Skocz do zawartości

O co tu chodzi?


Kłapouchy

Recommended Posts

Mam kocioł gazowy jednofunkcyjny z otwartą komorą spalania Termeta z 1995r. W kominie brak wkładu. Chcąc wymienić urządzenie na nowsze, naczytałem się różnych historii o tym, jak skropliny niszczą komin. Ponieważ odbudowa komina nie wchodzi w grę, zacząłem rozglądać się za kotłem, który pozwoli mi ominąć tę minę. Niedawno spotkałem starszawego gościa, który stwierdził, że z tymi zniszczeniami niekoniecznie jest tak jak wszyscy mówią.
Dzisiaj wlazłem na komin, co jest sporym wyczynem w moim stanie zdrowia. Zajrzałem do środka- jest OK. Wróciłem po kamerę i sznur, wlazłem jeszcze raz, spuściłem to moje urządzenie do monitoringu kilka razy z różnych stron icon_smile.gif , całe 10 metrów. przejrzałem nagranie i... cud! A może wałek? Komin jest cały, trochę zaprawy zniknęło, cegły są raczej całe (chałupa ma 80 lat).
W związku z powyższym mam trzy pytania do fachowców - praktyków; teoretyków mam dość.
1. Czy to jest cud?
2. Czy zniszczenia skroplinami to taki sam wałek, jak globalne ocieplenie?
3. Jakiego typu kocioł kupić aby jednak nie kusić losu i podłączyć go z pominięciem komina?
Będę wdzięczny za wszystkie konstruktywne odpowiedzi i podpowiedzi.
Ps. Komin wygląda na zbudowany z cegły licówki na zaprawie wapiennej.
Link do komentarza
Cytat

.....
Zajrzałem do środka- jest OK. Wróciłem po kamerę i sznur, wlazłem jeszcze raz, spuściłem to moje urządzenie do monitoringu kilka razy z różnych stron icon_smile.gif , całe 10 metrów. przejrzałem nagranie i... cud! A może wałek? Komin jest cały, trochę zaprawy zniknęło, cegły są raczej całe (chałupa ma 80 lat).
.........


a ja chętnie zobaczę to nagranie
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...