię... To faktycznie byłaby różnica, gdybym miała pieco kuchnię z płaszczem i 12 kW szłoby w bufor, a 3,5 w kuchnię? Ile kW musiałby mieć piec, żeby tylko grzał, a nie robił sauny w kuchni?
Link do komentarza
Teraz Cię pewnie trochę zaskoczę, ale mam nadzieję pozytywnie...Mieszkałem kilka lat w domku parterowym o powierzchni ok 80-90 m2. Był tam kominek otwarty który sam zbudowałem i...ogrzewanie pędzone z pieca kuchennego. Kuchnia miała chyba tyle m2 co Twoja (prawie 20), była szeroko otwarta na salon. Piec był tak zrobiony, że na lato podnosiłem ruszt wysoko, zmniejszając pojemność paleniska. Czyli gotując wówczas, produkowałem niewiele ciepłej wody. Szło to wszystko do zasobnika z ciepłą wodą. Kaloryfery były latem zakręcone. Podłogówka...nie wiedziałem, że takie coś istnieje icon_biggrin.gif

Jak to wszystko działało trochę mi się w pamięci zatarło. Wiem, że latem gotowanie szło raczej z butli, a kuchnia była odpalana by nagrzać baniak z ciepłą wodą. Ile szło na wodę, a ile zostawało w kuchni (konwekcja) nie potrafię powiedzieć, bo to samoróbka była. W grawitacji to chodziło (niezależność!). Z perspektywy lat i podobnych doświadczeń ogniowych, twierdzę, że na pewno 2-3 kw zostawiałem w pomieszczeniu kuchennym. Nie przypominam sobie bym przegrzewał się zimą. Tylko ja musiałem wyeksportować do kaloryferów tylko 4-6 kW, a Ty musisz to X 2 pomnożyć...Poza tym było to moje jedyne źródło ciepła (poza kominkiem otwartym). Ty będziesz miała jeszcze "ogony" ciepła z innego źródła, skumulowane w podłogówce.
Link do komentarza
Cytat

to się rozumie samo przez się...

już pisałam, że pieco- kuchnia ma być dodatkowo, a nie zamiast.


Ewa, po co? Dla dekoracji kuchni? poprzez sentyment z lat młodzieńczych? Prawda jest taka, że ową pieco kuchnie używa się najwięcej przy wykonywaniu różnych zapraw i przetworów a to wykonuje się w okresach letnich. Ja jeszcze nie mam, ale będę taką kuchnie montował w pomieszczeniu gospodarczym ( kilku znajomych tak ma tzw letnia kuchnię) i to uważam ma sens.
Link do komentarza
Cytat

no chybaś się zagalopował
albo czytał po łebkach


Czytał tylko nie dopisał swojej myśli dlaczego.
Ano dlatego wspomniałem o porze letniej bo w większości wtedy ma uzasadnienie używania pieco kuchni, a rozpalenie przy wysokiej temperaturze na zewnątrz graniczy z cudem bez zadymienia pomieszczenia. Wiem coś o tym bo w domu rodzinnym mieliśmy coś takiego.
Link do komentarza
Trochę na odwyrtkę.
To ma ogrzewać w sezonie zimowym - kuchnia jest tylko miłym dodatkiem do tego "kominka" z PW (a w ewentualnym gratisie, Pani domu krząta się w kuchni w stroju bikini icon_lol.gif )

dopisałem:

Ps. Kocham tych co mają nieszablonowe, często szalone (bikini) podejście do przyziemnych spraw. icon_mrgreen.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Trochę na odwyrtkę.
To ma ogrzewać w sezonie zimowym - kuchnia jest tylko miłym dodatkiem do tego "kominka" z PW (a w ewentualnym gratisie, Pani domu krząta się w kuchni w stroju bikini icon_lol.gif )

dopisałem:

Ps. Kocham tych co mają nieszablonowe, często szalone (bikini) podejście do przyziemnych spraw. icon_mrgreen.gif



No i tegosiemczymajmy...Robienie "słoików" na zime wychodzi z mody icon_razz.gif
Link do komentarza
Powiem tak, w salonie kominek a w kuchni pieco-kuchnia jak dla mnie równa się dwie dodatkowe kotłownie w domu. I dwie te rzeczy będą bardziej na wystrój niż na pożytek. Puki nowe i człek nie będzie nasyconym to kilka razy użyje z ciekawości, jak ciekawość zaspokoi to kominek i pieco-kuchnia pójdzie w odstawkę i będą służyły jako ozdoba (zbyteczna i kosztowna ozdoba).

Cytat

No i tegosiemczymajmy...Robienie "słoików" na zime wychodzi z mody icon_razz.gif


Ja bynajmniej wiem co jem i z czego są zrobione, bo robię sam przetwory z własnych plonów wyhodowanych w ogródku i w ogrodzie.
Link do komentarza
Cytat

Powiem tak, w salonie kominek a w kuchni pieco-kuchnia jak dla mnie równa się dwie dodatkowe kotłownie w domu. I dwie te rzeczy będą bardziej na wystrój niż na pożytek. Puki nowe i człek nie będzie nasyconym to kilka razy użyje z ciekawości, jak ciekawość zaspokoi to kominek i pieco-kuchnia pójdzie w odstawkę i będą służyły jako ozdoba (zbyteczna i kosztowna ozdoba).



Na szczęście, pUki co, to bardzo subiektywny osąd. Zarówno inwestorka, jak i niektórzy z doradców, maja inne doświadczenia i przyzwyczajenia...
Link do komentarza
Cytat

Na szczęście, pUki co, to bardzo subiektywny osąd. Zarówno inwestorka, jak i niektórzy z doradców, maja inne doświadczenia i przyzwyczajenia...


Ja tez mam doświadczenia i przyzwyczajenia z domu rodzinnego gdzie w kuchni stał wielki piec w którym był piekarnik, piec do chleba, kuchnia i na dodatek coś na wzór zapieca. Pamiętam jak mama wypiekała chleb, i to co? mam w domu tez sobie zrobić na pół kuchni pic chlebowy bo mam takie przyzwyczajenia?
Wybudowałem nowy dom abym miał wygodę, kupiłem płyte indukcyjną a nie gazową czy pieco kuchnię bo cenię wygodę, gdybym wcześniej na oczy przejrzał to zamiast kotła na paliwo stałe zamontowałbym PCi.
A teraz powiedz mi jak inwestorka od rana do prawie wieczora siedzi w pracy to kiedy będzie miała czas na palenie w pieco kuchni aby upichcić obiad?
Inwestorka jak na razie to ma tylko w rozmysłach co zrobić.

Piszesz, że to mój subiektywny osąd, a Wasze osądy to jakie są? nie subiektywne icon_rolleyes.gif

Ale jak inwestorka śpi na górze kasy to jak dla mnie może po dwie rzeczy montować w razie awarii jednej będzie miała druga w zapasie.
Link do komentarza
Cytat

... Kuchnia miała chyba tyle m2 co Twoja (prawie 20), była szeroko otwarta na salon. Piec był tak zrobiony, że na lato podnosiłem ruszt wysoko, zmniejszając pojemność paleniska. [...]

Z perspektywy lat i podobnych doświadczeń ogniowych, twierdzę, że na pewno 2-3 kw zostawiałem w pomieszczeniu kuchennym. Nie przypominam sobie bym przegrzewał się zimą. Tylko ja musiałem wyeksportować do kaloryferów tylko 4-6 kW, a Ty musisz to X 2 pomnożyć...Poza tym było to moje jedyne źródło ciepła (poza kominkiem otwartym). Ty będziesz miała jeszcze "ogony" ciepła z innego źródła, skumulowane w podłogówce.



no widzisz... ja też sięgam wstecz pamięcią i tak;
-kuchnia w moim domu rodzinnym, jakieś 10 m2 w nim angielka
-kuchnia u mojej ciotki, 12 m2 i piec odrobinę większy od tego

- pokój mojego dziadka z 14 m2 i taki sam piec jak u ciotki.

Wszystkie pomieszczenia zamknięte. Nie przypominam sobie, żeby był tam ukrop nie do wytrzymania. Oczywiście domy gorzej ocieplone, ale u ciotki i dziadka kilka lat temu były remonty; mają ocieplone ściany (10 cm styro) i nowe okna. Nadal palą w piecach i nie biegają po chacie na golasa icon_wink.gif

Kominek, którego zdjęcie wstawiałam wyżej, jest przeznaczony do zabudowy (po bokach ma płyty izolujące). Oglądałam film i w trakcie palenia, facet przykładał rękę do drzwi paleniska i piekarnika pokazując, że nie są parzące. Miejscem generującym największą ciepłotę (i słusznie) była górna płyta. No jakoś tak wierzyć mi się nie chce, że byłaby w stanie nieznośnie rozgrzać 17 m2, a w zasadzie więcej, bo piecyk stałby przy wyjściu z kuchni i częściowo dawałby też na korytarz.
Link do komentarza
Cytat

Piszesz, że to mój subiektywny osąd, a Wasze osądy to jakie są? nie subiektywne icon_rolleyes.gif



Oczywiście, że też subiektywny - ale człowiek irracjonalny jest - i to jest piękne.

Po co kafelki, jak można olejną zamalować ?
Po co firanki, które ani praktyczne ani zdrowe ?
Po co szpilki, jak można w łapciach spędzić życie?
Po co się golić, skoro nie ma to żadnego uzasadnienia ?
Po co ................. i po co .......... i ............................ ?

dopisałem:

I ani nie osądzam, ani nie doradzam - po prostu - rozumiem. Reszta to tylko wypadkowa a ........... może własna tęsknota ? Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Trochę na odwyrtkę.
To ma ogrzewać w sezonie zimowym - kuchnia jest tylko miłym dodatkiem do tego "kominka" z PW (a w ewentualnym gratisie, Pani domu krząta się w kuchni w stroju bikini icon_lol.gif )

dopisałem:

Ps. Kocham tych co mają nieszablonowe, często szalone (bikini) podejście do przyziemnych spraw. icon_mrgreen.gif


no i o to się rozchodzi. Chociaż Ty jeden mnie zrozumiałeś :hug:

Cytat

Powiem tak, w salonie kominek a w kuchni pieco-kuchnia jak dla mnie równa się dwie dodatkowe kotłownie w domu. I dwie te rzeczy będą bardziej na wystrój niż na pożytek. Puki nowe i człek nie będzie nasyconym to kilka razy użyje z ciekawości, jak ciekawość zaspokoi to kominek i pieco-kuchnia pójdzie w odstawkę i będą służyły jako ozdoba (zbyteczna i kosztowna ozdoba).


to ja jeszcze raz, bo może nie wyraziłam się wcześniej zbyt jasno. Jeśli zrobię pieco kuchnię, będzie to jedyny "kominek" w domu. Tak sobie wymyśliłam, że zamiast mieć kominek z PW i dzięki niemu nastrój i ciepełko, to mogę za tę samą cenę, mieć jeszcze opcję upieczenia, czy ugotowania czegoś.

Kominek i tak w domu będzie; pytanie tylko czy w salonie, czy w kuchni. To wszystko.
Link do komentarza
Cytat

Kominek, którego zdjęcie wstawiałam wyżej, jest przeznaczony do zabudowy (po bokach ma płyty izolujące). Oglądałam film i w trakcie palenia, facet przykładał rękę do drzwi paleniska i piekarnika pokazując, że nie są parzące.


Mnie to przekonuje, bo u mnie klamka parzy. Się znaczy: można zrobić lepiej.

Popieram emocję Bajbagi, bo tu nie o mega-rozwagę chodzi i praktyczność, tylko o fajność i żeby jakiej strasznej straszliwej durnoty głupoty sobie nie zaserwować. Cała tak naprawdę sprawa to żeby znaleźć swoje. Swoje.
Te wszystkie wypowiedzi o kotłowniach w salonie, w kuchni, są tak pełne rozwagi i logiki, i powagi, i pouczeń, że normalnie, nuda i paw.

Poza tym, mon Dieu!, przecież zimą sama radość, jak się hajcuje i gorąc jest. I znowuś tak długo go nie będzie, bo se poleci, albo okno uchylisz.

Link do komentarza
Mało tego, jeszcze mnie naszło, bo właśnie u mnie w dzienniku gadamy o solarach...

U mnie w domu doskonale sprawdza się rozdzielenie, podkreślam i pogrubiam: rozdzielenie ogrzewania domu od ogrzewania wody kranówy. Grzeję termą. Straty ciepła na termie zimą idą w chatę, latem są bez znaczenia. Za to latem nie zastanawiam się nad paleniem w kominku.

Kiedyś na wątku o buforach ciepła na FM zadałem pytanie o koszty ogrzewania kranówy latem, buforowcy bowiem mają w baniakach wężownice do grzania kranówy. Nie potrafili odpowiedzieć, unikali odpowiedzi, coś bąkali pod nosem. Koszt instalowania tych wężownic jest za wysoki względem zysków. Najtaniej kranówę grzeje się prądem.

Czas na konkluzję.
Może więc warto dorzucić do założeń....
acha, właśnie uświadomiłem sobie, że będziesz miała gaz....
Nie wykreślę tego wpisu, bo za dużo go. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

no i o to się rozchodzi. Chociaż Ty jeden mnie zrozumiałeś :hug:


to ja jeszcze raz, bo może nie wyraziłam się wcześniej zbyt jasno. Jeśli zrobię pieco kuchnię, będzie to jedyny "kominek" w domu. Tak sobie wymyśliłam, że zamiast mieć kominek z PW i dzięki niemu nastrój i ciepełko, to mogę za tę samą cenę, mieć jeszcze opcję upieczenia, czy ugotowania czegoś.

Kominek i tak w domu będzie; pytanie tylko czy w salonie, czy w kuchni. To wszystko.


Czyli albo albo a nie to i to icon_lol.gif
Jeżeli już to kominek w salonie a kuchnię sobie daruj. Przecież życie trzeba sobie upraszczać.
Ewa, odpowiedz sobie na pytanie kiedy Ty będziesz miała czas na rozpalanie i gotowanie na tej pieco kuchni? Jak wrócisz z pracy to czas który poświęcisz rozpaleniu w kuchni w tym samym czasie upichcisz obiad na płycie gazowej czy odświeżysz we mikrofali.

Cytat

Cała tak naprawdę sprawa to żeby znaleźć swoje. Swoje.


Bo każdy wie co jemu lepiej pasuje. I o to chodzi w każdym zagadnieniu, trza wiedzieć czego się chce. I z tym się zgodzę.
Cytat

Te wszystkie wypowiedzi o kotłowniach w salonie, w kuchni, są tak pełne rozwagi i logiki, i powagi, i pouczeń, że normalnie, nuda i paw.


Czyli chcesz powiedzieć, że to mit, że wokół kominka w którym hajcuje się co dzień jest czyściutko i sterylnie bez jakoś sprzątania icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Czyli albo albo a nie to i to icon_lol.gif
Jeżeli już to kominek w salonie a kuchnię sobie daruj. Przecież życie trzeba sobie upraszczać.
Ewa, odpowiedz sobie na pytanie kiedy Ty będziesz miała czas na rozpalanie i gotowanie na tej pieco kuchni? Jak wrócisz z pracy to czas który poświęcisz rozpaleniu w kuchni w tym samym czasie upichcisz obiad na płycie gazowej czy odświeżysz we mikrofali.


Matko i córko! Heniu, Ty nigdy więcej nie pisz komuś, kto zawodowo zajmuje się gotowaniem o mikrofali.
Na szczęście nie będę mieć tego goowna w domu, bo jedzenie z tego też smakuje jak goowno, absolutnie bezużyteczny sprzęt icon_rolleyes.gif :bezradny:

i jak już jesteśmy przy jedzeniu to mała rada; uciekaj z restauracji, w których z kuchni dobiega dźwięk mikrofalówki.

Teraz do sedna:
w życiu nie chodzi o to, by zrobić coś najszybciej jak się da. W życiu chodzi o to, by czerpać radość z tego, co się robi. Ja w kuchni się relaksuję, odpoczywam. Nie gotuję na czas (przynajmniej w domu).
Link do komentarza
Cytat

Czyli chcesz powiedzieć, że to mit, że wokół kominka w którym hajcuje się co dzień jest czyściutko i sterylnie bez jakoś sprzątania icon_biggrin.gif



I to jest jeden z głównych powodów, dla których "kominek" z PW można umieścić w kuchni. Bo kuchnia, której się używa, jest najbrudniejszym miejscem w domu to strefa 0.

Cytat

Matko i córko! Heniu, Ty nigdy więcej nie pisz komuś, kto zawodowo zajmuje się gotowaniem o mikrofali.



Ubiegłaś mnie, bo chciałem mu napisać, aby uważał na oczy, bo możesz mu je wydrapać. icon_mrgreen.gif

Cytat

i jak już jesteśmy przy jedzeniu to mała rada; uciekaj z restauracji, w których z kuchni dobiega dźwięk mikrofalówki.



No chyba, że ten dźwięk wydaje "duchówka" icon_cool.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...